Forum portalu turystyka-gorska.pl

Polecacie jakieś dobre przewodniki po Tatrach dla początkującego, który zamierza się w tym roku wybrać na wyprawę życia (tak przynajmniej twierdzi)? Kompletnie nie orientuję się w tej tematyce, które wydawnictwa są dobre, które nie... A nie chciałbym jakiegoś gniota kupić. Czy przewodniki wydawnictwa Bezdroża są godne uwagi?

http://plan.galileos.pl/index.php?main_ ... cts_id=210

Poprzednia edycja była po 6 zł, kupiłem na stacji benzynowej w Chochołowie, może gdzieś jeszcze leżą

Przewodniki Józefa Nyki są dobre i godne polecenia

Ja sie wychowałam na Nyce i tak mi zostało.
Mapy sobie kup. np. z serii rodzina tatrzańska. "Tatry w całości"

Takie coś sobie poszukaj - http://www.empik.com/tatry-wysokie-i-bi ... ,ksiazka-p

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior

Ja polecam "Bedeker Tatrzański", praca zbiorowa wydana przez PWN.

Wybacz ale polecanie Bedekera jako przewodnika dla początkującego jest lekko idiotyczne.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

A co to znaczy "wyprawa życia"? Wyjazd na Kasprowy, czy 5-dniówka z namiotem?
Różne wyprawy - rożna literatura.

Wybaczam. Nie myślałem żeby przeczytał od razu "od deski do deski" ale jeśli coś do Tatr czuje, to Bedeker ma fajnie opisane miejsca w Tatrach także od strony historycznej i turystycznej. Ale masz rację trzeba zaznaczyć, nie jest to krótka książeczka z opisem Zakopanego i szlaku na Giewont. Za to raz kupiony przyda się na wiele wyjazdów. Pozdrawiam.

A czemuż? W końcu większość informacji zamieszczonych w internecie (także w Wikipedii), jak również w rozmaitych "przewodniczkach", informatorach, folderkach - opracowana została na podstawie: wiedzy własnej Autorów, przewodników Zwolińskiego, przewodników Nyki, Encyklopedii Tatrzańskiej Z i W.H. Paryskich i - również Bedekera.
Dlaczego początkujący mają zaczynać od bryków, skrótów, wersji popularnych, uproszczonych?
Zdobywanie wiedzy - czy nawet informacji - nie musi być dawkowane...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Może dlatego, że treści o szlakach turystycznych tam jest "jak na lekarstwo" ? I jakoś nie wierzę żeby początkujących od razu interesowała historia danego miejsca, ludzie, wydarzenia, anegdotki, plotki, notki. Oczywiście miło bedzie jakby ktoś tak od razu rozpoczął swą przygodę z górami ale jakoś tego nie widzę.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

No to wystarczy - zamiast "przewodniczka" - zwyczajna mapa. Nawet w telefonie czy nawigatorze GPS.
Co to znaczy "treść o szlakach turystycznych"???

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

gb, wiadomo o co chodzi - Bedeker jest wspaniałą pozycją, ale początkująca osoba najpewniej zgubi się w nawale informacji, jeśli nie będzie znała chociażby podstawowej topografii.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Odnoszę wrażenie, że Bedeker - jego konstrukcja - opiera się właśnie o informacje topograficzne, całkiem przystępnie (ale to moje subiektywne zdanie) podane.
Po prostu nie rozumiem skąd pomysł, że "początkująca" osoba potrzebuje mniej informacji. I nadal nie rozumiem o co chodzi w określeniu: "treści o szlakach turystycznych", których w Bedekerze jest "jak na lekarstwo"?

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Przykro mi z tego powodu.

P.s. Oj, straszne nudy musicie mieć na tym 321, że tu rozpoczynasz krucjatę

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Panowie, ale dla czego zakładacie że do lektury takich pozycji jak Bedeker trzeba najpierw poznać dobrze topografię w terenie? Ja od około 15 lat jeżdżę w Tatry a do dzisiaj przy czytaniu opisów w Bedekerze czasami rozkładam mapę. Z drugiej strony kiedy zaczynałem, wogóle nie korzystałem z przewodników "dla początkujących". Tylko mapa była w użyciu.
Z trzeciej strony ciekawe jest że my tu prowadzimy dyskusję a gość który zadał pytanie chyba zapomniał o tym miejscu

Może nie trzeba, ale na pewno warto. Znacznie lepiej i ciekawiej czyta się przewodniki i inną literaturę, czy nawet forumowe newsy i relacje kiedy ma się mapę "w głowie".

Mapę "w głowie" to się ma po jej obejrzeniu.

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

To oczywiste.
Wtrąciłbym jeszcze wątek pasjonatów map, bo do takich się zaliczam. Pewnie niektórzy używają mapy jako konieczność tylko na wycieczce, a niektórzy mają inaczej, jak np ja. Od dziecka mapy mnie kręcą, zawsze musiałem mieć atlas i globus.
Mam około kilkadziesiąt map uzbieranych przez lata, potrafię mapę "czytać" jak książkę, tzn studiować ją godzinami.
Takie małe zboczonko

Dawniej nie mówiło się o "oglądaniu" mapy, a o jej czytaniu.

Ale te dygresje nie prowadzą do odpowiedzi na pytanie: czemu "początkujący" miałby potrzebować/otrzymywać "na wejściu" mniej informacji niż "zaawansowany"?
Ani do odpowiedzi na pytanie: co to są "treści o szlakach turystycznych", których "jak na lekarstwo jest" w Bedekerze Tatrzańskim?

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Ja tak nie uważam. Z tym, że rozumiem skąd może wynikać taki pogląd. Slogan - "dzisiejsza młodzież", wszystko na szybko, łatwo i bez wysiłku. Pewnie spora dawka stereotypu w tym jest, ale i ziarno prawdy również. Nie wiemy z kim mamy do czynienia, więc polecanie Nyki ignorantowi może być bez sensu, i odwrotnie - ambitny młodziak to to i encyklopedię Paryskich łyknie.

To też swoich wypowiedzi nie kieruję do Ciebie

pozdrawiam
gb
ps
z jednym zastrzeżeniem: skoro nie wiemy do kogo kierujemy tę informację, to - przynajmniej według mnie - lepiej jest przyjąć założenie, że to ktoś zainteresowany niż, ze ignorant. Może to kwestia podejścia - ale wolę "na wejściu" założyć pozytywne rozwiązania (najwyżej się rozczaruję). Przyjmowanie - w kontaktach tego typu - od początku założenia, że partner nie jest zainteresowany - z czasem powoduje, że stajemy się "ludźmi typu NIE"

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Mam tak samo. Do Mapy Tatr wracam jak do ulubionej książki - zawsze czegoś nowego się z niej dowiem.
Ale nie tylko Tatry. W domu map, razem z planami miast mam koło pięćdziesiątki co namjmniej.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Podobnie, tyle że Szkocję najczęściej w sieci, na Where's the path. Szkoda wielka że nie pokrywa reszty Europy.

(w temacie uważam że owszem Nyka jak najbardziej nadaje się dla początkujących - na własnym przykładzie z czasów jak miałam 17 lat)

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

A to dawno było?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

I tak i nie - 13 lat temu

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]