Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Polska--kraj zakazów? http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=15224 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | rogerx2 [ So lip 13, 2013 4:12 pm ] |
Tytuł: | Polska--kraj zakazów? |
ponieważ w ostatni weekend po raz kolejny spotkała mnie niespodzianka typu--NIE WOLNO--chciałem zobaczyć co na ten temat myślicie...ta mała przygoda dotyczyła akurat zakazu wejścia z psem do TPR..-od lat chodzimy po górach...w Polsce..Słowacji..Chorwacji,Słoweni Austri..Norwegi......przez te lata wciąż i wciąż próbowałem tłumaczyć sobie dlaczego nasz kraj wybiera ,,kolekcjonuje,, wręcz nowe i nowe zakazy..tędy nie wolno...tamtędy nie wolno,,...zamknięte..zakazane...więcej i więcej NIE---a wyniki??...uwierzcie..opłakane...śmieci...brud...wstyd..w wielu wielu miejscach--parę godzin po TPR...reklamówka śmieci...pare dni pod TRIGLAVEM...musicie sie bardzo postarać żeby coś znależć...otwarta Skandynawia...idziesz..śpisz..biwakujesz..--nasze ,,słynne,, plażę...pozamykane płotami...oblepione tabliczkami żeby przypadkiem nie zdeptać trawki...czasami nie wiadomo jak tam wejść...parkingi za mega sumy...zapraszam do KRANSKIEJ GORY,nad BALATON....itd....musicie sie postarać żeby znależć płatny...ja rozumiem że opłaty w jakis sposób są konieczne ...ale np w ZAKOPANYM...nawet nie ma jak zapytać o drogę bo już się okazuje że stoisz na jakimś parkingu..mam już na tyle lat że mogę powiedzieć ..pamiętam jak..i pamiętam np nasze morze...z łódkami..małymi kutrami..sieciami na plażach--dziś??? ALEJE Z BUDKAMI PEŁNYMI GOFRÓW..CHIŃSKICH PIERDÓŁ...Z MUZYKĄ ATAKUJĄCĄ ZE WSZYSTKICH STRON...kto im na to pozwolił??ciężko kupić pamiątkę ..naszą polską...mógłbym tak porównywac i wymieniać...w górach??z Krupówek wyrzucili bryczki..??? walczą z babciami sprzedającymi sery...ale za to chodzą po Krupówkach jakieś dziwne pluszaki...czasami nie wiem co to jest...plują po mnie ludzie zalewający ulicę bańkami mydlanymi..itd--i nie jest to narzekanie na Polskę ..wręcz przeciwnie...Polska była..jest piekna...tylko co my z nią robimy..i kiedy 8 miesięcy temu kupiłem psa..nie przypuszczałem że wkrótce nie będę mógł z nim wejść na ściężke w lesie...bo przyrodę zharatam ..bo mój pies zadepta ...nie wiem..trawę??.. |
Autor: | WILCZYCA [ So lip 13, 2013 4:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
rogerx2 napisał(a): TPR co to jest? |
Autor: | Salewa [ So lip 13, 2013 4:47 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
WILCZYCA napisał(a): co to jest? Pewnie TPN ![]() Fatalnie się czyta te Twoje wypociny z tymi niepotrzebnymi kropkami. Co do czworonogów: Cytuj: Na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz wprowadzania psów, jedynym wyjątkiem jest Dolina Chochołowska, dnem doliny do wysokości schroniska.
