Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Cała prawda o spotykaniu Niedźwiedzi na drodze
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4157
Strona 1 z 2

Autor:  flatron14 [ Pn lip 09, 2007 11:47 pm ]
Tytuł:  Cała prawda o spotykaniu Niedźwiedzi na drodze

Witam.
Myśle że przydatny temat na forum , jest to moim zdaniem niezbędne miec wiedze co robic w sytuacji gdy spotkamy sie z niedźwiedziem podczas spokojnej wędrówki.

Oto co ja myśle:
Ucieczka w dół stoku ma sens, ale tylko w przypadku niedźwiedzia POLARNEGO. Jego budowa (tylne łapy dłuższe od przednich) faktycznie nie pozwala mu na pogoń "z górki" a bieganie po śniegu jest łatwe (o ile nie jest to śnieg kopny). Są teorie mówiące o udawaniu padliny (jak w wierszyku). Metoda dobra, ale często kończy się wspomnianym wyżej "poszarpaniem" w stopniu zależnym od widzimisię misia. Teoria o hałasowaniu czy braniu kogoś na barana w celu stworzenia wirtualnego "potwora" też nie jest pozbawiona sensu, trzeba tylko być na tyle zdeterminowanym, żeby nie odpuścić przed ostatecznym odwrotem niedźwiedzia. W przeciwnym wypadku miś zawróci i pokaże nam demonstrację swojej siły. Istnieje też niebezpieczeństwo, że niedźwiadek (a pani misiowa z młodymi na pewno) nie przestraszy się nas i podejmie regularną walkę. Moją propozycją jest kopiowanie zachowań z Animal Planet. Gdy jakiś niedźwiadek widzi, ze jest na przegranej pozycji, opada na 4 łapy (stanie na dwóch kończynach jest uznawane za pozycję do walki - stąd niebezpieczeństwo opatrznego zrozumienia pozycji "stojącej posranej) i odchodzi. Powolny wycof na czworaka daje chyba największe szansa na pokojowe rozstrzygnięcie sprawy. Pozostawienie plecaka (bo misiowi może chodzić właśnie o niego, a właściwie o zapach jego zawartości) też jest uzasadnione.

Wy macie jakies swoje refleksje na ten temat? wypowiedzcie sie z własnego dośiwadczenia co robic w takich sytauacjach?

Autor:  hwyhobo [ Wt lip 10, 2007 3:04 am ]
Tytuł:  Re: Cała prawda o spotykaniu Niedźwiedzi na drodze

flatron14 napisał(a):
wypowiedzcie sie z własnego dośiwadczenia co robic w takich sytauacjach?

:shock:

Autor:  Grzegorz [ Wt lip 10, 2007 7:15 am ]
Tytuł: 

hmm... mam nadzieje, że nie będę miał nigdy okazji opisywać na forum mojego spotkania z "misiem"


P.S taki temat gdzieś chyba był

Autor:  Rob [ Wt lip 10, 2007 8:48 am ]
Tytuł: 

Ja bym zaśpiewał piosenkę z misia Uszatka.

"Jestem sobie, mały miś ,smieszny mis, znam się z dziećmi nie od dziś..."

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 10, 2007 8:49 am ]
Tytuł: 

"Jestem sobie mały miś, pije piwo nie od dziś " - Miś Pushupek.

Autor:  maniek [ Wt lip 10, 2007 9:07 am ]
Tytuł: 

Trzeba podejść do misia,przytulić się i pogilgotać go pod brodą,wtedy uzna cię za swojego i da ci spokój.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt lip 10, 2007 9:09 am ]
Tytuł: 

miski przebiegły mi droge 2 razy (ostatnio nawet bardzo blisko) i generalnie miały nas w d... przypuszczam ze miały wiekszego cykora jak my..
a było ciemno juz wtedy :lol:

Autor:  Błażej [ Wt lip 10, 2007 9:14 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
i generalnie miały nas w d...

Bo tak właśnie jest ... wyjątkiem może być osaczenie zwierzęcia... jak poczuje, że nie ma gdzie uciec to sie wk$%# ;)

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 10, 2007 9:18 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
i generalnie miały nas w d... przypuszczam ze miały wiekszego cykora jak my..


Tak strasznie wyglądaliśmy :shock: :?: :lol:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt lip 10, 2007 9:19 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
! napisał(a):
i generalnie miały nas w d... przypuszczam ze miały wiekszego cykora jak my..


Tak strasznie wyglądaliśmy :shock: :?: :lol:

Ty stałes blisko i byłes biały :lol: przypuszczam ze ja tez :wink: 8)

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 10, 2007 9:33 am ]
Tytuł: 

Czyli trzeba malować się na biało :lol: Bydle na pewno ucieknie :lol:

Autor:  Grygiel [ Wt lip 10, 2007 3:00 pm ]
Tytuł: 

miśki nikomu nic nie robią, a jak już to komuś kto je drażni. I tak są łagodne, bo jakby mi ktoś się wp*** na teren to bym mu skopał tył...a one nie zwracają uwagi :wink:

Autor:  Justka [ Wt lip 10, 2007 3:10 pm ]
Tytuł: 

stac spokojnie to sobie pojdzie albo i nie :P

Autor:  Alex30 [ Wt lip 10, 2007 3:11 pm ]
Tytuł: 

Ja osobiscie miśka nie spotkałam. Ale w tamtym roku jak byłam w Zakopcu rozmawiałam z sąsiadką na kwaterze która miała dosyc bliskie spotkanie. Opowiadała że to było na psiej trawie. niedzwiedz był oddalony o jakieś 100m. Jesli chodzi o jej reakcję to zaczęła sie powoli oddalać. Mysle że najgorszą rzeczą są resztki jedzenia często pozostawiane przez ludzi w różnych miejscach co może nęcic głodne niedzwiady. :?

Autor:  flatron14 [ Wt lip 10, 2007 3:19 pm ]
Tytuł: 

flatron14 napisał(a):
Gdy jakiś niedźwiadek widzi, ze jest na przegranej pozycji, opada na 4 łapy (stanie na dwóch kończynach jest uznawane za pozycję do walki - stąd niebezpieczeństwo opatrznego zrozumienia pozycji "stojącej posranej) i odchodzi. Powolny wycof na czworaka daje chyba największe szansa na pokojowe rozstrzygnięcie sprawy.

Myśle ze chyba jest to najrozsądniejsze no nie?

Autor:  Kaytek [ Wt lip 10, 2007 3:47 pm ]
Tytuł: 

O k..wa, ja głupi zawsze się naparzam!!!!!!!! A to takie proste!!!!!!
:shock: :shock: :shock:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt lip 10, 2007 3:55 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
O k..wa, ja głupi zawsze się naparzam!!!!!!!! A to takie proste!!!!!!
:shock: :shock: :shock:

no cholera a potem sie dziwić ze u nas mało misków :?
wstydz sie :!: :evil: :x :? :roll:

Autor:  Stan [ Wt lip 10, 2007 4:11 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  Kaytek [ Wt lip 10, 2007 5:07 pm ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
awersja seksualna na króliki

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Znaaaamy i misie i wilki i insze żyjątka i z tej strony ;)

Autor:  bodaj1 [ Wt lip 10, 2007 5:56 pm ]
Tytuł: 

kiedys jak wracałem z Moka dosc pozno wieczorem
patrze a tu taka kulka wyszła na drogę ,to ja szybko za aparat i pstryk
dopiero pozniej pomyslalem ze gdzies dalej moze być STARA
Ale na szczęście mis szybko sie zmył po zboczu :D

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 11, 2007 6:27 am ]
Tytuł: 

To dawaj to zdjęcie :lol:

Autor:  jola. [ Śr lip 11, 2007 10:50 am ]
Tytuł: 

bodaj1 napisał(a):
kiedys jak wracałem z Moka dosc pozno wieczorem...


:? Trochę się zestrachałam, bo będę tam w sierpniu sama wchodzić wcześnie rano i schodzić - zapewne późno wieczorem.


flatron14 napisał(a):
Powolny wycof na czworaka daje chyba największe szansa na pokojowe rozstrzygnięcie sprawy. Pozostawienie plecaka (bo misiowi może chodzić właśnie o niego, a właściwie o zapach jego zawartości) też jest uzasadnione.


No dobra, w razie czego raczkiem do tyłu. Tylko troche plecaka szkoda, taki fajny sobie kupiłam... :wink:

Autor:  bodaj1 [ Śr lip 11, 2007 11:02 am ]
Tytuł: 

jak znajde gdzies te zdjecie to zeskanuje i wrzuce :D

Autor:  Błażej [ Śr lip 11, 2007 11:12 am ]
Tytuł: 

Ja tam miałem bliskie sptkanie, o którym pisałem już w innym temacie...
ale prawdziwie zabawne zdarzenie miałem kiedyś przy schronisku na Hali Kondratowej. Siedzę sobie odpoczywam, było coś po 14:00 i nagle mały tłum ludzi zmierza w moim kierunku ze szlaku prowadzącym na Giewont... jakieś dobre 45-50 osób... idą jakoś dziwnie szybko, jak na zmęczonych po zdobyciu Giewontu,na wycieczkę zorganizowaną nie wyglądają... kiedy wtargneli na Kondratową dowiedziałem sie, że na przełeczy pojawił się mały misio z mamusią misiową ;) :lol: i oni wszyscy taki wycof zrobili, wiele bym dał aby zobaczyć ten masowy wycof tych tłumów z Giewontu :lol:

Autor:  GAWRON [ Śr lip 11, 2007 11:24 am ]
Tytuł: 

Misia spotkałem dwa razy.Raz w drodze na morskie (miałem wtedy z 9 lat).Drugi w tamtym roku jak wracałem z Gasienicowej.Matka ze smykiem byla dosc daleko wiec zanim zmienilem obiektyw na dlugi to juz prawie daly deba.udalo mi sie 2 fotki zrobic ale sa straszne.moze gdzies je odnajde to zapodam[/list]

Autor:  Wybraniec [ Śr lip 11, 2007 12:22 pm ]
Tytuł: 

GAWRON napisał(a):
Drugi w tamtym roku jak wracałem z Gasienicowej.Matka ze smykiem byla dosc daleko wiec zanim zmienilem obiektyw na dlugi to juz prawie daly deba.udalo mi sie 2 fotki zrobic ale sa straszne.moze gdzies je odnajde to zapodam[/list]

Ja miałem aparat pod ręką ale misie nie chciały się fotografować i poszły w krzaczki.
http://img248.imageshack.us/img248/4959/imgp1272ct9.jpg
Na fotce tylko mamuśkę widać, młody gdzieś za nią schowany. Pozdro.

Autor:  flatron14 [ Śr lip 11, 2007 12:36 pm ]
Tytuł: 

Wybraniec napisał(a):
a miałem aparat pod ręką ale misie nie chciały się fotografować i poszły w krzaczki.
http://img248.imageshack.us/img248/4959/imgp1272ct9.jpg
Na fotce tylko mamuśkę widać, młody gdzieś za nią schowany. Pozdro.

Ja jakbym tak zobaczył niedziwedzia mówie serio Panika na maxa i po prostu wieje bądź gdzie byle jak najdalej.
Jeszcze nigdy nie spotkałem sie z Niedziwadkami, ale z tego co słysze to płochliwe zwierzęta;p

Autor:  Kaytek [ Śr lip 11, 2007 1:30 pm ]
Tytuł: 

Błażej napisał(a):
Ja tam miałem bliskie sptkanie, o którym pisałem już w innym temacie...
ale prawdziwie zabawne zdarzenie miałem kiedyś przy schronisku na Hali Kondratowej. Siedzę sobie odpoczywam, było coś po 14:00 i nagle mały tłum ludzi zmierza w moim kierunku ze szlaku prowadzącym na Giewont... jakieś dobre 45-50 osób... idą jakoś dziwnie szybko, jak na zmęczonych po zdobyciu Giewontu,na wycieczkę zorganizowaną nie wyglądają... kiedy wtargneli na Kondratową dowiedziałem sie, że na przełeczy pojawił się mały misio z mamusią misiową i oni wszyscy taki wycof zrobili, wiele bym dał aby zobaczyć ten masowy wycof tych tłumów z Giewontu

Czy to nie było przypadkiem na jesieni 2005?
miałem wówczas przyjemność schodząc z Kopy Kondrackiej przejść koło misia siedzącego w kosówie, który chwilę wcześniej wystraszył wycieczkę spod Giewontu (nie zauważyłem go z resztą, a zobaczyłem dopiero później na kamerze miłych starszych państwa - tego nie sprałem)

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 11, 2007 1:34 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
- tego nie sprałem


Ten co nas spotkał 30 czerwca na Włosienicy dziwnie nam się przyglądał. Dostał wcześniej w mordę ?

Autor:  Błażej [ Śr lip 11, 2007 2:02 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Czy to nie było przypadkiem na jesieni 2005?

To było dokładnie ok 16-28 sierpnia 2005 roku ... wiec bardzo możliwe, że to był ten sam miś. Wówczas się o tym głośno zrobiło, chyba nawet w radio słyszałem komunikat, że zaobserwowano niedźwiedzicę z młodym(mi) w okolicach Kopy i takie tam

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/