Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N maja 12, 2024 3:32 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 71  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 11:47 am 
Kombatant

Dołączył(a): So lip 07, 2012 9:22 am
Posty: 391
rafi86 napisał(a):
szlakiem od Ciemniaka aż na Liliowe, który ostatecznie zakończył przygodę na przeł. Krzyżne(!!!!)? wszystko w jeden dzień, o 5:40 wyszedł z Kir a o 15:40 był na przełęczy Krzyżne...

:shock: Niezły koleś, on trenuje biegi długodystansowe w trudnym terenie, czy tak sam z siebie?

W każdym razie pełen szacun dla kolegi :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 12:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
rafi86 napisał(a):
myślałem że to oczywiste iż dotarł do cywilizacji
Ja tam myślałem, że obecnie podkręcił tempo i znajduje się gdzieś w masywie Popa Iwana.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 12:10 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 9:50 am
Posty: 101
Lokalizacja: 300 km a i tak czuć góry w powietrzu...
rafi86 napisał(a):
przez Dol Pańszczycy i dalej zszedł do Kuźnic, myślałem że to oczywiste iż dotarł do cywilizacji, ale komuś jednak trzeba wytłumaczyć jak widać :|

A bo widzisz przygody różnie się zaczyna i różnie można skończyć. Ja idąc trasą przez Czerwone Wierchy najbardziej hardcorową przygodę miałem już w Kościeliskiej - o świcie - gdy górale po gorzale sklęli i pogonili 2 turystów przede mną - bez mała ciupagami! A moja szanowna mamusia stanęła w obronie tych turystów... i tylko czekałem czy będą z nami dyskutować słownie czy przejadą ciupagę po pleckach... Była adrenalinka na pierwsze godzinki podejścia... :wink:
No a ten koleżka, o którym piszesz, miał ewidentnie coś pilnego do załatwienia i się nieco spieszył...

_________________
...próba zrozumienia logiki kobiety to gwałt na zdrowym rozsądku... O ile może tu być mowa o logice.
(to myśl z chwili załamania nerwowego - po krótkiej dyskusji z płcią jakże odmienną... rozwijana z czasem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 12:12 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt wrz 02, 2011 8:03 am
Posty: 1748
Lokalizacja: Podkarpacie
Fatality napisał(a):
A bo widzisz przygody różnie się zaczyna i różnie można skończyć. Ja idąc trasą przez Czerwone Wierchy najbardziej hardcorową przygodę miałem już w Kościeliskiej - o świcie - gdy górale po gorzale sklęli i pogonili 2 turystów przede mną - bez mała ciupagami! A moja szanowna mamusia stanęła w obronie tych turystów... i tylko czekałem czy będą z nami dyskutować słownie czy przejadą ciupagę po pleckach... Była adrenalinka na pierwsze godzinki podejścia... :wink:


lepiej chyba misia na szlaku spotkać, niż dwóch wqrvionych góroli :D

_________________
Najlepszy reset tylko w górach


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 12:15 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 9:50 am
Posty: 101
Lokalizacja: 300 km a i tak czuć góry w powietrzu...
SPOTKAŁEM!!! Ale dopiero w zejściu do Kondratowej!!! Dokładnie tego dnia! Nawet nagrałem kamerką i umieściłem w sieci...
http://www.youtube.com/watch?v=DrtfmGgu4XU
http://www.youtube.com/watch?v=KAkHxiotfjA
A to było troje górali - baca, bacówka i jakiś trzeci... juhas czy cóś. A może nie bacówka tylko gaździna? Bo bacówka też tam stała...

_________________
...próba zrozumienia logiki kobiety to gwałt na zdrowym rozsądku... O ile może tu być mowa o logice.
(to myśl z chwili załamania nerwowego - po krótkiej dyskusji z płcią jakże odmienną... rozwijana z czasem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 12:48 pm 
Weteran

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 11:42 am
Posty: 114
Lokalizacja: Szczecin
wow, widzę, że niezłą dyskusję rozpętałam.
Wracając do Ixisa, tak - uważam, że to ściema, takie mam przeczucia.
Oczywiście mozna nawet na pierwszy dzień pobytu i Rysy i D5SP przez Świstówkę, wszak to może być jeden z wariantów powrotu znad Morskiego Oka.
Tylko coś mi sie nie widzi możliwym ganianie po podobnych trasach przez następne prawie 10 dni.
A jeśli nie mam racji - sorry - zaprezentowałam tu moje subiektywne odczucia.
W takim jednak razie będzie to tylko mechhaniczne zaliczanie Tatr, czy też jakichkolwiek innych gór, co jest dla mnie odpychające, ale znam ludzi którzy tak robią. Po prostu wchodzą i schodzą i...nic wiecej.
Tak też ta cała wyliczanka Ixisa wygląda...więc albo ściema, albo szybkie zaliczenie.
Przy okazji weszłam też na link załączony przez Ixisa - nie przejrzałam go w całości, ale Korona Gór Polskich - podobnie zaliczona.
Na marginesie - sama chciałabym mieć tyle wolnego czasu i jednocześnie funduszy na wyjazdy, żeby móc wreszcie odwiedzić wszystkie polskie góry, czego po 17 latach (zazwyczaj 3 wyjazdy w roku) wciąż nie mogę osiągnąć. Moze po prostu trzeba zacząć szybciej chodzić...? :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 1:04 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt wrz 02, 2011 8:03 am
Posty: 1748
Lokalizacja: Podkarpacie
Fatality napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=DrtfmGgu4XU


z daleka kamerowałeś? :)

_________________
Najlepszy reset tylko w górach


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 1:08 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 9:50 am
Posty: 101
Lokalizacja: 300 km a i tak czuć góry w powietrzu...
Z dosyć daleka... Jakbym z bliska kamerował to bym raczej spi.przał w podskokach. A biorąc pod uwagę prędkość jaką misio może rozwinąć - miałem szczęście, że był czym innym zajęty. :wink:

_________________
...próba zrozumienia logiki kobiety to gwałt na zdrowym rozsądku... O ile może tu być mowa o logice.
(to myśl z chwili załamania nerwowego - po krótkiej dyskusji z płcią jakże odmienną... rozwijana z czasem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 1:11 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 9:50 am
Posty: 101
Lokalizacja: 300 km a i tak czuć góry w powietrzu...
Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności w tym przejaśnienia w kamerkach i dogodne wróżby pogodowe - w czwartek wieczorem melduję się w górkach!!! Na 3 dni tylko, ale to i tak dla mnie raj...

_________________
...próba zrozumienia logiki kobiety to gwałt na zdrowym rozsądku... O ile może tu być mowa o logice.
(to myśl z chwili załamania nerwowego - po krótkiej dyskusji z płcią jakże odmienną... rozwijana z czasem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 1:18 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
rafi86 napisał(a):
z daleka kamerowałeś?

Oglądałeś filmik? Przecież widać jak "cofa" zoom'a.

Fajny filmik. Widać, że luźny misiek raczej nie zwraca uwagi na ludzi. Ciekawe czy to przypadek, czy może jest(/są) już przyzwyczajony.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 2:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Szarotka2 napisał(a):
wow, widzę, że niezłą dyskusję rozpętałam.
Wracając do Ixisa, tak - uważam, że to ściema, takie mam przeczucia.
Oczywiście mozna nawet na pierwszy dzień pobytu i Rysy i D5SP przez Świstówkę, wszak to może być jeden z wariantów powrotu znad Morskiego Oka.
Tylko coś mi sie nie widzi możliwym ganianie po podobnych trasach przez następne prawie 10 dni.
A jeśli nie mam racji - sorry - zaprezentowałam tu moje subiektywne odczucia.
W takim jednak razie będzie to tylko mechhaniczne zaliczanie Tatr, czy też jakichkolwiek innych gór, co jest dla mnie odpychające, ale znam ludzi którzy tak robią. Po prostu wchodzą i schodzą i...nic wiecej.
Tak też ta cała wyliczanka Ixisa wygląda...więc albo ściema, albo szybkie zaliczenie.
Przy okazji weszłam też na link załączony przez Ixisa - nie przejrzałam go w całości, ale Korona Gór Polskich - podobnie zaliczona.
Na marginesie - sama chciałabym mieć tyle wolnego czasu i jednocześnie funduszy na wyjazdy, żeby móc wreszcie odwiedzić wszystkie polskie góry, czego po 17 latach (zazwyczaj 3 wyjazdy w roku) wciąż nie mogę osiągnąć. Moze po prostu trzeba zacząć szybciej chodzić...? :D


żadna ściema, wszystkie te trasy zrobiłem dokłądnie tak jak pisze powyżej, a że każdą trasę nagrywam to zaprezentuję wam je przebieg. pierotnie z Rysów miałem wracać drogą ale że jej nie lubię zmieniłem plany, dodatkowo chciałem uniknąć stania w korku przez tour polonia, które tego dnia było właśnie (nie udało się i tak stałem). trasę na rysy początek o 4 rano a koniec o 18, a OP początek o 4.30 i koniec o 18


Obrazek Obrazek

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Ostatnio edytowano Wt wrz 03, 2013 4:15 pm przez lxix, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 2:35 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
A tutaj pozostałe trasy bo dla tych co myślą że są to trasy nie możliwe do przejścia:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 2:40 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
Szarotka2 napisał(a):
Tylko coś mi sie nie widzi możliwym ganianie po podobnych trasach przez następne prawie 10 dni.


Nie mogę tego zrozumieć. Co w tym takiego dziwnego?

Szarotka2 napisał(a):
mechhaniczne zaliczanie Tatr

Szarotka2 napisał(a):
Po prostu wchodzą i schodzą i...nic wiecej

Szarotka2 napisał(a):
wyliczanka

Szarotka2 napisał(a):
szybkie zaliczenie

Szarotka2 napisał(a):
Korona Gór Polskich - podobnie zaliczona.


A coś w tym złego? Tatr nie wolno "zaliczać"?

lxix napisał(a):
uniknąć stania w korku przez tour polonia, które tego dnia było właśnie (nie udało się i tak stałem)


Byliśmy tego dnia na kawałku Orlej, a potem koczowaliśmy do wieczora w Zakopcu, żeby uniknąć korków przy powrocie do Brzegów. I też nie uniknęliśmy.

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 2:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Szarotka2 napisał(a):
W takim jednak razie będzie to tylko mechhaniczne zaliczanie Tatr, czy też jakichkolwiek innych gór, co jest dla mnie odpychające
Różny bełkot już tutaj widziałem, ale to mi się wybitnie podoba.
Użytkowniku lxix - popraw się. Polecam następnym razem w górach kontemplację bicia serca skały,a tymczasem w domu przeczytanie wszystkich dzieł zebranych Misia Klisia.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 2:54 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Krabul napisał(a):
Szarotka2 napisał(a):
W takim jednak razie będzie to tylko mechhaniczne zaliczanie Tatr, czy też jakichkolwiek innych gór, co jest dla mnie odpychające
Różny bełkot już tutaj widziałem, ale to mi się wybitnie podoba.
Użytkowniku lxix - popraw się. Polecam następnym razem w górach kontemplację bicia serca skały,a tymczasem w domu przeczytanie wszystkich dzieł zebranych Misia Klisia.


Poprawię się ;). Następnym razem pójdę tylko na Rusinową, kupię oscypka i będę leżał na trawce cały dzień i patrzył się w chmury :P

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 6:12 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
Szarotka2 napisał(a):
W takim jednak razie będzie to tylko mechhaniczne zaliczanie Tatr, czy też jakichkolwiek innych gór, co jest dla mnie odpychające, ale znam ludzi którzy tak robią. Po prostu wchodzą i schodzą i...nic wiecej.


Każdy ma swoje tempo, myślę że nie jedna osoba która zasuwa po szlakach potrafi dużo więcej zobaczyć i delektować się pięknem gór niż osoby z tempem ślimaka. Ślimaki będą wolniej rejestrowały obraz, analizowały go i najprawdopodobniej są mniej spostrzegawcze wiec zapewne pewnych rzeczy nie dostrzegą. Aczkolwiek każdy ma swoje tempo i jeżeli jeden potrzebuje 6h a drugi 12h to nie istotne każdy ma swoje motywy oraz sposoby przebywania w górach (czytaj inni wchodzą i leżą na kocu 3h by później "tylko" zejść).

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 7:00 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 9:50 am
Posty: 101
Lokalizacja: 300 km a i tak czuć góry w powietrzu...
Oscypek na Rusinowej - bezcenny. Ale możesz go chapnąć w biegu!

_________________
...próba zrozumienia logiki kobiety to gwałt na zdrowym rozsądku... O ile może tu być mowa o logice.
(to myśl z chwili załamania nerwowego - po krótkiej dyskusji z płcią jakże odmienną... rozwijana z czasem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 7:29 pm 
Swój

Dołączył(a): Wt sie 27, 2013 10:47 am
Posty: 31
Lokalizacja: Śląsk
Każdy ma swoje tempo, myślę że nie jedna osoba która zasuwa po szlakach potrafi dużo więcej zobaczyć i delektować się pięknem gór niż osoby z tempem ślimaka. Ślimaki będą wolniej rejestrowały obraz, analizowały go i najprawdopodobniej są mniej spostrzegawcze wiec zapewne pewnych rzeczy nie dostrzegą. Aczkolwiek każdy ma swoje tempo i jeżeli jeden potrzebuje 6h a drugi 12h to nie istotne każdy ma swoje motywy oraz sposoby przebywania w górach (czytaj inni wchodzą i leżą na kocu 3h by później "tylko" zejść).[/quote]

dobrze powiedziane:) choć w sumie najlepiej chodzi się z kimś, kto ma podobne tempo do Ciebie, bo inaczej jeden ciągnie drugiego i każdemu coś nie pasuję.
Ja najdłużej zawsze odpoczywam na górze lub w schronisku, a Murowańca to już opuścić nie mogę, bo tak lubię to miejsce:)

_________________
"wszytko przemija, a miłość do gór pozostaje"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 7:36 pm 
Weteran

Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 9:50 am
Posty: 101
Lokalizacja: 300 km a i tak czuć góry w powietrzu...
A ja mam troszkę dosyć Jaworzynki i Skupniów... Ale zawsze odwiedzam Murowaniec bo jest najczęściej na drodze moich wędrówek. Najbliżej na ten przykład zawędruję tam w piątek... A potem przez Krzyżne do 5...

_________________
...próba zrozumienia logiki kobiety to gwałt na zdrowym rozsądku... O ile może tu być mowa o logice.
(to myśl z chwili załamania nerwowego - po krótkiej dyskusji z płcią jakże odmienną... rozwijana z czasem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 9:42 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
gosia_pe napisał(a):
A coś w tym złego? Tatr nie wolno "zaliczać"?

Oczywiście, że można, tak jak panienki... :mrgreen:

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 03, 2013 10:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
lxix napisał(a):
Następnym razem pójdę tylko na Rusinową, kupię oscypka i będę leżał na trawce cały dzień i patrzył się w chmury

Kup lepiej żętycę. Doznania mistyczne na pewno będą znacznie bardziej dogłębne. Oczyścisz nie tylko swoją duszę.
Chociaż nie wiem czy nie zostaniesz przez purystów posądzony o zaliczanie krzaków i załomów skalnych po drodze :roll:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 8:22 am 
Weteran

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 11:42 am
Posty: 114
Lokalizacja: Szczecin
I spróbuj - też warto.
Mam takiego znajomego co to gania po górach z GPSem i co chwilę odczytuje, ile przeszedł, jaką sumę wysokości osiągnął itd., itp.
Oczywście robi bardzo dużo fotek na swoim bardzo dobrym sprzęcie, tylko nie wiem po co.
Oczywiście jest najlepiej wyposażony i bije wszelkie rekordy (wszystko autentyczne).
I to mnie własnie odpycha.
Nie zarzucam Ci, że tak właśnie robisz. Nie widziałam - nie wiem.
Tylko jak dla mnie ta wyliczanka tak zabrzmiała - jak napisałam - moje subiektywne odczucie.
Nie było moim zamiarem aby kogokolwiek urazić.

Obserwuję teraz wielu młodych ludzi, którzy mają w życiu takie podejście - aby do przodu, aby zaliczyć. Dotyczy to także gór, które przecież dostarczają nam tylu pięknych przeżyć.

Nikomu nie zabraniam "zaliczania", każdy żyje jak mu się podoba.
Może trochę tu nie na miejscu filozofuję, ale ja jestem juz na takim etapie, że mam świadomość, że życie to chwila, ktora mija niepostrzeżenie i dlatego trzeba się nią delektować a nie na siłę przyśpieszać.
Pozdrawiam serdecznie :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 8:24 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Rohu napisał(a):
lxix napisał(a):
Następnym razem pójdę tylko na Rusinową, kupię oscypka i będę leżał na trawce cały dzień i patrzył się w chmury

Kup lepiej żętycę. Doznania mistyczne na pewno będą znacznie bardziej dogłębne. Oczyścisz nie tylko swoją duszę.
Chociaż nie wiem czy nie zostaniesz przez purystów posądzony o zaliczanie krzaków i załomów skalnych po drodze :roll:


nie piłem jeszcze i nie zamierzam jeżeli w bliskiej okolicy nie będzie wolnego toi toi-a :wink:

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 8:40 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 7:31 am
Posty: 1616
Lokalizacja: Tarnow
Szarotka2 napisał(a):
Oczywście robi bardzo dużo fotek na swoim bardzo dobrym sprzęcie, tylko nie wiem po co.

może to lubi, a może sprzedaje je potem, różne mogą być motywy.

nie każde też zdjęcie nadaje się do pokazania/wykorzystania. czasami połowa albo i większość idzie w kosz bo nie spełnia oczekiwać jakościowych/kompozycyjnych

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 8:59 am 
Weteran

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 11:42 am
Posty: 114
Lokalizacja: Szczecin
Znam człowieka już dość długo, dlatego tak napisałam, żeby wskazać, że po prostu we wszystkim musi być the best


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 11:47 am 
Nowy

Dołączył(a): Cz sie 08, 2013 11:22 am
Posty: 14
Idzie się w góry nie po to, by przejść trasę w jak najkrótszym czasie. Każdy ma swoje tempo, idzie tak jak mu się podoba.

_________________
Góry moje, wierchy moje, otwórzcie swe ramiona....

Pensjonat w Zakopanem - tam poznałem swoją żonę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 11:54 am 
Swój

Dołączył(a): Pt mar 15, 2013 12:27 pm
Posty: 73
Lokalizacja: Bydgoszcz
Szarotka2 napisał(a):
I spróbuj - też warto.
Mam takiego znajomego co to gania po górach z GPSem i co chwilę odczytuje, ile przeszedł, jaką sumę wysokości osiągnął itd., itp.
Oczywście robi bardzo dużo fotek na swoim bardzo dobrym sprzęcie, tylko nie wiem po co.
Oczywiście jest najlepiej wyposażony i bije wszelkie rekordy (wszystko autentyczne).
I to mnie własnie odpycha.
Nie zarzucam Ci, że tak właśnie robisz. Nie widziałam - nie wiem.
Tylko jak dla mnie ta wyliczanka tak zabrzmiała - jak napisałam - moje subiektywne odczucie.
Nie było moim zamiarem aby kogokolwiek urazić.

Obserwuję teraz wielu młodych ludzi, którzy mają w życiu takie podejście - aby do przodu, aby zaliczyć. Dotyczy to także gór, które przecież dostarczają nam tylu pięknych przeżyć.

Nikomu nie zabraniam "zaliczania", każdy żyje jak mu się podoba.
Może trochę tu nie na miejscu filozofuję, ale ja jestem juz na takim etapie, że mam świadomość, że życie to chwila, ktora mija niepostrzeżenie i dlatego trzeba się nią delektować a nie na siłę przyśpieszać.
Pozdrawiam serdecznie :)

Wiem co masz na myśli. Mam kolegę z którym nigdy nie pojadę w góry, mimo że i on i ja jeździmy w Tatry co roku. Grupa z którą on jeździ "biega" po górach, a dla mnie góry to coś więcej niż kilometry do zrobienia. Czasami trzeba po prostu usiąść na tyłku i patrzeć, a nie przejmować się jaki czas będzie na szczycie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 2:15 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Szarotka2 napisał(a):
I to mnie własnie odpycha.
A może zwyczjnie mu zazdrościsz?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 2:55 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
Marek Lipowski napisał(a):
Idzie się w góry nie po to, by przejść trasę w jak najkrótszym czasie.


A może niektórzy chodzą WŁAŚNIE PO TO. Ponawiam pytanie - cóż w tym złego?

tomasz01 napisał(a):
Czasami trzeba po prostu usiąść na tyłku i patrzeć, a nie przejmować się jaki czas będzie na szczycie.


Trzeba? Bo jak nie, to co?


"Jeden lubi jak mu cyganie grają – drugi jak mu buty śmierdzą"

Zrozumcież ludziska, że ktoś może po prostu to lubić, może właśnie po to jeździć w Tatry, żeby sobie "pozaliczać" szlaki i szczyty. I ma w d*pie siadanie na tyłku, podziwianie, rozmyślanie, oddychanie górami i bycie bliżej Boga, tak jak Wy macie w d*pie to, jaki czas Wam wyjdzie. Czy Tatry są bezczeszczone w jakiś sposób przez tych pędzących "zaliczaczy"? (na wszelki wypadek wyjaśniam - to jest pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi, wydaje mi się oczywista).

Przysiadajcie sobie na kamyczkach, wsłuchujcie się w szum wody w potoku, w ciszę, w siebie, czy w co tam chcecie, róbcie urocze zdjęcia, napawajcie się panoramą i dawajcie się przeszywać na wskroś górskim mistycyzmem. Ale zrozumcie, że kogoś to może nie jarać, ktoś może traktować góry bardziej sportowo. I to też jest ok.

Ja mogłabym napisać, że napawa mnie obrzydzeniem, jak widzę, że ktoś przystaje na asfalcie do Moka i tam pyka foty. Albo, że rzygać w ogóle mi się chce, jak ktoś siedzi na szczycie godzinę i się tak gapi przez tę godzinę ciągle na to samo. Ale nie napiszę, bo to jednak byłoby głupie. A niech każdy się cieszy górami jak tam sobie chce (byle by nie śmiecił, nie darł się, nie narażał innych na niebezpieczeństwo, siebie lepiej też nie... itp.).

Przykład wśród "naszych" himalaistów - Wojciech Kurtyka - człowiek bardzo uduchowiony, ułożył sobie jakąś życiową filozofię związaną z górami, mistycyzm pełną gębą, jak mówi o górach, to widać, że one go totalnie zaczarowały. Ś. p. Artur Hajzer mówił wprost, że chodzi w góry dla pieniędzy, sławy i powodzenia u kobiet, że traktuje góry zadaniowo, że chodzi po nich, bo to umie robić najlepiej, ale nie czuje w nich jakiejś specjalnej duchowej głębi, że wchodzi na górę, schodzi i już. Czy któryś z nich jest gorszy, czy któryś jest ohydny? Czy któryś swoim podejściem zbezcześcił Himalaje?

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 04, 2013 3:51 pm 
Kombatant

Dołączył(a): So lip 07, 2012 9:22 am
Posty: 391
A mnie w takim podejściu zastanawia - co będzie, jak już wszystko się zaliczy. Coraz dalsze wycieczki na odfajkowanie?

Osobiście wolę czas wolny spędzać w miejscach, które znaczą dla mnie trochę więcej niż postawienie fajki na liście - również z przyczyn estetycznych i chęci odpoczynku się od codzienności. Ale może to tylko dlatego, że moje możliwości wyjazdów są póki co zbyt ograniczone, by podchodzić do nich całkowicie bezrefleksyjnie :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 71  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL