Forum portalu turystyka-gorska.pl

Możesz próbować ale weź dwie maczety Ja walczyłem 3 lata temu i zostałem pokonany przez kosówke.

tomek.l a która z tych 3 tras polecasz najbardziej ?

Wszystkie te 3 opcje są podobne pod względem widoków ze szczytu. Znaczy są to widoki z różnych miejsc, więc zasadniczo rożne, ale równie imponujące. Szlak na Krywań jest stosunkowo najbrzydszy i nie wiedzie tak malowniczymi rejonami jak doliny Żabia Mięguszowiecka, czy Wielicka

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca

czyli krywan raczej chyba odpadnie .

hehe - no to już zdecydowany jestem całkowicie zmienić trasę, nie będę świrował z kosówką - nie chciałem w zasadzie pomykać z Ornak'u przez Czerwone Wierchy do Muro, gdyż już parę razy tam biegałem, chciałem troszkę urozmaicić sobie drogę ale w takim razie - nie będę kombinował.

_________________
"Z każdego gówna można wyjść z czystymi butami"

witam, czy ktoś się orientuje od której można wypożyczyć rower w chochołowskiej i ile kosztuje do końca trasy, a i jeszcze jedno jak wejść na rohacze nie korzystając ze schroniska żeby się nie zarypać, interesuje mnie jakaś najbardziej ekonomiczna trasa

Bez schroniska to jedynie autem do Zuberca i dalej na najdalszy parking w Rohackiej Dolinie, albo autobus strama + lokalny autobus do Zwierówki.

_________________
W wielkim uproszczeniu: socjalizm to wysokie podatki i mnóstwo ulg, kapitalizm to bardzo niskie podatki, zero ulg. Nasi idą osławioną "trzecią drogą": wysokie podatki i zero ulg.

Jest pewna ryzykowna opcja bez wypożyczania roweru - bierzesz swój rower, O 4:30 wyjezdzasz do schroniska na chochołoskiej - przypinasz gdzieś z tyłu w mało uczęszczanym miejscu - najlepiej pokryć jeszcze jakąś brzydką plandeką - to nie będzie zwracał uwagi.
Z chochołowskiej to już na Wołowiec i Rohacze jak jesteś na siłach i czujesz że daasz radę to powrót tym samym szlakiem. Wracasz do schroniska i o ile rower dalej jest gdzie być powinien to zjezdzasz rowerem. Tylko tutaj mala uwaga - lepiej zeby Twój rower mial blotniki, bo ja ostatnio jak zjezdzalem po deszczu to wypozyczylem sobie rower przy lesniczowce (10zl za wypozyczenie) , nie bylo zadnego z blotnikami, wiec na parking doejchalem caly w blocie i w deszczu (od pasa w góre cały brudny - dosłownie, nawet twarz)

Wg moich skromnych obliczen sama piesza wycieczka wg w.w. schematu to z 10 godzin.

Chociaz mi sie wydaje ze lepiej bedzie dojechac samochodem do zverovki i stamtad dolina na rochacze, i wrocic przez wolowiec i rakoń. (tez mniej wiecej z 10 godzin)
Wszystko zalezy od tego czy masz rower/samochód i chcesz zaryzykowac.

jeśli od polskiej strony i bez samochodu, to z Chochołowskiej zielonym na Wołowiec (bez wchodzenia na Wołowiec-szczyt da się wyminąć ścieżką po prawej stronie), dalej na Rohacze i do Smutnej Przełęczy i w dół do Doliny Rohackiej, powrót przez Zabraty i Rakoń.

Trasa na cały dzień. Męcząca, ale dla kogoś o kondycji fizycznej lepszej niż mizerna spokojnie do zrobienia

rav1980
Musisz ubrac sie w moro to moze nie zostaneisz zauwazony! Szedlem w zeszlym roku na Tomanowa potem grania na Ciemniak. Maczeta przydatna. W deszczu nie polecam trasy. Zgnoja Cie na maksa te trawy.
Jak po slwoackiej nie wiem.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

Co nie co Sa rejony które są bardzo pilnowane przez Straż Parku

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

czyli które? Pytam z ciekawości?

_________________
PER ASPERA AD ASTRA

Witam
Na Krywaniu nie byłem na pozostałych tak
Rysy od strony słowackiej to łatwy szlak , Mała Wysoka to już wyższy stopień trudności ale bez przesady
Wchdzenie na ten szczyt mi osobiście przypominało wejście na Kościelec.
Trochę trudniejsze ale na pewno nie taki poziom jak Świnica czy Przełęcz pod Chłopkiem.

Moim zdaniem Kościelec trudniejszy - ma te 2 miejsca, gdzie trzeba się lekko pogimnastykować, a kiedy mokro to trudnawo. Na Małej Wysokiej nie kojarzę takich miejsc

czy będąc ok.5 rano w palenicy mogę zostawić auto na parkingu jeżeli nie będzie biletera jak to z tym jest

On jest zawsze. Trza go obudzić.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Który szlak na Giewont jest najprostszy?

zaden
na wszystkich czeka Cie ciezka walka z tlumem ludzi
a tak powaznie, to wszystkie sa proste

Zwłaszcza, że na Giewont jest jeden szlak.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

wszytskie jeden

Oba są proste.
1. można np. z Kuźnic przez Halę Kondratową
2. lub granią z Kasprowego do Kopy Kondrackiej, do przełęczy pod Giewontem i wejście na szczyt.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Panie Jacek to są szlaki dojściowe na Kondracką Przełęcz i później na Wyżnią K P. Szlak NA Giewont jest , motyla noga, jeden.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Tia wiem w dosłownym tego słowa znaczeniu, to w sumie jeszcze przez z Dolinę Strążyską można
Powinni wprowadzić tam ruch jednokierunkowy

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

dobrze, Poborco, dla swietego spokoju przyznamy Ci racje
sa jeszcze ciekawe szlaki z Dol. Malej Laki (zolty) i ze Strazyskiej (czerwony)
oba tez proste

Jeśli nie lubisz się męczyć ani stać w kolejkach to bym polecał chyba najbardziej wjazd kolejką na kasprowy koło 14:00 i przejście granią na Kondracką Kopę i Giewont - masz tylko 2 wymagające odrobiny kondycji i wysiłku podejścia - na Kopę i na Giewont. No i przede wszystkim nie pniesz się cały czas w góre bo startujesz z wysokiego poziomu - a dodatkowo przez całą drogą masz ładniejsze widoki niż wspinanie się z dolin (chociaż to zależy dużo od pogody)

Jak wyjedziesz o 14:00 i nie idziesz bardzo wolno to na 17:00 powinieneś być na Giewoncie na drogę powrotną do Kuźnic myślę że 2 - 2,5 godziny powinno Ci wystarczyć. Zejdziesz, pewnie akurat na jeden z ostatnich busów z Kuźnic do Zakopanego.

Albo możesz wstać o 4:00 - o 5:00 wyjśc z Kuźnic - to kolejki na Giewoncie też nie zastaniesz. I nie chodzi wcale o to że stanie w kolejce na łańcuchach jest męczące i niezbyt przyjemne - po prostu na wierzchołku jest taki tłum że nie idzie się nacieszyć widokiem.

...

2 godziny po 17ej jest 3cia rano? Często Ci się tak zdarza? Jeśli tak, to są odpwiednie poradnie...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Towarzyszu Krabul, nie szarpcie tak dawida91
dawid sie naczytal postow fj-a i stad takie chwilowe zacmienie
to przejdzie

Po trzeźwemu jeszcze nigdy.


Sorry

szacunek dla dawida91
natychmiast zauwazyl swoj blad i go poprawil