Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Schroniska w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=221
Strona 4 z 98

Autor:  Ataman [ Cz mar 30, 2006 10:43 am ]
Tytuł: 

Kuba777 napisał(a):
Dzięki Łukasz :wink:

A co z tym :?: :?:
Kuba777 napisał(a):
* jak sobie radzicie z wyżywieniem - zabieracie wszystko z dołu :?: a takie rzeczy jak chleb :?:
* rzeczy zostawia się w bagażowni czy w pokoju można spokojnie :?:
I w ogóle jak byście mogli jakieś praktyczne uwagi dorzucić to byłbym wdzięczny 8)


Kuba jeżeli planujesz branie rzeczy ze sobą to najlepiej takie które stosunkowo długo przetrwają i które w sposób stosunkowo prosty będziesz mógł skonsumowac na szlaku. Nie doradze Ci co dokładnie bo to juz od Twoich preferencji zależy :wink: Chleb w schronisku kupisz, na pewno drożej niż na dole ale w sytuacji kiedy na ogół dłużej niż kilka dni sie w schronisku nie nocuje to nie wiem czy jest sens targać ze sobą kilka bochenków z miasta i potem jeść na wpół czerstwy :roll:

Autor:  Kuba777 [ Cz mar 30, 2006 11:34 am ]
Tytuł: 

Dzięki Atamanie :salut: :wink:

Ataman napisał(a):
Chleb w schronisku kupisz

aha - to dobrze 8)

Ataman napisał(a):
nie wiem czy jest sens targać ze sobą kilka bochenków z miasta i potem jeść na wpół czerstwy :roll:

zdecydowanie nie ma :D (no chyba, że będą w schronie wołać 5zł za bochenek to może... :wink: )

Autor:  kika [ Cz mar 30, 2006 12:18 pm ]
Tytuł: 

no własnie w schornisku na Chochołowskiej chleb kosztuje cos ok 5 zł :cry:

Autor:  mountain-lover [ Cz mar 30, 2006 1:49 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  KWAQ9 [ Cz mar 30, 2006 2:47 pm ]
Tytuł: 

kika napisał(a):
no własnie w schornisku na Chochołowskiej chleb kosztuje cos ok 5 zł :cry:


Jak kupie tam kiedyś chleb to zrobię mu zdjęcie... A co... :twisted:
Poza tym dziwicie się ceny??? ja wcale nie i chętnie bym zapłacił w schronisku więcej za chlebek, przecież muszą się z czegoś utrzymywać... 8)

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  lider [ Cz mar 30, 2006 3:33 pm ]
Tytuł: 

Ja wole taszczyc wszystko ze soba, bo finansowo bym nie wyrobił.
Chleb kupuje na dole (wedlug tubylcow z piekarni od Dańca jest najlepszy :wink: ). Swoja droga to im bardziej czerstwy tym lepszy, bo lzejszy :wink: Oprocz tego biore zupki chinskie, miesnych konserw nie preferuje bo ciezkie toto jak diabli, biore natomiast drobiowe pasztety w aluminiowych pojemniczkach. Oprocz tego czekolady, rodzynki i takie tam. Biore tez z dolu wode na 1 dzien, potem uzupelniam zasoby ze zrodelek.
Jeli chodzi o bagaze to na pewno jest przechowalnia przy Murowancu. Nigdzie indziej chyba nie widzialem. ale moze dlatego ze nie mialem potrzeby. W D5S mozna zostawiac szpeje na polce pod sufitem w sali jadalnej, ale to juz na wlasna odpowedzialnosc.

A co do Murowanca to rzeczywiscie czasem probuja robic problemy typu: "Jest tak duzo ludzi ze lepiej zejdzcie sobie do Zakopca." Szczegolnie niefajny w obyciu jest gosc ktory tam szefuje. Wkurza sie o byle co, np. kiedys przyszedlszy do recepcji postawilismy plecaki na balkonie, zeby nie robic tloku w srodku, a on zeby sie wyniesc z wszystkim na dol. Bo tak.
Ale sytuacji zebym nie dostal kawalka podlogi jeszcze nie bylo. Zalezy jeszcze kto siedzi w recepcji, przewaznie wszystko obdywa sie bardzo gladko i z przyjaznym nastawieniem.

A w tym miejscu opisanym w tekscie (kolo goprowki, wc i kuchni) tez mielem przyjemnosc nocowac, jak przyszlismy okolo 22 do schroniska. I nikt nas nawet nie podeptal :wink:


pol-u napisał(a):
Otóż zawsze wieczorem przy recepcji kłebili się zmęczeni i obładowani ludzie i musieli tam stać naprawdę długo, oczekując na...na co? Na decyzję? Nie wiem.


