Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz maja 23, 2024 3:50 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 446 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N sie 10, 2014 9:26 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt cze 19, 2012 11:25 am
Posty: 29
trekker napisał(a):
Mędrcze nic nie zrozumiałeś

Ehe....
No może nic nie zrozumiałem.

Ale po cholerę ta cała gadka.
Koń i tak zdechnie.
Nie jest zwierzęciem nieśmiertelnym. :|

A jak złapiesz parkowca na ewidentnej łapówce ( powiedzmy, że cię złapał poza szlakiem i rząda dupy za odstąpienie)- to donieś na policję. :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 11:39 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
mm74 napisał(a):
A gdyby tak...
-konie woziły, strzelam, 8 osób (nie wiem ile wożą teraz)
-każdy koń miał coś na wzór nr rejestracyjnego, czy czujnika,
-określono by "bezpieczną dla zdrowia i kondycji konia" prędkość pokonania tych 8/9km i ciężar ładunku
-na górnym i dolnym parkingu był a'la fotoradar, który mierzyłby (jak na drodze) prędkość pokonania odcinka..
-limit kilku wjazdów/zjazdów dla koni
i WIELKIE kary za przekroczone przepisy ???

Może udałoby się uratować konie, a i Ci leniwi i chorzy mieliby jakiś wygodny sposób dostania się na najpiękniejszy zakątek w PL??
:?:

Większość tych pomysłów jest w praktyce realizowana, może w nieco innej - bardziej pragmatycznej technicznie - formie.
O ile pamiętam dopuszczalna liczba pasażerów - to 12 osób, i nie jest to liczba wzięta "z sufitu".
Każdy koń jest zarejestrowany, nie można "używać" dowolnego konia, nikt (w sensie woźnicy) nie zafunduje swojemu koniowi - ani nadmiernej prędkości, ani zbyt wolnego tempa. Bo to głównie koń "dyktuje" tempo.
O ile się orientuję limit wjazdów dla pojedynczego konia jest restrykcyjnie przestrzegany, a głównie pilnuje tego konkurencja. Zdobycie licencji na obsługiwanie tego transportu - mimo, iż odbywa się na zasadzie przetargu, to bardzo intratna fucha (w sensie wożenia turystów oczywiście). Wszelkie - drastyczne - przekroczenia warunków umowy - są pilnie rejestrowane przez konkurentów. Bo jak ktoś "wypadnie" - choćby z racji nagminnego zabierania większej liczby pasażerów - to ktoś inny zajmie jego miejsce...

Jest bardzo prosty sposób, by góralom przestało się opłacać utrzymywać - tak licznie - ów transport. Brak zainteresowania ze strony potencjalnych klientów.
Żadne administracyjne zakazy - o ile nie będą powiedzmy "strukturalne" - a nie punktowe - sprawy nie zmienią.

pozdrawiam
gb 8)
ps
co najwyżej - efekt będzie podobny jak w przypadku "zakazu" palenia tytoniu w miejscach publicznych (w szczególności na przystankach komunikacji miejskiej) czy też "nakazu", by psy w wiejskich gospodarstwach były na odpowiedni okres spuszczane z uwięzi.
Tego typu "regulacje" pozwalają co jakiś czas zorganizować akcję, medialnie się wykazać, "dopaść" tego czy owego, który "podpadł" lokalnym władzom...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 12:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
gb napisał(a):
Żadne administracyjne zakazy - o ile nie będą powiedzmy "strukturalne" - a nie punktowe - sprawy nie zmienią.

Możesz podać jakieś definicje i ustawy zakazu strukturalnego i punktowego ? :lol:

Na terenie parku, TPN określa warunki dopuszczające czym i gdzie można się poruszać. Wprowadzili zakaz poruszania się rowerami (z wyjątkiem Doliny Chochołowskiej) tak samo mogą wydać zakaz poruszania się po terenie TPN pojazdów konnych. I jest po sprawie. Tu wszystko zależy wyłącznie od jednej decyzji TPN.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 12:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Droga do Włosienicy - leży w gestii Starostwa zakopiańskiego. Takie zakazy może Park wprowadzać na drogach wewnętrznych. Poza tym - każda decyzja dotycząca korzystania z parku - musi (co wynika z ustawy) być odpowiednio uzasadniona.
Zakaz poruszania się po terenie parku pojazdów konnych - "zlikwidowałby" jednocześnie fiakrów w Kościeliskiej i Chochołowskiej, uniemożliwiłby pracę zaprzęgów konnych przy zrywce i usuwaniu drzew.

