Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=138
Strona 1 z 30

Autor:  tomek.l [ Cz lut 17, 2005 8:05 pm ]
Tytuł:  Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem

Witam.

Chciałbym się zapytać co sądzicie o szlaku na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Wszędzie można tylko przeczytać rozmowy o wejściu na Rysy czy tez o przejściu Orlej Perci a o Chłopku wypowiedzi jest raczej nie wiele. A uważam że jest to jeden z ciekawszych szlaków w Tatrach.
A jakie są wasze opinie?

Autor:  zolfik [ Cz lut 17, 2005 10:09 pm ]
Tytuł: 

Wg mnie droga na przelecz pod chlopkiem jest lepsza od trasy na rysy. trudnosci podobne co prwada widok z przeleczy nie rowna sie widokowi ze szczytu rys. no i przede wszystkim duzo mniej zaloczone niz rysy :)

Autor:  user [ Pt lut 18, 2005 11:37 am ]
Tytuł: 

a byliscie tam zima? To dopiero jest jazda :)))

Autor:  tomek.l [ So lut 19, 2005 12:08 pm ]
Tytuł: 

Nie byłem tam zimą. Może w następną. Natomiast latem duże wrażenie zrobiła na mnie wspinaczka na Kazalnicę. Praktycznie żadnych ułatwień, trochę ślisko, ze 100 metrów trzeba się powspinać po skale ( moim zdaniem szlak jest trudniejszy niż na Rysy). A znajdująca się już wyżej skalna ścieżka nad przepaścią z tą słynna przewieszką nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Na przełęczy było może z 6 osób, więc w porównaniu z Rysami cisza i spokój.
Miejsce naprawdę warte polecenia.

Autor:  senior [ Cz mar 17, 2005 1:37 am ]
Tytuł: 

Zgadzam sie ze o wiele spokojniejsza (i nie wiem czy nie trudniejsza trasa niz rysy) - nieubezpieczona prawie ;) natomaist widok na slowacka strone bardzo przyjmny (Z KAZALNICY tez niczego sobie :) ) - i moze dobrze ze sie o niej tak malo mowi - bo to bodaj jedyny z trudniejszych szlakow mniej oblegany ;)

(co do przewieszki - na sucho no problem ale oblodzona i lekko topniejaca) jest zabwanym przezyciem :) (zreszta jak kazda polka w takim stanie gdy nie ma lancuchow)

Autor:  tomek.l [ Cz mar 17, 2005 11:23 pm ]
Tytuł: 

Według mnie szlak na Chłopka jest jednak trudniejszy niż na Rysy. A na przewieszkę to nawet nie zwróciłem uwagi. Potem się zastanawiałem w którym miejscu ona dokładnie była.
A mała popularność szlaku wynika trochę z jego trudności. Widziałem ludzi, którzy rezygnowali gdy tylko zobaczyli tą ścianę po której się trzeba wspiąć na Kazalnicę. Po za tym szlak nie jest poprostu modny. Jak brzmi gdy ktoś powie "byłem na Rysach" czy "przeszedłem Orlą Perć" a jak "byłem na Chłopku". I bardzo dobrze bo przez to szlak nie jest zatłoczony.
A dla mnie więcej znaczy gdy ktoś powie "byłem na Chłopku" i "przeszedłem Orlą Perć" niż "byłem na Rysach".


-------------------------------------
Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem

Autor:  Konrad [ Pt mar 18, 2005 7:59 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
A dla mnie więcej znaczy gdy ktoś powie "byłem na Chłopku" i "przeszedłem Orlą Perć" niż "byłem na Rysach".

Ale czy o to chodzi, gdzie kto byl?
Dla jednego szczytem mozliwosci jest Kasprowy, dla innego Koscielec a na innym MontBlanc, czy inny Elbrus, nie robi wrazenia.
I dla mnie "bylem na Zawracie" znaczy czasem duzo wiecej, niz "zaliczylem Rysy". Kazdy ma swoj Everest. Mam na przyklad znajomego, dla ktorego wejscie na Zawrat bylo niesamowitym przezyciem - tym bardziej, ze jest niewidomy. A jak slucham mlodych ludzi, ktorzy wyliczaja "zaliczone" szczyty, to - jak Boga kocham - noz mi sie w kieszeni otwiera. Bo czy w gory chodzi sie dla "zaliczania" kolejnych tras? Czy na pewno jest to sport? Moim zdaniem - nie.
I nie lubie spotykac na szlaku osob, ktore traktuja gory jako sport. Wyzwanie - jak najbardziej, ale sport - nie!
Ufff.... Unoioslem sie :wink:

Autor:  senior [ Pt mar 18, 2005 11:40 am ]
Tytuł: 

Ciesze sie czytajac taka opinie ;)
pozdr

Autor:  tomek.l [ Pt mar 18, 2005 9:02 pm ]
Tytuł: 

W zasadzie chodziło mi o coś podobnego. Często jak ktoś przyjedzie w Tatry to od razu wyrusza na Rysy. Wiadomo najwyższy szczyt, można się pochwalić, zadzwonić ze szczytu do znajomych itd. A mi bardziej odpowiadają ludzie, którzy nad zatłoczony i przepełniony "wyczynowcami", którzy jak najszybciej muszą zdobyć szczyt, szlak na Rysy przedkładają spokojny, nie zatłoczony szlak na Chłopka. Rysy i Chłopek to dwa różne światy. Na Rysach tłok, gwar a na Chłopku tylko kilka osób, cisza i spokój.
A jeśli chodzi o zaliczanie szlaków to czytałem kiedyś taką wypowiedź jakiegoś turysty, który się zastanawiał czy za jednym razem zaliczy Zawrat, Dolinę Pięciu Stawów i Rysy. Czy też może chodziło tylko o wejście na Chłopka i Rysy. Już nie pamiętam. W każdym razie to jest dopiero podejście sportowo - zaliczeniowo - szybkościowe. Jak dla mnie coś takiego jest bez sensu. Jadę w góry nie po to żeby się ciągle gdzieś spieszyć ale po to żeby właśnie trochę spowolnić tępo. Nie mówiąc o tym, że po takiej wycieczce na drugi dzień pewnie nie da się nawet wstać z łóżka. Podobnie jest też ze sportowym, szybkim zaliczeniu w jeden dzień całej Orlej Perci.
Cóż, jedni wolą szybko przemknąć przez szlak a inni zatrzymać się na chwilę, popatrzeć trochę na góry, zrobić zdjęcia.

Autor:  Agnieszka [ Wt maja 24, 2005 11:39 am ]
Tytuł:  Przelecz pod Chlopkiem

Witajcie ponownie
Dzieki wielkie,ze jestescie i za to co piszecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!Szczerze to odkrylam Was bardzo niedawno,ale odkad odkrylam,nie moge sie "oderwac" od tej strony!!!! .Ciesze,ze wspomnieliscie o tym calym "zaliczaniu" :D
Co do Chlopka,dla mnie szlak trudniejszy niz na Rysy,mialam problemy przy schodzeniu (Kazalnica).Ale widoki niesamowite :D
Pozdrawiam

Autor:  tomek.l [ Wt maja 24, 2005 3:53 pm ]
Tytuł: 

Cześć Agnieszka.
W zasadzie z tym zaliczaniem nie jest tak do końca źle. Są tacy którzy zaliczają szlaki ale też są tacy którzy stawiają sobie trudny cel, np. jakiś długi szlak czy też tą Orlą Perć za jednym razem. Stawiają sobie cel, realizują go i nie ma w tym nic złego. Każdy chodzi tak jak lubi.

Autor:  Gość [ Śr maja 25, 2005 11:05 am ]
Tytuł:  Przełecz pod Chłopkiem

No to tak:
Ja wogole nie lubie stwierdzen:wejscie tam i tam "liczy sie" bardziej niz... Ale to jest tylko i wylacznie moja opinia,dlatego tak sie ucieszylam czytajac Wasze wypowiedzi.To normalne,ze czlowiek sie cieszy,jak czyta wypowiedzi bliskie swoim obserwacjom i przemysleniom.
tomek l. napisal:
"Często jak ktoś przyjedzie w Tatry to od razu wyrusza na Rysy."Osobiscie dlugo, wlasciwie "od malego" i stopniowo bylam "oswajana" z Tatrami, nie mam leku wysokosci, lubie tez te odcinki szlakow,ktore zawieraja lancuchy (nie tylko oczywiscie :wink: ).Jednak do wejscia na Rysy dlugo sie przygotowywalam. I bylam bardzo zdziwiona niektorymi osobami na szlaku, i ich ubiorem i zachowaniem.Bo dla mnie to byla wyprawa,do ktorej przygotowywalam sie i fizycznie i psychicznie.I nie ma tu znaczenia,ze szlak wydal mi sie troszke mniej trudny,niz ten na Przelecz pod Chlopkiem, Zawrat czy Rohatke,bo wymaga kondycji i jest przezyciem. Znowu cytuje tomka l. "(...)W każdym razie to jest dopiero podejście sportowo - zaliczeniowo - szybkościowe. Jak dla mnie coś takiego jest bez sensu. Jadę w góry nie po to żeby się ciągle gdzieś spieszyć ale po to żeby właśnie trochę spowolnić tępo."Ja tez.Dlatego na sile nigdzie nie ide,zawracam jak trzeba.Chodze po gorach, bo to uwielbiam,ale osobiscie uwazam,ze powinno sie byc odpowiednio przygotowanym.Bo to umozliwia mi i innym na szlaku wlasciwie wypoczac i zrelaksowac sie. I to mialam na mysli piszac o lancuchach, ktore chwyta kilka osob na raz. Oczywiscie,zwrocenie uwagi pomaga.Ale to tylko jeden przyklad zachowan w gorach,ktore przeszkadzaja mi w wypoczynku.
tomek l. " Każdy chodzi tak jak lubi". No wlasnie. Mi chodzilo tylko o wzajemny szacunek na szlaku.
tomek l.
"Cóż, jedni wolą szybko przemknąć przez szlak a inni zatrzymać się na chwilę, popatrzeć trochę na góry, zrobić zdjęcia."
Otoz to. Ja po prostu jak Konrad "nie lubie spotykac na szlaku osob, ktore traktuja gory jako sport".
Pozdrawiam

Autor:  Agnieszka [ Śr maja 25, 2005 11:16 am ]
Tytuł:  Przelecz pod Chlopkiem

A wogole to musze sie usprawiedliwic,bo napisalam poprzedni post,ktory sie ukazal jako Gosc (pisalam widocznie,za dlugo-w miedzyczasie pracuje :D i automatycznie zostalam wylogowana).

Autor:  KWAQ9 [ Pn lip 25, 2005 6:06 pm ]
Tytuł: 

Witam!
Mam do Was pytanie apropo Mięguszowieckiej Przełęczy:
Czy wspinaczka na (i zejście z) Kazalnicę jest trudne???
Ja w tym roku podszedłem dość spory kawałek aż do Mięguszowieckiego Kotła i jak do tamtąd nie miałem problemów. Widziałem jednak idących na przełecz, że tam gdzie szlak skręca za strumieniem w lewo mają lekkie problemy. Natomiast nastąpiła nagła zmiana pogody i rozsądek kazał powrócić. Kiedy wróciłem do schroniska nad Morskim Okiem pogoda znów się poprawiła ale nie próbowałem kolejnego podejścia. Zostawiłem to na inny raz...
Czy ową wspinaczkę można porównać np. do wspinaczki na Kozią Przełęcz d strony DPSP???
Z góry dziękuję za Wasze cenne odpowiedzi...

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  tomek.l [ Pn lip 25, 2005 6:57 pm ]
Tytuł: 

Od Bańdziocha jest ok 100 metrowa wspinaczka po czasem mokrej skale. W użyciu rączki i nóżki. Po jakimś czasie szlak skręca w prawo, tu są dwie klamry (jedyne ubezpieczenia na szlaku) i zostaje jeszcze trochę wspinaczki i potem wejście na Kazalnicę.
Jest to można powiedzieć wspinaczka bo używa się rąk i nóg. Mogę to może porównać do wspinaczki z Wyżniej Koziej Przełęczy na Kozi Wierch. Z tym, że na Orlej są łańcuchy a tam nie ma.
Nie jest to spacerek ale nie jest też to droga taternicka, oczywiście latem. Gdy jest ładna pogoda to nie ma wielkich problemów.

Autor:  pol-u [ Wt lip 26, 2005 6:02 am ]
Tytuł: 

Na Przełęcz pod Chłopkiem wracam zawsze, kiedy tylko mogę. Tak jak napisano wyżej- jest to wciąż oaza spokoju i ciszy a zaletą jest to ze są to Tatry Wysokie w ścisłym tego słowa znaczeniu. Z przymrużeniem oka patrzymy z Chłpka na oblepiony ludzmi wierzchołek Rysów :wink:

I zawsze gdy tam stoję to kusi mnie: Czarny lub Wielki...
Jednak się dotąd nie zdecydowałem bo... nie :?

Autor:  macs [ Wt lip 26, 2005 7:59 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Nie byłem tam zimą. Może w następną. Natomiast latem duże wrażenie zrobiła na mnie wspinaczka na Kazalnicę. Praktycznie żadnych ułatwień, trochę ślisko, ze 100 metrów trzeba się powspinać po skale ( moim zdaniem szlak jest trudniejszy niż na Rysy). A znajdująca się już wyżej skalna ścieżka nad przepaścią z tą słynna przewieszką nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Na przełęczy było może z 6 osób, więc w porównaniu z Rysami cisza i spokój.
Miejsce naprawdę warte polecenia.


Mam pytanko, gdzie ty masz przewieszki w drodze na Chłopka!? :shock:

Autor:  pol-u [ Wt lip 26, 2005 8:04 pm ]
Tytuł: 

przepraszam ze sie wtrącam ale z opisu wynika ze Tomek miał na myśli tzw. "galeryjkę" w końcowym etapie, tuż pod przełęczą. Po prostu użył złego słowa.

Autor:  tomek.l [ Wt lip 26, 2005 8:31 pm ]
Tytuł: 

Dokładnie, chodziło o galeryjkę. A konkretniej chodziło o tą "powietrzną przełazke". Nie wiem czemu napisałem przewieszka. Coś mi się pomyliło :)

Autor:  macs [ Wt lip 26, 2005 8:32 pm ]
Tytuł: 

[quote="pol-u"]przepraszam ze sie wtrącam ale z opisu wynika ze Tomek miał na myśli tzw. "galeryjkę" w końcowym etapie, tuż pod przełęczą. Po prostu użył złego słowa.[/quo

OK. A jeśli chodzi o 'galeryjkę' to tam cała zabawa zaczyna się dopiero zimą.

Autor:  pol-u [ Cz lip 28, 2005 5:26 am ]
Tytuł: 

Zimą nie byłem. Twierdzę jednak że "zabawa" zimą zaczyna się dużo niżej niż na "galeryjce".
Szacunek dla tych, którzy dotarli zima do "galeryjki" w warunkach śniegowych.
pozdrawiam

Autor:  Olka [ Wt sie 02, 2005 12:03 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
W zasadzie chodziło mi o coś podobnego. Często jak ktoś przyjedzie w Tatry to od razu wyrusza na Rysy. Wiadomo najwyższy szczyt, można się pochwalić, zadzwonić ze szczytu do znajomych itd. A mi bardziej odpowiadają ludzie, którzy nad zatłoczony i przepełniony "wyczynowcami", którzy jak najszybciej muszą zdobyć szczyt(...)
A jeśli chodzi o zaliczanie szlaków to czytałem kiedyś taką wypowiedź jakiegoś turysty, który się zastanawiał czy za jednym razem zaliczy Zawrat, Dolinę Pięciu Stawów i Rysy. Czy też może chodziło tylko o wejście na Chłopka i Rysy. Już nie pamiętam. W każdym razie to jest dopiero podejście sportowo - zaliczeniowo - szybkościowe. Jak dla mnie coś takiego jest bez sensu. Jadę w góry nie po to żeby się ciągle gdzieś spieszyć ale po to żeby właśnie trochę spowolnić tępo(...)Cóż, jedni wolą szybko przemknąć przez szlak a inni zatrzymać się na chwilę, popatrzeć trochę na góry, zrobić zdjęcia.



"Bo czyż w górach trzeba pędzić, żeby wyprzedzić, zaliczyć? Czy trzeba zatrzymać się aby zobaczyć, zachwycić się pięknem gór?" kiedyś napisał Stan i ukłon w jego strone za te słowa :wink:

Autor:  Kasia Gąsienica Fronek [ Śr sie 03, 2005 8:49 am ]
Tytuł:  Chłopek

Witam.W niedziele byłam na Przełęczy pod Chłpkiem.Więc polecam Byłm tam sama.Więc uważam,że szlak nie jest tak trudny jak go opisują w necie.Jeżeli nie ma się lęku przestrzeni i kocha się góry to polecam ten szlak.Fakt,że idąc na niego napotkamy dużo ekspozycji,ale piękno gór tłumi strach Widoki są przecudne.Idąc tam poczułam,że kocham góry coraz bardziej .Równie piękny jest widok na Stronę słowacką Mięguszowiecka Przełęcz i Hińczowe Stawy.Wiec polecam ,bo nie ma tłumów jak na Rysy.Pozdrawiam :)

Autor:  margeo [ Śr sie 03, 2005 10:31 pm ]
Tytuł:  Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem

Ja tez uwazam,ze szlak na MPpCh jest trudniejszy niz na Rysy - glownie z powodu znacznie mniejszej liczby ubezpieczen..Bylem tam . Gdy schodzilismy zaczal padac deszczu.. Dal nam niezle w kosc :) zwazywszy,ze przydałyby sie łancuchy w niektorych miejscach przy takiej pogodzie :P Ale dzieki temu człowiek nie stoi w kolejce "po szczyt" :D Polecam widoczek na Chłopka z Koprowego :)

Autor:  Ania S [ N sty 08, 2006 7:19 pm ]
Tytuł: 

Bardzo bym chciała w tym roku wybrać się
na Przełęcz pod Chłopkiem. Przeczytałam Wasze rady i opinie o szlaku.
Teraz tylko czekać na lato, ciepły i słoneczny dzień i w góre :!: :D

Autor:  Kaytek [ N sty 08, 2006 10:55 pm ]
Tytuł: 

A ja szedłem tam w mleku i wcale nie cieszę się tym że są tam piękne widoki... ;)

Ale trasa jako taka mi się podobała i na pewno na nią jeszcze wrócę!!!

Autor:  ekspres [ N sty 08, 2006 11:01 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
A ja szedłem tam w mleku i wcale nie cieszę się tym że są tam piękne widoki... ;)

Ale trasa jako taka mi się podobała i na pewno na nią jeszcze wrócę!!!


dokladnie tak samo... pierwszym razem robilem odwrot jeszcze przed kazalnica bo... rozwalily mi sie buty i palcami po sniegu jak kura grzebalem :/

Autor:  kilerus [ Pn sty 09, 2006 6:20 pm ]
Tytuł: 

hm tez slyszalem ze jest trudniej niz na rysy
ale jak na rysy wchodzilem ( srodek wrzesnia) to pogoda byla dosc ekstremalna (szczegolnie wiatr i widocznosc miejscami do 10m, lekki deszczyk) widokow nie bylo i ciezko mi porownac
uwazam jednak ze na przelecz (srodek pazdziernika) idzie sie calkiem spokojnie jedyne utrudnieinia wynikaja tylko z tego ze wystepuja tam sliskie momenty i oblodzenia

Autor:  pol-u [ Pn sty 09, 2006 6:57 pm ]
Tytuł: 

Dokładnie.
Przełęcz "na sucho" jest umiarkowanie trudna. Jednak przy oblodzeniu lub mokrej skale, nie mówiąc o zaśnieżeniu- zaczyna się robić ciężka przeprawa. Zejście z Kazalnicy do Kotła może dać szkołę a przebycie galeryjki pod przełęczą może nie być możliwe bez sprzętu.
Czytałem o akcjach ratunkowych TOPR, gdy przy lekkim zaśnieżeniu i wodnym lodzie, droga była niemal w całości poręczowana bo bez tego nie dało się działać.

Autor:  tomek.l [ Pn sty 09, 2006 7:17 pm ]
Tytuł: 

I taki jest właśnie urok Chłopka. Jak niespodziewanie oblodzi ten trawers Czarnego - galeryjkę to albo zejście do Hińczowego (dla tych co wiedzą którędy) albo telefon do TOPR.

Strona 1 z 30 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/