Te tlumy ustawiaja sie w kolejce do gleby. Bodajze o 18 zaczynaja meldowac na matke ziemie i wszyscy stoja zeby miec lepsze miejsce (albo wyzszy stopien na schodach :wink: ) kolejka przewaznie ustawia sie juz przed ta godzina, bo wiadomo - im wczesniej tym lepiej.
Ale z drugiej strony ostatnio oplaca sie byc na samym koncu bo ostatnich laduja do "szalasu" - nowa sala na poddaszu z nowa wykladzina i w ogole wypas :wink:

Autor:  kika [ Cz mar 30, 2006 3:55 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
kika napisał(a):
no własnie w schornisku na Chochołowskiej chleb kosztuje cos ok 5 zł :cry:


Jak kupie tam kiedyś chleb to zrobię mu zdjęcie... A
Pozdrawiam!
Bartek :D


o zdjęciu nie pomyślałam, ale smakował bardzo dobrze ( te 5 zł)

wiem, że muszą z czagoś sie utrzymywać ale ponad 2x drożej za bochenek chleba :roll:
jak dla mnie troche za duuuzo

Autor:  Jacek [ Pt mar 31, 2006 10:08 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
no własnie w schornisku na Chochołowskiej chleb kosztuje cos ok 5 zł


tak to jest troszke przesada, ale co zrobic...


mountain-lover napisał(a):
Ataman napisał:
nie wiem czy jest sens targać ze sobą kilka bochenków z miasta i potem jeść na wpół czerstwy


ja tak wlasnie robilem jak mieszkalem w Morskim to kupowalismy na dole np. 3 chlebki i starczylo na jakis czas , a jak juz bylo ciezko to gadalo sie z kucharka :)

Autor:  lider [ Pt mar 31, 2006 1:36 pm ]
Tytuł: 

heh za 5 zeta to nie ma wyjscia, musi smakowac :lol:

Autor:  marchew [ Pt mar 31, 2006 3:58 pm ]
Tytuł: 

A mnie ciekawi jedno - czy naprawdę nie da się w Pięciu Stawach zrobić normalnego kibla? Tak żeby sobie usiąść i poczytać gazetę :D? Mały krok dla dyrekcji, a wielki dla ludzkości :D. Nie żebym był jakiś wygodnicki, ale wydaje mi się, że normalne toalety powinny już być standardem, nawet w Piątce.

Autor:  tomek.l [ Pt mar 31, 2006 5:04 pm ]
Tytuł: 

jakbyś w kiblu w piątce mógł usiąść i poczytać gazetę to taka by sie zrobiła kolejka, że nie wiem czy byś wyszedł z tego cały :)
tam nawet i bez takich bajerów są kolejki

Autor:  don [ Pt mar 31, 2006 5:53 pm ]
Tytuł: 

marchew napisał(a):
A mnie ciekawi jedno - czy naprawdę nie da się w Pięciu Stawach zrobić normalnego kibla? Tak żeby sobie usiąść i poczytać gazetę :D? Mały krok dla dyrekcji, a wielki dla ludzkości :D. Nie żebym był jakiś wygodnicki, ale wydaje mi się, że normalne toalety powinny już być standardem, nawet w Piątce.



To nie jest czytelnia. Choć odrobina luksusu by się przydała.

Autor:  Ania S [ Pt mar 31, 2006 6:06 pm ]
Tytuł: 

Oooo tak , kible w piątce to koszmar Obrazek

Autor:  lider [ Pt mar 31, 2006 10:00 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
jakbyś w kiblu w piątce mógł usiąść i poczytać gazetę to taka by sie zrobiła kolejka, że nie wiem czy byś wyszedł z tego cały :)
tam nawet i bez takich bajerów są kolejki


wyglada na to ze wlasnie o to chodzi. szefostwo chyba boi sie ze gdyby podniesc standard to ludziskow tyle by sie zwalilo ze rozdeptaliby schronisko. dotyczy to zarowno kibli jak i wody.
ale bez tego nie byloby klimatu i lazienkowych opowiesci typu: "wiecie, ja zawsze psychologicznie odkrecam czerwony kurek i od razu mi sie wydaje ze woda jest cieplejsza" :D

Autor:  Inka:) [ Pt mar 31, 2006 10:15 pm ]
Tytuł: 

Tunio napisał(a):
Ate kible jak w piątce to u nas nazywają małyszówkami.

W tym roku mam zamiar nocowac w Pieciu Stawach mimo " małyszowek" i choc troche juz pochodzilam po Tatrach to wstyd sie przyznac, ale to bedzie moja pierszy nocleg w schronisku w gorach. Zatem do zobaczeania w "5"

Autor:  dresik [ Pt mar 31, 2006 10:36 pm ]
Tytuł: 

lider napisał(a):
"wiecie, ja zawsze psychologicznie odkrecam czerwony kurek i od razu mi sie wydaje ze woda jest cieplejsza" :D


A wiecie co, jak kimałem w Piątce to oczywiscie zimny prysznic był, ale w "kibelku" to nie byłem 8) Widocznie za dużo nie straciłem :wink:

Autor:  ekspres [ Pt mar 31, 2006 10:43 pm ]
Tytuł: 

piatka to klasyk... wiele by pisac...