Pisząc o "zakazie strukturalnym" - miałem na myśli szersze uregulowania - nawet takie jak te opisane powyżej. Czyli zmianę statusu drogi na odcinku Palenica - Włosienica - na drogę ściśle wewnętrzną - na przykład.


pozdrawiam
gb 8)
ps
problemem nie są konie, wasągi czy rowerzyści :)
problemem jest nadmierna liczba ludzi odwiedzających - wybrane - miejsca w TPN - a także to, że ci ludzie - to ogromny zarobek, - dla osób prywatnych, a także dla Państwa...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 1:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
mm74 napisał(a):
Wiecie, mi chodzi też o to, aby te konie nie stały się koniną....

O tym - generalnie - decyduje właściciel konia.

mm74 napisał(a):
Gdyby cały system był elektroniczny i działał tak jak fotoradar ITD - nie byłoby sytuacji, że kogoś złapią raz na kilkaset razy na jakimś przekręcie, tylko kontrola non stop.

Wszystko świetnie - pozostaje proste pytanie: kto ma taki system opracować, wyprodukować, zakupić i obsługiwać. Drugiego - równie prostego właściwie nie powinienem zadawać: kto za to zapłaci?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 1:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
mm74 napisał(a):
Zainteresowani

To znaczy kto?


pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 2:18 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt cze 29, 2007 11:59 am
Posty: 1417
mm74
Proponuję wmontować tachograf w konia oraz ustawić odpowiedni limit nacisku na kopyto np 100kg masy na jedno kopyto...

Chętni na podwózkę zawsze będą i nie jestem przeciwny temu bo po co zapieprzać mało atrakcyjną drogą.Jeśli kogoś stać to proszę bardzo.Koni i tak nie zlikwidują chyba że znajdą równie opłacalny biznes na tej drodze.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 3:36 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Ze strony TPN

http://tpn.pl/nowosci/wyniki-sekcji-zwlok-jukona

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 5:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Ali7 napisał(a):
Zlikwidować jakiekolwiek usługi transportowe na wiadomej drodze.

Ali7 napisał(a):
Umożliwić dojazd samochodem do Włosienicy osobom nocującym w Morskim Oku

nie widzisz sprzeczności?
Jeśli
Ali7 napisał(a):
Chcesz zobaczyć, to sobie wejdź.
- ale jak chcesz się przespać w schronisku (czyli płacisz - i to nie Parkowi ) - to już koniecznie z wwiezieniem? I na to wwiezienie Park powinien się zgodzić?

Pomieszanie z poplątaniem...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 6:23 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 23, 2007 7:56 pm
Posty: 257
Lokalizacja: Księstwo Podziemnej Pomarańczy ;)
Asfalt nad Morskie Oko?

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 6:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3047
Ali7 napisał(a):
PS
Posty: 8848 :mrgreen:


Może nie pisz już więcej :)
ewentualnie załóż nowe konto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 8:22 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn sie 11, 2014 1:15 pm
Posty: 5
Dla mnie to jest szczyt obłudy i złodziejstwa, że konie tam jeżdżą, a rowerów wpuścić nie chcą. Ten asfalt jest wręcz perfekcyjny dla zastosowań dwukołowych, ale oni dobrze wiedzą, że jak wpuszczą rowery to bardzo duża część ludzi z koni zrezygnuje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 8:28 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Ali7 napisał(a):
Gdzieś tu widzisz sprzeczności?
Zresztą - Tobie chyba nie muszę wyjaśniać, że wyżej opisane rozwiązanie funkcjonuje po drugiej stronie granicy w dwóch schroniskach bez większych problemów.


Chyba nawet trzech - to jest Żarska Chata, Śląski Dom i Popradzki Staw.

Ale u nas problemem chyba byłoby dogadanie się trzech podmiotów - starostwa powiatowego jako właściciela drogi, PTTK-u jako właściciela schroniska oraz TPN-u.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 8:55 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Emejcz napisał(a):
Dla mnie to jest szczyt obłudy i złodziejstwa, że konie tam jeżdżą, a rowerów wpuścić nie chcą. Ten asfalt jest wręcz perfekcyjny dla zastosowań dwukołowych, ale oni dobrze wiedzą, że jak wpuszczą rowery to bardzo duża część ludzi z koni zrezygnuje.

Na tej trasie to akurat na rowery nie ma szans. To nie jest Chochołowska. Ze względu na dość dużą deniwelację mało kto byłby w stanie tam wjechać. A przy obecnym natężeniu turystycznym na tej drodze to podczas zjazdu trup kładłby się gęsto, szczególnie biorąc pod uwagę, że stan hamulców w tych rowerach zapewne byłby tragiczny, bo właściciel raczej co tydzień by ich nie zamierzał wymieniać, a na rowery z hamulcami tarczowymi to bym nie liczył.
Zgadzam się natomiast że zamiast dorożek, rowery powinni dopuścić w Kościeliskiej.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 11:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
trekker napisał(a):
Zgadzam się natomiast że zamiast dorożek, rowery powinni dopuścić w Kościeliskiej.

???
zamiast?
???
ciekawe do kogo zgłaszaliby się po odszkodowania ci wszyscy, którzy zachęceni "możliwością" - spróbowaliby jazdy na rowerze w dol. Kościeliskiej. Zwłaszcza na odcinku pomiędzy Halą Pisaną - a schroniskiem :)

Panowie - darujcie sobie. Jeszcze raz oddaję Wam należny szacunek za zaangażowanie i wysiłek umysłowy, ale proponowane rozwiązania są naprawdę bardziej z gatunku: "jak sobie mały Jaś wyobraża" :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 11, 2014 11:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Ali7 napisał(a):
Zresztą - Tobie chyba nie muszę wyjaśniać, że wyżej opisane rozwiązanie funkcjonuje po drugiej stronie granicy w dwóch schroniskach bez większych problemów.

Po drugiej stronie granicy funkcjonuje - bez większych problemów - bardzo wiele rozwiązań.
I funkcjonują - między innymi dlatego, że dotyczą nie Polaków - a Słowaków, i nie 3 mln ludzi rocznie, tylko zdecydowanie mniejszej liczby. --- no i dotyczą 5 razy większego obszaru :)

Wiem, że to mogą być dla Ciebie mało istotne drobiazgi...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 6:16 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Cytuj:
A może nie tyle ocenić, co publicznie wyrazić obiektywną ocenę.


Bowiem jest to groźne z punktu samego zainteresowanego. Ciepły stołek w TPN jest na miarę złota.

Po sąsiedzku jakoś nie ma takich rozwiązań typu koniki, ciuchcie i ciul wie co jeszcze. Ludzie zapieprzają z buta do takich słowackich, "morskoocznych" miejsc, typu Zelene Pleso a droga aż się kusi by pociągnać trochę kasy na wątpliwej atrakcji, jaką są fasiągi.

P.S. Ali7 byłeś TAM bo w niedzielę soczysta dupówa była.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 7:24 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
LigeiRO napisał(a):
Po sąsiedzku jakoś nie ma takich rozwiązań typu koniki, ciuchcie i ciul wie co jeszcze.


"Ciuchcia" była kiedyś w Rohackiej, właściwie to nie wiem dlaczego tylko kilka sezonów.
Teraz nie jeździ.

Co do koni - Słowacy nie mają takiej tradycji powożenia konnego, a przynajmniej zlikwidowano ją.
Tam w latach komuny koń był rarytasem i był bardzo drogi. Jego cena kilkakrotnie przekraczała cenę w Polsce, z czego skwapliwie korzystali przemytnicy przeganiając konie przez granicę np. w rejonie Soblówki lub Kacwina. Konie miały ubrane gumiaki.

Tak samo nie ma tam praktycznie prywatnych busów, dalej kursuje tylko SAD.

Inny kraj, inne zwyczaje i kultura.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 8:46 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Ali7 napisał(a):
Nie sądzę, żeby liczba osób wjeżdżających nocować w Morskim Oku znacząco odbiegała od wjeżdżających do np. Popradskiego Plesa. Ilość miejsc noclegowych jest w obu obiektach ograniczona.