|
Autor: | WILCZYCA [ So lip 13, 2013 5:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
rogerx2 napisał(a): z Krupówek wyrzucili bryczki..??? wstrząsające ![]() rogerx2 napisał(a): walczą z babciami sprzedającymi sery... kto ![]() rogerx2 napisał(a): plują po mnie ludzie zalewający ulicę bańkami mydlanymi zawsze można sie zrewanżować rogerx2 napisał(a): i kiedy 8 miesięcy temu kupiłem psa..nie przypuszczałem że wkrótce nie będę mógł z nim wejść na ściężke w lesie możesz byle nie w TPN bo szkoda tej odrobiny spokoju i ostoi dzikich zwierząt zniszczyć smrodem odchodów tysiecy przybywajacych tam wraz z niedorobionymi ceprami(upsss... znów zapomniałem torebki na psie odchody) zniszczyć. Powodzenia na spacerach po Słowacji ![]() |
Autor: | sonia [ So lip 13, 2013 8:55 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Hmm... ale co właściwie chciałeś swoim postem przekazać? Że Krupówki beznadziejne? No to masz już wnioski na przyszłość - więcej tam nie zaglądać. I na podstawie kilku nieprzyjemności w specyficznym Zakopanem twierdzisz, że od razu kraj zakazów. Ciekawe. rogerx2 napisał(a): Polska była..jest piekna...tylko co my z nią robimy.. Kto to jest my? Nie to, żebym się miała czepiać, ale pilnuj interpunkcji. I bez tych niepotrzebnych wielokropków, bo z trudem się czyta. |
Autor: | rogerx2 [ N lip 14, 2013 12:34 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
bynajmniej nie chciałem nic nikomu przekazywać-chciałem tylko powiedzieć że zwiedziłem kawał Europy i tak naprawdę nigdzie nie ma tylu zakazów-nakazów itd co w naszym kraju a efekt jest wręcz odwrotny--jeśli tego ktoś nie widzi to być może nie ma żadnej skali porównania lub udaje że tak ma być--a co do odrobiny ciszy w TATRZAŃSKIM PARKU NARODOWYM//jesli ktos nie wie co to jest TPN a ponoć jest znawcą Tatr// to dawno już jej tam nie ma i bynajmniej przejście doliną z psem na smyczy nie sprawi iż wszyscy poczują się jak w centrum Warszawy- |
Autor: | rogerx2 [ N lip 14, 2013 12:36 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
i przepraszam za błąd-TPR to faktycznie nie TPN-cóż..szacunek dla Ciebie |
Autor: | WILCZYCA [ N lip 14, 2013 1:07 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Zakazy nie biorą sie znikąd - raczej ze złych doswiadczeń zwiazanych z danymi wydarzeniami. Ja osobiście wole spotkac na szlaku w Tatrach kozicę, łanię, lisa, kruka, łasicę niz stada tropiących, obszczekujących wszystko co sie rusza psów. I tak sobie myślę że gdybyś Ty miał chęć zobaczyc te góry z dala od zgiełku nawału turystycznego w samo południe w środku sezonu może inaczej byś na to wszystko patrzył. Ja tez mam psa. I jestem obsolutnie przeciwna w wprowadzaniu go do Parku. Co do bryczek - w ostatnich latach było z ich udziałem kilka wypadków widocznie burmistrz stara sie chronić turystów. Co do oscypków - możesz kupić łoscypki handlują nimi wszędzie przeganiania jakos nie zauważyłam. Pluszaki zas chodzą po Krupówkach od wielu, wielu lat. Baba Jaga ku uciesze dzieciaków również ![]() |
