Forum portalu turystyka-gorska.pl

śniegu jeszcze sporo bynajmniej tak było rok temu, lepiej to co potrzebne mieć w/przy plecaku. Stawek co prawdy już rozmarznięty i trzeba było obchodzić.
Szpiglas wyglądał o wiele lepiej i spokojnie można było zrobić.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

A czym sie tu martwić? Przecie śnieg to ułatwienie.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

7 lipca jadę z dziewczyną na 2 tyg (a właściwie 12 dni, bo 2 dni dojazd) do Zakopca. Przygotowany mamy już plan wycieczek, który Wam tu prezentuje. Raz, że może się komuś przyda, a dwa że chciałbym zasięgnąć paru opinii.
Pytania
1. Ze względu na oszczędność czasu mamy w planach dwa wjazdy na Kasprowy. Pierwszy to by z Kasprowego iść na Krzyżne (tu raczej nie da się tego wjazdu ominąć), drugi by pospacerować po Czerwonych Wierchach. I właśnie mam pytanie o drugą wycieczkę> Czytałem tu spory czas temu, że któryś szlak z Czerwonych jest bardzo zniszczony, a z kolei inny szlak był chyba zamknięty. To było w tamtym roku a jak jest teraz? Zdecydowaliśmy się wrócić z Ciemniaka na Kopę i stamtąd do Strążyskiej, ale to jednak zawsze częściowy powrót to samą drogą, a zawsze lepiej iść innym szlakiem. Dlatego czy moglibyście nakreślić jak to teraz z tymi zejściami jest? I jeszcze jedno. Tamten obszar miałem na mapie często zaznaczony jako "Niedźwiedziolubny". Tak więc samemu lepiej się nie wypuszczać no ale w grupie.... Czy sporo ludzi chodzi tamtymi szlakami?

2. Kolejne pytanie tyczy się drogi Palenica - Rusinowa - Wiktorówki - Gęsia - Waksmundzka - Wodogrzmoty. Nigdy nie zagłębiałem się w te szlaki zaraz przy parkingu. Czy te szlaki są mocno uczęszczane czy też spotkać tam kogoś jest tak samo prawdopodobne jak spotkać .... niedzwiedzia

3. Jeśli ktoś się przyjrzy tym planom i szedł, jakąś z tych tras to prosiłbym o potwierdzenie czasowe w jakim przeszliście dany szlak i na jakim stopniu zaawansowania chodzenia po górach byliście , bo często widać spory rozstrzał czasowy na mapach.

Mapy z których korzystałem to przewodnik multimedialny po Tatrach zakupiony w Zakopcu, mapa 3d zamieszczona przez kogoś z Was tu na forum i mapa wydana przez Empik.

Kolejność tras (Arkusz 2) jest przypadkowa i pewnie właściwa wyjdzie w praniu

z góry dziękuje za wszelkie info

a tu link www.mediachamp.info/trasy2008.xls - LINK POPRAWIONY

O, heniek co prawda link mi nie działa, ale nie szkodzi, już po twoich przygotowaniach widać pełen profesjonalizm

czyli chcesz z kasprowego zleźć do murowańca i iść żółtym na krzyżne?




Prawdę prawisz. Nie radzę schodzić z Ciemniaka oblesnym czerwonym szlakiem do Kirów. Duza szansa na niedźwiedzia. A i szlak daje ostro w kolana.

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

A jesli chodzi o przejscie czerwonych to poezja. Zero trudności, przy dobrej pogodzie widoki przepiękne

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

Czerwony z Kir przez Upłaz na Ciemniaki dalej, owszem jest mozolny - jednak idąc nim w stronę Kasprowego cały czas mamy CUDNY! widok na Tatry Wysokie. /warto przeboleć ten początek/

_________________
Jedna jest ziemia, jedno słońce
I jeden w Polsce chram tatrzański
(Mariusz Zaruski, „Procul Profani”)

Czerwonym szlakiem? Słynną Orlą Percią?!
Chyba nie wiesz na co się ważysz! Drabinka na Koziej! Przepaść na Granatach! Życie dziewczyny chyba ci miłe?!
Aha, i pewnie również można spotkać niedźwiedzia.

Myślę ze on raczej chce sobie zleźć z Kasprowego do Murowańca i dalej iść żółtym na krzyżne. chyba nie jest taki ekhm niemądry by jako niedoświadczony iść z dziewczyną z Kasprowego Orlą Percią na Krzyżne. Po pierwsze to zajeeeeeebisty kawał drogi, samą orlą przechoddzi sie w 8 godzin, a dodać do tego jeszcze kasprowy-świnicka przełęcz i odcinek świnica - zawrat - wiec niemozliwe by on tam chciał iść. pewnie mu chodziło o żółty szlak

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

o kurcze faktycznie zle linka podalem www.mediachamp.info/trasy2008.xls sorki na pozostale posty zaraz odpowiem jak przeczytam

edit:
tak tak chodzi oczywiście o żółty szlak Czerwony by mi nawet do głowy nie przyszedł to jeszcze nie ten czas nie te umiejetnosci

Po wierchach chetnie w koncu pospaceruje bo ostatnio mnie hmmm prawie zdmuchnelo , ale skoro niedzwiadki sa to jednak wole wrocic na Kope tam przynajniej duzo ludzi sie pcha bo giewont po dordze ;)

Fakt jest faktem - maraton ciekawy

Jak przejdziecie to Wam pomnik wystawimy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

A tak poważnie, to ja latem taki maratonik planuję. Kiedyś już go przeszedłem, wchodząc na Kasprowy pieszo. Potem cała Orla, schodząc z Krzyżnego myślałem że się porzygam, tak mi się już nie chciało. Potem jeszcze deszcz, z Murowańca do Kuźnic już w ciemnościach. Inna sprawa, że kiedyś przy wadze 70 kg to biegaliśmy po górach. Teraz - przy o wiele, wiele, wiele gorszej kondycji - wjeżdżając pierwszym wagonikiem, powinienem dać radę. Ktoś chętny?

Ja na wagonik.




Sugerujesz pomnik czy płaskorzeźbę ?

P.s. Gratuluje kondycji i samozaparcia.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Zrobiłem to dla siebie, nie dla sławy..

Nie bądź skromny - ewentualnie napiszemy o Tobie poemat.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Łe nie, dziękuję uprzejmie! Tym bardziej że poematy Braci Górskiej często okazują się mniej lub barzej kąśliwe.

[quote="heniek"]7 lipca jadę z dziewczyną na 2 tyg do Zakopca.

Ja jadę 11 lipca i zostaję do 18 także mozliwe że spotkamy sie na szlaku:)
Jesli chodzi o twoją propozycje wycieczki na Krzyżne to ja tam tez sie wybieram z chłopakiem i 2 osobami jeszcze tylko że z Kuźnic przez Boczań do Murowańca i dopiero Krzyżne... może jakaś wspólna wycieczka?:)

2. Kolejne pytanie tyczy się drogi Palenica - Rusinowa - Wiktorówki - Gęsia - Waksmundzka - Wodogrzmoty. Nigdy nie zagłębiałem się w te szlaki zaraz przy parkingu. Czy te szlaki są mocno uczęszczane czy też spotkać tam kogoś jest tak samo prawdopodobne jak spotkać .... niedzwiedzia

Jesli chodzi o te trasę to ja robiłam ją od Wierchu Poroniec - Rusinowa - Wiktorówki - Gęsia - Palenica. Wycieczka super widoki jeszcze lepsze:D Misia żadnego nie spotkałam ( a szkoda:( ) natomiast ludzi spooroo
Jesli chodzi o czas i trudność to raczej wycieczka aklimatyzacyjna( ja taką planuję w pierwszy dzień tylko dorzucam jeszcze Wielki Kopieniec i Nosal:D) a trasa którą wybrałeś nie zajmie Ci więcej niż 5 godzin przy spokojnym chodzeniu:)

Uzytkownik leppy
ma duzo krzepy!

a nie krzeppy ?

