Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry Zachodnie - cześć słowacka
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=12799
Strona 2 z 2

Autor:  niggard [ Cz sty 12, 2012 3:03 pm ]
Tytuł: 

odnośnie plecaka to mam 75l :-) noszę tez za moja zone bo ona nie lubi z plecakiem

Autor:  Burza [ Pt sty 13, 2012 2:26 pm ]
Tytuł: 

Ali7 Moze ktos by rowniez przetestowal nocleg w starym worku po cukrze, albo jeszcze lepiej z wsadzona pierzyna do srodka, if you know what i mean....:D
niggard byl gdzies temat chyba Słowackie Zachodnie, moze tam cos znajdziesz przydatengo jeszcze

Autor:  Rohu [ Pt sty 13, 2012 6:22 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Próbujesz korzystać z doświadczeń niejakiego Druciarza?

Ja nie. Natomiast kilerus zanim stał się porządnym ustatkowanym mężem swej żony ;) to stosował wiele pomysłów ala Druciarz na "udoskonalanie" górskiego ekwipunku.
Zwaliśmy go zresztą wraz z golanmaćkiem czasami KEGowym Druciarzem.

Jak się w restauracji na Kasprowym ktoś śmiał z jego spodni posklejanych butaprenem i łatami od roweru, to Maciek z powagą w głosie wyjaśniał, że to czołowy rumuński alpinista ;)

Autor:  anninred [ Pt sie 10, 2018 4:15 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry zachodnie czesc słowacka

Szanowni,
chyba na przedłużony weekend będą Słowackie Tatry Zachodnie. Liczymy, że ludzi mniej, niż w Tatrach Wysokich, nawet Słowackich...
Po konsultacjach z forumową koleżanką (dzięki! :D ) wychodzi, że to niezły pomysł :)

Całodniowe wyjścia, bez spania po schroniskach, przy czym wiemy, że trasy i doliny długie.
Po pooglądaniu mapy - młodszy syn na szybkiego ustalił, tędy potem tędy i tędy powrót. Ja patrzę - a tam Rohacze. No, nie certoli się młody :D
Ja odpadam z Rohaczami - psyche mi siadła z lękiem wysokości i jeszcze nie wypracowałam planu poprawy.

W Słowackich Zachodnich nie byłam, Polskie mam pochodzone.
Ekipa: ja (najsłabsze ogniwo), syn lat 15 i mąż. Oni chodzą świetnie, wytrzymali są, dobrzy kondycyjnie. Syn to ten młody, którego gdy miał 9 lat targałam na Mały Rozsutec, a jak miał 10 - na Rysy :) Trasy po 12 godzin bez problemu, ale przy przewyższeniach znacznych i stromych -> ja padnę.
Nie ukrywam, że zależy nam na ładnych widokach i spokojnym wędrowaniu wysoko nad dolinami - ostatnimi czasy doceniam wszelakie hale i łąki z dobrymi widokami na dalsze góry :)
Nie musi być graniami, nie musimy iść robić wysokości etc.

Map mamy od cholery,
ale doradźcie proszę tambylcy, gdzie nie wpakuję się w grań, na której utknę, bo mnie przydusi mój lęk wysokości (mam zawroty głowy, nie ma że "dasz radę", bo wiem, kiedy nie dam).
Czyli trochę stromo może być, ale mocno stromo absolutnie nie. Granica to tak mniej więcej, że na Rysy od Słowackiej spoko, ale od Polskiej na końcu kawałka bym nie przeszła.

Guglam poszczególne kawałki, czytam relacje, wiem, że Rohacze absolutnie nie. Gdzie można ze mną się wybrać?
Taki Baraniec to ja ogarnę? albo Jakubinę?

