Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2199
Strona 34 z 70

Autor:  sks [ Pt lip 10, 2009 10:12 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Będąc kilkanaście lat temu w Niemczech przypominam sobie jak przez mgłę, że taki numer wykonano Reinholdowi Messnerowi. Nie jestem pewien czy wspinał się na Matterhorn czy Mont Blanc, ale dzień wcześniej helikopterem wwieziono tam kiosk z gazetami i gdy dotarł na szczyt zastał tam typa w budce z Berliner Zeitung. Oczywiście wszystko było sfilmowane i pokazane w telewizji.


http://www.youtube.com/watch?v=jdlmn0WakD8

Autor:  pewu [ N lip 12, 2009 5:08 pm ]
Tytuł: 

We wtorek widziałem fajną sytuację. Zasuwamy roztoką do piątki no i mijając wystrojoną starszą babkę usłyszeliśmy jak żali się innej kobiecie, że strasznie ciężko się jej idzie bo ma obie nogi skręcone. Fajnie to zabrzmiało.
No i oczywiście to przekonanie, że kolor szlaku oznacza jego trudność. Ile to już razy słyszałem

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 7:58 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Fatality napisał(a):
kolory szlaków odpowiadają stopniowi trudności.

Ja nie kumam co ma piernik do wiatraka?" a to bardzo czeste ze ludzie myslą ze kolor odpowiada trudności. I dlaczego niby czarny najtrudniejszy ? :scratch:

Wydaje mi się, że dawniej kolor szlaku wiązał się ze stopniem trudności. Potem to się zmieniło, ale ta zmiana nie dotarła do świadomości "zwykłych śmiertelników" i żyją w tym przeświadczeniu do dziś. Nie wiem, czy tak faktycznie było - może właśnie stworzyłam nową teorię tłumaczącą ludzką głupotę i ignorancję? :wink:

Autor:  magda [ Wt lip 14, 2009 8:02 am ]
Tytuł: 

pewu napisał(a):
usłyszeliśmy jak żali się innej kobiecie, że strasznie ciężko się jej idzie bo ma obie nogi skręcone. Fajnie to zabrzmiało.

No motyla noga, zastanów się zanim coś napiszesz, człowieku.

Autor:  Basia Z. [ Wt lip 14, 2009 8:19 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
Wydaje mi się, że dawniej kolor szlaku wiązał się ze stopniem trudności. Potem to się zmieniło, ale ta zmiana nie dotarła do świadomości "zwykłych śmiertelników" i żyją w tym przeświadczeniu do dziś. Nie wiem, czy tak faktycznie było - może właśnie stworzyłam nową teorię tłumaczącą ludzką głupotę i ignorancję? :wink:


Masz 100 % racji - wydaje Ci się.

Nigdy od czasu powstania pierwszych szlaków tak nie było.
Pierwsze szlaki, jeszcze przed pierwszą wojną światową znakowano tak, aby nie krzyżowały się znaki jednego koloru.
Dzisiejszy system znakowania powstał w Polsce ok. lat 20 XX w. i zachował się bez większych zmian do dziś.
Na czerwono znakuje się szlaki główne - dalekobieżne (np. Główny Szlak Beskidzki), drugie co do ważności i zazwyczaj poprowadzone równolegle do czerwonych - na niebiesko, szlaki łącznikowe i dojściowe - na zielono lub żółto, krótkie szlaki łącznikowe - na czarno.
W terenie, gdzie szlaków jest bardzo dużo, np. w Tatrach odchodzi się trochę od tej zasady, ale naczelną zasadą jest aby nigdzie nie krzyżowały się znaki tego samego koloru.

Podobny system znakowania przyjęła w okresie międzywojennym Czechosłowacja (a obecnie stosują Czechy i Słowacja), tylko tam nie używa się znaków czarnych, przez co sporadycznie zdarza się, że krzyżują się znaki tego samego koloru (znam kilka takich miejsc).

Całkiem inny system znakowania szlaków (tylko maźniecie farby lub kopczyki) jest w krajach alpejskich, jeszcze inny system - trójkąty, kółka lub paski w trzech kolorach (nie ma czarnego i zielonego) ma Rumunia.
Na Ukrainie jest kilka niezależnych od siebie systemów przez co jest bałagan.