Co ma do rzeczy liczba osób wjeżdżających nocować w schronisku w Morskim Oku i to czy różni się od liczby nocujących w jednym lub drugim słowackim hotelu turystycznym?.
Skądinąd - skoro piszesz, że nie sądzisz - to mogę przyjąć, że po prostu nie wiesz, a różnica pomiędzy zasadami działania obu obiektów jest Ci nieznana. (w hotelu przy Popradzkim Jeziorze - pardą: Stawie, liczba miejsc noclegowych jest faktycznie ograniczona, podobnie jak w schronisku nad Morskim Okiem; odpowiednio do 155 i 35 :) )

Ali7 napisał(a):
W przeciwnym wypadku ta dyskusja utwierdza mnie jedynie w przekonaniu, że niektórym osobom związanym w ten czy ów sposób zawodowo z Tatrami jest czasem dość trudno obiektywnie ocenić istniejące w TPN rozwiązania.

Jasne - osobom absolutnie nie związanym (w jakikolwiek sposób) z Tatrami, które wiedzę na temat problemów - także i tych z ruchem turystycznym na terenie parku narodowego - opierają wyłącznie o "własne przekonanie", a informacje dotyczące problemów - czerpią z medialnych przekazów - takim osobom o wiele łatwiej jest "obiektywnie" ocenić owe rozwiązania :)
LigeiRO napisał(a):
Bowiem jest to groźne z punktu samego zainteresowanego. Ciepły stołek w TPN jest na miarę złota.

???
nie do końca rozumiem - ale nie muszę...

W sumie - Basia podsumowała Wasze Panowie dywagacje bardzo celnie:
Basia Z. napisał(a):
Inny kraj, inne zwyczaje i kultura.

- dodałbym jeszcze - inne rozwiązania prawne...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Ostatnio edytowano Wt sie 12, 2014 9:50 am przez gb, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 8:47 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Basia Z. napisał(a):
"Ciuchcia" była kiedyś w Rohackiej, właściwie to nie wiem dlaczego tylko kilka sezonów.
Teraz nie jeździ.

Przypuszczam najbardziej prostą przyczynę - brak popytu :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 10:01 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 9:44 pm
Posty: 969
Lokalizacja: Łódź
wyniki sekcji zwłok konia, który 2 dni wcześniej padł
http://www.tvn24.pl/krakow,50/jukonowi-ktory-padl-w-drodze-do-morskiego-oka-pekl-luk-aorty,458214.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 10:43 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Kto dokonuje wynalazku? Nieuk. Ludzie wykształceni wiedzą, że problem jest nie do rozwiązania, nieuk o tym nie wie i... rozwiązuje problem. Ta anegdotka z świata techniki może mieć zastosowanie w przypadku odwiecznego problemu transportu do Morskiego Oka - dyrektor TPN i starosta tatrzański wiedzą o tym wszystko i dlatego niczego nowego nie wykombinują. Potrzebny jest nieuk, tylko jak go wyposażyć w władzę? Kwadratura koła...

Historycznie:
Przed wojną tzw. droga Balzera miała nawierzchnię tłuczniową, dopuszczalny był ruch pojazdów samochodowych do samej moreny, odbywały się też rajdy samochodowe. Jeździły też dorożki konne oraz góralskie wózki (z tych korzystali również bardzo znani taternicy - jest o tym w liczynych zapiskach - Zartobliwie (do Morskiego Oka pojazdem 1HP). Czegoś takiego jak "koniobusy"/fasiągi nie było. Większość turystów docierała do Morskiego Oka na PIECHOTĘ - z Jaszczurówki przez Psią Trawkę i Rusinową Polanę. Oczywiście samochodów osobowych było wtedy bardzo mało a i do Morskiego Oka nie docierały "dzikie tłumy" tak jak teraz. Pewnie właśnie dlatego.
Porównawczo (z Słowackimi Tatrami)
Podobny punkt docelowy w Tatrach Słowackich to Popradzki Staw. Turysta dociera tam elektriczką do przystanku "Popradzkie Pleso" lub samochodem do parkingu przy stacji kolejki. Dalej na PIECHOTĘ. Osoby zameldowane/ mające rezerwację w schronisku nad Popradzkim Stawem mogą dojechać tam własnym pojazdem. Odległość odcinka pieszego jest krótsza niż odcinek Palenica - Morskie Oko ale nie jest to różnica drastyczna.

Wnioski - oczywiste - zlikwidować transport "fasiągami" a dla kogo trasa piesza jest zbyt uciążliwa niech sobie da spokój z wycieczką do Morskiego Oka. Czyli tak jak na Słowacji - skończy się katastroficzne obciążenie tego regionu.

Jak mi się zdaje i jak wynika z moich obserwacji (a pierwszy raz byłem w Morskim Oku w roku 1953-ym, to bezpośrednią przyczyną fatalnego stanu, który obecnie jest była likwidacja parkingu na Włosienicy i zrobienie parkingu na Palenicy. Parking na Włosienicy był/jest niewielki i w związku z tym znacznie była mniejsza ilość osób, które ryzykowały dojazd tam własnym pojazdem, bo to mogło się zakończyć... powrotem do Zakopanego z powodu braku miejsca.
Parking na Włosienicy zlikwidowano podobno z troski o stan środowiska naturalnego i jak to często bywa, zacne chęci obracają się w ich przeciwieństwo (jak to napisał poeta - "wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły" - a tym zającm jest w tym przypadku Morskie Oko - moi słowaccy znajomi nie posiadają się zdumienia "jak można spieprzyć tak piękne miejsce, którego nam zresztą zazdroszczą).

Wspomniany na wstępie "nieuk" a raczej dwóch "nieuków", którzy objęliby funkcje dyrektora TPN i starosty tatrzańskiego prawdopodobnie by tak zrobili - kazaliby zalesić Palenicę, wznowić Włosienicę, nawet dopuszczając ruch busów i pojazdów turystów zamieszkiwujących Morskie Oko, to znacznie mniejsza szkoda niż to co jest obecnie. I jeszcze jedno - opłata licencyjna za prawo dojazdu busa na Włosienicę powinna być znikoma lub wręcz zerowa dla pojazdów elektrycznych a wysoka dla spalinowych. Prawda, że proste?

PS.
Jak znam życie, to właściciele fasiągów by szubko się przestawili na takie elektryczne busiki.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 11:09 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
gb napisał(a):
ciekawe do kogo zgłaszaliby się po odszkodowania ci wszyscy, którzy zachęceni "możliwością" - spróbowaliby jazdy na rowerze w dol. Kościeliskiej. Zwłaszcza na odcinku pomiędzy Halą Pisaną - a schroniskiem

Pewnie do tego samego do którego zgłaszają się ci co dojeżdżają do schroniska w Chochołowskiej. Ty masz naprawdę coś z głową, w każdym temacie starasz się udowodnić że nikt nie ma racji i że nic nie można zmienić bo nie da się. Zawsze negujesz każdą wypowieź brakiem badań czy źródeł, samemu oczywiście też takowych na obalenie czyjejś tezy nie mając. Nie wiem jak się nazywa taka choroba ale poszukaj na wikipedii to może znajdziesz u jakiego lekarza powinieneś się leczyć.

nie pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 11:59 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
trekker napisał(a):
Ty masz naprawdę coś z głową, w każdym temacie starasz się udowodnić że nikt nie ma racji i że nic nie można zmienić bo nie da się.

Gdzie coś takiego napisałem (dotyczy to ostatniego fragmentu Twojej wypowiedzi)?
Nie udowadniam, że nikt nie ma racji, nawet nie staram się udowodnić, że Ty nie masz racji poddając takie propozycje pod dyskusję.
Usiłuję jedynie "namówić" dyskutujących (w tym Ciebie) by zeszli na ziemię - i myśleli przed opisaniem swoich propozycji.

Jeśli nie widzisz różnicy w nawierzchni drogi w dol Chochołowskiej - oraz w dol Kościeliskiej, zwłaszcza z punktu widzenia jeżdżenia po niej rowerami przez osoby korzystające z tego środka lokomocji raczej okazyjnie - to trudno.
Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy ilością turystów wędrujących tymi drogami, jeśli nie jesteś świadom różnic pomiędzy "statusem" tych dróg i warunkami ich użytkowania - to najpierw warto się czegoś na ten temat dowiedzieć - a później dyskutować.
Nie neguję, czy raczej - pisząc poprawniej - nie zarzucam czyimś wypowiedziom braku podstaw/oparcia w doświadczeniach, badaniach, obserwacjach - po prostu pytam, czy wyrażany - często bardzo kategorycznie - pogląd, pomysł oparty jest wyłącznie na chciejstwie, wyobrażeniu - czy może poparty jest jakimiś przesłankami realnymi.
W tego typu sprawach, przy rozwiązywaniu tego typu problemów - dobre chęci są oczywiście konieczne, ale gdy są jedyną przesłanką mająca uzasadnić jakąś decyzję - ZAWSZE - generują kłopoty i pogorszenie sytuacji.

Markiz napisał(a):
Jak mi się zdaje i jak wynika z moich obserwacji (a pierwszy raz byłem w Morskim Oku w roku 1953-ym, to bezpośrednią przyczyną fatalnego stanu, który obecnie jest była likwidacja parkingu na Włosienicy i zrobienie parkingu na Palenicy. Parking na Włosienicy był/jest niewielki i w związku z tym znacznie była mniejsza ilość osób, które ryzykowały dojazd tam własnym pojazdem, bo to mogło się zakończyć... powrotem do Zakopanego z powodu braku miejsca.
Parking na Włosienicy zlikwidowano podobno z troski o stan środowiska naturalnego i jak to często bywa, zacne chęci obracają się w ich przeciwieństwo (jak to napisał poeta - "wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły" - a tym zającm jest w tym przypadku Morskie Oko - moi słowaccy znajomi nie posiadają się zdumienia "jak można spieprzyć tak piękne miejsce, którego nam zresztą zazdroszczą).


W stosunku do Twoich doświadczeń - moje są prawie o 15 lat krótsze, choć przypuszczam, że w pewnym okresie (także w czasie powstawania, działania i likwidacji włosienickiego parkingu) były zdecydowanie intensywniejsze. Między innymi dlatego, że w okresie 1981-2000 miałem okazję bardzo często spędzać dłuższy czas stosunkowo blisko drogi do Morskiego :)
Nie wnikając w szczegóły - w mojej opinii istotnymi momentami w tej całej historii były: wspomniana przez Ciebie organizacja "prawdziwego" parkingu na Włosienicy, wybudowanie przy tym parkingu - istniejącego do dziś - punktu gastronomicznego, a w czasach nam bliższych - remont drogi do Morskiego Oka - przywracający drodze charakter taki sam, jaki miała przedtem - czyli szerokiej asfaltowej szosy.
Świetnie pamiętam reakcje ówczesnych parkowców, gdy - z okazji jubileuszu - przedstawiciel jakiegoś ministerstwa/władz wyższych "z radością" poinformował, że wreszcie znalazły się środki na dokończenie tego remontu...
To (ten remont) - nie tylko według mnie - był najlepszą okazją (niestety zmarnowaną) na zmianę sposobu dostępu do MOka.
W chwili obecnej - zwłaszcza przy dosyć istotnych zmianach w podejściu do ochrony środowiska (mam na myśli podejście decydentów na najwyższych szczeblach) - niezbędne i bardzo pilne działania będzie bardzo trudno przeprowadzić...
Mam nadzieję - że nowy Dyrektor - ma świadomość, że podstawowy problem dla Parku - to ograniczenie liczby odwiedzających. Właściwie nie tyle mam nadzieję - bo wiem, że taką świadomość ma, ile mam nadzieję, że uda Mu się - przy "minimalnych stratach" przeprowadzić te regulacje :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
pozdrawiam również kol. Trekkera :)
dla mnie na leczenie jest już za późno - natomiast dla Ciebie na naukę - chyba jeszcze nie :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 12:08 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Widzisz i znowu piszesz głupoty. Jasne że widzę różnice, końcowy odcinek w Chochołowskiej jest dużo trudniejszy i bardziej niebezpieczny niż jakikolwiek odcinek w Kościeliskiej.
W Kościeliskiej wcale mi nie chodzi o robienie wypożyczalni tylko o to że przyjeżdżam własnym rowerem i jadę sobie nim do schroniska. Odpadną jak to mówisz ludzie rzadko jeżdżący na rowerach. Chociaż dla mnie to argument z dupy bo jak ktoś już siada na rower to znaczy że umie na nim jeździć, a to nie jest trasa wymagająca specjalnych umiejętności.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 12:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Markiz napisał(a):
Jak znam życie, to właściciele fasiągów by szubko się przestawili na takie elektryczne busiki.

elektryczne busiki zabierające porównywalną do ładowności fasąga - liczbę osób miałyby ogromne, techniczne kłopoty. :)

Rozwiązań "problemu" dostępu do MOka dla każdego, nie tylko "prawdziwego turysty" - jest sporo. Niestety - wszystkie wymagają:
1. nakładów finansowych
2. prac technicznych prowadzonych na terenie Parku Narodowego i (bodaj) Obszaru 2000
2a. - te ostatnie też mogą być prowadzone - ale z racji chronionego statusu obszaru na którym będą prowadzone - wymagają innej realizacji, innej organizacji pracy - co generuje o wiele wyższe koszty
3. wszelkie próby "manipulacji" w obrębie "sytuacji zastanej" - prędzej czy później skończą się na administracyjnych zakazach i nakazach - a przy całkowitym braku możliwości egzekucji tych zakazów i realizacji nakazów - okażą się w dłuższym czasie fikcją, bądź przepisami lekceważonymi przez wszystkich...
4. oczywiście można wierzyć we wzrost "autoświadomości" Obywateli RP...
(wracając do wyjściowej sprawy koni, wasągów i transportu - jeśli nie byłoby chętnych - nie byłoby sprawy. Parkingi - zarówno ten na Włosienicy, jak i ten na Palenicy, jak również ten "okresowy" działający na terenie dawnego przejścia granicznego, lub te po słowackiej stronie - nie powstały po to, żeby zachęcać ludzi do przyjeżdżania tam własnymi pojazdami. Większość powstała dlatego, że mimo zakazów parkowania - przyjeżdżający zostawiali samochody na poboczach (a właściwie z boku) drogi. Już za czasów istnienia obu parkingów - sytuacje, w których po obu stronach drogi - na odcinku plus minus do obecnego ronda na Wierch Porońcu parkowały setki samochodów - nie należały do rzadkich, zwłaszcza w lecie.
Dojazd do przejścia, minięcie się dwóch większych samochodów - to było bardzo trudne zadanie...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 12:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
gb napisał(a):
sytuacje, w których po obu stronach drogi - na odcinku plus minus do obecnego ronda na Wierch Porońcu parkowały setki samochodów - nie należały do rzadkich, zwłaszcza w lecie.

Kurcze a w zimie nie ? Zauważyłeś tą różnicę bez badań ? Może tylko ci się wydawało, że te samochody tam stoją ? Pewnie ci wszyscy ludzie na Słowację poszli. Mnie się wydaje że i tak zimą tam jest większy ruch, w tygodniku podhalańskim widziałem kiedyś porównanie możesz sobie sprawdzić :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 12:23 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
http://wiadomosci.onet.pl/podhale/konny-transport-do-morskiego-oka-pod-znakiem-zapytania/jjcy2

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/zablokuja-fiakrow-na-trasie-do-morskiego-oka/qdbch


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 1:00 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
trekker napisał(a):
kurcze a w zimie nie ? Zauważyłeś tą różnicę bez badań ? Może tylko ci się wydawało, że te samochody tam stoją ? Pewnie ci wszyscy ludzie na Słowację poszli. Mnie się wydaje że i tak zimą tam jest większy ruch, w tygodniku podhalańskim widziałem kiedyś porównanie możesz sobie sprawdzić

Nie do końca rozumiem.
Wyobraź sobie, że i w zimie - po odśnieżeniu drogi - konny transport do Włosienicy działa. Oczywiście - w zimie jest generalnie mniej chętnych.
trekker napisał(a):
Mnie się wydaje że i tak zimą tam jest większy ruch, w tygodniku podhalańskim widziałem kiedyś porównanie możesz sobie sprawdzić

Z chęcią bym sprawdził - gdybyś jeszcze podał dokładniejsze informacje - w którym numerze Tygodnika - i co tak konkretnie widziałeś. Informację, że ruch turystyczny do Morskiego Oka w zimie jest większy niż w lecie?
Obrazek
Obrazek
to z zimy (bodaj luty 2009)
A to z lata - bodaj wrzesień 2011
ps - przy okazji - na jednym zdjęciu widać busy oczekujące na klientów - wedle jednego z pomysłów powinny czekać na parkingu przy Wodogrzmotach...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 1:05 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
trekker napisał(a):
Rzeczywistość [forumowa] dostarcza więcej wrażeń niż fikcja

Zgłoś się do nich http://www.psychoterapiawroclaw.com/komputer.htm
Wysłuchają co masz do opowiedzenia o koniach i zimowych ośmiotysięcznikach :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 446 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL