Forum portalu turystyka-gorska.pl

hm. czy to moze znaczyc- nad gorną granicą lasu POZA znakowanymi szkalami?

w skalnym (??) terenie do I stopnia trudności (tego wspinaczkowego, czy jak go tam zwał) ?

Śmigłowiec TOPR pomagał w akcji ratunkowej po słowackiej stronie Tatr, na Wielkim Mięguszowieckim Szczycie.

W piątek koło godz. 13 turystka ze Słowacji w czasie przechodzenia przez płat śniegu na Wielkim Mięguszowieckim Szczycie spadła w dół. Doznała obrażeń głowy i kończyn. Na pomoc poleciał słowacki śmigłowiec, ale niedługo po starcie wpadł w turbulencje i musiał wracać z powrotem.

Słowacy poprosili o pomoc TOPR. Śmigłowiec Sokół wystartował z lądowiska w Zakopanem. W Starym Smokowcu zabrał słowackich ratowników i poleciał na Mięguszowiecki Szczyt po ranną turystkę.

Pracowita sobota ratowników TOPR

Na tatrzańskich szlakach coraz więcej turystów. Ratownicy TOPR prawie codziennie odnotowują kilka interwencji.

W sobotę koło godz. 14 śmigłowiec "Sokół" z ratownikami na pokładzie poleciał do rannego w głowę turysty w okolicach Szpiglasowej Przełęczy. Dwie godziny później inny turysta, tym razem na szlaku pod Rysami został uderzony w rękę kamieniem. Również w tym przypadku na miejsce poleciał śmigłowiec.

Przed godz. 18 "Sokół" poleciał do osoby z urazem stawu skokowego na Kopie Kondrackiej.

Wysoko w górach: na Rysach, na Przełęczy pod Chłopkiem i Orlej Perci leżą jeszcze niebezpieczne płaty śniegu. Poza tym w górach panują dobre warunki turystyczne. Trzeba tylko pamiętać o zdarzających się o tej porze roku burzach.

Pracowita sobota ratowników TOPR

Wypadek taternika na Granatach
We wtorek ratownicy TOPR ponownie zanotowali kilka górskich interwencji.

Koło godz. 13 śmigłowiec Sokół poleciał po turystę z kontuzją nogi na Przełęczy Kondratowej. Cztery godziny później wydarzył się kolejny wypadek. Tym razem wspinający się na Granatach taternik odpadł od ściany i doznał poważnego złamania nogi. Również on z pomocą śmigłowca trafił do szpitala. Tam lekarze walczą o to, aby nie amputopwano mu nogi.

W ciągu najbliższych dwóch dni w Tatrach ma panować piękna pogoda. Niebo powinno być prawie bezchmurne, spodziewane są wysokie temperatury. W Zakopanem słupek rtęci sięgnie 28 stopni. W takich warunkach często zdarzają się zasłabnięcia na szlakach.

Odpadł se ścoany i nogi zmiażdzył kamień????? Shocked Shocked Shocked
Te pismaki to potrafią...

Może poleciał z ruchomym kawałem kamienia i przy okazji dostał nim po nogach.

Może poleciał z ruchomym kawałem kamienia i przy okazji dostał nim po nogach.

To brzmi lepiej...

Wypadek taternika na Świnicy
We wtorek ratownicy TOPR ponownie zanotowali kilka górskich interwencji. Najpoważniejszy wypadek wydarzył się na północnym filarze Świnicy.
Koło godz. 13 śmigłowiec Sokół poleciał po turystę z kontuzją nogi na Przełęczy Kondratowej. Cztery godziny później wydarzył się kolejny poważny wypadek. Tym razem wspinający się na Świnicy taternik odpadł od ściany i doznał poważnego złamania obu nóg. Również on z pomocą śmigłowca trafił do szpitala. Tam lekarze zdecydowali, że jego stan jest na tyle ciężki, iż musi trafić do specjalistycznej kliniki w Krakowie.

Ratownicy TOPR poza tymi wypadkami jeszcze trzy razy interweniowali w górach.

W ciągu najbliższych dwóch dni w Tatrach ma panować piękna pogoda. Niebo powinno być prawie bezchmurne, spodziewane są wysokie temperatury. W Zakopanem słupek rtęci sięgnie 28 stopni. W takich warunkach często zdarzają się zasłabnięcia na szlakach.

Początkowo błędnie podawaliśmy, że wypadek taternika miał miejsce na Granatach.

Na Kasprowym Wierchu doszło do bardzo nietypowego wypadku. Kobieta oglądająca panoramę Tatr spadła w dół, pomiędzy barierkami ograniczającymi taras widokowy przy górnej stacji kolejki.

Do wypadku doszło koło godz. 15. 30. Kobieta w nieznanych bliżej okolicznościach spadła z ograniczonego barierkami tarasu. Znajduje się on z tyłu górnej stacji kolejki na Kasprowy i przy górnej stacji kolejki krzesełkowej w Kotle Gąsienicowym.

Turystka zraniła sobie głowę, ale jest przytomna. Na pomoc z lądowiska przy zakopiańskim szpitalu poleciał śmigłowiec z ratownikami TOPR na pokładzie.

to chyba odnosnie tego wypadku

Całą noc trwała akcja sprowadzania dwójki turystów z Orlej Perci.

Koło godz. 21-do ratowników TOPR zadzoniła dwójka turystów informując, że idąc Orlą Percią w rejonie Buczynowych Turni zgubili szlak, zaczęli schodzić w dół w kierunku widoczego w dali schroniska w Pięciu Stawach. Twierdzili, że doszli do miejsca, gdzie boją się ruszyć w którąkolwiek stronę. Nie mieli światła. Prosili o pomoc.

Ze schroniska Murowaniec wyruszyła grupa ratowników. Około godz. 1 w nocy ratownicy nawiązyli chwilowy kontakt głosowy z poszukiwanymi turystami. Znajdowali się oni gdzieś 150-200 m poniżej grani w rejonie Małej Buczynowej Turni. Trudne warunki atmosferyczne, mgła ograniczająca widoczność nie pozwoliła na dotarcie do oczekujących na pomoc turystów.

Z Centrali TOPR wyruszyła kolejna ekipa ratowników, którzy od strony Dol. Pięciu Stawów mieli dotrzeć do turystów. O godz. 5.50 ratownicy odnaleźli turystów i zaczęli ich sprowadzać do schroniska w Stawach. Wyprawę ratunkową zakończono około godz. 12-tej.

A że światła nie mieli - taki wakacyjny standard

...zadzoniła dwójka turystów informując, że idąc Orlą Percią w rejonie Buczynowych Turni zgubili szlak...

Zwłoki znaleziono w tzw. "śmietniku"

Nie wiem jak trudno tam się dostać (może najłatwiej jakimś zjazdem z wierzchołka) ale TOPR chyba powinien regularnie co jakiś czas (raz na pół roku ? przed po sezonie zimowym ?) przeczesywać ten słynny Śmietnik ...

ale TOPR chyba powinien regularnie co jakiś

A po co ?

TOPR chyba powinien regularnie co jakiś czas (raz na pół roku ? przed po sezonie zimowym ?) przeczesywać ten słynny Śmietnik ...

TOPR chyba powinien regularnie co jakiś czas (raz na pół roku ? przed po sezonie zimowym ?) przeczesywać ten słynny Śmietnik ...

Przeczesywać w poszukiwaniu trupa? Tak w ciemno? Brzmi to dość makabrycznie. Wiadomość w Tygodniku Podhalańskim: "Niestety w tym roku TOPR-owcy nie znalaźli żadnego ciała w śmietniku pod Giewontem"

Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przeszukują rejon Buli pod Rysami. Znaleziono tam plecak, który być może należy do zaginionego turysty z Jawornika.

O akcji ratowników poinformował dyżurny ratownik, Andrzej Gąsienica-Józkowy.


25-letni Mateusz Świerczek z Jawornika zaginął 7 czerwca. Rodzina przypuszcza, że mógł wybrać się w Tatry. Wczoraj, podczas akcji ratunkowej pod Rysami, ratownicy odnaleźli plecak, który być może należy do poszukiwanego mężczyzny.