Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

zawartość plecaka zimą w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=15884
Strona 1 z 3

Autor:  barbara13 [ So gru 21, 2013 2:13 pm ]
Tytuł:  zawartość plecaka zimą w Tatrach

Witam was, wybieramy się w tatry, na jednodniowe wycieczki. Buty, sprzęt mamy w miarę wydaje nam się dobry, doświadczenie zimą małe. Co powinniśmy mieć w plecakach przy sobie? Jaki prowiant najlepszy? Jak na razie zakupiłam krzesiwo, świetna rzecz, rozpala ogień bez najmniejszego problemu. Pozdrawiam Baśka

Autor:  trekker [ So gru 21, 2013 6:08 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Tak w ogóle to o ile się orientuje, w TPN jest zakaz rozpalania ognisk.

Autor:  Kabanos [ So gru 21, 2013 7:34 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Bierz to co bierzesz zawsze, dorzuć tylko termos. To wszystko.

Autor:  _Sokrates_ [ So gru 21, 2013 8:00 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

barbara13 napisał(a):
Co powinniśmy mieć w plecakach przy sobie? Jaki prowiant najlepszy?


Tak jak napisał Kabanos bierz to samo co zwykle plus:
- termos z gorącą herbatą
- jakieś żarcie, które nie zamarza (np. chałwa)
- folia NRC

Autor:  Krabul [ So gru 21, 2013 9:15 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Zamienić browary na co najmniej 80 Voltowe trunki i gitara.

Autor:  felek89 [ So gru 21, 2013 10:02 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Krabul napisał(a):
Zamienić browary na co najmniej 80 Voltowe trunki i gitara.


W myśl zasady w lecie uzupełniaj płyny ,,pianą'' a w zimie na przykład śliwowicą dodatkowo w ramach rozgrzewki :mrgreen:

Autor:  grubyilysy [ So gru 21, 2013 11:33 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Jak patrzę na zawartości moich plecaków stwierdzenie "to samo" jednak mi trochę nie pasuje. Latem jednak nie zabieram trzech par rękawiczek. Nie znaczy że w zimie zawsze, ale czasami.
"Sprzęt zimowy" też bywa różnie rozumiane czy gogle wchodzą w skład "zimowego sprzętu tatrzańskiego"? A przecież jak jest dupówa gogle są sprzętem "podstawowym".
No i pytanie jakie wycieczki. Na przykład Czy na Grzesia, czy na Bystrą.

Autor:  Kabanos [ N gru 22, 2013 2:42 am ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Ja miałem na myśli jedynie ogólnie pojśte "wyposażenie plecakowe". Rękawiczki czy gogle zaliczam do odzieży, a ta w zimie, jak wiadomo, jednak znacznie się różni od letniej. A przynajmniej powinna.

Autor:  tresor [ N gru 22, 2013 11:55 am ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Jesli nie masz konkretnej rozpalki to krzesiwem nic nie narobisz.Ostatniej zimy przy -18 w Gorcach od krzesiwa zamarzniete drewno nie chcialo sie rozpalic.Sytuacje uratowaly zapalki ! :)

Autor:  zjerzony [ N gru 22, 2013 6:43 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Czołówka i kompas.

Autor:  Wolf_II [ N gru 22, 2013 8:53 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

- folia NRC (a najlepiej w wersji worek a nie płachta, a najlepiej w wersji zimowej (3 warstwowy worek) - to niestety kosztuje > 100 zł i więcej waży).

- zapasowe cienkie rękawiczki

- grube rękawice

- zapasowa czapka (ja biorę cienką kominiarkę - jak mocno wieje/zacina to dodatkowo chroni twarz)

- zapasowe skarpety

- zapasowa pierwsza warstwa (najlepiej merino, ale zależy kto co lubi - na dłuższe wycieczki zabieram nawet 2 szt.)

- termos z herbatą

- małą butelka z wodą / sok (wbrew pozorom w zimie tracimy dużo wody, nawet spory bo 1 l termos to mało płynu jak na 8 h wycieczke)

- żele i batony energetyczne

- czołówka z dobrymi bateriami + zapasowy komplet baterii

- zapasowy telefon

- okulary przeciwsłoneczne

- raki (je warto w zimie prawie zawsze nosić), czekan (zależy od trasy), kijki (prawie zawsze się przydadzą, chyba, że nie lubisz z kijami spacerować)

- kompas

- mapa

- kilka paczek chustek do nosa

dla wycieczek w wydaniu "hard" (dłuższe jak na zimowy krótki dzień przejścia, bardziej odludne miejsca lub pory roku, trudniejsza trasa - jednym słowem - wariant bardziej ryzykowny) dodatkowo:

- dodatkowy polar (np gdy w dzień jest w miare cieplo i jesteś w cienki, to do plecaka grubszy)

- ogrzewacze chemiczne (2 komplety do rąk/ciała, 1 do butów)

- płachta biwakowa

- kurtka puchowa

- ABC lawinowe

- światło chemiczne

- tłusty krem

Autor:  _Sokrates_ [ N gru 22, 2013 10:46 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Zapomniałeś o zapasowej kurtce i zapasowych rakach.

Autor:  semow [ N gru 22, 2013 11:05 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

A na wałówę proponuję kilo słoniny, pół kilo cebuli i połówkę spirytusu.

Autor:  leppy [ Pn gru 23, 2013 11:05 am ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

_Sokrates_ napisał(a):
Zapomniałeś o zapasowej kurtce i zapasowych rakach.

:mrgreen:

Podobnie pomyślałem. Ot, różnica między teorią (w teorii powyższa propozycja jest całkiem sensowna) a praktyką. Aczkolwiek są turyści, którzy dźwigają zapasowe telefony itp. Z reguły wysoko nie wchodzą.

Autor:  semow [ Pn gru 23, 2013 11:17 am ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Zastanawia mnie też to "kilka paczek chusteczek do nosa".

Autor:  leppy [ Pn gru 23, 2013 11:40 am ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Jakby wierzchem rękawiczki nie było można. ;) Wiele modeli specjalnie ma tam miękki materiał.

Autor:  semow [ Pn gru 23, 2013 12:42 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

latem taśma, zimą świstaki głęboko to i radzić sobie trzeba samemu?

Autor:  Krisinho [ Pn gru 23, 2013 1:01 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Mimo ze zalicza sie go do "podstawowego letniego wyposazenia" to od siebie dodam, ze krem z filtrem obowiazkowo powinniscie miec ze soba, polecam calkiem mocny filtr, mnie w zimie w tatrach raz tak zjaralo ze mi naskorek z calusienkiej twarzy zszedl. A reszte to tak jak wyzej.

Autor:  Kafar [ Pn gru 23, 2013 1:19 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Z własnego doświadczenia: koszulę (bluzę?) termoaktywną ubieram, na wysokości kosówki (lub w schronisku). Wtedy przepoconą podkoszulkę bawełnianą zamieniam na suchą merino, żeby się nie wyziębić. Serio zajebista sprawa. Obowiązkowo weź kompas i oczywiście dokładną mapę.

Autor:  leppy [ Pn gru 23, 2013 1:46 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Powiem Wam, że z tym kompasem w Tatrach.. Żaden laik z niego nie skorzysta, chyba że na własną zgubę. Więc po co nosić, totalnie bez sensu. Podkreślam, że mówimy o laiku, osobie która pyta o listę wyposażenia. Która powinna trzymać się znakowanych przedeptanych szlaków do linii schronisk. Przy czym niekoniecznie o twórcy niniejszego tematu, ale ogólnie o osobie "początkującej". Po co polecać mu obciążanie się kompasem? Osobiście nigdy nie korzystałem z prawdziwej potrzeby z kompasu w Tatrach, od dawna też go nie noszę.

Autor:  Kafar [ Pn gru 23, 2013 2:07 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

a ja musiałem skorzystać, co prawda nie w Tatrach, a na Pilsku. Wychodziliśmy zimą na przełaj na polanę górową i przyszła dupówa - widoczność 10-20 m. Wiedząc skąd wyszliśmy, wyciągam kompas i idę np na zachód, wtedy wiem że w końcu wyjdę na szlak. Jak przyjdzie dupówa to i parę metrów pod schroniskiem będziesz krążył w kółko... A noszę ze sobą kompas od sytuacji na Babiej, kiedy musieliśmy szukać tyczek na szlaku, jednocześnie próbując wychwytywać krawędź ścieżki. Jak już dotarliśmy do słupka, nie wiadomo było w którą stronę iść, ani nawet skąd przyszliśmy (ślady zawiało momentalnie). Akcja działa się na wypłaszczeniu grani Babiej, schodząc do Markowych. Ja uważam że kompas to podstawa.

Autor:  leppy [ Pn gru 23, 2013 2:30 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Ale wiesz, że ufanie wyłącznie kompasowi ("dupówa - widoczność 10-20 m") w Tatrach może skończyć się w przepaści? Poza tym najważniejsza zimą jest bieżąca ocena zagrożenia lawinowego, czego nie uwzględnia kompas, podczas dupówy również nie jesteś w stanie tego oceniać. Dodaj do tego początkującego, i naprawdę spokojnie może on zrezygnować z kompasu. Nawet Ty, słynny Kafar, piszesz o sytuacjach poza-tatrzańskich. Ja więc uważam, że kompas to podstawa, ale na rajdach na orientację. Pozdrawiam!

Autor:  Kafar [ Pn gru 23, 2013 2:50 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Nic takiego nie napisałem, żeby w 100% powierzać swoje poczynania kompasowi. To chyba logiczne że jest to tylko narzędzie, które POMAGA w obraniu kierunku wędrówki. Skąd tys wziął słynnego Kafara, bo nie nadążam...

Autor:  Wolf_II [ Pn gru 23, 2013 4:37 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

leppy napisał(a):
Ale wiesz, że ufanie wyłącznie kompasowi ("dupówa - widoczność 10-20 m") w Tatrach może skończyć się w przepaści?

Oczywiście, że może, ale z kompasem masz trochę większe szanse.
Co do masy (i ceny):
takie coś http://www.weld.pl/produkt/Akcesoria-Kompasy/SILVA-KARABINEK/653
kosztuje 26 zł i waży (z małym karabinkiem) 17 g. Rewelacyjne to to nie jest (po roku ubyło cieczy), ale by trafić spod schroniska na Hali na Przełęcz między Kopami w zamieci wystarczy

Autor:  zjerzony [ Pn gru 23, 2013 8:39 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

leppy napisał(a):
ufanie wyłącznie kompasowi ("dupówa - widoczność 10-20 m") w Tatrach może skończyć się w przepaści?

Heh, ostatnio z Grubym żeźbiliśmy w mlecznym gównie obchodząc Mnicha. Musieliśmy kilka razy wracać, bo nie wiadomo było, czy pod nogami jest trzy, czy trzydzieści metrów. Kląłem, że nie mam kompasu, bo po wuja komu kompas w Dolince za Mnichem?
Ale Łysy odpalił trekbudy na smarkfonie, i doszliśmy do szlaku. A było nas czterech kozaków...

Autor:  grubyilysy [ Pn gru 23, 2013 9:11 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

No było ciekawie (dodajmy, że było to we mgle, po zachodzie i bez księżyca).
Pochylenie terenu niby wskazywało "kierunek ogólny", ale pewności w którym miejscu jesteśmy nijak nie było, a cały czas był stres, że za chwilę skoczymy na główkę z Progiu Mnichowego, raz się już wracaliśmy kilkadziesiąt metrów, bo światło czołówki pod półką tonęło tylko w mleku.
Na marginesie - mapę w TB mam jednak mocno niedokładną, żeby w tych warunkach i w tym terenie była należycie pomocna i miało się pewność w którym właściwie się jest miejscu trzeba jednak mieć tak 1:20000 maksimum.

Autor:  zjerzony [ Pn gru 23, 2013 9:25 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

To ja zwięźle, po męsku:
zjerzony napisał(a):
żeźbiliśmy w mlecznym gównie

Ale Ty od razu ubarwiasz to poetycko, dodając dramaturgii:
grubyilysy napisał(a):
dodajmy, że było to we mgle, po zachodzie i bez księżyca)

Autor:  grubyilysy [ Pn gru 23, 2013 9:26 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Wigilia, trzeba tak jakoś odświętnie bardziej... :D

Autor:  zjerzony [ Pn gru 23, 2013 9:33 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

No, masz rację. Trzeba mi stać się lepszym człowiekiem.
Tylko nie śpiewaj kolęd. Bardzo proszę.

Autor:  grubyilysy [ Pn gru 23, 2013 9:37 pm ]
Tytuł:  Re: zawartość plecaka zimą w Tatrach

Tak zupełnie to nie da rady, ale mogę śpiewać nieco ciszej.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/