Autor: | Valril [ N lip 14, 2013 2:04 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Zakazy w Polsce są niezbędne, jakby ich nie było to w kochanych Tatrach na każdy szczyt byłaby kolejka liniowa jak na Kasprowy, Giewont służyłby za wieszak na gigantyczne banery reklamowe, a chronione rośliny i zwierzęta tatrzańskie byłby możliwe do oglądania na zdjęciach bo w rzeczywistości nic by po nich nie zostało. Niestety ale większość turystów, ceprów jak zwał tak zwał, to ludzie o nikłej świadomości społecznej, nie zdają sobie sprawy gdzie są, jakie to miejsce ma wartość i jak należy się tam zachować. Bez tych durnych zakazów, znając mentalność rodaków byłoby jeszcze gorzej. A że na zachodzie jest inaczej? Cóż, bywa. |
Autor: | gb [ N lip 14, 2013 5:42 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
rogerx2 napisał(a): chciałem tylko powiedzieć że zwiedziłem kawał Europy i tak naprawdę nigdzie nie ma tylu zakazów-nakazów Podstawową przyczyną "zakazów" w TPN - to to, że jest to teren parku narodowego. Na zachodzie - na terenach prawnie chronionych (w parkach narodowych - prywatnych czy państwowych) zakazów jest sporo. Podobnie z możliwością "wyprowadzania" psa do lasu. Na terenie prywatnego lasu też nie wyprowadzisz psa, zresztą w ogóle tam nie wejdziesz. Próbowałeś w Paryżu przespacerować się z psem po parku? Też masz zakaz... |
Autor: | m__s [ N lip 14, 2013 10:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Zakazów i nakazów w PL jest masę. Nie jesteś pierwszy... Przypomina mi się historia usłyszana na stacji PKP. (pasażer) - Proszę Pana, jeżdżę tym pociągiem co dzień i co dzień się spóźnia. Czy on nie może w końcu normalnie przyjechać? (konduktor) - Jak się Panu nie podoba to niech Pan na PKS idzie! ![]() Generalnie można to samo powiedzieć. Jak Ci się nie podoba w TPN to jedź za granicę, bo tutaj nic się nie zmieni. |
Autor: | PrT [ Pn lip 15, 2013 4:26 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Prawda jest taka, że Polska to dziki kraj i bez zakazów się nie obędzie... Jest u nas taka tendencja, że nieodpowiedni właściciel czworonoga ma równie źle ułożonego psa... Wystarczy więc, że taka para (pan i pies) wejdzie do TPN, piesek dostanie luzu (spuszczenie ze smyczy) i jest duża szansa, że ruszy w las za kozicą, świstakiem czy innym zwierzakiem... pomijam zwykłe darcie psiego pyska poprzez szczekanie... pomijam również reakcję niektórych psów na ludzi itd. A co do tych biednych bab z oscypkami co je tak przeganiają, to osobiści uważam że bardzo dobrze robią chociaż i tak zbyt mało skutecznie... może Ty lubisz jak ktoś Ci żeni kit, że kupujesz oscypka... mi to nie odpowiada... to co się sprzedaje naiwniakom na Krupówkach jako oscypek, to nie ma z nim NIC wspólnego (zaczynając od składzie, a na samym procesie wytwarzania kończąc)... |
Autor: | Arek83 [ Cz lip 18, 2013 1:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Ilość zakazów/nakazów jest odzwierciedleniem stopnia świadomości i kultury danego społeczeństwa - po Twoim wpisie, odnoszę wrażenie, że u Ciebie ta świadomość odnośnie przyrody, nie jest najwyższych lotów. "nie przypuszczałem że wkrótce nie będę mógł z nim wejść na ściężke w lesie...bo przyrodę zharatam ..bo mój pies zadepta ...nie wiem..trawę??.." - Gdybyś wcześniej zadał sobie trud i poszukał informacji, że miejsce w które chcesz się wybrać na spacer, nie jest zwykłym lasem, a miejscem szczególnie ważnym z punktu widzenia ochrony przyrody, że już po wojnie tworzono tutaj rezerwaty ochrony ścisłej, a później park narodowy (i nie jest to jakaś moda, która przyszła wraz z wejściem do UE), to nie miałbyś tego typu dylematów i rozczarowań. Ergo - najpierw poczytaj/pomyśl, a dopiero później bij piane. |
Autor: | Kaytek [ Cz lip 18, 2013 3:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Czemu tak na gościa naskakujecie????? Mnie też wkurza ilość regulacji w naszym kraju, ilość parków narodowych, zakazy i nakazy co chwila. Co mi po przyrodzie którą będę mógł oglądać jak film w kinie bo za chwilę obcowanie z nią będzie zabronione. Każdy pagór i kawałek lasu to od razu Park Narodowy albo inny ścisły rezerwat. rogerx2 napisał(a): ...przez te lata wciąż i wciąż próbowałem tłumaczyć sobie dlaczego nasz kraj wybiera ,,kolekcjonuje,, wręcz nowe i nowe zakazy..tędy nie wolno...tamtędy nie wolno,,...zamknięte..zakazane...więcej i więcej NIE---a wyniki??...uwierzcie..opłakane...śmieci...brud...wstyd..w wielu wielu miejscach--parę godzin po TPR...reklamówka śmieci...pare dni pod TRIGLAVEM...musicie sie bardzo postarać żeby coś znależć...otwarta Skandynawia...idziesz..śpisz..biwakujesz..--nasze ,,słynne,, plażę...pozamykane płotami...oblepione tabliczkami żeby przypadkiem nie zdeptać trawki...czasami nie wiadomo jak tam wejść...parkingi za mega sumy...zapraszam do KRANSKIEJ GORY,nad BALATON....itd....musicie sie postarać żeby znależć płatny...ja rozumiem że opłaty w jakis sposób są konieczne ...ale np w ZAKOPANYM...nawet nie ma jak zapytać o drogę bo już się okazuje że stoisz na jakimś parkingu.. Ależ co wam się nie podoba w powyższym tekście???? Zacytujcie gdzie autor popełnia błąd (oprócz interpunkcji z którą ja też mam problemy). Ja też od lat się nad tym zastanawiam - u nas ochrona przyrody sprowadza się do opłat i mandatów za nieposłuszeństwo - do dupy z taką ochroną. Jakoś za granicą tych parków i zakazów jest mniej a dookoła czysto i cicho... Edukujcie swoje dzieci aby nie śmieciły i szanowały przyrodę - to w większości przypadków wystarczy wystarczy aby przetrwała. Tak sie dzieje w wielu miejscach na świecie. |
Autor: | WILCZYCA [ Cz lip 18, 2013 5:24 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
mm74 napisał(a): Co do psów, to tam, gdzie straż miejska itp służby nie funkcjonują, gdzie nie ma groźby mandatu - śmierdzący baton na środku chodnika nie jest dla właściciela psa żadnym problemem obsikiwanie przez psy drzewek również. Myślę, że na szlakach byłoby podobnie.. Kupy, odór moczu, muchy na tym żerurące o niebezpieczeństwach dla lokalnej flory i fauny już nie wspomnę. Wyobrazmy sobie tylko deptak do MOKA a na nim co 20 rodzinę idącą z psem... |
Autor: | Arek83 [ Cz lip 18, 2013 8:22 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
W Polsce mamy 23 parki narodowe i mogą to być obszary o powierzchni minimum 1000 ha, więc nie wiem czy każdy pagór może nim zostać. Warto wspomnieć, że na obszarze będącym parkiem narodowym, wcale nie wyklucza się spacerów z psem, czy też innych aktywności - ograniczenia występują głównie z racji na fakt, że dodatkowo na obszarze tym występują miejsca objęte ochroną ścisłą (czyli tak jak ustawa mówi, obowiązuje tam całkowite i trwałe zaniechanie bezpośredniej ingerencji człowieka w stan ekosystemów, tworów i składników przyrody oraz w przebieg procesów przyrodniczych). Sam nie jestem zwolennikiem wszechobecnych nakazów/zakazów, jednak w tym konkretnym przypadku wolałbym, żeby zostało tak jak jest. Gdyby zaufano jedynie ludzkiemu rozsądkowi, efekt byłby zapewne opłakany - powstawanie napisów wielbiących kluby piłkarskie, stawy tatrzańskie pełniące rolę kąpielisk, wokół pełno śmieci i papierzaków. Sorry, ale widząc co ludzie wyrabiają wokół, puszczenie ich samopas oznaczałoby pewną zagładę piękna tatr, jakie znamy dzisiaj. |
Autor: | kilerus [ Cz lip 18, 2013 8:37 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Na szczęście jest jeszcze Słowacja. Jak będę chciał wyjść na Babią, albo pojechać z rodziną w Tatry, to pojadę właśnie do naszych południowych sąsiadów. Mi wcale nie jest na rękę, że muszę zasuwać taki kawał samochodem, no ale co ja mam zrobić? W Bieszczady też nie pojadę, bo nie mogę... Zostaje Słowacja z Małą i Wielką Fatrą. Tam zasrane i zaszczute jest przecież wszystko. |
Autor: | WILCZYCA [ Cz lip 18, 2013 9:01 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Wprowadzanie i hodowanie psów poza osadami, oprócz służbowych psów LP TANAP-u, nie jest dozwolone. http://drytooling.com.pl/serwis/art/art ... -tpn-tanap |
Autor: | kilerus [ Cz lip 18, 2013 9:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
WILCZYCA napisał(a): Wprowadzanie i hodowanie psów poza osadami, oprócz służbowych psów LP TANAP-u, nie jest dozwolone. http://drytooling.com.pl/serwis/art/art ... -tpn-tanap Temat juz był poruszany. Z psem można wchodzić na tereny poniżej pewnego stopnia ochrony, czyli generalnie dolinki. Taka jest teoria. Praktyka natomiast jest zdecydowanie bardziej liberalna i gnoju nie ma. Ludzie są nienormalni i oczywiście znajdą się tacy co robią gnój w parku. Problem polega na tym, ze my po prostu żadnego prawa nie potrafimy respektować, więc wprowadza się zakaz, bo to jest łatwiej egzekwować niż zdrowy rozsądek. Ja nie raz muszę się borykać z idiotami "wypasającymi" swoje psy. Żonę mi pogryzły, a psa to już nawet nie liczę ile razy. Ludziom po prostu brakuje kultury i dobrej woli, a pies to nie raz fajny gadżet nad którym można "panować" i się dowartościować. A szczytem wszystkiego była pewna dziunia co to jej pies pogryzł psa sąsiadki i jeszcze z ryjem na nas wyleciała, że nie mamy co robić. Oczywiście zadzwoniłem po inne psy... |
Autor: | WILCZYCA [ Cz lip 18, 2013 9:42 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
kilerus napisał(a): Praktyka natomiast jest zdecydowanie bardziej liberalna i gnoju nie ma. Bo i tych psów tyle co kot napłakał. Pojedyńcze sztuki sie trafiały a ludzi na szlakach w czasie mojego pobytu też było nieporównywalnie mniej niz w naszych górach. Nie ma tego jak porównać. To jakby była inna czasoprzestrzeń. ![]() |
Autor: | Valril [ Cz lip 18, 2013 9:50 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Cytuj: Problem polega na tym, ze my po prostu żadnego prawa nie potrafimy respektować, więc wprowadza się zakaz, bo to jest łatwiej egzekwować niż zdrowy rozsądek. Otóż to. Trafiłeś w samo sedno. Jest zakaz wyrzucania śmieci do lasów, palenia w piecach plastikiem itd., mimo tego spora część społeczeństwa olewa owe zakazy. Strach pomyśleć jakby wyglądały lasy i jaki zapach w powietrzu unosiłby się gdyby te zakazy zniesiono. Mądre społeczeństwo zakazów nie potrzebuje, widać my takim jeszcze (?) nie jesteśmy. Cytuj: Na debila jedynym skutecznym rozwiązaniem jest zakaz / nakaz - pod warunkiem, że jego złamanie będzie bezwzględnie karane. Gdyby np. zaczęto odstrzeliwać psy puszczane w mieście luzem, to za miesiąc by się skończyło. Chociaż byłoby to niesprawiedliwe, bo to nie psy tu są winne. Może odstrzelić właściciela? ![]() |
