Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Najtrudniejszy szlak w Tatrach Wysokich
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1198
Strona 1 z 3

Autor:  ammo [ N sty 08, 2006 2:31 pm ]
Tytuł:  Najtrudniejszy szlak w Tatrach Wysokich

Czekam na Wasze opinie na temat - najtrudniejszy szlak w Tatrach Wysokich. Jeżeli będziecie pisać np. o Orlej Perci to wymieńcie najtrudniejszy odcinek na tej trasie :D

Autor:  kubaaaa [ N sty 08, 2006 2:33 pm ]
Tytuł: 

fragment kolo koziego moze nie trudny ale z adrenalinka :wink:

Autor:  ekspres [ N sty 08, 2006 3:34 pm ]
Tytuł:  Re: Najtrudniejszy szlak w Tatrach Wysokich

ammo napisał(a):
Jeżeli będziecie pisać np. o Orlej Perci


a jest jakis trudniejszy szlak turystyczny w tatrach??

Autor:  pol-u [ N sty 08, 2006 3:54 pm ]
Tytuł: 

W zasadzie znakowane szlaki w Tatrach nie są skrajnie trudne. Faktycznie OP wymaga chyba najwiecej gimnastyki i obycia. Np. wariant z Pustej Dolinki w kierunku Koziej Przełęczy i ku szczytowi KW moze być odbierany jako "techniczny". Zależy też co komu sprawia trudności: jedni boją się "lufy" i mają problemy psychiczne :D a inni nie wyrabiają siłowo.

I jeszcze ważna uwaga: to co płaskie jak pas startowy może stać się skrajnie trudne a to co pozornie wymagajace- może zamienić się w przyjemną wedrówkę. Decyduje pora roku i warunki pogodowe.

Autor:  tuniek [ N sty 08, 2006 6:07 pm ]
Tytuł: 

Pol-u co masz na myśli boją się lufy :wink: nie strasz bo ammo gotów pomyśleć że tam jeszcze strzelają do niesfornych turystów :lol:

Autor:  Ania S [ N sty 08, 2006 6:13 pm ]
Tytuł: 

A co powiecie o szlaku na Przełęcz pod Chłopkiem?
Jeszcze tam nie byłam ale jest to w moich planach na ten rok :D

Autor:  tuniek [ N sty 08, 2006 6:26 pm ]
Tytuł: 

Ania S napisał(a):
A co powiecie o szlaku na Przełęcz pod Chłopkiem?
Jeszcze tam nie byłam ale jest to w moich planach na ten rok :D
Przeczytaj wycieczkę Tomka ze strony głównej w miiarę szczegółowo to opisał. Też mam zamiar w tym roku się wybrać raz się nie udało to może tym razem będę miał farta.

Autor:  pol-u [ N sty 08, 2006 6:34 pm ]
Tytuł: 

Ania S napisał(a):
A co powiecie o szlaku na Przełęcz pod Chłopkiem?
Jeszcze tam nie byłam ale jest to w moich planach na ten rok :D


Na tym forum sporo o tym pisano. Jest nawet wątek. Użyj "szukaj".

Autor:  Ania S [ N sty 08, 2006 6:36 pm ]
Tytuł: 

Dzięki, już szukam :wink:

Autor:  pol-u [ N sty 08, 2006 6:36 pm ]
Tytuł: 

tuniek napisał(a):
Pol-u co masz na myśli boją się lufy :wink: nie strasz bo ammo gotów pomyśleć że tam jeszcze strzelają do niesfornych turystów :lol:


lufa, luft, cug, powietrze- w żargonie: ekspozycja :D

Autor:  Jacek [ N sty 08, 2006 6:56 pm ]
Tytuł: 

To wszystko zalezy od wielu czynnikw.. ale najtrudniejszym szlakiem jest Orla odcienk od Koziej przeleczy i do Koziego i moze jeszcze od Skrajnego do Krzyznego ale to rowniez jeden z piekniejszych odcinkow Orlej jak dla mnie

Autor:  Gość [ N sty 08, 2006 10:16 pm ]
Tytuł: 

pol-u napisał(a):
I jeszcze ważna uwaga: to co płaskie jak pas startowy może stać się skrajnie trudne a to co pozornie wymagajace- może zamienić się w przyjemną wedrówkę. Decyduje pora roku i warunki pogodowe.

prawda i to dla mnie bolesna.
:)
we wtorek wybrałem się przed 7 z Murowańca do schroniska na Kondratową.
była czwórka więc bez udziwnień szlakiem pod wyciągiem na Kasprowy, później miało być spokojnie granią do przełęczy pod Kopą Kondratową i w dół Łopatą.
niestety szlak nie przetarty i mgła na 5 metrów z lajtowego przejścia zrobiły całodniową walkę z czekanem w ręku.
mimo świadomości sytuacji spuściłem dwa olbrzymie kilkunastometrowe nawisy.
testowanie po drodze wszystkich wierzchołków zajęło mi tyle czasu, że gdyby nie to że tą trasę robiłem kilkadziesiąt razy myślałbym że przegapiłem zejście :)
radością z dojścia do schroniska mógłbym oświetlić Zakopane.
było trudno ale wrażenie super :twisted:

Autor:  Ataman [ Pn sty 09, 2006 9:18 am ]
Tytuł: 

Najtrudniej szło mi się jak na razie z Koziego Wierchu do Koziej Przełęczy ale podejrzewam, ze to dlatego iż to był pierwszy fragment Orlej jaki robiłem bo teraz jak o tym myślę to już mnie tak nie mrozi a wtedy: wiek chmurny i durny i strachliwy ze mnie człowieczek :shock:

Autor:  KWAQ9 [ Pn sty 09, 2006 9:27 am ]
Tytuł: 

Generalnie całej OP nie przeszedłem a tylko Zawrat - Kozia i nie wiem jak dalej to wygląda ale trzeba powiedzieć że nie było specjalnie trudno... Dodam że rączki ostro pracują nawet na tym fragmencie dzięki czemu adrenalina jest troszkę większa ale jak dla mnie to właśnie o to chodzi... Ciężkie było zejście z Koziej do DPSP. Mgła i dużo śniegu na końcowym odcinku z łańcuchami sprawiły że przysadka mózgowa rozpoczęła znacznie większą produkcję adrenaliny... :twisted:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 09, 2006 9:39 am ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Ciężkie było zejście z Koziej do DPSP.
Pozdrawiam!
Bartek :D


Wg mnie dopiero od tego miejsca zaczynają się trudności na Orlej ( oczywiście w kierunku Koziego Wierchu ).

Autor:  tomtom [ Pn sty 09, 2006 11:27 am ]
Tytuł: 

patrzac z punktu widzenia lufa+trudnosci techniczne, mnie sie jednak wydaje, ze Czerwona Lawka wyprzedza odcinek KP-KW. Tam od momentu zejscia z piargu mamy pol godziny wspinaczki non-stop, lufa przy dobrej widocznosci robi wrazenie, a ubezpieczenia sa wstawione wyjatkowo wrecz niewygodnie. natomiast gdyby ktos pytal o combo lufa+trudnosci+zagrozenie, postawilbym na rejon Buczynowych - co prawda lufa jest jakby schowana za pozornie przyjemnym trawnikiem (w blizszym obcowaniu trawnik okazuje sie prawie pionowy), ale parszywa kruszyzna znaczaco utrudnia zycie, trzeba cholernie uwazac.

Autor:  tomek.l [ Pn sty 09, 2006 11:45 am ]
Tytuł: 

Też mam wrażenie, że Czerwona Ławka jest trudniejsza od KP-KW. Te ostatnie 50 m wspinaczki na sam Kozi Wierch nie jest tak trudne jak na CŁ. Zwłaszcza jak ktoś pójdzie za żółtymi znakami w górę żlebu po piargach i zamast sie wrócić zacznie kilkunasometrową czy troche dłuższą wspinaczkę do pierwszych łańcuchów to Czerwona Ławka będzie na pewno trudniejsza :wink:
No i łańcuchy na Czerwoną bardziej przeszkadzają niż pomagają.

