Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Wiek a chodzenie po górach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1180
Strona 1 z 8

Autor:  Ataman [ Wt sty 03, 2006 10:09 pm ]
Tytuł: 

Muszę przyznać, że w tym roku tuż za Karbem mijałem dwóch gości tak na oko w wieku 40-45 latek, rozpoczynajacych podejscie. Schodząc po jakiejś godzinie ze szczytu minałem ich ponownie - byli mniej wiecej w 2/3 trasy ale nie rezygnowali z wejscia choć kosztowało ich to mnóstwo samozaparcia i wytrwałosci. Pewnie w końcu weszli co nie zmienia faktu, że Kościelec potrafi być jednak szczytem selektywnym dość i warto z szacunkiem do niego podejsć. choć jak dla mnie jest jednak z gatunku dosyć łatwychprzy pewnym obyciu z wysokoscia

Autor:  tuniek [ Śr sty 04, 2006 1:05 pm ]
Tytuł: 

Ataman dołuż troszkę to już musieli być emeryći oka nie masz co do wieku. :)

Autor:  adhezja [ Śr sty 04, 2006 1:48 pm ]
Tytuł: 

ale przyznacie, ze o Koscielcu - jako trudnym szlaku to ludeńki gadają...?

moj znajomy kiedyś opowiadał, że jakies dziewuszyska ich w kompleksy wpędziły, bo tam pomknęły jako te kozice, a oni się wycofali ...

kurcze, mi chyba tez jakaś trudność - pod sam koniec sprawił hm.... trzebaby sobie przypomnieć 8)

Autor:  Ataman [ Śr sty 04, 2006 2:06 pm ]
Tytuł: 

tuniek napisał(a):
Ataman dołuż troszkę to już musieli być emeryći oka nie masz co do wieku. :)


No może faktycznie trochę im latek odjąłem :shock: fakt jest faktem, ze ze strasznym mozołem sie wdrapywali co akurat wzbudziło mój autentyczny niekłamany szacunek - pogoda była wówczas idealna, sucho, słońce zatem szanse ze cos by sobie zrobili zminimalizowane

a rozważania o tym czy Koscielec to trudny czy nie szlak to takie bardziej są akademickie niż zawierają sens jakis większy bo dla kogoś nieprzygotowanego to i Nosal arcytrudny będzie

Autor:  roman.D [ Śr sty 04, 2006 6:58 pm ]
Tytuł: 

:oops:

Autor:  roman.D [ Śr sty 04, 2006 9:59 pm ]
Tytuł: 

:oops:

Autor:  ekspres [ Śr sty 04, 2006 10:07 pm ]
Tytuł: 

Nigdy nie oceniajcie mozliwosci czlowieka po jego wieku! a juz na pewno nie wypowiadajcie sie o doswiadczeniu danej osoby rzucajac na nia tylko okiem!!

Autor:  tomek.l [ Śr sty 04, 2006 10:11 pm ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
Nigdy nie oceniajcie mozliwosci czlowieka po jego wieku!
patrz np. Cywiński :wink:

Autor:  roman.D [ Śr sty 04, 2006 10:16 pm ]
Tytuł: 

:oops:

Autor:  Ataman [ Śr sty 04, 2006 10:19 pm ]
Tytuł: 

panroman napisał(a):
Witam. To znowu ja-EMERYT. Życzę Tobie, żeby za kilkanaście (a może w Twoim przypadku już z kilka lat) Tobie nikt lat nie odejmował, bo pewnie będziesz za kilka lat ze swoimi małymi dziećmi chodził po Orlej. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.


jejku nie wiem dlaczego reagujesz tak alergicznie ? Pisałem w postach powyżej że patrzyłem na tych ludzi z niekłamanym podziwem i szacunkiem bez względu na to czy mieli lat 38, 45 czy 52 bo tego stwierdzić autorytatywnie nie jestem w stanie

Pozdrawiam serdecznie
ATAMAN

Autor:  ekspres [ Śr sty 04, 2006 10:20 pm ]
Tytuł: 

panroman napisał(a):
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.


Mam taką nadzieję!

PS. Co do twojego podpisu - można by tak "wiedza to droga, niewiedza to złudny skrót"

Autor:  roman.D [ Śr sty 04, 2006 10:28 pm ]
Tytuł: 

:oops:

Autor:  Ataman [ Śr sty 04, 2006 10:36 pm ]
Tytuł: 

panroman napisał(a):
Ataman: Pisałeś wyżej coś: o odejmowaniu lat, o mozolnym wspinaniu. Tobie tego nie zyczę, w żadnym wieku, bądź młody i zdrów ZAWSZE. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.