Kolory oznaczeń ważne są tylko przy oznaczeniach tras narciarskich !
Najtrudniejsze - czarne, potem czerwone najłatwiejsze niebieskie (zielonych i żółtych chyba nie ma).
Nie wiem dlaczego ludzie przenoszą to na szlaki.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 8:59 am ]
Tytuł: 

Dzięki Basiu za wyjaśnienia i kawałek historii! :thumright: Po cichu liczyłam na to, że ktoś będzie wiedział to, czego mnie nie chciało się poszukać (ach, to lenistwo). O zależności koloru i trudności na trasach narciarskich wiem. Jednak trudno uwierzyć, że wytrawnymi narciarzami są te wszystkie osoby, które z uporem maniaka twierdzą, że szlak np. na Zawrat od Czarnego Stawu Gąsienicowego musi być łatwy, bo przecież jest niebieski :evil:.

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 9:39 am ]
Tytuł: 

niedziela, vystupujemy z żoną na Skrajny Granat, z góry schodzą panowie
- Daleko jeszcze? pytamy
- A dokąd? odpowiadają panowie
- No.. na Nosal? odpowiada Karo.
Na twarzy schodzących panów sekunda konsternacji - na chwilę uwierzyli ;)

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 9:49 am ]
Tytuł: 

I co odpowiedzieli? :D

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 9:52 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
I co odpowiedzieli?

spaliłam to jakże błyskotliwe wpuszczanie w kanał, bo wyrwało mi się że Gubałówki szukamy, a tego już nie łyknęli :-D

Autor:  karo^ [ Wt lip 14, 2009 10:01 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
spaliłam to jakże błyskotliwe wpuszczanie w kanał, bo wyrwało mi się że Gubałówki szukamy, a tego już nie łyknęli



nooo zawsze musisz mi wejść w słowo :roll:

myślę, że ta parka, która czołgała się po granatach w sandałach szukając schroniska na grani- też nas nabrała;>
oni dobrze wiedzieli co robią.... 8)

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 10:07 am ]
Tytuł: 

karo^ napisał(a):
oni dobrze wiedzieli co robią....

hehe, mam przebiegły plan. następnym razem wezmę ze sobą takie piankowe klapeczki, są małe i lekkie. jak już osiągnę wysokość 2000m npm to schowam się za skałką i je ubiorę, a potem pierwszego napotkanego turystę zapytam o drogę do Zakopanego. a potem tylko czekać aż pojawię się w tym wątku jako bohater. :mrgreen:

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 10:09 am ]
Tytuł: 

Chyba też zacznę bawić się w pytanie "daleko jeszcze". Nigdy w życiu nie zadałam takiego, a z tego co tu czytam, czasami naprawdę warto :wink: .
A swoją drogą trzeba mieć fantazję/stalowe stopy/nieźle naje..ne w mózg (niepotrzebne skreślić), żeby iść na Granaty w sandałach.

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 14, 2009 10:10 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
A swoją drogą trzeba mieć fantazję/stalowe stopy/nieźle naje..ne w mózg (niepotrzebne skreślić), żeby iść na Granaty w sandałach.


A to niby czemu ? Granaty to łatwy i przyjemny szlak.

Autor:  karo^ [ Wt lip 14, 2009 10:14 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
A to niby czemu ? Granaty to łatwy i przyjemny szlak.


szkoda, ze nie widziałeś wyrazu twarzy sandałowej panienki- nie wyglądało to na łatwość i przyjemność a raczej na zgroze i srakę w gaciach :wink:

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 14, 2009 10:15 am ]
Tytuł: 

Dla jednych zgrozą są Granaty dla innych nie :lol: :wink:

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 10:15 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Gretta napisał(a):
A swoją drogą trzeba mieć fantazję/stalowe stopy/nieźle naje..ne w mózg (niepotrzebne skreślić), żeby iść na Granaty w sandałach.


A to niby czemu ? Granaty to łatwy i przyjemny szlak.

Jasne, wszyscy wiedzą, że OP to najłatwiejszy i najprzyjemniejszy szlak, który robi się przy okazji WYRYPY np. do Murowańca :wink:.

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 10:19 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
To widocznie mam naj...ne w mózg

stawiam na fantazję albo stalowe stopy. ja mam przecież dupę z tytanu a to może być zaraźliwe.
karo^ napisał(a):
nie wyglądało to na łatwość i przyjemność a raczej na zgroze i srakę w gaciach

taaa, +15 do strachu, +40 do zimowej gawędy, +99 do kretynizmu (do podziału między tą parkę a tego kto ich tam skierował w krupówkowym anturażu)

Autor:  karo^ [ Wt lip 14, 2009 10:19 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
To widocznie mam naj...ne w mózg (najbardziej mi pasuje), bo zamierzam się w najbliższym czasie wybrać.


wietrzyć stopy?

no ja niestety, z moimi kalekimi stawami, nie mogę sobie pozwolić na komfort sandałków, ale zawsze mogę ściągnąć buty na szczycie (nie świnia- TY NIE MOŻESZ)

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 10:21 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Dla jednych zgrozą są Granaty dla innych nie :lol: :wink:

No, dla innych zgrozą jest, że w górach nie ma porządnych (czyt. asfaltowych) dróg, schodów ruchomych i Mc'Syfa na każdym szczycie.

Autor:  karo^ [ Wt lip 14, 2009 10:21 am ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
+40 do zimowej gawędy


tak oto powstaje kolejna stargardzka Silva Rerum
z dedykacja dla potomnych

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 10:22 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Dla jednych zgrozą są Granaty

...dla innych widok baru FIS następnego poranka :mrgreen:

karo^ napisał(a):
(nie świnia- TY NIE MOŻESZ)

:oops: :twisted: :mrgreen:
przestań robić mi czarne śmierdzące pi-ary!

Autor:  karo^ [ Wt lip 14, 2009 10:22 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
Mc'Syfa na każdym szczycie.


pizzeeria jest... :twisted:

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 14, 2009 10:24 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
Gretta napisał(a):
A swoją drogą trzeba mieć fantazję/stalowe stopy/nieźle naje..ne w mózg (niepotrzebne skreślić), żeby iść na Granaty w sandałach.


A to niby czemu ? Granaty to łatwy i przyjemny szlak.

Jasne, wszyscy wiedzą, że OP to najłatwiejszy i najprzyjemniejszy szlak, który robi się przy okazji WYRYPY np. do Murowańca :wink:.


Taaaaa, i wszyscy wiedzą, że Granaty to najtrudniejszy odcinek Orlej :lol:

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 10:28 am ]
Tytuł: 

karo^ napisał(a):
Gretta napisał(a):
Mc'Syfa na każdym szczycie.


pizzeeria jest... :twisted:

Na szczęście tylko na jednym szczycie, choć wielokrotnie słyszałam utyskiwania, że Tatry są słabo zagospodarowane :twisted:.

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 14, 2009 10:29 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
że Tatry są słabo zagospodarowane


Racja. Za co ja płacę te 4, 40 wchodząc do Parku? Żądam cywilizacji !!!

Autor:  karo^ [ Wt lip 14, 2009 10:33 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Żądam cywilizacji !!!


a ja mam takie małe pragnienie- żeby na parking w Kuźnicach spadła bomba...

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 10:38 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Taaaaa, i wszyscy wiedzą, że Granaty to najtrudniejszy odcinek Orlej

ja Ci powiem tyle, że dobra, udało mi się przejść bez utknięcia nie licząc tej krwiożerczej szczeliny z łańcuchem (co zostało już pięknie obśmiane, no ale pracuję nad swoją pierdołowatością wytrwale), ale po zejściu ze Skrajnego i popatrzeniu na Pośredni w mojej głowie zagościła złota sentencja: "O. :shock: " poszłam dalej <duma> bez problemów </duma>, niemniej.
o ile za rok będzie mi się to z pewnością wydawało proste, o tyle mam świadomość że z kolei rok temu zapewne bym nie przeszła (a dwa lata temu popukałabym się w głowę, żeby tam w ogóle się ryć), zważywszy na wyczyny na Świnicy.
emocje porównywalne z pierwszym przejściem przez Perć Akademików :)

Autor:  Gretta [ Wt lip 14, 2009 10:39 am ]
Tytuł: 

karo^ napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
Żądam cywilizacji !!!


a ja mam takie małe pragnienie- żeby na parking w Kuźnicach spadła bomba...

Czy Ty przypadkiem nie masz na imię Ahmed?

Autor:  świnia na świnicy [ Wt lip 14, 2009 10:44 am ]
Tytuł: 

Gretta napisał(a):
Czy Ty przypadkiem nie masz na imię Ahmed?

:rofl_an: karo^ zostałeś rozszyfrowany 8)

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 14, 2009 10:46 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
Za co ja płacę te 4, 40 wchodząc do Parku? Żądam cywilizacji !!!

Ty tu sobie żartujesz a ja naprawdę uważam, że kilka mądrze poprowadzonych kolejek w połączeniu z likwidacją paru niepotrzebnych wtedy szlaków znacznie odciążyłoby Tatry.


Nie odważyłbym się żartować w tak poważnym temacie. W temacie, w którym pisze tak wielu wybitnych łojantów. Jako typowy klapkomen ządam ucywilizowania Tatr. I jako czlowiek o zapędach ekologicznych zgadzam się z przedpiścą. Kolejki odciążą piesze szlaki a tym samym pozwolą na powrót fauny i flory na te tereny.

Strona 34 z 70 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/