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 09, 2006 11:57 am ]
Tytuł: 

Nie byłem jeszcze na Cz. Ł.. Mam też pytanie trochę na zachód :wink: :lol: Porównajcie mi trudności odcinków Wołowiec - Smutna Przełęcz i dalej w strone Trzech Kop. Pierwszy przeszedłem, włosy mi dęba nie stawały :wink: :lol:

Autor:  Olka [ Pn sty 09, 2006 12:05 pm ]
Tytuł: 

Zgadzam się z tomtomem...Buczynowe potrafią być nieprzyjemne...
a Cz. Ł....hm nie miałam jeszcze okazji wchodzić przy ładnej, letniej pogodzie, byłam tam w czerwcu kiedy śniegu było do kolan-wejscie było prawie pionowe...domyślam się, ze gdy jest sucho dostarcza sporo wrażeń :D

Autor:  tomtom [ Pn sty 09, 2006 12:33 pm ]
Tytuł: 

Olka, masz chyba jakas slabosc do mikstowego lazenia ;) My widokow tez nie mielismy, no i nie bylo czasu na patrzenie za plecy, spieszylo nam sie do zmieszczenia w czasie 3.15 :mrgreen:

Łukasz ->

Po lancuchach odcinek Rohacze - Banowka jest latwiejszy niz Kozi od KP, natomiast idac scisle grania moze byc momentami ostro.

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 09, 2006 12:38 pm ]
Tytuł: 

Czyli tam też jest jak na Rohaczach? Szlak granią i obejścia ( tfu :!: :!: :!: :wink: ) trochę niżej?

Autor:  Olka [ Pn sty 09, 2006 12:45 pm ]
Tytuł: 

tomtom napisał(a):
spieszylo nam sie Łukasz ->.


nam też się spieszyło bo zaczynało grzmieć :shock: :?
szkoda, że nie zmierzyliśmy czasu...bankowo był to mój rekord :wink:

Kiedy staliśmy przy ostatnim drogowskazie, pod wejściem na Cz.Ł prawie na samej przełęczy było dwoje Słowaków...prawie biegiem ruszyliśmy za nimi ( żeby jakoś rażniej było woleliśmy dalszą drogę odbyć we czworo )
Dogoniliśmy ich na przełęczy...do Smokovca zeszliśmy wszyscy razem :D

Tylko miałam wyrzuty sumienia, ze przy drogowskazie zostawiliśmy jakąś parę pod parasolką :shock: ...no ale co było robić? oni nie chcieli iść..ani na przełęcz ani do Terinki :roll:
No więc ile można stać w jednym miejscu i się zastanawiać???
Później z góry widziałam, że jednak zawrócili do schroniska...i chwała im za to...jeszcze pofruneliby z tym parasolem z przełęczy :? :wink:

Autor:  tomtom [ Pn sty 09, 2006 1:05 pm ]
Tytuł: 

Łukasz ->

czasem wyznakowane jest obejscie, czasem grań. w skrajnych wypadkach obejscie jest olancuchowane, a scisla graniowka ma fragmenty jedynkowe, wiec nie polecam.

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 09, 2006 1:06 pm ]
Tytuł: 

Czyli krótko mówiąc trudniej niż grań od Wołowca do Smutnej :?:

Autor:  tomtom [ Pn sty 09, 2006 1:17 pm ]
Tytuł: 

krotko mowiac: momentami trudniej.

Autor:  Łukasz T [ Pn sty 09, 2006 1:25 pm ]
Tytuł: 

Krótko mówiąc : dziękuje za info.

Autor:  tomek.l [ Pn sty 09, 2006 6:05 pm ]
Tytuł: 

tomtom napisał(a):
Olka, masz chyba jakas slabosc do mikstowego lazenia ;) My widokow tez nie mielismy, no i nie bylo czasu na patrzenie za plecy, spieszylo nam sie do zmieszczenia w czasie 3.15 :mrgreen:
Zwłaszcza, że po 3,15 to tylko deszcz. :wink:
A Czerwonej przy mokrej skale to nie polecam.

Autor:  Marian [ Śr sty 18, 2006 8:57 pm ]
Tytuł: 

Mój najtrunieszy odcinek to narazie drabinka przy zejściu na Kozią Przełęcz z Małego Koziego przy dość silnym wietrze. Polecam !!!

Autor:  pol-u [ Śr sty 18, 2006 9:21 pm ]
Tytuł: 

Marian napisał(a):
Mój najtrunieszy odcinek to narazie drabinka przy zejściu na Kozią Przełęcz z Małego Koziego przy dość silnym wietrze. Polecam !!!


Drabinka owa schodzi na KP ale nie z Małego Koziego.
Przy okazji zagadka: z czego sprowadza drabinka? :wink:

Autor:  zolffik [ Śr sty 18, 2006 9:35 pm ]
Tytuł: 

chyba z zamarlej turni

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/