Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Grań Tatr Zachodnich
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1294
Strona 1 z 3

Autor:  slay [ N sty 22, 2006 12:46 pm ]
Tytuł:  Grań Tatr Zachodnich

Czy ktos keidys planowal albo wybral sie na przejscie granią Tatr Zachodnich...?? Dokładnie chodzi mi o trase Cieminiak-Tomanowa Przełęcz-Tomanowy Wierch- Smerczyński Wierch- Skrajny Smerczyński Wierch- Ornak. Ciekawy jstem czy jest to wogóle możliwe..?? MOze ma ktos jakies zdiecia albo doświadczenia...?? :D

Autor:  tomek.l [ N sty 22, 2006 1:15 pm ]
Tytuł: 

Możliwe to jest tylko trochę nielegalne.
http://www.tomasiak.republika.pl/gran_02z.htm
http://www.pg.gda.pl/SKPT/rel_tatryz.php3

Autor:  slay [ N sty 22, 2006 1:19 pm ]
Tytuł: 

No wiem ze troche nielegalne... ale narazie to tylko informacje... wiec wszytko miesci sie w granicach prawa 8) :D

Autor:  slay [ N sty 22, 2006 1:48 pm ]
Tytuł: 

No No opis wuprawy az dech zapiera w piersiach.. mimo ze chcial;by,m zrobic 1/3 tego to bardzo spodobala mi sie ta wycieczka... teraz trzeba pomyslec.. :D dziekie za linka :)

Autor:  Jakub [ Pn sty 23, 2006 8:13 pm ]
Tytuł: 

Ciekawe czy znajdzie się jakiś ochotnik na całą grań od Huciańskiej Przełęczy po Liliowe :roll: to by było z 5 dni wędrowania :twisted:

Autor:  Alien [ Pn sty 23, 2006 10:37 pm ]
Tytuł: 

...

Autor:  klin86 [ Pn sty 23, 2006 10:50 pm ]
Tytuł: 

Ja bym chętnie zrobił tą trasę najpierw w lecie. Jakby ktośbył chętny (sierpień - wrzesień), to ja chętnie... :D

Autor:  slay [ Pn sty 23, 2006 10:59 pm ]
Tytuł: 

klin86 napisał(a):
Ja bym chętnie zrobił tą trasę najpierw w lecie. Jakby ktośbył chętny (sierpień - wrzesień), to ja chętnie... :D
mi by najbardziej pasowal pażdziernik.. mniejsze szanse spotkania kogos... kto moglby przeszkodzic a takiej pieknej wyprawei... ale chetnie bym sie przeszedl najpierw bez sniegu...

Autor:  Alien [ Pn sty 23, 2006 11:06 pm ]
Tytuł: 

...

Autor:  tomek.l [ Pn sty 23, 2006 11:09 pm ]
Tytuł: 

A propos Grani Tatr Zachodnich przypomniała mi się pewna rozmowa o ile dobrze pamiętam nad Hińczowym Stawem. Tomtom też pewnie pamięta jak kolega Tomek opowiadał jak chciał się wybrać na Tomanowy Polski. Ledwo zszedł z Tomanowej Przełęczy a tu nagle z kosówki wyłania się dwóch panów z SG. Mówił im, że to tylko kawałek, wejdzie i wróci. Ale oni dali mu tylko spojrzeć przez swoją lornetkę na Kasprowy (podobno można było nawet zobaczyć w co są ubrani turyści) i powiedzieli, że stamtąd koledzy z SG ich obserwują i nie ma mowy aby sobie robili kłopoty przez to, że go na chwile puszczą (z SG widać raczej nie można się dogadać bo oni również są kontrolowani).
A w tej całej sprawie chodziło o to, że SG dowiedziało się, że ktoś będzie robił Grań Tatr Zachodnich i przyczaili się na niego. Skąd wiedzieli nie wiadomo. Może ktoś się niepotrzebnie wygadał w schronisku.

Tak więc taka wycieczka to nie jest spacerek. :wink:

Autor:  slay [ Pn sty 23, 2006 11:10 pm ]
Tytuł: 

no czytałem se "stoly" moga przyniesc najwiekszy problem... w sumie jestem w pewien sposob na to przygotowany.. a co do szlaku labo robi sie dla siebie pierwsze przejscie zimowe albo letnie zalezy od doswiadczenia....

Autor:  tomtom [ Wt sty 24, 2006 12:56 am ]
Tytuł: 

tomtom pamieta i potwierdza. Co do Stolow, to chetnie sie dowiem, jak zamierzasz je robic - czyzby diretissima? Moze byc niezle mikstowo ;)

Autor:  Smyk [ So sty 28, 2006 7:23 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
...chciał się wybrać na Tomanowy Polski. Ledwo zszedł z Tomanowej Przełęczy a tu nagle z kosówki wyłania się dwóch panów...

Na tej przełęczy częściej można kogoś spotkać niż nie spotkać
...idąc granią na przełęcz (z każdej strony, z naruszeniem wszystkich możliwych przepisów) należałoby wcześniej bardzo pilnie i dostatecznie długo poobserwować okolicę :mrgreen:
...a przecież poza główną granią Tatr Zachodnich jest jeszcze tyle pięknych, atrakcyjnych grani... ;)

Autor:  Jakub [ So sty 28, 2006 8:17 pm ]
Tytuł: 

Można iść nawet w lipcu, trzeba mieć tylko odpowiedni sprzet w rejonie tomanowej :twisted:

Autor:  slay [ So sty 28, 2006 11:32 pm ]
Tytuł: 

Zgadzam sie ze jest tyle pieknych innych grani mniej znanych i napewno godnych uwagi ale jakso ta mi chodzi po glowie juz kawalek czasu moze troche to zmienie zobaczymy narazie to tylko daleka przymiarka... :D 8)

Autor:  slay [ So sty 28, 2006 11:39 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
A w tej całej sprawie chodziło o to, że SG dowiedziało się, że ktoś będzie robił Grań Tatr Zachodnich i przyczaili się na niego. Skąd wiedzieli nie wiadomo. Może ktoś się niepotrzebnie wygadał w schronisku.

:
Nigdy tego nie tarktowalem jak wycieczki co do panow z SG to vhyba ktos mial pecha ja ich jeszcez nie spotkalme no moze poza 1 razem wieczorem podczas wejscia na Giewont... Ale plan ambitny jak dla mnie :) :D

Autor:  ujemny [ N sty 29, 2006 10:14 am ]
Tytuł: 

slay napisał(a):
co do panow z SG to vhyba ktos mial pecha ja ich jeszcez nie spotkalme no moze poza 1 razem wieczorem podczas wejscia na Giewont... Ale plan ambitny jak dla mnie :) :D


I co cofneli cie czy pozwolili wejsc noca na giewont :?:

PEACE :P

Autor:  slay [ N sty 29, 2006 11:55 am ]
Tytuł: 

hehe nie nic nie mowili i nawet nie wiem co oni tam robili... tylko dziwnie sie patrzyli

Autor:  Łukasz T [ N sty 29, 2006 3:53 pm ]
Tytuł: 

slay napisał(a):
tomek.l napisał(a):
A w tej całej sprawie chodziło o to, że SG dowiedziało się, że ktoś będzie robił Grań Tatr Zachodnich i przyczaili się na niego. Skąd wiedzieli nie wiadomo. Może ktoś się niepotrzebnie wygadał w schronisku.

:
Nigdy tego nie tarktowalem jak wycieczki co do panow z SG to vhyba ktos mial pecha ja ich jeszcez nie spotkalme no moze poza 1 razem wieczorem podczas wejscia na Giewont... Ale plan ambitny jak dla mnie :) :D


Są przebrani za stonki - turystki 8) :lol:

Autor:  zephyr [ Cz lut 10, 2011 11:19 am ]
Tytuł: 

minęło trochę czasu od założenia tego tematu i jestem ciekaw czy ktoś zrobił w końcu tą grań?
Ja już trochę przeszedłem z tej grani ale w oddzielnych odcinkach i jeszcze trochę mi zostało. Jednak już zacząłem się zastanawiać w zeszłym roku, że było by fajnie zrobić tą trasę całościowo :)

pozostały mi odcinki:
1. Kasprowy Wierch-Kondracka Kopa - mam zamiar zrobić w tym sezonie
2. Ciemniak - Starorobociańska Przełęcz- z tym odcinkiem będzie najwięcej problemów ze względu na brak szlaku. W tym roku planuję zrobić odcinek ze Starorobociańskiej Przełęczy do Błyszcza.
3. Jarząbczy Wierch-Wołowiec
4. Brestowa- Siwy Wierch
5. Biała Skała-Huciańska Przełęcz

na czarno zaznaczyłem brakujące odcinki
Obrazek

Autor:  mobiline [ Cz lut 10, 2011 7:40 pm ]
Tytuł: 

przy dobrych wiatrach śniadanie na Kasprowym a kolacja w Zubercu :D

Autor:  Krabul [ Pt lut 11, 2011 8:42 am ]
Tytuł: 

Jak zejdziesz do Kuźnic i pojedziesz samochodem to na pewno...