Autor:  Hania ratmed [ Pt mar 31, 2006 10:55 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
A wiecie co, jak kimałem w Piątce to oczywiscie zimny prysznic był, ale w "kibelku" to nie byłem


No chyba nie siusiałes pod prysznicem... :lol:

Autor:  tomek.l [ Pt mar 31, 2006 10:57 pm ]
Tytuł: 

tacy ekologiczni twardziele w ogóle nie siusiają :)
dopiero na nizinach :wink:

Autor:  dresik [ Pt mar 31, 2006 10:57 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
No chyba nie siusiałes pod prysznicem... :lol:


Hehe wiedzialem, że ktoś to napisze :twisted: :wink: Nie pamietam 8)

Autor:  kilerus [ Pt mar 31, 2006 10:58 pm ]
Tytuł: 

oooo w piatce to kibelek jest niezly latwo sie mozna zapomniec

a tak serio o to ostatnio kumpel powiedzial ze ON NIE MA 26 ZL I CO MAM TERAZ WRACAC DO DOMU?
spoko dalismy mu kase ( ws umie byla nas 4) i zakimalismy za 20zl

a wczesniej kupilismy z kumplem zurek za 6zl

Autor:  Zbyszek [ So kwi 01, 2006 12:54 pm ]
Tytuł: 

No to się wątek o schroniskach zmienił na wątek o ubikacjach. W takim razie polecam kibelek przy chatce pod Rysami po słowackiej stronie. Skorzystać ze "sławojki" nad przepaścią to bardzo ciekawe przeżycie.
http://www.kloskowski.pl/rysy4.jpg

Autor:  lider [ So kwi 01, 2006 2:11 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Cytuj:
A wiecie co, jak kimałem w Piątce to oczywiscie zimny prysznic był, ale w "kibelku" to nie byłem


No chyba nie siusiałes pod prysznicem... :lol:



Trzeba przyznac, ze na pierwszy rzut oka niewielka roznica :D

Autor:  Hania ratmed [ So kwi 01, 2006 3:13 pm ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
Skorzystać ze "sławojki" nad przepaścią to bardzo ciekawe przeżycie.
http://www.kloskowski.pl/rysy4.jpg

No muszę trzeba przyznać,ze ta latrynka robi wrażenie.../chciałabym kiedyś mieć okazję z niej skorzystać :)

Autor:  gluonek [ N kwi 02, 2006 2:43 pm ]
Tytuł: 

A ja mam pytanie odnosnie spania na podlodze. Chcemy spedzic noc w schronisku na polanie Chocholowskiej w dlugi weekend majowy. Czy ktos z was wie jakie warunki sa na podlodze? wiem ze mozna dostac materac i koc. Ale czy wystarcza tego materialu dla wszystkich chetnych (podejrzewam ze w weekend majowy beda tlumy), czy sa jakies limity i mozna nie dostac?

Autor:  tomek.l [ N kwi 02, 2006 2:51 pm ]
Tytuł: 

Bierz swój spiwór i karimatę.
Miejsca w schronisku w Chochołowskiej sporo.
Teoretycznie jak nie można bezpiecznie zejść na dół to nie mają prawa nikogo ze schroniska wyrzucić. O czymś takim w Chochołowskiej nie słyszałem.

Autor:  klin86 [ N kwi 02, 2006 2:51 pm ]
Tytuł: 

gluonek, weź ze sobą karimatę i śpiwór - będziesz niezależny :wink:

Autor:  Łukasz T [ N kwi 02, 2006 6:12 pm ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
No to się wątek o schroniskach zmienił na wątek o ubikacjach. W takim razie polecam kibelek przy chatce pod Rysami po słowackiej stronie. Skorzystać ze "sławojki" nad przepaścią to bardzo ciekawe przeżycie.
http://www.kloskowski.pl/rysy4.jpg



Nawet dla tej"przyjemności" warto tam się wybrać :lol: Też mam fotke tego ustrojstwa :D

Autor:  Gargamel [ N kwi 02, 2006 8:04 pm ]
Tytuł: 

Info mogace uratowac zycie :wink: : piwsko w schronie na chocholowskiej kosztuje 7 zeta :shock: tak samo jak na ornaku.Czyli tachamy puchy albo gruby portfel.Za to jest kuchnia turystyczna przy wejsciu kolo narciarni z czajnikami i kranem.Wrzatal za gratisa (przynajmniej odemnie oplaty nie pobierano i nie zauwazylem zeby ktokolwiek za nigo gdziekolwiek placil)

Autor:  barts [ N kwi 02, 2006 8:29 pm ]
Tytuł: 

Gargamel napisał(a):
Wrzatal za gratisa (przynajmniej odemnie oplaty nie pobierano i nie zauwazylem zeby ktokolwiek za nigo gdziekolwiek placil)

Sam sobie gotujesz, możesz nawet o 3 w nocy 8)

Strona 4 z 98 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/