To była postać legendarna. M.in. wspólnie z Janem Krupskim w sylwestra 1944/1945 weszli do Murowańca i odśpiewali przed Niemcami "Jeszcze Polska nie zginęła" - Niemcy podobno byli tak zszokowani, że nie otworzyli ognia, gdyż myśleli że budynek schroniska jest otoczony przez Partyzantów skoro Ci dwaj zdecydowali się na tak odważny gest. Znane są inne odważne akcje Uznańskiego-jak ucieczka z transportu kolejowego na roboty do Rzeszy Niemieckiej w czasie okupacji czy brawurowa ucieczka z więzienia UB na Montelupich w Krakowie. Uznański ocalał także z lawiny w Dolinie Pańszczycy-uratowany przez swojego owczarka niemieckiego. To właśnie Uznański w czasach, gdy naczelnikiem Pogotowia był Michał Gajewski, tj. we wczesnych latach 60-tych XX wieku-
był pionierem w zjazdach w austriackim zestawie Grammingera , zwanym też zestawem alpejskim- w szczególności ze ściany Kazalnicy Mięguszowieckiej- w tym rekordowy do dzisiaj zjazd 500 metrowy, oraz ze wschodniej sciany Mięgusza ( niewiele niższej -400m) w ekstremalnych warunkach pogodowych. Warto dodać że Ratownicy TOPR w tym czasie nie dysponowali jeszcze "Klimkami" -tj. 1 radiotelefonami skonstruowanymi przez Wojciecha Nietykszę. Tak więc był ( ciężko pisać w czasie przeszłym...) Uznański jednym z najodważniejszych ludzi o jakich kiedykolwiek słyszałem, jednym z najwybitniejszych Ratowników w dziejach TOPR-u , a także Człowiekiem niezwykle skromnym i uczciwym, prawdziwym Patriotą jakich dzisiaj mało... Odszedł wielki Człowiek, rok temu Augustyniak- to była swego czasu kwintesencja TOPR-u...Bardzo smutna wiadomość, podobnie jak wieść -również dzisiejsza- o śmierci tej 52 letniej narciarki w zakopiańskim szpitalu.
Postać wybitnych Ratowników, w tym Uznańskiego -przybliża film "NA każde wezwanie Naczelnika " z XII 2010 -ukazujący historię TOPR w świetle opowiadań także i Krystyny Sałygi czy Michała Jagiełły, Cywińskiego. Wielka strata dla Polski, tak jak niedawna śmierć Szymborskiej
[*]