Rowerkami planujemy też którąś dozwoloną dolinkę dozwoloną przejechać :)

Autor:  e_l [ Pt sie 10, 2018 4:42 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry zachodnie czesc słowacka

anninred napisał(a):
Taki Baraniec to ja ogarnę?
Zdecydowanie ogarniesz, tam nie ma nic z tych rzeczy które Ci przeszkadzają. Na Jakubinie byłam od Jarząbczego i jak patrzyłam w stronę Otargańców to też nic nadzwyczajnego. Ale o tym szlaku (Otargańce) to mogą się wypowiedzieć Ci co byli.

Autor:  tomek.l [ Pt sie 10, 2018 5:08 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry zachodnie czesc słowacka

e_l napisał(a):
Taki Baraniec to ja ogarnę? albo Jakubinę?
Wszystko oprócz Rohaczy. Gdzie indziej raczej nie ma ostrych grani. Tylko będzie długo i podejść trochę.
Baraniec ok
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/baraniec.htm
Otargańce ok. Siwy Wierch, to zależy jaki to lęk bo pod koniec jest trochę skały. Ale raczej łatwo.
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/siwy-wierch.htm

Autor:  e_l [ Pt sie 10, 2018 5:21 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

tomek.l napisał(a):
e_l napisał(a):
Taki Baraniec to ja ogarnę? albo Jakubinę?
Wszystko oprócz Rohaczy. Gdzie indziej raczej nie ma ostrych grani. Tylko będzie długo i podejść trochę.
Baraniec ok
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/baraniec.htm
Otargańce ok. Siwy Wierch, to zależy jaki to lęk bo pod koniec jest trochę skały. Ale raczej łatwo.
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/siwy-wierch.htm
Dzięki za odpowiedź ale to nie ja zadałam te pytania :)

Autor:  Pan Maciek [ Pt sie 10, 2018 7:07 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

1. Od Zwierówki przez Brestową na Salatyny, zejście do Parzychwostu i zawrotka do dol.Bobrowieckej na Palenicę Jałowiecką skąd na Brestową

2. Od 3Studniczek doliną Koprową przez Ciemne Smreczyny na Zawory z opcją Gładkiej Przełęczy. Powrót tą samą drogą lub dol. Cichą

Obie pętle łatwe, długie i niezwykłej urody, zwłaszcza Bobrowiecka i Smreczyny. Ludzi brak.

Rowery - dol. Cicha

Autor:  anninred [ Pt sie 10, 2018 9:46 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

Dziękuję!!!! :D
Już zerkam na mapę :)

Autor:  anninred [ Pt sie 10, 2018 10:35 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

Mamy 4 dni albo 4 i pół dnia :)
Trasa 2 podana przez Pan Maciek wyszła mi na jakieś 17 km - godzinowo planowane mniej więcej na 14 godzin przy :) będzie co łazić.

Oglądam zdjęcia w necie - dziękuję za linki do relacji!
Teraz tylko zamówić nocleg i pogodę :D

Autor:  Pan Maciek [ So sie 11, 2018 8:18 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

Drobna uwaga - wariant 2 to własciwie nie są Zachodnie tylko Wysokie, ale tylko formalnie oraz na granicy i nie ma się co przejmować :). Grunt że "od południa"

Autor:  anninred [ So sie 11, 2018 9:17 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

Wariant 2 bardzo mi się podoba :) Kawałek Tatr Wysokich bez ludzi jak najbardziej mi odpowiada :) Młodszy syn chciał w góry, gdzie już turnie są :) to będzie miał.

Kombinowałam pół wieczora wczoraj z kempingami (jest od Pribyliny do Rackovej Doliny) - ale trudno by nam było się przemieszczać na początki szlaków - mamy kamperka starszawego i wysokiego i za bardzo nim nie wjadę na niektóre parkingi, bo o gałęzie będziemy trzaskać od góry.

Nocleg będzie w Pribylinie (privat) a mąż kombinuje jak wcisnąć jeszcze kawałek Tatr Niżnych. Mamy całe 4,5 dnia :)

Autor:  Pan Maciek [ So sie 11, 2018 9:52 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

anninred napisał(a):
Wariant 2 bardzo mi się podoba :) Kawałek Tatr Wysokich bez ludzi jak najbardziej mi odpowiada :) Młodszy syn chciał w góry, gdzie już turnie są :) to będzie miał.

No ale.. to wariant 1 jest po szczytach, a 2 tylko po przełęczach. Osobiście uważam, że jednak dwójka ładniejsza widokowo

Autor:  anninred [ So sie 11, 2018 11:20 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

Oba planuję zrobić :)

Autor:  anninred [ Pn sie 20, 2018 10:30 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

No i nic nie wyszło z chodzenia dolinami...

Ani razu mnie nie przydusił lęk wysokości! normalnie dumna jestem z siebie :) a chodziliśmy po takich szlakach, że gdybym wiedziała, co mnie czeka w życiu bym się tam nie wybrała. A nie wiedzieliśmy, i przeszłam wszystko ładnie :)
W dzień - lało do południa, spaliśmy do 10:30 (wstyd! w górach!) potem wjechaliśmy do Demianowskiej Doliny i kolejką na Chopoka i przeszli granią do Doliny. super, na początku trochę ludzi, potem wiedzieliśmy już tylko kozice. W chmurach szliśmy, co jakiś czas przewiewało i odsłaniały się widoki na doliny.
2 dzień - harcore jak dla mnie - Dolina Rohacka, wjazd kolejką krzesełkową co by trochę wysokości nabrać (z 200 metrów w pionie nas podwiozła), potem Brestova, Salatyny, Spalona Kopa i Pachoł, zejście do Banikovskiej Przełęczy i dolinami do parkingu. Tam były takie fragmenty, że trzymałam się skał rękami, nogami i zębami. Serio.
Niekiedy długo się zastanawiałam, jak przejść, a mąż i syn robili zdjęcia, jak się matka męczy...
Trochę syn mięsień jeden nadwyrężył to kolejnego dnia był reset - czyli Demianowska Jaskinia Lodowa (w Jaskini Wolności już byliśmy), zakupy w lidlu i potem pochodziliśmy powolutku Dolinką Jemnicką. Niesamowite - pusta prawie dolina w Tatrach... a w tym czasie po Polskiej stronie pewnie dzikie tłumy.
Kolejny dzień - weszliśmy na Krivań - w dniu narodowego wejścia na Krivań hehe.
No i wiecie, wejście na Rysy od słowackiej strony to pikuś. Trochę dłużej się idzie, ale naprawdę łatwo. Tu na końcu skały, śliskie płyty, niewiele w nich rys, żeby się chwycić. A ludzi - mnóstwo! Z psami i dziećmi lat 8.
No my syna wzięliśmy na Rysy od Słowackiej strony gdy miał 10 lat, ale Krivań jest trudniejszą górą. Widoki z góry nieziemskie.

Pochodzone :) Dziękuję za rady - skorzystałam, ale górą a nie dolinami. Wrócimy tam za rok na pewno.
Dzisiaj narzekam że "ojej moje wszystko" :)
Mąż mówi, że jakbym wywaliła połowę zawartości plecaka to od razu by mi się lżej szło :P

Autor:  Krabul [ Wt sie 21, 2018 8:58 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

No i super, gratulacje.
Czy Krywań od Rysów trudniejszy - moim zdaniem niezbyt.
Wejście w dniu ich "Narodnego Vystupu"....hmmmm
Ja bym chyba wybrał inny dzień :mrgreen:

Autor:  anninred [ Wt sie 21, 2018 9:04 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Zachodnie - cześć słowacka

Ba! po 1) żebyśmy wiedzieli że to ten dzień...
2) wtedy pogoda była super :) chmur mało i wysoko i nad Zachodnimi, Tatry wysokie ślicznie odsłonięte... :D

Co do Rysów i Krivania - schodziła z Krywania Słowaczka i mamrotała "Zlate Rysy!" - że takie fajne do schodzenia :lol:

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/