Cytuj:
Jak szedłem normalnie (tzn. od Czarnego zielonym a potem niebieskim)to widziałem dwie chyba dość stabilne ścieżki: zygzaki - trochę zarośnięte - z CzS na przełęcz a potem wyraźna ścieżka z Karbu na Świnicką, z tego co pamiętam to między Długim a Zadnim Gąsienicowym.
Być może rzeczywiście takie ścieżki tam są. Podejrzewam że są to ślady po zimowych wycieczkach skitourowych- trasa Karb-Świnicka Przeł. jest w tym względzie dość popularna zimą i wiosną (mimo, że po śniegu, to narty mogą powodować erozję podłoża poniżej, zwłaszcza jeżeli warstwa śniegu nie jest zbyt głęboka). Tak samo ścieżka biegnąca żlebem na Karb z nad Czarnego Stawu jest normalną drogą wejściową zimą i wiosną ( oczywiście przy braku zagrożenia lawinowego).
Jednak latem nie widzę sensu chodzenia tamtędy, jeżeli tą samą trasę można przejść znakowanymi szlakami. Tym bardziej że w rejonie Zadniego Stawu Gąsienicowego występują kozice- płoszenie ich byłoby przykładem ekologicznego wandalizmu.
Cytuj:
Liliowe od południa - w Nyce (starym co prawda bo z 1972) pisze że od Wierchcichej znaki zielone. A teraz na mapach nie ma tam znakowanego szlaku. To jak to z tym jest? A skoro nie ma szlaku, to może być coś niespodziewanego?
Istotnie ścieżka ta jest pozostałością bardzo praktycznego szlaku z czasów międzywojennych (gdy obowiązywała konwencja) stanowiącego najkrótsze połączenie Zakopanego z Doliną Pięciu Stawów Polskich (przez Zawory i Gładką Przełęcz) i Morskim Okiem (przez Zawory, Ciemne Smreczyny i Wrota Chałubińskiego). W okresie powojennym ścieżka ta zarosła ze względu na restrykcyjne podejście komunistycznych władz do kwestii zamknięcia granic. Również obecnie pójście tam stanowi poważne ryzyko ze względu na stałą obecność Straży Granicznej na Kasprowym Wierchu obserwującej ten rejon.