Autor:  Burza [ Pt lut 11, 2011 8:53 am ]
Tytuł: 

jak pogoda dopisze to chce sie wbic z kolega od lesniczowki przy wyzniej hucianskiej na gran pod koniec lutego. zobaczymy ile damy rade przejsc. w sierpniu doszlismy do przeleczy pod salatynami i nocleg pod brestowa. a rano na dol bo chcialo nas zwiac :D potem sprawdzilismy odcinek tomanowa-ciemniak. kur...4h w deszczu i akurat przyszlo zalamanie pogody i na gorze 2 stopnie :) nie moglem kciuka rozprostowac :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt lut 11, 2011 8:56 am ]
Tytuł: 

Miałem w planie całość Zachodnich, ale teraz to muszę oddalić w czasie :lol:

Obliczyłem wszystko na podstawie 3 map w obu kierunkach.
Wypróbowałem nawet spacer z ewentualnym obciążeniem. Kluczem do sukcesu wydaje się być moim zdaniem woda. Im więcej jej weźmiemy to mamy większy ciężar co skutecznie nas "zniszczy"po drodze. Dlatego też idąc w typowo letnie upalne dni uważam że jest to trudniejsze do zrealizowania. Zaryzykowałbym nawet wyprawę w mniej pewnych warunkach ryzykując nawet ucieczkę z grani. W moim planie chodziło by ograniczyć ciężar(wodę)na starcie i uzupełnić ją w przysłowiowej połowie czyli w stawach Jamnickich. Wystarczy zejść na chwilę z grani.
Odcinek gdzie niema szlaku ciężko osadzić w realiach bo mało kto tam chodzi. Miałem okazję to przejść i pomijam ryzyko filancówm, ale takich przewyższeń(góra dół góra dół) to niema nigdzie w zachodnich.
Doszedłem do wniosku że najlepiej wjechać kolejką na Kasprowy podejść na Liliowe i zaczynać trasę tak by w nielegala wchodzić około 16. Wtedy słońce zajdzie nam gdy będziemy na szlaku.
Licząc wszystko wyszło mi około 36h spokojnego marszu i kilku godzin snu.
Wiele czynników może złożyć się na brak powodzenia tej akcji, ale jest bardzo fajna.

Autor:  LoveBeer [ Pt lut 11, 2011 9:05 am ]
Tytuł: 

mysle ze jest to do przejscia przy dobrej pogodzie (mam tu na uwadze np to ze ludzie przebiegaja na gorskich maratonach pelen maratonski dystans 49km w czasie kilku godzin, wiec to po prostu MUSI byc do zrobienia...)

Autor:  Burza [ Pt lut 11, 2011 9:25 am ]
Tytuł: 

! sa miejsca gdzie mozna dobrac wode, chociaz niewiele, mozna zabrac ze soba filtr i wyprobowac wypic cos co zostanie z opadow, latem wzialem ze startu ze soba ponad 4 litry i w sumie z plecakiem wyszlo 13 kg. Teraz wiem ze oczywiscie z tej wagi zejdzie sie bez problemu.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt lut 11, 2011 9:33 am ]
Tytuł: 

Burza napisał(a):
wyszlo 13 kg. Teraz wiem ze oczywiscie z tej wagi zejdzie sie bez problemu.

Przy mojej próbie sprawdzenia "co zabrać" wyszło 10kg i też uważam że da się zejść jeszcze
:D
Pogoda tu rozdaje karty,ale tak jak pisałem uważam że warto nawet ryzykować akcję w mniej pewnej pogodzie.
Do tego dochodzi mobilizacja :lol: jak widzisz ile jeszcze do przejścia.
No i ma sens start na Liliowym bo potem na Słowacji już teoretycznie schodzisz tylko zamiast robić wysokość. Moim zdaniem trudniej by to było zrobić od Huciańskiej- inna sprawa że właściwa przełęcz to troszeczkę od drogi się znajduje i by było po bożemu gęstwinę przebyć trzeba :lol:
Liczę że ktoś to zrobi i podzieli się doświadczeniem to będę miał na zaś :lol:

Autor:  Burza [ Pt lut 11, 2011 9:49 am ]
Tytuł: 

Osobiscie chcialbym przejsc od slowackiej, bo wjazd kolejka mnie nei zadowala. No i jakze musialby byc irytujaca cofnac sie na liliowe zeby zaczac. Od samej hucianskiej nie mam zapalu zeby sie szarpac, to chyba sprawa indywidualna i ambicjonalna bo przejscia sa uznawane wlasnie od wejscia do parku kolo lesniczowki. Przy "pewnej" pogodzie latem to pod golym niebem tylko czemu tam tak wieje? :D

Autor:  Krabul [ Pt lut 11, 2011 10:06 am ]
Tytuł: 

Byłem w tamtym roku strasznie napalony na tę drogę, ale jakoś zawsze był lepszy cel w Wysokich. Wolałbym zaczynać na Huciańskiej jednak mimo, że pewnie było by trudniej. Chyba, żeby przekimać w Murowańcu i o świcie wyjść na Liliowe i lecieć. Kolejkę na Kaspra piedrolę.

Autor:  Krzychu_1977 [ Wt mar 22, 2011 6:20 pm ]
Tytuł: 

Ja jestem w tym roku napalony na tę trasę, na razie w warunkach letnich:).
Mam gotowy plan, podzielę się, może komuś się przyda...
Wszystkie czasy przejść i logistyka biwakowa (woda) podane za książką: Piechowski Adam - "Grań Tatr część I Huciańska Przełęcz - Zdiarska Przełęcz", Wyd. TEXT 1992.

Wyszły mi 3 dni akcji.
- Przyjazd wieczorkiem do Kościeliska, nocleg za 15 pln/osobę, zostawienie auta na podwórku u gospodarzy (myślę że max 15 pln za furę)
- Ranna taksówka do Zuberca/Hut i start na Huciańską Przełęcz (koszt taksówki pewnie koło 150 pln)

I dzień akcji: Huciańska P. - Banikowska Przełęcz - czas (bez odpoczynków) 9.05 h; niech nawet wyjdzie 12 to i tak na 18.00 powinniśmy się szykować z kolacją:)
Jedyna, bliska woda na trasie to zejście z Palenicy Jałowieckiej ok. 15 minut w dół - Potok z Kotlin do Dol. Bobrowieckiej.

II dzień akcji: Banikowska Przełęcz - Raczkowa Przełęcz - czas bez odpoczynków to 9.10 h.
Woda - zejscie z Jamnickiej Przelęczy na Wyżni Staw Jamnicki lub z Dziurawej Przelęczy na Niżni Staw Jamnicki lub z Raczkowej Przelęczy na Gaborowe Stawki.
Raz po wodę trzeba by zejść co zajmie pewnie w dwie strony z 1.00 h.
W razie super-formy i nadwyżki czasu można pociągnąć do Pyszniańskiej Przelęczy - czasowo to dodatkowe 1.45 h.
Ale zbierając dupę o 6.00 mamy czas do 21.00 co najmniej:)

III dzień akcji:
Raczkowa Przelęcz - Przełęcz Liliowe czas 10.00 h lub
Pyszniańska Przełęcz - Przełęcz Liliowe czas 8.15 h (zaleta tego wariantu taka, że w nielegal startujemy o świcie:)).
Woda - Aven w Ratuszu (zejście z Małołaczniaka) lub Kasprowy Wierch.

IV dzień po pięknym noclegu na Liliowej można pociągnąć w Orlą Perć z samego ranka (nie będzię aby tłoku), dla chętnych i szalonych można skończyć na Polanie pod Wołoszynem. Jest też wariant pójścia ze Świnicy na Gładką i w Liptowskie Mury

Gwarancją powodzenia będzie 3 dni murowanej pogody (nie bierzemy namiotów) i lekki plecak.
Planuję ciężar około 8 kg max, gdzie woda 3 kg, żarcie 2,5 kg, spanie, ciuchy i waga plecaka 2,5 kg

Jakby ktoś miał jakieś uwagi - chętnie poczytam:)
Pozdrawiam

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/