Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam! Na forum jestem dopiero od kilku dni, ale jestem ciekaw czy są osoby, które przeszły wszyściutkie szlaki na terenie polskich Tatr (lub całych- ze Słowacją). Ja oczywiście jeszcze nie, ale jestem ciekaw ilu jest "gigantów".
Do moderatora: szukałem tego tematu, ale nie mogłem znaleźć. Jeśli temat się powtarza, proszę mój usunąć.

Cześć. Żeby przejść wszytskie szlaki po stronie polskiej nie trzeba być wcale takim gigantem.

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Już chciałem się pochwalić , że mam wszytskie w Wysokich Tatrach Polskich ale zgrabnie i szybko to wycofałem. Trzeba jeszcze wejść na Krzyżne od Murowańca i właściwie to dokłanie przejżeć mapę bo cosik mam teraz przeczucie , że zostało więcej , nawet na pewno bo np na Szpiglas od Piątki też nie wchodziłem

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

mnie zostal tylko grzes i rakon. I jakies tam szlaki w dolinkach: bo tam nie mialem niestety okazji zajrzec

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

Jeszcze sporo przede mną Ale nie wiem czy będę się nastawiała na przejście wszystkich szlaków. Po prostu niektóre są tak urokliwe, że warto je powtarzac za każdym razem, nawet kosztem tych, których jeszcze się nie odwiedziło.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Nie wiem czy po niebawem zaczynajacym się dwutygodniowym wyjeździe będę miał wszystkie szlaki zaliczone. Pewnie jakbym trasy odpowiednio sobie uszeregował to tak by sie właśnie stało, bo bardzo niewiele mi brakuje. Tyle tylko, ze w niektóre miejsca to mnie zwyczajnie nie ciągnie I podobnie jak Elfka wolę się koncentrowac na tych z mojego subiektywnego punktu widzenia najciekawszych bo przecież za każdym razem i tak są one inne.

ja tam wole punkty docelowe czyli szczyty nie wazne od ktorej strony wazne ze sie na nie wejdzie i bezpiecznie zejdzie.

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Mnie tam tez nie zalezy zeby miec wszystkie szlaki "pozaliczane" na pewno znajdzie sie duzo takich w dolinach na ktorych nie bylem i chyba nie bede bo zwyczajnie mnie nie interesuja. Sciezka pod reglami wszak tez jest tatrzanskim szlakiem

z podobnego założenia wychodzę

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Wczoraj cały dzień na szlaku, piekna pogoda a żadnych widoków ze szczytu nie było mi dane oglądać Byłem a szczytu żadnego nie zdobyłem, tego jeszzce nie było. Nawet ostatnio żle było, ale przynajmniej Mniszek padł

_________________
...

Mnie tez nie ciągnie w pewne miejsca. Są takie, w których byłem wielokrotnie i są takie w których nie byłem i prawdopodobnie nie będę nigdy. Taka już uroda Tatr, że pewne szlaki i miejsca uzależniają. Inne wydają się zwyczajne i nieciekawe.

ps. A Ty Dresik co chciałes wyrazić?

E tam nic, tak tylko bredze jak zawsze

_________________
...

Ta..coś w tym jest
Co do szlaków to pewnie są takie na których mnie nie było, po stronie polskiej - zachodnie,w Wysokich bardziej po słowackiej stronie,co do szczytów po Naszej stronie to byłem prawie wszędzie, ale zawsze chętnie wracam w te miejsca
I jak napisał Gofer wcale nie trzeba byc gigantem.


Przynajmniej.. Niech tak będzie..

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

No, takie chodzenie na zaliczanie, to nie o to chyba chodzi... na przyklad ja chyba nie przejde w zyciu wlasnie, pod reglami.

A OP moge co roku (jezdze raz na rok na tydzien lub dwa, bo mam daleko , zwykle w wakacje) nawet i dwa-trzy razy z A do B, z C do D w te i z powrotem, ale zawsze wlasnie ja. Wole ja 100x od wszystkich pozostalych szlakow.

Ale jest tez cos takiego, ze chodzac tam po kilkanascie kilkadziesiat razy: zaczynasz szukac czegos nowego na tym "oklepanym" szlaku. Zaczynasz wyjezdzac coraz pozniejsza pora roku, itp. Ja przyznam sie - stracilem motywacje. OP nie chwalac sie zrobilem juz kilkanascie z gora razy, cala i po fragmentach, i nic mnie tam w tym momencie nie ciagnie. Czekam na pazdziernik, listopad: tak zebym mogl pobyc w gorach sam, zakosztowac nieco innych wrazen. Powiem szczerze: odstreczaja mnie kolejki na lancuchach, mnostwo ludzi - gwar i halas. Zatloczone Tatry przestaja dla mnie byc tak piekne

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli

Zapewniam Cię, że innych też odstręczają takie rzeczy. A te kolejki na łancuchach tworzymy my sami, tu obecni. Bo nawet gdy wyjdę wczesne rano o zmroku jeszcze, to przecież muszę wracać w dzień i siłą rzeczy staję się częścią zatoru ludzkiego.

A wracając do wątku i wypowiedzi przedmówcy, to ja mam odwrotnie. Lubię latać w kółko po tych samych, znanych i lubianych miejscach i ciągle je oglądać w innym świetle i w innej porze roku. Dotyczy to polskich Tatr Wysokich. I jest tak pewnie dlatego, że w samych Wysokich sporo juz zdeptałem. Na szczęście zostaje jeszcze "czysta karta bezszlakowosci" i wiele, wiele, baaaardzo wiele na Slowacji.
I zima.

Gofer, to miedzy nami mamy calkowicie Tatry zaliczone.

Chyba tylko Chuck Norris...

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

i wykonał to w klapkach

Tak ale drugiego dnia chciał pobić sam siebie i jeszcze raz zrobił to boso...

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Długo jeździliśmy w Tatry, na początku nawet po 2-3 razy w sezonie. Ale nigdy mi nie przyszło do głowy by chodzić z mapą i zaliczać wszystkie szlaki po kolei, chociaż po tylu latach takich miejsc, w których nie byłem jest naprawdę niewiele. Nawet jest jedno miejsce w którym byłem już trzy razy, a na szczyt nie wszedłem. Tym miejscem jest Dolina Kieżmarska i Jagnięcy Szczyt. Dwa razy wejście na szczyt uniemożliwiła nam pogoda. A za trzecim razem doszedłem do dolinki pod szczytem i zawróciłem. Często się zastanawiam dlaczego? Jedyne wytłumaczenie jakie znajduje to: motywacja żeby mieć po co tam kiedyś wrócić.

Na samej OP nie spotkalem zadnej kolejki, ale nie pamietam w jakich to bylo miesiacach. Dwa razy bylo chyba w wakacje. Kolejke spotkalem na zawracie jak mialem 7 lat. To akuraty bylo we wrzesniu, zeby bylo mniej ludzi. =D
A, i raz chyba na orlej do takiej dfrabinki, co ludzie szli jak slimaki, albo lancucha- ale to bylo tez dosc dawnom i pamietam tylko, za albo odklejony od sciany pelzlem po tych ludziach, albo z boku, albo cos takiego.

Poza tym ani jednej kolejki, wiec moze akurat to byloby dla mnie jakims nowym przezyciem. =P

A był ktoś w Dolinie Lejowej , he? (Oprócz mnie )

_________________
-twisted transistor
-korn freak
-paranoid android

Ja byłem i co wiecej należę do chyba bardzo nielicznego grona miłośników tej dolinki

Ania S i ja.

to na razie jest nas dwóch

_________________
-twisted transistor
-korn freak
-paranoid android

czworo

_________________
-twisted transistor
-korn freak
-paranoid android

Przepraszam, pięcioro. Również Pati K.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Ale się sypnęło

_________________
-twisted transistor
-korn freak
-paranoid android

No, właśnie, chodzę po Tatrach już od 45 lat
(jasne, że z małymi przerwami ),
schodziłem PRAWIE wszystkie szlaki Tatr
(nie dzielę ich i nigdy nie dzieliłem na PL i SK )
i z reką na sercu powiem, że jest jeszcze kilka znakowanych ścieżek,
którymi nie chadzałem i pewnie już się na nie nie wybiorę
(przecież nie muszę), bo...
...a...
Tatry, podobnie jak i wiele innych gór
(tak na marginesie: są też inne piękne góry na świecie, no nie )
wszyscy odwiedzamy nie dla zaliczenia wszystkich miejsc czy szlaków
(no, żeby do wszystkich pasowało, to nie tylko dla zaliczenia...),
lecz dla pewnych doznań estetycznych, emocjonalnych, towarzyskich,
które wyznacza nie tylko przebyta ścieżka,
ale cała masa innych czynników, jak np.
więc na kolejnych wycieczkach cieszę się innością
scenerii (czasu i aury), towarzystwa, nastroju (emocji, predyspozycji),
rzadziej funduję sobie jakieś drobiazgi jak np.
pójście kawałek nową, nieznaną ścieżką, których jest tak wiele...
___________________
Każdy ma w Tatrach takie miejsce i czas,
w których poza nim nie było nikogo