Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 304 z 601

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 3:57 pm ]
Tytuł: 

No nie trzeba się szczególnie starać, żeby spaść:) a ta drabinka to więcej strachu i na zdjęciach groźniej wygląda.

A na Rysy może od słowackiej strony spróbować w takim razie? Ja wprawdzie nie szłam, ale podobno dużo łatwiej.

Autor:  Chariot [ Śr lip 06, 2011 4:01 pm ]
Tytuł: 

kaziuuu napisał(a):
Ale nadal nie dostałem odpowiedzi jak wyglądało by przejście tą galeryjką w zimie

ale z ciebie uparty chop :D
dla mnie to przejscie by wygladalo tak, ze pi.erdole cala galeryjke i marna przelaczke 2307 i szedlbym wtedy prosto z Kazalnicy na Czarnego Miegusza (droga bezpieczniejsza, latwiejsza, mniej eksponowana)
kaziuuu napisał(a):
Bez umiejętności taternickich oraz asekuracji dało by się to przejść nie podejmują bardzo ryzyka spadnięcia do bandziocha ?

nie daloby sie
galeryjka jest bardzo lawiniasta i pchanie sie tam w warunkach zimowych to proszenie sie o duze problemy
przy twardym sniegu to przejscie wymaga bardzo dobrej techniki poruszania sie przy pomocy rakow i czekana (a najlepiej dwoch)
nawet jesli byles na Kazalnicy na poczatku maja, tej techniki jeszcze na pewno nie posiadasz, bo to wymaga przynajmniej kilkunastu zimowych powaznych wyjsc szczytowych w Tatrach Wysokich
jest wiele innych celow w Tatrach, wyzszych i ladniejszych, a jednoczesnie bezpieczniejszych (i nie mowie tu o Rysach)

Autor:  raffi79. [ Śr lip 06, 2011 4:04 pm ]
Tytuł: 

Dominikaka

Na poważnie jesli miałaś problemy zejście z Giewontu to nie polecam na tym etapie wchodzenia na Rysy naprawdę. Powiem szczerzę wchodząc grzędą na Rysy łańcuchy są tam zbyteczne w przypadku suchej skały.
Jeżeli Twój chłopak chce naprawde robić "trudne szlaki" to niech chodzi sam lub znajdzie sobie kogoś o tym samym poziomie do chodzenia.
Jeśli oglądasz filmiki na youtube a potem to się przekłada na Twoją wyobraźnie o przepaściach itp to radzę kup sobie mapę oraz przewodnik i poczytaj a potem wybieraj się w Tatry.
Schodzi się tam drabinką i można spać jak najbardziej.
Postarać żeby spaść? Nie trzeba nic wielkiego uwierz, 1 sekunda nie uwagi i możesz spaść.
Więc na tym etapie proponuje pochodź po łatwych szlakach a potem wybieraj się na trudne.

Autor:  Biaxident [ Śr lip 06, 2011 5:13 pm ]
Tytuł: 

Widzę, że wywołałam burzę w szklance wody. Niemniej abstrahując już od przypadku Dominikika (gdzie chyba jednak aż tak dużej dysproporcji nie ma i pewnie rzeczywiście da się znaleźć kompromisowy szlak), czasem rozdzielenie się jest tym najbardziej satysfakcjonującym dla stron rozwiązaniem. Jak zawsze - z zachowaniem zdrowego rozsądku, czyli z uwzględnieniem pogody, pory dnia, możliwości fizycznych, stanu psychicznego etc. wszystkich zainteresowanych.

Autor:  szach_mat [ Śr lip 06, 2011 5:53 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 ja zaczynam od Ojcowa i Ogrodzieńca potem kilka dni w Taterkach. W tym roku kilka dolinek i Rusinowa

Autor:  Kubal96 [ Śr lip 06, 2011 7:27 pm ]
Tytuł: 

Witam. W sierpniu wybieram się do Zakopanego, tak na 7-10 dni. Mam 15 lat i do tej pory byłem w tatrach 2 razy, raz na obozie i trudno to było nazwać obozem w górach, drugi to byłem z rodzicami i byłem tylko w Dolinie Białego, nad Morskim Okiem, Hali Kondratowej i Gubałówce, więc jestem bardzo początkujący, jeśli chodzi o wycieczki w góry. Jestem wytrzymały, jak wchodziliśmy na wycieczce szkolnej na Trzy Korony, to miałem więcej siły niż przewodnik czy koledzy. Jestem trochę wrażliwy na przepaście, ale nie jakoś bardzo. Tak właściwie to lubie się bać jak patrze w dół. :) Czy moglibyście mi zaproponować jakieś wycieczki w górach? Myślałem nad Kasprowym i stamtąd na Czerwone wierchy, na Giewont, nad Czarny Staw pod Rysami, do Doliny Pięciu Stawów Polskich (i pomyślałem, że stamtąd wejść na Kozi Wierch i wrócić tą samą drogą albo na Szpiglasowy Wierch, ale nie wiem czy to są odpowiednie szlaki dla mnie. Czy trzeba się tam jakoś specjalnie wspinać?) oraz na Kościelec (ale to jest chyba jakaś trudniejsza górka, jakby patrzeć po wyglądzie). Powiedzcie, czy te trasy są dla niezbyt doświadczonego turysty i dajcie jakieś swoje propozycje wycieczek.

Autor:  KWAQ9 [ Śr lip 06, 2011 7:30 pm ]
Tytuł: 

Jeśli będziesz to łoił w takiej kolejności jak napisałeś (i nie będziesz czuł większego strachu) to nei powinieneś mieć żadnych problemów.

Autor:  magkat [ Śr lip 06, 2011 7:30 pm ]
Tytuł: 

sam jedziesz? :shock:

Autor:  Zimny Lech [ Śr lip 06, 2011 7:42 pm ]
Tytuł: 

Witaj.
Jeden z moich pierwszych szczytów to był Kozi od Zawratu, dopiero tam spodobało mi się chodzenie po Tatrach Wysokich, jeśli chcesz na Kozi to myślę że trochę bardziej upierdliwy będzie szlak czarny od D5SP,ciągle pod górę ale bez ekspozycji jak na Odcinku od Zawratu.Co do Kościelca to miałem okazję iść w mało sprzyjających warunkach i wtedy ten szlak wydawł mi się bardziej ryzykowny niż niejeden odcinek OP.

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 7:48 pm ]
Tytuł: 

Jak masz 15 lat, to w ogóle samotny wyjazd z domu, a już zwłaszcza w góry, nie jest dla Ciebie odpowiedni.

Autor:  Kubal96 [ Śr lip 06, 2011 7:53 pm ]
Tytuł: 

Jadę z rodzicami, nie sam.

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 7:59 pm ]
Tytuł: 

Aaa - to co innego :)
To poczytaj sobie ten wątek - wystarczą 3-4 strony wstecz. Jest tam dużo propozycji i na pewno coś dla siebie wybierzesz.
A jeżeli miałbyś zamiar chodzić sam, to wybieraj jednak te bardziej bezpieczne szlaki na początek.

Autor:  Kubal96 [ Śr lip 06, 2011 8:10 pm ]
Tytuł: 

A jakbym chciałbym pójść nad Czarny Staw pod Rysami, pote do D5SP i na Kozi wierch, albo Szpiglasowy Wierch to ile by to czasu zajęło i czy o 6.00 wystarczy być w Palenicy? I którędy wrócić potem, żeby nie iść asfeltem znowu do Palenicy, bo trochę nudno tą samą drogą wracać? I czy w jeden dzień można się wyrobić (to jest najważniejsze pytanie)?

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 8:16 pm ]
Tytuł: 

Pewnie, że można się wyrobić.
Palenica - Moko - gdzieś 2,5h
Moko - Czarny Staw - Moko - trochę ponad 1h
Moko - Szpiglasowa (z wejściem na Szpiglasowy) - D5SP - 4h
D5SP - Kozi - D5SP - 2,5h
D5SP - Wodogrzmoty (przez Dolinę Roztoki) - 1,5
Wodogrzmoty - parking - 0,5h

To takie lajtowe czasy - można szybciej też to zrobić

Autor:  macciej [ Śr lip 06, 2011 8:22 pm ]
Tytuł: 

W wieku 16-17 lat przeszedłem większość szlaków w polskich Tatrach, w dużej mierze samotnie. Nie byłem wtedy tylko na Orlej jako takiej, na Szpiglasowym, Wołowcu i Wrotach Chałubińskiego (na nich zresztą do dziś nie byłem). Całą resztę jakoś przeszedłem i nie było z tym większych problemów. Co prawda miałem żelazną kondycję i chłonąłem całymi tomami literaturę tatrzańską, więc miałem sporo wyobrażenia jak należy się w górach poruszać i co gdzie mnie czeka lub może się stać. Ale wcześniej miałem za sobą kilkanaście wyjazdów w Tatry - z rodzicami i sportowych, więc miałem w nich sporo orientacji

