Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:53 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6905 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 231  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lut 17, 2006 10:07 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Cytuj:
Nie wiedziałem, że przy III stopniu zgrożenia lawinowego mnie zasypie

Kolejny "ekstremalny" przykład nieodpowiedzialności by móc obarczyć kosztami akcji ratunkowej bardziej rozsądnych turystów, których zasypie np. przy II stopniu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 17, 2006 10:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
Pawel_Orel napisał(a):
Konrad napisał:
Cytuj:
nie dam się przekonać, że lekkomyślność i niewiedza jest usprawiedliwieniem.

I nie są, ale nie można też wymagać by początkujący turysta posiadał wiedzę i doświadzenie himalaisty z 20-letnim stażem w górach wysokich.
Każdy ma prawo do błędu.
nie musi się tym przecież wykazywać,
wystarczy jak wykaże się rozsądkiem i będzie myślał, a co za tym idzie nie będzie się pchał w takie miejsca w których sobie nie poradzi
Pawel_Orel napisał(a):
Przykładowo TOPR odradza wychodzenie w wyższe partie Tatr przy III stopniu zagrożenia lawinowego. Doświadczony turysta/wspinacz może jednak nawet w takich warunkach bezpiecznie zrealizować niektóre wysokogórskie wycieczki (np. graniówki, z wejściem na grań jeszcze poniżej górnej granicy lasu).
to też TOPR odradza niedoświadczonym "Mniej doświadczonym zaleca się wyjścia tylko pod opieką profesjonalnego przewodnika, lub rezygnację z wyjścia w teren wysokogórski, ponad naturalną górną granicę lasu."
ale doświadczonym pisze tak
"Bezpieczne poruszanie się wymaga dużego doświadczenia i umiejętności samodzielnej oceny zagrożenia lawinowego w terenie."
i doradza czego unikać

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 18, 2006 10:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Konrad napisał(a):
Pogotowie ratunkowe też zbierało opłaty za "niuzasadnione wezwanie" karetki

Tak, zbierało. Już nie zbiera - nieuzasadnione dalej były, pyskówki, kłótnie ("za to wam płacę", "od tego jesteśta jak d..a od srania"), a naprawdę chorzy bali się dzwonić, bo będą płacili. Jak kogoś obciążyłeś kosztami, to okazywało się, że jest bezrobotny, albo na rencie i nie ma z czego ściągnąć. To samo byłoby w górach.
A z obowiązkowym ubezpieczeniem też nie jest najlepiej - w Polsce obowiązkowe jest natychmiast 4x droższe (wiem coś o tym).

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 01, 2006 11:24 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
ten proces sie chyba nigdy nie skonczy http://wiadomosci.onet.pl/1270320,11,item.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 01, 2006 4:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn wrz 19, 2005 9:17 am
Posty: 1076
Lokalizacja: Gdańsk
Na początku byłem za tym by dac temu Panu spokój , myslałem , że dostał już wystarczającą karę za to co "zrobił" poprzez wyrzuty sumienia , których w takim wypadku nie miałby tylko człowiek z kamienia . Jednak całkiem niedawno obejrzałem super wizjer i zobaczyłem , że ten człowiek nie wykazuje zadnej skruchy i nie poczuwa sie do winy ... . Według mnie w tym przypadku nie powinno być zadnych czynności łagodzących . Nie wiedza , czy brak odpowiedniego doświadczenia (tym bardziej kiedy człowiek sie nim reklamuje) nie zwalnia od pewnych zasad i łamania prawa .

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 14, 2006 7:39 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N mar 27, 2005 9:30 pm
Posty: 2745
Lokalizacja: Katowice
Się zaczęło, a takie te wodospady pikne :wink:

http://fakty.interia.pl/news?inf=748310


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 16, 2006 9:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2103
W Tatrach Słowackich zginęło w tym roku więcej turystów niż po polskiej stronie. Zima też zebrała u naszych południowych sąsiadów większe "żniwo"...Ale czy jest to reguła, że tak się dzieje, to nie wiem :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 6:16 am 
admin

Dołączył(a): Wt gru 09, 2003 11:08 pm
Posty: 1692
Lokalizacja: Warszawa
Zima? Przeciez tam nie wolno się zimą poruszać ;-)
Chyba jednak zakaz wędrówek po Tatrach zimą, jesienią i wiosną jest absurdalny.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 5:52 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modul ... e&sid=2658

Ratownicy TOPR uratowali w czwartek wieczorem dwóch turystów, którzy utknęli na szlaku z Morskiego Oka na Szpiglasową Przełęcz.

Znowu się komuś wydawało, że może.

_________________
Tatrzańskie szlaki


Ostatnio edytowano Pn maja 22, 2006 3:13 pm przez tomek.l, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 22, 2006 6:14 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Uwazajcie na MISIE ostatnio widziano je w dolinie Jaworzynki nieopodal szalasow..Matka "pogonila" dwojke turystow, praktycznie zaraz na poczatku szlaku.
wiecej na : http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modul ... e&sid=2678

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 22, 2006 3:09 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn paź 10, 2005 9:36 pm
Posty: 600
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Ratownicy TOPR uratowali w czwartek wieczorem dwóch turystów, którzy utknęli na szlaku z Morskiego Oka na Szpiglasową Przełęcz.


Czyżby rzeczywiście na tak łatwej drodze było tak trudno...?

No a news o misiach też mnie zmroził... :roll:

_________________
http://www.flickr.com/photos/marchew/sets


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 22, 2006 3:10 pm 
marchew napisał(a):
Czyżby rzeczywiście na tak łatwej drodze było tak trudno...?


Ta łatwa droga latem obecnie w warunkach niemal zimowych raczej do łatwych chyba nie należy :roll:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 07, 2006 5:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
Cytuj:
W niedzielę turysta wyszedł ze schroniska w Morskim Oku. Zupełnie nie znał terenu. Szedł poza szlakiem przez Marchwiczny Żleb.

W pewnym momencie spadł kilka metrów i zranił sobie nogę. Miał przy sobie telefon komórkowy, ale nie znał numeru do TOPR.

Noc spędził w kosodrzewinie. Rano przemoczony i zziębnięty zadzwonił na nr alarmowy 112, skąd informacja o wypadku dotarła do ratowników TOPR.

Przez telefon udało się ustalić, że turysta widzi schronisko nad Morskim Okiem. Ratownicy dotarli do niego przedzierając się przez kosodrzewinę.

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modul ... e&sid=2764

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 07, 2006 6:28 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt gru 30, 2005 11:21 am
Posty: 233
Musi faktycznie jakiś nieżle rozgarnienty gość skoro odrazu nie zadzwonił na ten numer tylko czekał całą noc.A swoją drogą jakiś twardy typ całą noc w kosówce bez żadnego sprzętu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 10, 2006 7:00 pm 
Dnia 09.06.2006 zgubiłem na szlaku ze Schroniska Pięciu Stawów przez przełęcz Szpiglasową do Morskiego Oka dokumenty (prawie wszystkie, został mi tylko paszport) na nazwisko Tomasz Kucharz. Znalazcę proszę o odesłanie na adres znajdujący sie w dowodzie osobistym. Powinno być tam około 160zł, ale jeśli już nie będzie to dokumenty prosiłbym odesłać na mój koszt. Z góry dziękuję :) Aktualnie szlak jest strasznie trudny!!! Dokumenty prawdopodobnie zgubiłem około 100 metrów poniżej szczytu przełęczy po stronie Morskiego Oka, nieco niżej jest około 2 metrowy śnieg który może narobić kłopotów, my na szczęści mieliśmy linę. Uważajcie tam.
Tomasz


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 13, 2006 4:05 pm 
Dostałem właśnie odpowiedź ze schroniska D5S że po naszym przejściu przez przełęcz Szpiglasową zeszło następnych kilka lawin, więc szanse na znalezienie dokumentów spadły do zera. W sumie nie pozostaje mi nic innego jak cieszyć się że wogóle żyjemy. Akurat trafiliśmy na dzień międzylawinowy, ufff, czasami człowiek chwilowy brak rozumu nadrabia szczęściem.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 15, 2006 1:47 pm 
zigulec napisał(a):
Ja mysle ze taka typowa amatorzczyzna i bezmyslnosc powinna byc karana.

Wydaje mi sie ze dobrym rozwiazaniem bedzie wariant słowackiego TOPRU.


Za takie wejście powinni ew. ratować. A potem w bezpiecznym miejscu
opłata 120,00 zł. to może mu się ode chce.Ale tylko dla osób z pobliskich wsi lub miast.
Osoby turystyczne z dalej położonych są obciążeni karą po powrocie do
domu.
Tego typu osoby muszą posiadać dokument stwierdzający miejsce zamieszkania, telefon, imię i nazwisko .
Dzieci z rodzicem/cami mają posiadać co najmniej jeden dokument.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 18, 2006 12:01 pm 
Witam ponownie.
Wyobraźcie sobie że po tygodniu i kilku lawinach znalazły się moje dokumenty zagubione w okolicach przełęczy Szpiglasowej. Szacuneczek dla pana Tomasza J. znalazcy z Poznania!!! Chyba już nic w życiu mnie nie zaskoczy :))
Pozdrawiam serdecznie, Tomasz


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 18, 2006 2:22 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 1:39 pm
Posty: 335
Lokalizacja: Szczecin
Ja miałam taką o to przygode:

Był upalny dzień (sierpien lub lipcie nie pamietam dobrze) roku 1999 z rodziną tz mama tata i siostra wybraliśmy sie na wycieczke na Giewont. Szliśmy od schroniska, wycieczka jak wycieczka wszytsko było OK tylko troche za gorąco. Na przełęczy Kondrackiej zrobiliśmy sobie dłuższy postój i moja siostara wyruszyła przed nami gdy doslziśmy do takiego cypelku (nie wiem jak to inaczej określić jak ktoś był czy widizał Giewont to napewno wie) czekała na nas siostra bo stwierdizła ze przepusci jakąś wycieczke i poczeka na nas i postanowiliśmy sie zatrzymać aż nagle.. ktoś z góry krzyczy "Kamienie lecą" nagle tata wzioł mnie przeniósł w bezpieczniejsze miejsce widziałam tylko jak ludzie czekający na wejście na łańcuchy kładli sie na ziemie i zakrywali głowy przez plecy jakiegoś chłopaka przelecial duży kamień i jak już odłamki staczały się po stoku raniąc w noge klika dziewczyn. Obok mojej mamy przlecial odłamek ale ona zdazyła się skryc za kamieniem oderzyła się o ten kamien i na czole mała siniak w krztałcie krzyza (bardzo dziwne ale prawdziwe) Od razu opiekunowie tej grupy ktorej byl rannny ten chłopak podbieligi zobaczyć co mu się stało( to było coś bardzo poważnego ) i zaczeli szukać zasiegu i dzwonic do topru zaczeło grzmic i i cała ta sytuacja zrobiła sie bardziej niebezpieczna juz wiedizleismy ze nie wjedziemy na szczyt. Lżej ranne ofiary zostaly opatrzone przez opiekunków te wycieczki ( tylko ta wycieczka została ranna) gdy juz schodziliśmy widzieliśmy jak leci helicopter i zaczał padac deszcz. Wszytskim osobą zaczeliśmy mówić co się stało to zaczeli wracać sie z powrotem.

To taka moja nie zapomniana górska przygoda. Od tamtego czasu nie weszłam nigdy na Giewont czuje do tego miejsca coś dziwnego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 19, 2006 8:25 am 
Ja z dziewczyna szedłem żółtym szlakiem z morskiego oka przez Szpigielowska przełęcz na 5 stawów. Po zejściu z przełęczy na 5 stawów szlak jest zupełni zasypany zmyliły mnie ślady i zboczyliśmy z szlaku od samego szczytu do schroniska na 5 stawach szliśmy jak się dało wierząc że idziemy szlakiem. Pisze bo wyposażeni byliśmy w krótki koszulki i zwykle buty które przemoczyły się doszczętnie od śniegu. Ja jestem przyzwyczajony do długich spacerów z zamarzniętymi stopami ale moja dziewczyna nie i w połowie tego przedzierania się przez ta Antarktydę miała tak zmarznięte stopy ze płakała z bólu i mówiła ze już nie potrafi iść. Od strony mnicha goniły nas dosyć ciemne chmury które budziły nie pokój, po szlaku ani śladu i teren nie przypominał z tamtego miejsca za bardzo mapy w dodatku dziewczyna która nie daje już rady bo nie czuje stop, Bardzo przykre uczucie i ta narastająca nie pewność czy damy rade gdzieś dojść czy będzie trzeba dzwonić po topr. Ja tam wychodzę z założenia ze jak mam zginąć to trudno nadszedł ten czas ale niszczyło mnie uczucie ze moja ukochana ma ginąc przez mój malutki błąd. Nie życzę nikomu takiego doświadczenia ale zgadzam się z kimś kto tu już wcześniej pisał ze tak zdobywa się najlepiej doświadczenie. Po dojściu do schroniska wypiciu cieplutkiej kawki odżywieniu się ruszyliśmy w dół czarnym szlakiem by później zielonym dojść do wodogrzmotów Mickiewicza. Po tym maratonie po za szlakiem ten czarny szlak był banalny wręcz śmieszny. To co niechcący zafundowałem mojej dziewczynie to był czarny szlak z 3 *. Ale bardzo dzielnie sobie dala rady zmotywowałem ja tym ze ma 2 wyjścia albo tutaj stać i jęczeć aż do śmierci albo jednak podjąć walkę i dojść do schroniska. Wybór był oczywisty. Łącznie przeszliśmy według mapy ok. 37km w 13h bo wcześniej byliśmy jeszcze zobaczyć podejście na Rysy no ale bez butów to daleko się nie da.

I żyli długo i szczęśliwie :)
pozdrawiam


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 19, 2006 1:15 pm 
W 2001 poszłyśmy z siostrą i moimi dziećmi przez Czerwone od Kondratowej po Ciemniak.Słoneczko grzało,dzieciaki "zaliczały" swoje pierwsze dwutysięczniki i nic nie zapowiadało tragedii.Już podczas czekania na busa w Kirach czułam,że coś jest nie tak,a po powrocie na kwaterę spuchłam jak bania.Obkładałam się rumiankiem i maślanką,ąle nic nie pomagało.W końcu zdecydowałam się na pójście do pogotowia.Tam pani pocieszyła mnie,że nie jestem pierwsza z takimi dolegliwościami i zapisała mi pół apteki.Siostrze i dzieciom nic nie było.

Drugim moim wypadkiem w Tatrach było skręcenie nogi.Rok po spuchnięciu pojechałyśmy same z siorą.Plan był taki,że robimy wszystkie schroniska.Zaczęłyśmy od Chochołowskiej,a skończyłyśmy na ..... Ornaku.Nie wzięłyśmy pod uwagę obciążenia i źle wyliczyłyśmy czas.Trasa wiodła od Chochołowskiej na Grzesia,Wołowiec,Łopatę,Jarząbczy,Kończysty, Starorobociański,Ornak,Iwaniacką i na dół do schroniska Ornak.Na Iwaniackiej byłyśmy o 21:00.Głupie jedne zapomniałyśmy o latarkach i prawie już przy potoku pojechałam na mokrym korzeniu.Ornak był ostatnim schroniskiem,a do domu wróciłam w gipsie.Jednak najgorszy w tym wszystkim był strach przed niedźwiedziami,a było ich wtedy w tamtym rejonie 11.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 19, 2006 1:29 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 1:39 pm
Posty: 335
Lokalizacja: Szczecin
Przypomniała mi sie jeszcze jedna historia :)

To było w 2000 szliśmy z rodziną z Kondratowej na Kasprowy, po drodze napotaklismy na jakiś głaz gdzie trzeba było wyzej podnieść noge a z na przeciwka szły jakieś dwie kobiety z dziewczyna i małym chłopakie (ok. 7 lat) i nie mogli sobie dac rady z ominięciem tej przeszkody, wiec moj tata pomólg im przejsc no i najpierw przeszedł ten chłopak po tem chyba jego matka i gdy przechodziła ostatnia osoba chłopak zaczą się cieszyc ze przeszedł i poskakiwał no ni jedna goda mu się poślizgneła i gdyby nie szybka reakcja jego matki to było by już po nim (spadłby w dół) W tym momencie serce podeszło wszytskim do gardła, miałam nogi z waty tak się przestraszyłam, że cała tą droge i cały pobyt gdzie byliśmy górach trzymałam mojego tate za ręke.

Mama jeszcze taką jedna historyjke ale nie pasuje do tematu bo działo sie to w Sudetach :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 22, 2006 7:08 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 1:39 pm
Posty: 335
Lokalizacja: Szczecin
To zdjęcie do pierwszej mojej opowiastki http://img486.imageshack.us/my.php?image=skanuj00068sb.jpg


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 22, 2006 10:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
http://wiadomosci.onet.pl/1344321,11,1, ... ,item.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 22, 2006 10:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
W rejonie Orlej Perci w Tatrach 26-letnia Węgierka spadła w kierunku przełęczy Pościel Jasińskiego. Spadając 200 metrów po skałach, kobieta odniosła poważne obrażenia. Lekarze walczą o jej życie.

Nie odważyłbym się w tych warunkah robić tego odcinka Orlej Perci. Ze Skrajnego nie wyglądało to dobrze.
Nawet na Granatach było niebezpiecznie. A miejscami bardzo niebezpiecznie.
http://www.topr.pl/index.php?id_news=13 ... d1aeb48995

_________________
Tatrzańskie szlaki


Ostatnio edytowano Pt cze 23, 2006 3:22 pm przez tomek.l, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 23, 2006 8:38 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
gdzie to dokladnie jest bo na mojej mapie nie ma takiej przeleczy?

a swoja droga 200m!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 23, 2006 9:31 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 23, 2006 8:32 am
Posty: 152
Lokalizacja: Łorsoł
Za orlą basztą przy przełęczy Nowickiego


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 25, 2006 2:59 pm 
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... l?skad=rss


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 25, 2006 7:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
Lawina pod Rysami

Tygodnik Podhalański
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modul ... e&sid=2854
Cytuj:
Koło południa lawina śniegu i skał zeszła spod Żabiego Konia na szlak prowadzący na Rysy. Według pierwszych informacji pod lawiną mogli znaleźć się turyści.

Na miejsce z pomocą śmigłowca dotarli ratownicy TOPR. Po przeszukaniu lawiniska okazało się, że wszyscy turyści, którzy znajdowali się w pobliżu uciekli.

Wcześniej w okolicach Doliny Pięciu Stawów na płacie śniegu poślizgnęła się turystka. Śmigłowiec TOPR przetransportował ją do spzitala.

Poodbne nieszczęście na zdradliwym śniegu spotkało inną turystkę przy Grzędzie pod Rysami. Wysoko w Tatrach wciąż leży sporo śniegu i lepiej nie wybierać się na wysokogórskie wycieczki.

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 26, 2006 5:26 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
Znowu Rysy

Tygodnik Podhalański
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modul ... e&sid=2859
Cytuj:
Od godz. 16.30 na szlaku na Rysy ratownicy TOPR ratują turystę, który poślizgnął się na śniegu i wpadł do skalnej szczeliny.

Na miejsce poleciał śmigłowiec "Sokół" razem z ratownikami TOPR na pokładzie. Mężczyna wpadł w trudno dostepną szczelinę.

Na razie wiadomo tyle, że turysta żyje. Ratownicy utrzymują z nim kontakt głosowy.



Od godz. 16.30 na szlaku na Rysy ratownicy TOPR ratowali księdza, który poślizgnął się na śniegu i wpadł do skalnej szczeliny. Turysta jest w krytycznym stanie.

Na miejsce poleciał śmigłowiec "Sokół" razem z ratownikami TOPR na pokładzie. Mężczyna wpadł w trudno dostepną szczelinę.

Po trwającej kilkanaście minut akcji, w trudnym wysokogórskim terenie, mężczynę udało się wydostać ze szczeliny. 36-letni ksiądz z Mazur został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.

Jego stan jest krytyczny. (PP)

[ 26-06-2006 | 17:06:53 | red] Góry

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6905 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 231  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL