Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 97 z 231

Autor:  Yanoosh [ Pt sty 20, 2012 10:31 am ]
Tytuł: 

I jest gotowa trasa pod nartostrade :)

Takie widoki miazdza :shock:

Autor:  zephyr [ Pt sty 20, 2012 10:35 am ]
Tytuł: 

http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 2,1,0.html

nawet w Beskidzie można się zgubić.

Autor:  dresik [ Pt sty 20, 2012 11:39 am ]
Tytuł: 

Wracając do Żarskiej

http://hiking.sk/hk/ar/1221/zapas_s_lav ... _leta.html

Autor:  Jakub [ Pt sty 20, 2012 10:20 pm ]
Tytuł: 

Z tą Żarską to nic nowego -odgrzewacie tylko stare kotlety sprzed 3 lat . Ale lawina była niezła skoro upamiętnili ją w najnowszych wydaniach "Tatr Słowackich" Nyki

Autor:  Auralis [ Pt sty 20, 2012 10:25 pm ]
Tytuł: 

Jakub napisał(a):
Z tą Żarską to nic nowego -odgrzewacie tylko stare kotlety sprzed 3 lat

Dajesz coś nowszego, najlepiej większego.

Autor:  prof.Kiełbasa [ So sty 21, 2012 7:56 am ]
Tytuł: 

koniecznie z datownikiem :lol:

Autor:  piomic [ So sty 21, 2012 5:21 pm ]
Tytuł: 

Jakubek ma zapewne ustawione powiadomienia o nowych postach w temacie i się jeży, że niepotrzebnie na forum musiał wchodzić jak nikt się nie zabił.
Dzięnikaż czy co?

Autor:  snail [ So sty 21, 2012 7:21 pm ]
Tytuł: 

Co prawda to nie w Tatrach, ale trochę ludzi utknęło na Babiej
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11010250,22_turystow_utknelo_w_Beskidach__Przemarznieci_czekaja.html

Autor:  lukcio [ So sty 21, 2012 9:02 pm ]
Tytuł: 

Wróciłem właśnie z Babiej. Warunki nie były szałowe, ale tragiczne raczej też nie. Ot zima, czyli zimno, opad śniegu i jak to na Babiej - wiatr. Zalatuje trochę turystyczną amatorszczyzną.

Autor:  swi7ch [ N sty 22, 2012 12:43 am ]
Tytuł: 

Jaką trasą szedłeś i jak przedstawiają się warunki śniegowe? Rakiety konieczne?

Autor:  lukcio [ N sty 22, 2012 10:03 am ]
Tytuł: 

Przeszliśy trasę: Krowiarki - Sokolica - Babia - przeł. Brona - schronisko w Markowych i do Krowiarek.

Śniegu sporo, ale szlak jest dobrze wydeptany. Powyżej Sokolicy miejscami 1,5m śniegu i zdarza się wpaść niemal po pas, ale generalnie przejście nie sprawia większych kłopotów. Wczoraj niestety warunki pogodowe były takie sobie, ze względów o których pisałem wyżej, czyli lekki opad, wiatr i niska temperatura. Na szlaku sporo turystów.

Rakiety mogą się przydać, ale bez nich też da radę. Sporo ludzi było na skitourach.

Autor:  Endrju [ N sty 22, 2012 10:46 am ]
Tytuł: 

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/kr ... omosc.html znowu na Babiej

Autor:  Biaxident [ N sty 22, 2012 2:24 pm ]
Tytuł: 

Cóż, jako jedna z uczestniczek wczorajszej akcji na Babiej Górze wtrącę swoje trzy grosze. Do godziny 16ej pogoda była typowa, ot zima na Babiej. Trochę zimno, trochę wieje. Potem się wszystko popieprzyło, wiatr w porywach ok 120 km/h (przewróciło mnie kilkanaście razy, mimo chodzenia bokiem), totalna zadymka, widoczność max 10-15 m. Jeszcze się jakoś schodziło, od tyczki do tyczki, gdyby nie to, że te nagle wsiąkły...(powaliło je, jak się okazało, i momentalnie zasypało śniegiem). Jasne, że mogliśmy próbować schodzić na pałę w dół, byle dalej od północnego zbocza, dogrzebać się do lasu, tam się zakopać i jakoś przetrwać noc, niemniej mam wrażenie, że późniejsze poranne próby odnalezienia drogi i tak by się skończyły wzywaniem pomocy...ale sensowniejsze mi się wtedy wydawało poczekanie przy ostatniej tyczce, zwłaszcza, że wiedzieliśmy, że duża grupa znajdująca się powyżej nas już GOPR wezwała i przynajmniej nas bez problemu chłopaki znajdą.
Swoją drogą o trudnościach orientacyjnych świadczy fakt, że dwóch ratowników, którzy zaczęli nas od razu sprowadzać, też się pogubiło i efektem tego zrobiliśmy dwa spore kółeczka wokół owej tyczki (które mi odebrały siły i motywację i przyznaję szczerze - potem to już mnie trzeba było wlec za fraki).
Turystyczna amatorszczyzna? Nie mówię, że jestem jakimś weteranem, czy innym wymiataczem, ale doświadczenie zimowe w Beskidach i łatwiejszych szlakach Tatr mamy, na samej Babiej był to chyba 6sty raz zimą (i nasty we wszystkich innych porach roku), ekwipunek adekwatny do pory roku był (mapa i gps zresztą też, ale gps padł po 15 minutach na tym mrozie a mapę nam zwyczajnie wiatr porwał...zresztą ten mapowy przebieg szlaku to ja znałam). Ta większa grupa nad nami, też wyglądała dobrze - byli z przewodnikiem (albo nawet paroma, bo to chyba jacyś znajomi byli).
Natomiast zdecydowanie nam brakło jakiejś zdroworozsądkowej oceny sytuacji, decyzji o wycofie, kiedy zaczęła się psuć pogoda, doszło do tego zbagatelizowanie góry...przepis na nieszczęście po prostu.

Autor:  flint [ N sty 22, 2012 3:41 pm ]
Tytuł: 

Weekendowe prognozy dla Babiej raczej nie zachęcały do wędrówki...

Autor:  lukcio [ N sty 22, 2012 3:59 pm ]
Tytuł: 

Ali7, pisząc "zalatuje" miałem na myśli swoje podejrzenia, bez posiadania wiedzy na temat szczegółów. Dlatego też wstrzymałem się od stwierdzeń typu "to byli amatorzy" (stwierdzających, że tak było na pewno).

Nie zamierzam licytować się, kto ile razy, w jakich warunkach i dlaczego. Nie oceniam też zza monitora, bo kilka godzin wcześniej byłem na tym samym szczycie.

Autor:  kilerus [ N sty 22, 2012 4:03 pm ]
Tytuł: 

"Zalataje mi"od ciebie głupkiem!

Autor:  flint [ N sty 22, 2012 4:17 pm ]
Tytuł: 

kilerus, po co ta inwektywa?

Od kilku dni GOPR na swojej stronie określa warunki na Babiej jako trudne albo bardzo trudne. Od wczoraj wisi apel aby nie wychodzić powyżej Markowych. Prognoza pogody na weekend była circa taka jak opisuje Biaxident - bardzo silny wiatr, słaba widoczność, dużo świeżego śniegu. Szczerze mówiąc to nie dziwię się, że ktoś nawet zza monitora może pomyśleć, iż wyjście w tym czasie było podejmowaniem niepotrzebnego ryzyka. Załamanie pogody może zdarzyć się zawsze, a Babia z tego słynie. W tym przypadku jednak niekorzystne warunki dało się przewidzieć.

Dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie.

Autor:  Rohu [ N sty 22, 2012 4:25 pm ]
Tytuł: 

Jaka inwektywa? Przecież to tylko:
lukcio napisał(a):
podejrzenia, bez posiadania wiedzy na temat szczegółów

Autor:  Biaxident [ N sty 22, 2012 5:02 pm ]
Tytuł: 

flint napisał(a):
kilerus, po co ta inwektywa?

Od kilku dni GOPR na swojej stronie określa warunki na Babiej jako trudne albo bardzo trudne. Od wczoraj wisi apel aby nie wychodzić powyżej Markowych. Prognoza pogody na weekend była circa taka jak opisuje Biaxident - bardzo silny wiatr, słaba widoczność, dużo świeżego śniegu. Szczerze mówiąc to nie dziwię się, że ktoś nawet zza monitora może pomyśleć, iż wyjście w tym czasie było podejmowaniem niepotrzebnego ryzyka. Załamanie pogody może zdarzyć się zawsze, a Babia z tego słynie. W tym przypadku jednak niekorzystne warunki dało się przewidzieć.

Dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie.


To ostrzeżenie o nie wychodzeniu ponad schronisko pojawiło się dziś, wczoraj przed wyjazdem go nie widziałam, warunki określano jako "trudne"(a w takich już tam bywałam, zresztą one się pojawiają po większym deszczu), a nie, jak dziś "ekstremalnie trudne". Prognozy na rejon Zawoi były przyzwoite (ICM, mountain forecast na Babią), wyglądało to wręcz na okno pogodowe (zresztą idąc przez las mieliśmy piękne niebieskie niebo nad głowami). Wyżej też nie było źle, taka średnia zimowa pogoda.
Nie chcę tutaj się wybielać, czy wypierać ewidentnych błędów...natomiast akurat prognozy nie były jednoznaczne, zresztą opis Lukcio, który pisał o "nie tragicznych" warunkach będąc na Babiej jakiś czas przed nami, odpowiada temu, czego się tam spodziewałam.
Na pewno naszym błędem był brak decyzji o wycofie w chwili, gdy zaczęła się tworzyć zadymka, gdy zaczęło konkretniej powiewać i spadła widoczność. I jeszcze zlekceważenie faktu, że szlak owszem, jest przetarty, ale tak na 20 cm. Czyli na tyle, że konkretniejsza zawierucha sobie ze śladami poradzi.

Autor:  kilerus [ N sty 22, 2012 7:11 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Jaka inwektywa? Przecież to tylko:
lukcio napisał(a):
podejrzenia, bez posiadania wiedzy na temat szczegółów


flint, ta odpowiedź była skierowana do inteligentnych czytelników tego forum.


Biaxident, nie tłumacz się. Co byś nie napisała, to i tak znajdą się mądrzejsi. Swoje przeżyłaś, jakieś wnioski wyciągnęłaś, jesteś bogatsza o to i dzięki Bogu ta wiedza pewnie zaprocentuje w przyszłości. Nie przejmuj się ludźmi, bo co byś nie zrobiła to i tak dupa będzie z tyłu, a przy niej tłum ludzi do kopania.

Autor:  PrT [ N sty 22, 2012 7:30 pm ]
Tytuł: 

Kilerus ma rację... nie przejmuj się i nawet nie komentuj takich przygłupich "moralizatorskich" treści... zawsze znajdzie się jakiś "mądry", który wie najlepiej co, jak i dlaczego... Kanapowi filozofowie mają to do siebie... Jeżeli czujesz, że popełniłaś błąd i wiesz na czym polegał to plus dla Ciebie, ale olej tych najmądrzejszych, którzy wystawiają oceny nie mając pojęcia ani o sytuacji jaka wtedy miała miejsce ani o Tobie i Twoich umiejętnościach...

Autor:  Biaxident [ N sty 22, 2012 7:42 pm ]
Tytuł: 

To ja niniejszym podziękuję za wsparcie :)

Autor:  flint [ N sty 22, 2012 11:48 pm ]
Tytuł: 

Biaxident, nie bierz tego co napisałem do siebie. To wyszło trochę niezamierzenie. Nie było moim zamiarem krytykowanie Ciebie. Twoje wyjście to nie moja sprawa, proste. Tak jak napisałem fajnie ze wszystko skończyło się szczęśliwie. Życzę wszystkiego dobrego i udanych wycieczek w przyszłości :).

Natomiast napisałem to co napisałem, bo mnie lekko zmierziło to co napisał kilerus. Co w tym jest inteligentnego? To że ktoś pitoli głupoty to nie jest powód żeby kogoś zwyzywać, chyba że się jest na takim samym poziomie, albo niżej. W świetle faktów (a one są takie, że warunki były co tu dużo mówić kiepskie) ktoś, lukcio czy ktokolwiek inny może ocenić zdarzenie tak czy inaczej, można się z nim zgodzić lub nie, można (trzeba?) to wyrazić w kulturalny sposób, można go ew. naprowadzić na dobrą drogę :wink:, natomiast IMHO wyzwiska są trochę poniżej pasa. Nie przystoi po porostu. Swoją drogą jest tu takie towarzystwo wzajemnej adoracji i jak masz inne zdanie niż towarzystwo to zamiast jakiegoś argumentu możesz dowiedzieć się że jesteś głupi, jesteś kanapowym filozofem (swoją drogą ciekawe określenie), nie jesteś inteligentny, nie umiesz czytać itd. Równie dobrze ja tak mógłbym napisać o swoim rozmówcy.

Autor:  kilerus [ Pn sty 23, 2012 9:24 am ]
Tytuł: 

flint, każdy człowiek powinien brać odpowiedzialność za to co pisze. Jak ktoś pisze, że "ależ przecież ja tego nie napisałem, skądże" to mnie krew zalewa. Teksty w tym tonie można przeczytać w Tygodniku Podhalańskim lub innym szmatławcu. Żerują one na sensacji, często ją tworząc i wywołują głównie negatywne emocje wśród czytelników. Tworzą opinię publiczną ludzi, którzy nie mają o temacie zielonego pojęcia. Zatem jesli kto bedzie uprawiał tutaj taką demagogię, to zwyczajnie czeka go kara.

Ja też nie napisałem nikomu, że nie jest inteligentny, biorąc dosłownie pod uwagę to co napisałem. Czaisz?

Autor:  Basia Z. [ Pn sty 23, 2012 9:58 am ]
Tytuł: 

Dlaczego o Babiej Górze dyskutuje się w pokoju o Tatrach ?
W pokoju o innych górach jest już o tym nawet odrębny temat.

Autor:  piomic [ Pn sty 23, 2012 10:39 am ]
Tytuł: 

Tu też, ale sępy go namierzyły.

Autor:  Basia Z. [ Pn sty 23, 2012 8:12 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
lukcio napisał(a):
Zalatuje trochę turystyczną amatorszczyzną.

Zalatuje mi tu bełkotem a la onet i oceną zdarzeń zza monitora. Zaraz pojawią się niezawodni zwolennicy obciążania za akcje ratownicze.


Prorok, czy co ?

Autor:  drHouse [ Cz sty 26, 2012 10:44 pm ]
Tytuł: 

http://powder.pl/tragedia-pod-chopokiem

zna ktoś jakieś szczegóły ?

Autor:  semow [ Cz sty 26, 2012 10:48 pm ]
Tytuł: 

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tragedi ... omosc.html

Autor:  rogerus72 [ Pt sty 27, 2012 9:02 am ]
Tytuł: 

Powder.pl:
Cytuj:
Tragedia pod Chopokiem
Dodano: 26.01.2012| Kategoria: Aktualności

Onet.pl:
Cytuj:
38-letni polski narciarz zginął tragicznie na północnym zboczu Chopka, w Niskich Tatrach na Słowacji. W akcji ratunkowej brało udział kilkunastu słowackich ratowników.

:?:


Powder.pl:
Cytuj:
Dzis 26.01.2012 w godzinach popołudniowych w Niskich Tatrach w kotłach pod Dereszem w skutek tragicznego wypadku zginął freerider, snowboardzista z Polski.

Onet.pl:
Cytuj:
Po kilku godzinach ratownicy odnaleźli zwłoki Polaka. Narciarz zginął podczas karkołomnego zjazdu uderzając głową o kamień. Nie miał ochronnego kasku i - zdaniem ratowników - nie miał żadnych szans przeżycia w trudnych warunkach wysokogórskich.

:?:


Onet.pl:
Cytuj:
O wypadku powiadomił ratowników towarzysz polskiego narciarza, który nie umiał jednak wskazać dokładnie miejsca tragedii. Jozef Janiga - szef Horskiej Tatrańskiej Slużby powiedział, że do wypadku doszło poza wyznaczonym szlakiem zjazdowym w okolicach Dereskiego Kotła.

ot, Onet... Horská záchranná služba to dla nich Horska Tatrańska...

Strona 97 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/