Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Gerlach i Korona Wysokiej
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=11304
Strona 1 z 1

Autor:  Madness [ N mar 20, 2011 9:01 pm ]
Tytuł:  Gerlach i Korona Wysokiej

Witam,
W sezonie letnim planuję zrobić dwie trasy: wejście na Gerlach drogą Martina oraz tzw. Koronę Wysokiej. Linki poniżej.

http://www.taternik.net/index.php?optio ... 68&lang=pl

http://www.taternik.net/index.php?optio ... 68&lang=pl

Poszukuję mapek, opisów, czasów przejść oraz wszelkich pomocnych informacji (np. jak najdogodniej dojść do punktów startowych itp.).
Oczywiście nieocenione będą informacje osób, które pokonały te trasy i zechcą podzielić się doświadczeniami.

Jeżeli ktoś z Was miałby ochotę na wspólny wyjazd i przejście tych dróg to gorąco zapraszam. Co prawda do sezonu jeszcze troszkę zostało, ale ciekawy jestem czy ktoś byłby zainteresowany.

Z góry dziękuję za pomoc i wskazówki.

Pozdrawiam

Autor:  raffi79. [ N mar 20, 2011 9:35 pm ]
Tytuł: 

Trasy długie i tylko na pewna pogodę.

Madness napisał(a):
Poszukuję mapek, opisów, czasów przejść



Masz czasy na mapkach podane. Z dojściem na Ciężki Szczyt czy Polski Grzebień to nie jest problem.
Topografię to szukaj w WHP.

Poszukaj na forum może ktoś robił ta drogę /Igi, Mooliczek/


http://zipi.r-k.pl/08071213MartinkaDolBat/index.html

Autor:  Madness [ N mar 20, 2011 10:14 pm ]
Tytuł: 

raffi79. napisał(a):
Topografię to szukaj w WHP.


Orientujesz się może w którym tomie są te drogi?

Autor:  grubyilysy [ N mar 20, 2011 10:26 pm ]
Tytuł: 

Korona Wysokiej - 9.
Droga Martina - 12+13.

Martina zrobił zdaje się jck, oraz Kilerus, obaj na raty.
Do Korony Wysokiej przymierzali się Rohu z Kilerem, ale skończyło się wycofem.

Autor:  Madness [ N mar 20, 2011 10:43 pm ]
Tytuł: 

@grubyilysy dzięki za info. Jesteś może posiadaczem tych przewodników?

Ja mam tomy 4-7 w pdf'ie więc mogę się podzielić gdyby ktoś potrzebował

Autor:  grubyilysy [ N mar 20, 2011 10:49 pm ]
Tytuł: 

Jestem, a co :-).
Dobra, jak będę nieco luźniejszy, ale to na pewno nie w tym tygodniu, to mogę ci trochę zfotokopiować, jak nie zdobędziesz gdzie indziej wyślij mi PW w następnym tygodniu.

Autor:  Rohu [ Pn mar 21, 2011 12:04 am ]
Tytuł: 

Drogę Martina robiliśmy w dwóch etapach.
Pierwszy od Polskiego Grzebienia do Niżniej Wysokiej Gerlachowskiej w jesieni, pozostałą część ostatniego lata.

Pierwsza próba zakończyła się wycofem ze względu na kiepskie warunki na drodze. W wyższych partiach były znaczne oblodzenia i leżało trochę śniegu. Padał marznący deszcz. Robiło się niebezpiecznie, więc postanowiliśmy skończyć nieco wcześniej.
Z Niżniej Wysokiej Gerlachowskiej, a dokładnie to chyba z przełęczy tuż przed lub za nią jest proste zejście na Batyżowiecką Przełęcz.
Dalej też prosto, chociaż mało przyjemnie bo sypiącym się piargiem do Doliny Batyżowieckiej i na dół do parkingu szlakiem.

Dojście do początku drogi, czyli Polskiego Grzebienia szlakiem z Tatranskiej Polanki.
Na tym odcinku występowało w zasadzie tylko jedno trudniejsze miejsce. Niestety pokonywane w zejściu. Musiałbym spojrzeć do opisu, żeby sobie przypomnieć czy to było z Wielickiego Szczytu, czy Litworowego. Poza tym dosyć prosto.

Do drugiej próby zabraliśmy się gdzieś na przełomie lipiec/sierpień 2010.
Tym razem startowaliśmy z Wyżnich Hagów, szlakiem do Batyżowieckiego Stawu, a potem na Przełęcz Batyżowiecką i do Niżniej Wysokiej Gerlachowskiej, czyli uprzednią drogą zejściową.
Piargi w podejściu jeszcze mniej przyjemne, poza tym droga pozostawiła te same wrażenia, czyli raczej łatwej i bezproblemowej.
Na odcinku do Zadniego Gerlacha jest kilka trudniejszych miejsc. Z obawy o czas w większości z nich nie asekurowaliśmy się liną.
Natomiast linę i podstawowy sprzęt do zakładania przelotów czy stanowisk na pewno warto mieć, żeby w razie czego móc się przyasekurować lub bezpiecznie wycofać.
Na odcinku od Przełęczy Tetmajera do Gerlacha spodziewaliśmy się większych trudności i sam czułem się nieco zawiedziony, że było w miarę łatwo. Maksymalnie wyceniłbym to na II (czasami można spotkać w opisach III).
Z liny do asekuracji na sztywno skorzystałem w zasadzie tylko w jednym miejscu. Poza tym szliśmy na lotnej, a na końcu na poziomej grani w zasadzie się rozwiązaliśmy.

Schodziliśmy Batyżowiecką Próbą uciekając przed deszczem i burzą.

Jeżeli chodziłeś po drogach II w Tatrach to ta poza długością niczym się raczej nie różni od dróg o takich wycenach. Orientacyjnie dosyć łatwa. Opisy są raczej dokładne i nie ma problemu z wyszukiwaniem drogi. Poza tym widać, że często chodzona.
Możliwości łatwych wycofów jest sporo.
Na pewno warto się tam wybrać.

Tutaj relacja z pierwszej części drogi:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ci%F3%B3ek
A tu z drugiej (z lata):
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ht=gerlach

Autor:  Rohu [ Pn mar 21, 2011 12:20 am ]
Tytuł: 

Jeżeli chodzi o koronę Wysokiej to tak na prawdę trudno mi się wypowiadać. Na wierzchołku Wysokiej nigdy nawet nie byłem.
Do samej korony przystawialiśmy się tylko raz i chcieliśmy ją zrobić razem z Szarpanymi Turniami.
Ze względu na fatalne warunki pogodowe, huraganowy wiatr i marznący deszcz wycofaliśmy się tuż przed wierzchołkiem Małej Szarpanej Turni.
Krótka relacja i kilka zdjęć tutaj:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... sc&start=0

Mam nadzieję, że w tym roku powrócimy, żeby przejść i Szarpane Turnie i Koronę Wysokiej jednym ciągiem.

Autor:  Explorer [ Pn mar 21, 2011 8:31 am ]
Tytuł: 

Dla osób które sporo już łażą i mają trochę doświadczenia, szpeju, formy (drogi są to dłuuugie) to faktycznie fajne tury...

Autor:  kilerus [ Pn mar 21, 2011 8:42 am ]
Tytuł: 

Trudniejsze miejsce było przy zejściu z Wielickiego.

Droga Martina to taka II, albo bardzo mocna I. W zasadzie część Przełęcz Tetmayera - Gerlach według mnie i nie tylko łatwiejsza niż kilka wcześniejszych miejsc.

Nie da się tego porównać "zapewne" do Korony Wysokiej. To co przeszedłem jest już zupełnie innym rodzajem wycieczki.

Droga Martina to najwyższy poziom turystyki, a Korona Wysokiej to już wspinaczka.

Autor:  majkel* [ Pn mar 21, 2011 9:04 am ]
Tytuł: 

Rohu Ja też w tym sezonie wybieram się na drogę Martina. Czy wiesz może jak wygląda asekuracja, gdy idzie się z przewodnikiem? Interesuje mnie dokładnie już odcinek od P. Tetmajera? W opisie na blogu Mazio jest jedno zdjęcie dość eksponowanego kominka; wiem, że jest też jeszcze mocno eksponowana ścianka.(wiem, że cały ocinek od P. Tet. jest trudny, ale ja wspominam tylko o tych 2 momentach, o których czytałem na innym forum). czy w tych miejscach przewodnik wpina się do jakiegoś stałego punktu i asekuruje swoich klientów, czy może jest to typowa lotna asekuracja, która daje tylko i wyłącznie komfort psychiczny? Ja nie ukrywam, że na II drodze byłem tylko raz, i jeszcze na takich trasach nie czułbym się zbyt pewnie (wolałbym żeby w trudniejszych miejscach przewodnik zakładał "sztywną asekurację").

Autor:  Lukasz_ [ Pn mar 21, 2011 9:16 am ]
Tytuł: 

majkel* napisał(a):
Czy wiesz może jak wygląda asekuracja, gdy idzie się z przewodnikiem?


Z przewodnikiem w ręce/plecaku czy tym co ciągnie na początku sznurka ? :D Jak z tym w plecaku/ręce to tak jak sobie sam założysz. A jak z tym na sznurku to za pieniądze które biorą to komfort musi być :wink:

Autor:  majkel* [ Pn mar 21, 2011 9:37 am ]
Tytuł: 

Lukasz_ napisał(a):
majkel* napisał:
Czy wiesz może jak wygląda asekuracja, gdy idzie się z przewodnikiem?


Z przewodnikiem w ręce/plecaku czy tym co ciągnie na początku sznurka ? Jak z tym w plecaku/ręce to tak jak sobie sam założysz. A jak z tym na sznurku to za pieniądze które biorą to komfort musi być


Gdy szedłem na Cz. Mięguszowiecki od Dol. Hinczowej (miejscami II, tak mówił przewodnik), to przewodnik szedł z nami tylko na lotnej. W niektórych miejscach myślałem, żę narobię w gacie. W moim przypadku lotna asekuracja nie daje komfortu psychicznego. stąd moje pytanie, czy jeśli już trafię na jakiegoś przewodnika, który "przykłada" się do swojej roboty, to czy mogę w trudniejszych miejscach liczyć na sztywną asekurację??

Autor:  kilerus [ Pn mar 21, 2011 9:37 am ]
Tytuł: 

Nie ma stałych punktów asekuracyjnych na Martinovce.

Autor:  majkel* [ Pn mar 21, 2011 9:41 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Nie ma stałych punktów asekuracyjnych na Martinovce.

Czyli ze sztywną asekurację będzie problem. Z budową własnych punktów też będzie problem ze względu na ograniczony czas=>chciałbym zrobić całą Martinovkę w jeden dzień. No chyba, że zacznę od P. tetmajera (ale to już nie droga Martina :( )

Autor:  majkel* [ Pn mar 21, 2011 9:43 am ]
Tytuł: 

A jakie są trudności do P. tetmajera od Batyżowieckiego Stawu? Niestety, nie mam tego tomu WHP, i nie mam możliwości sprawdzenia trudności tego odcinka??

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn mar 21, 2011 9:54 am ]
Tytuł: 

majkel* napisał(a):
A jakie są trudności do P. tetmajera od Batyżowieckiego Stawu? Niestety, nie mam tego tomu WHP, i nie mam możliwości sprawdzenia trudności tego odcinka??


http://gekony.wordpress.com/2009/09/08/ ... i-martina/

http://www.flickr.com/photos/airsiwy/se ... 95/detail/

Autor:  raffi79. [ Pn mar 21, 2011 10:32 am ]
Tytuł: 

majkel* napisał(a):
A jakie są trudności do P. tetmajera od Batyżowieckiego Stawu?



Zerowe :mrgreen:

Autor:  stan-61 [ Wt mar 22, 2011 12:55 pm ]
Tytuł: 

majkel*, "lotna" nie oznacza, że nie można zakładać po drodze przelotów.

Autor:  Krzychu_1977 [ Wt mar 22, 2011 5:07 pm ]
Tytuł: 

tu masz filmik z Martinovki, za wiele się pewnie nie przyda, ale jakieś pojęcie daje:)
http://www.tatramountainguide.sk/html/p ... y_mar.html

Autor:  Krzychu_1977 [ Śr mar 23, 2011 8:46 am ]
Tytuł: 

a co do Korony Vysokiej to oprócz WHP, poczytaj te strony:
szczególnie w przypadku Smoczego jest dość szczegółowo rozrysowana droga i zdjęcia
http://www.sprievodca.ta3.szm.com/dracak.html
http://www.sprievodca.ta3.szm.com/vysoka.html
http://www.sprievodca.ta3.szm.com/tazky.html

Autor:  Fenek [ Śr mar 23, 2011 10:21 am ]
Tytuł: 

może się przydać

http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.p ... ht=#128945][url][/url]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/