A co do szlaków na Rusinową - nie są może tak uczęszczane jak droga do Morskiego Oka, ale i tak jest na nich sporo ludzi. Dalej w stronę Gąsienicowej jest już mniej

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca

Agunia24
My wycieczkę mamy na Krzyżne chcemy mieć taką:
Kuźnice - Kasprowy
Kasprowy - Przełęcz Liliowe
Przełęcz Liliowe - Murowaniec
Murowaniec - Krzyżne
Krzyżne - Wielki Staw
Wielki Staw - Siklawa - Schronisko DPSP
SDPSP - Wodogrzmoty
Wodogrzmoty - Palenica

Chcemy iść od Kasprowego, żeby nie powtarzać trasy Kuźnice - Murowaniec - Kościelec

Natomiast ta druga wycieczka co pytałem to pytałem tylko o jej początek
Całość to:
Palenica - Rusinowa Polana
Rusinowa Polana - Wiktorówki
Wiktorówki - Rusinowa Polana
Rusinowa Polana - Gęsia Szyja
Gęsia Szyja - Waskmudzka Rówień
Waskmudzka Rówień - Wodogrzmoty
Wodogrzmoty - Schronisko w Roztoce
Schronisko w Roztoce - Wodogrzmoty
Wodogrzmoty - Morskie Oko
Morskie Oko - Czarny Staw pod Rysami
Czarny Staw pod Rysami - Morskie Oko
Morskie Oko - Palenica

od Wierch Porońca pewnie byśmy poszli ale jednak jest troche dalej a wycieczka nad Czarny Staw to jednak spory kawałek. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady odnośnie tras zawartych w exelu pare postów wcześniej, to proszę się nie krępować i pisać

Co do wycieczki wspólnej to można pomyśleć, chociaż przypuszczam ze my kolejnosc wycieczek bedziemy z dnia na dzien wybierac uwazajac na swoje sily i pogode.

wow rozsądny i przygotowany turysta chociaż ten 2 dzień to taki trochę katujący 2x asfalt ale w sumie ładna widokowo-panoramicznie traska

ja też nie mam ustalonej daty poszczególnych wycieczek bo to własnie wszystko zalezy od POGODY i kondycji moich współtowarzyszy...

Propozycja Twojej pierwszej wycieczki jest bardzo kusząca jednak jeśli chodzi o moją ekipę to dla nich ZABÓJCZA zawarłeś w swojej jednej trasie moje dwie

Druga wycieczka jest też ciekawa ale bardzo mozolna aczkolwiek warta pomyślunku może też sie skuszę....

Witam.
Możecie mi powiedzieć, jak wygląda zejście/wejście na Przełęcz Kondratową od strony Doliny Kondratowej?
Całe wieki tam nie byłem, a z tego co pamiętam, zbocze dość strome było...
A jak na mapę patrzę, to sporo z Długiego Giewontu żlebów spada i o letni szlak gdzieś tam zahacza...
Będę tamtędy schodził (chyba), ale nie chcę zejść z lawiną
Jest jakiś konkretny wariant zimowy, jakimś żeberkiem czy czymś, czy drauje się po prostu w górę jak w lecie, czy jak?

po prostu pod górę, zresztą tam prawie zawsze jest bardzo ładnie wydeptany ślad. Odcinek na szczęście dośc krótki. Zagrożenie lawinowe tylko przy dużej ilości śniegu, na wiosne nie powinno być problemów - tam aż do przełęczy rośnie kosówka więc śnieg jest dobrze związany z podłożem. Więc jeśli spod śniegu wyłazi już kosówka to można bez problemów iść i się zbytnio nie martwić

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca

o rany, no jasne że dopóki lezy snieg to zagrożenie lawinowe może wystąpić. Tym niemniej nie będzie duże.

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca

Dziękować

Nie jestem pewny, o jakieś oszczędności pisałeś heńku w kontekście wjazdu na Kasprowy. W przypadku Czerwonych Wierchów- zgadzam się, jak najbardziej. Ale przy Krzyżnym? Oczekiwanie na swoją kolej w Kuźnicach+wjazd na górę+przemarsz na Liliowe+zejście stamtąd do Murowańca niemal na pewno zajmie Wam więcej czasu, niż zwykłe podejście Jaworzynka lub Skupniów Upłazem do Murowańca. No chyba że chcesz zaoszczędzić na wysiłku- ale jesli tak, to pamiętaj że za to bardziej obciążasz Wasze kolana trzema długimi zejściami jednego dnia.
Co do szlaku reglowego, to nie powinien być az tak pusty. Co prawda początek lipca to jeszcze nie szczyt sezonu, ale tamtędy, zwłaszcza w rejonie Rusinowej, chadza trochę ludzi. Większe pustki będziecie mieć prawdopodobnie na odcinku Rówień Waksmundzka- szosa do Morskiego, ale i tam pewnie będziecie kogoś mijać po drodze. Niedźwiedź może Ci się napatoczyć wszędzie, mi coś zeszłego września ryknęło z lasu jakieś 50 metrów poniżej Waksmundzkich Skałek (raczej niedźwiedź niż jeleń)- ale pamiętaj, że w całych polskich Tatrach żyje ledwie ok.10 niedźwiedzi i zwykle unikają nie tylko ludzi i miejsc przez nich nawiedzanych, a do tego w lipcu nie ganiają tak za żarciem jak wiosną i jesienią, więc ryzyko jest znikome.
Mam dwie sugestie. Po pierwsze, moim zdaniem lepszym podejściem na Rusinową jest droga z Wierchporońca, niż z Palenicy. Idzie się nią tyle samo lub prawie tyle samo czasu, a jest łagodniejsza i mniej męcząca, nie tak nużąca i atrakcyjniejsza widokowo. Po drugie, w mym mniemaniu lepiej było by zrobić całą trasę w odwrotnym kierunku, niż planujesz. W ten sposób, jeśli wyruszycie z Palenicy około 7-8 rano, unikniecie hałaśliwych tłumów nad jeziorem (jednym i drugim). Poza tym będzie można spokojnie rozgościć się na Rusinowej, mogąc dokładnie obliczyć wolny czas tam, pod sam koniec szlaku. No i jeśli jesteście zainteresowani, nabyć tam bez ryzyka, że się podpsują przez resztę dnia oscypki, bundz i żętycę- z wypasanych na polanie owiec, a nie te niesmaczne podróbki z Krupówek. Wtedy rzecz jasna zejście z Rusinowej wprost do Palenicy, aby ułatwić sobie powrót do Zakopanego.

Wariantu nie ma specjalnie. Będzie pewnie wydeptane. Niebezpieczne są tylko żleby opadające spod Długiego Giewontu i pod nimi się lepiej nie zatrzymywać. Akurat w maju widziałem w takim żlebie lawinkę śnieżno-błotną więc jak nie ma dużo śniegu to nie znaczy, że coś nie może zejść. Były też jakieś małe zsuwy śniegu. Ale ogólnie nie było źle. Tylko, że teraz może być inaczej. Ten kawałek pod przełęczą też jest potencjalnie zagrożony lawinami.
No ale przy małym zagrożeniu lawinowym
Można sobie na dół zrobić dupozjazda

_________________
Tatrzańskie szlaki..

wariant najlepszy to wez narty i sobie zjedź

można przecież od razu z Kasprowego kotłem Gąsiennicowym schodzic

mac ap z tą Rusinową to Ci powiem strzał w 10 miałeś Tak zrobimy
Co zaś do Kasprowego - Krzyżne to z kolejki do kolejki zdaje sobie doskonale sprawę Kolejka kursuje od 7, wiec kolo 6.30 juz pewnie przy kolejce bedziemy Jak patrzylem to busów w przedziale 6-7 rano jest kilka, wiec mysle ze jednak wiekszosci turystow nie chce sie o tej porze wstawac A szlak tak sobie ułożyliśmy bo własnie wydaje nam sie ze jednak będzie warunkowo porównywalnie, a jednocześnie na Przełęczy Liliowe jeszcze nie byliśmy, a chodzenie wciąż kuźnice-murowaniec może się w końcu znudzić. Ale jesli naprawde duzo bardziej daje w kosc zejscie niz wejdzie to jeszcze to przemyslimy
Dziekuje wszystkim za rady