Autor: | kilerus [ Cz lip 18, 2013 10:27 pm ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Valril napisał(a): Jest zakaz wyrzucania śmieci do lasów, palenia w piecach plastikiem itd., mimo tego spora część społeczeństwa olewa owe zakazy. Strach pomyśleć jakby wyglądały lasy i jaki zapach w powietrzu unosiłby się gdyby te zakazy zniesiono. Akurat w tym przypadku to sądzę, ze wiele by się nie zmieniło. ![]() Tutaj to ja tak na prawdę widzę spory potencjał. Zamiast ludzi zamykać do pierdla za jakieś lekkie przestępstwa można by im kazać to sprzątać. W sumie tyle można by było zrobić dobrego i całą tą kasę na utrzymanie więziennictwa wydac tylko na paru urzędasów, którzy by to sprawdzali. Ciupa, albo sprzatanie, wybór należy do Ciebie. Nie posprzątasz to ciupa. No ale wiadomo, w Polsce to pewnie by zamiast sprzątania, byłyby łapówki... Może jakby ogłaszać to oficjalnie, że ten rejon w ramach kary zostanie wysprzątany do dnia tego i tego, to ludzie stanowiliby własny nadzór... Takie mam pomysły, ale wiadomo, ze nic z tego nie będzie. Za wywożenie śmieci do lasu powinno się karać bezwzględnie i bardzo mi się nie podoba to, że takich spraw się nie ogłasza wszem i wobec. W Urzędzie Gminy, czy Radzie Miasta oraz gazecie lokalnej powinno być napisane taki, a taki wysypywał śmieci do lasu. Wstyd moim zdaniem jest nie raz większym hamulcem niż kara finansowa. No ale wiadomo, nie wolno, bo to człowiek, bo on delikatny, bo trzeba go pogłaskać, a nie karać... |
Autor: | golanmac [ Pt lip 19, 2013 1:10 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Ali7 napisał(a): Na debila jedynym skutecznym rozwiązaniem jest zakaz / nakaz - pod warunkiem, że jego złamanie będzie bezwzględnie karane. Rozwiązaniem może i jest, z pewnością prostym, ale czy skutecznym to bym dyskutował ... Człowiek to bestia z natury przewrotna i złośliwa, dlatego też każdy zakaz i nakaz którego ta bestia nie rozumie i nie akceptuje w kontekście kary może wywołać skutek odwrotny do zamierzonego. Nasz debil, miast poczuć się winnym, poczuje się pokrzywdzonym i być może nawet w swojej złośliwości zechce się swoim ciemiężcom "odwdzięczyć" ... Mówiąc inaczej ... Przeciętny człowiek, nie zabija innych ludzi dlatego że grozi za to surowa kara, ale dlatego że w głębi swojego jestestwa, czuje i wie że jest to złe, gdyby nie wiedział, albo wręcz uważał że to jest "dobre" to żadne kary nie pomogą ... I w ten sposób dochodzimy do sedna sprawy, którym jest tak dziś niepopularne słowo jak "moralność" ... Albo "moralność" albo zakazy i kary ... |
Autor: | Mazio [ Pt lip 19, 2013 1:29 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Tylko jak wzbudzic odpowiednia swiadomosc? Wystarczy wejsc do pierwszego tematu zwiazanego z ociepleniem klimatu i poczytac komentarze: slowu ekolog zawsze towarzyszy oszolom. Przykre to, ale wiekszosci zwyczajnie nie obchodzi srodowisko poza krotkimi chwilami, gdy sa na wczasach, a i nawet wtedy znaczna czesc nie zauwaza piekna przyrody, a jedynie szuka wrazen. Dlatego liczenie na to, ze ludzie sami zrozumieja, ktore czyny sa szkodliwe dla przyrody i dostosuja sie do plynacych ze zdrowego rozsadku potrzeb, jest chyba mysleniem zyczeniowym. Potrzeba pewnie kilku pokolen ciezkiej pracy, aby wiekszosc nauczyla sie zachowan, ktore sprawia ze zakazy takie stana sie niepotrzebne. Swoja droga - zapraszam z pieskami do Szkocji. Prawie na kazdej wyprawie spotykamy ludzi z psami i szczerze mowiac to az przyjemnie popatrzec jak te psiaki sa szczesliwe. Caly dzien z panciem lub pancia na szlaku, chleptanie wody ze strumieni i autentyczny psi usmiech na pysku. Zakazow nie ma tu zadnych. W kilku miejscach sa rezerwaty i prosi sie o trzymanie psow na smyczy. Miejsca gdzie rosnie cos eksperymentalnego lub rzadkiego bywaja ogrodzone siatka i z rzadka farmer prosi na tabliczce o trzymanie psa na uwiezi, gdy przekraczasz jego farme, w trosce o owce. I chyba tyle. Reszta to wolna amerykanka - idziesz gdzie, jak, z kim i kiedy chcesz. |
Autor: | Kaytek [ Pt lip 19, 2013 6:53 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
WILCZYCA napisał(a): Zakazy nie biorą sie znikąd - raczej ze złych doswiadczeń zwiazanych z danymi wydarzeniami. Zakzy są, lecz zamiast dać mandat opiekunce wycieczki szkolnej która robi chlew na drodze do MOKA , mandat dostanę ja bo po nocy idę sobie cicho i nie śmiecąc asfaltem. A czemu???? Bo - bo dutków z wycieczki jak już wlezą będzie dużo (a chlew po nich i tak posprzątają wolontariusze). A taki jeden KAYTEK to pewnie kasy nie zostawi wiele w schronisku, o ile w ogóle do niego zajrzy - nieopłacalny klient.WILCZYCA napisał(a): Kupy, odór moczu, muchy na tym żerurące o niebezpieczeństwach dla lokalnej flory i fauny już nie wspomnę. Wyobrazmy sobie tylko deptak do MOKA a na nim co 20 rodzinę idącą z psem... Wyobrażam sobie i co? Idzie rodzina, pies na smyczy, narobi to sprzątają, wrzucają do kosza i git. Właśnie wróciłem z Julijskich i zaskoczył mnie stojaczek na którym do użytku turystów wisiało wiadereczko, jednorazowe rękawiczki (takie jak na stacji benzynowej), woreczki na kupy i pojemnik do którego można je wrzucać. Tylko dla czego mnie zaskoczył????????? Przecież to powinno być oczywiste tak jak to, że wszyscy tam segregują odpadki. WILCZYCA, czy uważasz, odchody psie za gorsze od ludzkich???? Czy do opisanego stanu potrzeba psa??? Weźmy takie Mazury - to nie psy obsrywają brzegi jezior tak, że nie ma gdzie nogi postawić, pod koniec sezonu masz tam przez ludzi sasrane wszystko - krzaki, lasy, ścieżki i jeszcze jeden ch...j z drugim wyleje zawartość kibla do jeziora (pomimo zakazu). Na łajbę za 100000 go stać, ale za utylizację swojego kaka to już nie zapłaci. Rozwiązanie: zamknąć Mazury. Zakazać wstępu. TYLKO odpowiednie wychowanie młodego pokolenia w powiązaniu z wymarciem syfiarzy ma szansę powodzenia. Dziwne, że aż tak tęsknimy za zakazami... Może po prostu społeczeństwo przez lata realnego socjalizmu się tak ukształtowało, że teraz bez nich żyć nie potrafi... Zawsze znajdziemy jakieś uzasadnienie nawet dla najdurniejszego zakazu.... Wstęp wzbroniony ze względu na ochronę przyrody, a wycinka drzew czy polowania na porządku dziennym - bo kasa nie śmierdzi. |