Słowację odkryłem dopiero na studiach i do dziś odkrywam (Zachodnie)

Więc postępuj rozważnie, otrzaskaj się nieco z górami, a wkrótce możesz sam wejść turystycznymi szlakami gdzie tylko zechcesz :)

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 8:29 pm ]
Tytuł: 

Byłeś zatem chlubnym wyjątkiem. Jestem nauczycielką i mam na co dzień do czynienia z 15-latkami i patrząc na nich, bałabym się wziąć na siebie odpowiedzialność samotnego wypuszczenia ich w góry. Pewnie, że jak ktoś jest oczytany, ostrożny i ma wyobraźnię, to może stopniowo sobie próbować, ale ilu takich jest.

Autor:  Kabanos [ Śr lip 06, 2011 8:33 pm ]
Tytuł: 

wichurra napisał(a):
mam na co dzień do czynienia z 15-latkami i patrząc na nich, bałabym się wziąć na siebie odpowiedzialność samotnego wypuszczenia ich w góry.


Przypominam, że w grupie wszyscy świrują i są kompletnie nieodpowiedzialni. Na studiach to wciąż funkcjonuje.

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 8:41 pm ]
Tytuł: 

No tak - grupa jeszcze potęguje takie zachowania, ale ja tam jednak obstaję przy swoim, że 15 lat to jeszcze trochę mało jak na samotne góry.

Autor:  Biaxident [ Śr lip 06, 2011 8:44 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
A jakbym chciałbym pójść nad Czarny Staw pod Rysami, pote do D5SP i na Kozi wierch, albo Szpiglasowy Wierch to ile by to czasu zajęło i czy o 6.00 wystarczy być w Palenicy? I którędy wrócić potem, żeby nie iść asfeltem znowu do Palenicy, bo trochę nudno tą samą drogą wracać? I czy w jeden dzień można się wyrobić (to jest najważniejsze pytanie)?


Odnośnie rzeczonego pomysłu na trasę - idź w drugą stronę. Na Szpiglasowy Wierch (przed przełęczą) od strony D5SP są łańcuchy - łatwiej będzie po nich wychodzić, niż schodzić. Poza tym to nie kozacz (trasę wymyśliłeś sobie ZNACZNIE bardziej męczącą, niż to, po czym chodziłeś dotychczas) i miej głowę na karku, a będzie ok :)

Autor:  DTH [ Śr lip 06, 2011 8:48 pm ]
Tytuł: 

Grupa rządzi się swoimi prawami, jak się dogra towarzystwo to całkiem zdawało by się poważni i ustatkowani ojcowie/matki/dziadkowie/babcie potrafią dawać nieźle czadu :D

Ale tak przypominając sobie nawet swoje 15-16 lat to chyba dobrze, że samotnie nie wędrowałem po górach. I nie chodzi nawet o jakieś poronione pomysły bo zawsze byłem raczej rozważny, ale w tym wieku jeszcze ma się małe doświadczenie i można się nawet nieświadomie narazić na duże niebezpieczeństwo. Oczywiście są wyjątki, o czym pisał macciej, zarówno w jedną jak i w drugą stronę.

Jest to jak najbardziej odpowiedni wiek na wycieczki w góry ale pod opieką kogoś bardziej doświadczonego i najlepiej starszego.

Autor:  magkat [ Śr lip 06, 2011 9:14 pm ]
Tytuł: 

http://www.mapytatr.net/PRODUKTY/MAPY_T ... wys_ii.htm

jesteś młody, w dobrej kondycji planuj ile wlezie 8) policz sobie czasy przejść, różne warianty i wszystko będziesz wiedział

Autor:  slawekskiper [ Śr lip 06, 2011 10:03 pm ]
Tytuł: 

DTH napisał(a):
Ale tak przypominając sobie nawet swoje 15-16 lat to chyba dobrze, że samotnie nie wędrowałem po górach. I nie chodzi nawet o jakieś poronione pomysły bo zawsze byłem raczej rozważny, ale w tym wieku jeszcze ma się małe doświadczenie i można się nawet nieświadomie narazić na duże niebezpieczeństwo. Oczywiście są wyjątki, o czym pisał macciej, zarówno w jedną jak i w drugą stronę.

Ja odwrotnie... co prawda najpierw było kilka wycieczek szkolnych , notabene takich dość ekstremalnych traperek po Beskidzie Żywieckim - to było moje doświadczenie. W Tatry pojechałem już sam i do tej pory lubię łazić samotnie. Są wyjątki, zimą np. , ale jak już to 2-3-4 sprawdzone osoby. Żadnych grup. Nie wyobrażam sobie łażenia w grupie. Wolałbym leżeć i aklimatyzować się na Sarniej piwem :wink:

Autor:  DTH [ Śr lip 06, 2011 10:07 pm ]
Tytuł: 

Ja też chodzę samotnie (ew. +1 osoba ;) ) ale na pierwsze wycieczki dobrze jest jeździć z kimś bardziej doświadczonym... chociaż jak tak sobię przypominam to faktycznie, w towarzystwie czy wcześniej pod opieką chodziłem głównie po takich szlakach gdzie ta opieka konieczna nie była a na trudniejszych szlakach doświadczenie zdobywałem samotnie ;)

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 10:11 pm ]
Tytuł: 

Ja tam też wolę sama. Na początku zmusiła mnie sytuacja, bo nie miałam z kim pojechać. Ale wtedy odkryłam, jak to dobrze pobyć samemu w górach - nikt człowieka nie rozprasza, można do woli zagłębiać się w sobie :), nie trzeba się do nikogo dostosowywać.

Autor:  slawekskiper [ Śr lip 06, 2011 10:30 pm ]
Tytuł: 

wichurra napisał(a):
nie trzeba się do nikogo dostosowywać.

No właśnie - i to jest to :)
Ewentualnie 2 osoby są do siebie w stanie dostosować, zgrane oczywiście, może jeszcze ze 2 max do tego, w porywach. Powyżej rodzą się nieporozumienia, każdy ma inną wizję, plan, a nie po to się idzie w góry by się wkur...iać :)
Na łajbie jestem w stanie zapanować nad 5osobową załogą i mi to nie przeszkadza, choć samotnie też lubię pożeglować, nie powiem...
Natomiast w górach już nie , albo sam albo minimum i totalne zgranie :)

Autor:  wichurra [ Śr lip 06, 2011 10:45 pm ]
Tytuł: 

Jednym słowem można być egoistą pełną gębą i to bez wyrzutów sumienia:)

Autor:  DTH [ Cz lip 07, 2011 12:04 am ]
Tytuł: 

o dokładnie! :) i to jest piękne! :)

Autor:  Getmayer [ Cz lip 07, 2011 7:19 am ]
Tytuł: 

Kolegi i koleżanki, czy mógłbym poprosić o krótki opis (czas, km) niebieskiego szlaku z Kuźnic do D5S i zielony przez dolinę roztoki? Zaraziłem się Tatrami, wybieram się 3 raz na szlak i przede wszystkim chcę dotrzeć do D5S, lecz nie wiem czy tą drogą dam radę:P

Autor:  PrT [ Cz lip 07, 2011 8:00 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Kolegi i koleżanki, czy mógłbym poprosić o krótki opis (czas, km) niebieskiego szlaku z Kuźnic do D5S i zielony przez dolinę roztoki? Zaraziłem się Tatrami, wybieram się 3 raz na szlak i przede wszystkim chcę dotrzeć do D5S, lecz nie wiem czy tą drogą dam radęRazz

http://lmgtfy.com/?q=szlaki+tatry
Poza tym użyj mapy. Jeżeli nie jesteś w stanie to zostań w domu... trochę wysiłku...

Autor:  magkat [ Cz lip 07, 2011 8:16 am ]
Tytuł: 

Getmayer napisał(a):
Kolegi i koleżanki, czy mógłbym poprosić o krótki opis (czas, km) niebieskiego szlaku z Kuźnic do D5S i zielony przez dolinę roztoki? Zaraziłem się Tatrami, wybieram się 3 raz na szlak i przede wszystkim chcę dotrzeć do D5S, lecz nie wiem czy tą drogą dam radę:P


strome, mozolne, 12godzinne podejście.zalegający śnieg, liczne łańcuchy, klamry i drabinki.jednym słowem - lepiej zostać na krupówkach...

Strona 304 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/