Tuniek pisał o odejmowaniu lat.

pisałem o mozolnym wspinaniu - owszem. Ale czy jest w tym coś złego ? Chodziło mi o pokazanie tego, ze byli to ludzie autentyczniewalczący z pewnymi słabościami, bardzo możliwe ze chwilowymi /wszyscy wiemy, ze czasem w górach dyspozycja dnia ma decydujacy wpływ na to jak nam sie chodzi/. A sam nieraz swoje wejscia mogę określic jako mozolne - nie widzę w tym słowie nic zdrożnego

w żadnym wypadku nie było moim zamiarem wyśmianie kogokolwiek :shock: a już na pewno nie ludzi w przedziale wiekowym jaki podałem - tak sie akurat składa, ze najciekawsi ludzie jakich na szlakach spotkałem i poznałem są w wieku mojego ojca i uwierz, ze szacunku mi do nich nie brakuje

też mam nadzieję na spotkanie na szlaku. :wink: Pozdrawiam mocno

716km od gór to będzie... Trójmiasto ?

Autor:  roman.D [ Śr sty 04, 2006 10:39 pm ]
Tytuł: 

:oops:

Autor:  roman.D [ Śr sty 04, 2006 10:43 pm ]
Tytuł: 

:oops:

Autor:  tomtom [ Cz sty 05, 2006 12:13 am ]
Tytuł: 

jeszcze jedna nauke musisz przyswoic - na szlaku sie nie pije.

Autor:  Łukasz T [ Cz sty 05, 2006 7:40 am ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
panroman napisał(a):
Witam. To znowu ja-EMERYT. Życzę Tobie, żeby za kilkanaście (a może w Twoim przypadku już z kilka lat) Tobie nikt lat nie odejmował, bo pewnie będziesz za kilka lat ze swoimi małymi dziećmi chodził po Orlej. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.


jejku nie wiem dlaczego reagujesz tak alergicznie ? Pisałem w postach powyżej że patrzyłem na tych ludzi z niekłamanym podziwem i szacunkiem bez względu na to czy mieli lat 38, 45 czy 52 bo tego stwierdzić autorytatywnie nie jestem w stanie

Pozdrawiam serdecznie
ATAMAN


Rzeczywiście przesadzona reakcja. Zwłaszcza na tym Forum, gdzie naszym Ojcem Duchowym :cheers: , Guru Górskim jest K-c 19, który, jak sam mówi: jest starszy od Tatr :wink: :lol: Czy ktoś wypomina jemu i innym wiek :?: :shock: Nigdy.

Autor:  KWAQ9 [ Cz sty 05, 2006 7:57 am ]
Tytuł: 

Dokładnie, Boguś ma już swoje lata ale ja jestem jego fanem i podziwiam jego siły... A takiego towarzysza jak On mieć w górach to przeolbrzymi zaszczyt!!! 8) 8) 8)
Sam się o tym przekonałem...
Amen...

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Ataman [ Cz sty 05, 2006 8:26 am ]
Tytuł: 

panroman napisał(a):
Ataman: Noszę zawsze w plecaku 4 browary. Jak się spotkamy na szlaku wypijemy po dwa za nasze zdrowie. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.


Haha no ja bardzo chętnie oczywiscie, ale nie na szlaku - mam zasady /.nieliczne jako przyszły szatan :wink: :twisted: / ale jednak. Co nie zmienia faktu, że po zejsciu ze szlaku i skońcoznej trasie bardzo chętnie

Również pozdrawiam
ATAMAN

Autor:  Łukasz T [ Cz sty 05, 2006 8:32 am ]
Tytuł: 

Już jesteś Szatanem :twisted: :wink:

Co do Kościelca, jak to rzekł Expres: nieskalanej góry :thumleft: , to znam 9 letnią Pati K, która tam wyszła, i znam ( z czytania ) Panią Arminę ( chyba dorosła ), która "padła" pod szczytem. Jak to rzekł K-c 19: każdy ma własny, najtrudniejszy szczyt.

Autor:  Ataman [ Cz sty 05, 2006 8:40 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Co do Kościelca, jak to rzekł Expres: nieskalanej góry :thumleft: , to znam 9 letnią Pati K, która tam wyszła, i znam ( z czytania ) Panią Arminę ( chyba dorosła ), która "padła" pod szczytem. Jak to rzekł K-c 19: każdy ma własny, najtrudniejszy szczyt.


Ja znam też niejaką Asię J, która pewnego wrześniowego dnia po pobudce na moja sugestie dzis Kościelec odwróciła się na drugi bok :wink:

I Szatanem być przestałem... :twisted:

Autor:  Kaytek [ Cz sty 05, 2006 9:53 am ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Łukasz T napisał(a):
Co do Kościelca, jak to rzekł Expres: nieskalanej góry :thumleft: , to znam 9 letnią Pati K, która tam wyszła, i znam ( z czytania ) Panią Arminę ( chyba dorosła ), która "padła" pod szczytem. Jak to rzekł K-c 19: każdy ma własny, najtrudniejszy szczyt.


Ja znam też niejaką Asię J, która pewnego wrześniowego dnia po pobudce na moja sugestie dzis Kościelec odwróciła się na drugi bok :wink:

I Szatanem być przestałem... :twisted:


Musiała się pewnie obrócić bo... serial...

AAASSSIIIUU!!!!!! Już się kajam i z góry mówię że żałuję moich słów i już idę do kąta przemyśleć moje zachowanie... :mur:

Autor:  don [ Cz sty 05, 2006 10:15 am ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Dokładnie, Boguś ma już swoje lata ale ja jestem jego fanem i podziwiam jego siły... A takiego towarzysza jak On mieć w górach to przeolbrzymi zaszczyt!!! 8) 8) 8)
Sam się o tym przekonałem...
Amen...

Pozdrawiam!
Bartek :D


Ja pie#$%^ :bom: zaraz wlezę na jakiś cokół( po Żeromskim) :bron9mm: :bowdown: :rofl_an:

Autor:  tuniek [ Cz sty 05, 2006 11:27 am ]
Tytuł: 

panroman napisał(a):
tuniek napisał(a):
Ataman dołuż troszkę to już musieli być emeryći oka nie masz co do wieku. :)

Słuchaj Tuniek. To ja EMERYT. Jestem w takim wieku jak wskazał Ataman. Życzę Tobie, gdy będziesz po 40-tce, zebyś miał takie doświadczenie górskie jak ja - emeryt, a może nawet większe. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
Przepraszam że kogoś uraziłem tą wypowiedzią ale u nas czterdzieścio letni emeryci to rzadkość.przypomniał mi się tylko jeden artykuł z Supra jak to kiedyś Prus napisał w Warszawskiej gazecie że czterdziestoletni staruszek wpadł pod tramwaj,a dopisał ktoś do artykułu że dziś dostał by w zęby od takiego staruszka i to deskorolką :lol: A tak po prawdzie mi też Rosiewicz śpiewał to pierwsze ale niestety do emerytury mi jeszcze sporo brakuje.Więc ci troszku zazdroszczę masz wiecej czasu na chodzenie po górach. :?

Autor:  tomek.l [ Cz sty 05, 2006 12:45 pm ]
Tytuł: 

Jest ktoś, kogo "wiekowy turysta" nie wyprzedził na szlaku?
Niektórzy starsi turyści chodzą takim tempem, że często młodzi mogą co najwyżej biec za nimi z wywieszonym językiem :)

Autor:  kubaaaa [ Cz sty 05, 2006 12:52 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Jest ktoś, kogo "wiekowy turysta" nie wyprzedził na szlaku?
Niektórzy starsi turyści chodzą takim tempem, że często młodzi mogą co najwyżej biec za nimi z wywieszonym językiem :)

wejscie na Zawrat w 2003, wrzesien wczesnie rano, ide z kolega "wymiataczem" naprawde szybko, a tu wyprzedza nas ok 40-45 letni mezczyzna z 10 letnim moze synem :shock: co prawda moj "kolega" wzial to za zniewage i nie dalismy sie im ale naprawde oni po tych gorkach "biegali"

Autor:  Ataman [ Cz sty 05, 2006 12:59 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Jest ktoś, kogo "wiekowy turysta" nie wyprzedził na szlaku?)


Ja sobie jakoś nie przypominam teraz za bardzo takiej sytuacji podczas wchodzenia /co nie zmienia faktu, że czas gdy będę dublowany niemal zbliza się, latek przybywa, sił ubywa :wink: /. natomiast częściej zdecydowanie zostaje mijany podczas schodzenia ze szczytów; jakoś mi to wolniej i oporniej idzie :shock:

Autor:  Konrad [ Cz sty 05, 2006 1:04 pm ]
Tytuł: 

rety, jak piszecie o 40 latkach jako o "emertyach", to co powiecie o 60-latku, który całkiem skutecznie gonił nas w Fogaraszach (i to z worem na plecach)???
Poza tym bez żartów - 40 czy 50 lat to na pewno nie wiek emertyalny.
Wielicki: ur. 1950
Rutkiewicz jak zmiarła miała 49 lat
Czerwińska: ur. 1947
.
.
.
itd

Autor:  tomek.l [ Cz sty 05, 2006 1:08 pm ]
Tytuł: 

Ostatnio to pamietam na podejściu na Bystrą. Wyprzedził nas gość tak z ok. 60 letni. Chwila odpoczynku na szczycie i śmignął dalej :)
Wiek nie jest żadnym wyznacznikiem.

Autor:  Ataman [ Cz sty 05, 2006 1:13 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Wiek nie jest żadnym wyznacznikiem.


oczywiście, ze nie jest - ja nawet szczerze sie cieszę gdy widze na szlaku więcej ludzi ode mnie starszych niż młodszych. Jakoś tak zaobserwowałem, że i kultura chodzenia /o zachowaniu nie mówiąc/ większa i podejście do innych turystów inne i na szczycie jakoś łatwiej zagajić rozmowę.

No i kurde sentymentalizmem zajechało ale co tam: tak myślę po prostu :wink: a Panaromana sczerze spotkać bym chciał na szlaku bo przy klikaniu łatwo o jakieś niedopowiedzenia itepe.

Strona 1 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/