Autor: | sprocket73 [ Pt lip 19, 2013 7:06 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Mazio napisał(a): Prawie na kazdej wyprawie spotykamy ludzi z psami i szczerze mowiac to az przyjemnie popatrzec jak te psiaki sa szczesliwe. Caly dzien z panciem lub pancia na szlaku, chleptanie wody ze strumieni i autentyczny psi usmiech na pysku. Podpisuję się pod tym czterema łapami ![]() W wielu miejscach widziałem wiele psów, które nie są żadnym zagrożeniem ani dla dzieci, ani dla innych psów, owiec, kóz, kur i kaczek. Nawet nie chodzi o to, że mogłyby te dzieci pogryźć, ale też np. wyskoczyć na nie łapami z radości, albo polizać po twarzy. Natomiast jak jest w Tatrach każdy widzi. Jest za dużo samych ludzi. Którzy zadeptują, zaśmiecają, zwyczajnie robią tłok, do tego obsrywują i obsikują, więc jakby dorzucić do tego jeszcze psy, nawet dobrze wychowane, to byłoby jeszcze gorzej. Niestety mamy za małe góry i za dużo chętnych by je odwiedzać. |
Autor: | kilerus [ Pt lip 19, 2013 7:55 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Ale niestety zakazami to my narodu nie wychowamy. Tym bardziej tak wspaniale egzekwowanymi, jak u nas. |
Autor: | Arek83 [ Pt lip 19, 2013 10:20 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Cytuj: Natomiast jak jest w Tatrach każdy widzi. Jest za dużo samych ludzi. Którzy zadeptują, zaśmiecają, zwyczajnie robią tłok, do tego obsrywują i obsikują, więc jakby dorzucić do tego jeszcze psy, nawet dobrze wychowane, to byłoby jeszcze gorzej. Niestety mamy za małe góry i za dużo chętnych by je odwiedzać. I chyba tutaj mamy sedno sprawy - średnia liczba osób odwiedzających Tatrzański Park Narodowy w okresie ostatnich dziesięciu lat wynosi rocznie 2,7 mln. Liczenie turystów przeprowadzone 5 sierpnia 2004 r. wykazało, że tego dnia na teren TPN weszło 27 354 osób, a na obszar TANAP 18 672 (powierzchnia TPN - 219 km2, a TANAP - 754 km2). Wnioski nasuwają się same. |
Autor: | ToJa [ Pt lip 19, 2013 11:23 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jakby wyglądały szlaki w Tatrach, szczególnie te bardziej oblegane, gdyby przy tej ilości osób, jaka tamtędy chodzi, miała dojść jeszcze spora ilość psów. Niestety wielu ludzi nie potrafi wywiązać się z obowiązków, jakie niesie z sobą posiadanie psa, jak choćby posprzątanie kup. Świadczą o tym np. zabrudzone chodniki, parki, itd. Na plażach również jest zakaz wprowadzania psów, oczywiście nieprzestrzegany. Wielokrotnie widziałam jak pies załatwiał swoją potrzebę w piachu, właściciel widział to, ale oczywiście nie posprzątał, a potem ktoś się w to położy, albo będzie się tam bawiło jakieś dziecko. Tak samo w górach, na wąskich ścieżkach, czekałoby mnóstwo psich min. Poza tym w PN powinno być maksimum spokoju. I tak już za dużo ludzi tam jest. P.S. Ciekawe czy by się znaleźli tacy ludzie, którzy zabraliby swoje czworonogi np na Rysy czy Orlą Perć ![]() |
Autor: | Valril [ Pt lip 19, 2013 11:34 am ] |
Tytuł: | Re: Polska--kraj zakazów? |
Problemem nie są same psy ale ich właściciele, którzy traktują te zwierzaki jak zabawki zapominając, że posiadanie psa to także obowiązki. @up Oczywiście że by się znaleźli. Każdy chciałby sweet focię z swoim Azorem na Rysach. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |