Forum portalu turystyka-gorska.pl

Plan jest taki że będe musiał tam pojechać, ale to za parę lat. Uważam że Matt to góra już z kategorii tych, dla których zabicie nawet doświadczonego turysty/alpinisty w dobrej formie to betka, teraz nie mogę sobie pozwolić na ryzyko ze względu na rodzinę. Oczywiście nie można też góry demonizować, zwłaszcza ci którzy tam weszli i zeszli często twierdza że to było "trywialne".
Tak czy inaczej tam wrócę, ale jeszcze nie teraz. Zresztą, zob.mój podpis .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

grubyilysy- a myślałeś nad Lionem? Ładniejszy jest, bardziej lity i jakiś taki bardziej sensowny.
Masz rację, nie można demonizować- ja latem na Hornli to najbardziej obawiałbym się tego tłumu...
Mnie się tak marzy luty/marzec 2010, ale to raczej niewykonalne, więc będzie trzeba czekać dalej.

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Mój pierwszy z dwóch ataków był na drodze włoskiej. Załamał się przed przełęczą, weszliśmy przez pomyłkę na Testa del Leone . Wobec złych warunków - zawróciliśmy. Słyszałem że na drodze włoskiej były duże zmiany erozyjne. Komin Whympera stał się nie do przejścia - przechodzi się go z użyciem liny. Ogólnie - droga włoska zawsze będzie w naturalny sposób trudniejsza od Hornli, pisał o tym jeszcze Whymper, skała na Macie jest uwarstwiona tak, że na Hornli jest "korzystnie" a po włoskiej stronie "niekorzystnie".

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Lion- Liongrat aka Carrel Route czyli grań południowo zachodnia.

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...

Panowie pamiętacie to sprzed półtora roku?

http://www.wspinanie.pl/serwis/200710/0 ... erhorn.php

Nawet gdzieś tu to komentowaliśmy . Ja głównie tak że sobie chłopaki jaja robią pozując na luzaków, znali drogę, przygotowali się, ale dla lepszego marketingu niby że to tak przypadkiem. Jakby było przypadkiem to by nie biegli.
To nie jedyny z szalonych rekordów jakie bito na Macie. Podobny kilkunastuletni rekord koło 4 godzin z groszami istnieje dla strony włoskiej, ale tam - uwaga - podobno dotyczy wyruszenia i powrotu do Breil a to już w ogóle dla mnie nie do pomyślenia, maraton przy tym to pestka. Bito jeszcze rokordy typu "cztery granie Matterhornu w 24h" itp.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Warto przy okazji odebrać nieco grozy niedostepności Górze....
http://www.youtube.com/watch?v=jdlmn0Wa ... ed&search=

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Przede mną strasznie długo bronił się skrajny granat. Miałam pecha do tej góry. Nie dało się wleźć na niego żółtym szlakiem od HG W końcu wlazłam na skrajny od zadniego przez OP. Piękny szczyt...

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy