Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

świnica / kościelec
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=424
Strona 1 z 3

Autor:  madziara [ Pt lip 22, 2005 1:04 pm ]
Tytuł:  świnica / kościelec

Świnica a Kościelec - która z tych tras waszym zdaniem jest bardziej wymagająca? Gdzie jest więcej łańcuchów i innego żelastwa? Która jest bardziej "przerażająca" dla turysty z jakimś - niewielkim ale zawsze - lękiem wysokości?


Z góry dziękuje za wszelkie pomocne uwagi:)

ps. w sierpniu teraz to chyba śniegu już tam nie będzie?

Autor:  agnes [ Pt lip 22, 2005 1:17 pm ]
Tytuł:  świnica/kościelec

Na Koscielcu w ogóle nie ma żadnych ubezpieczeń (co wcale nie znaczy, że jest to szlak odpowiedni dla osoby z lekiem wysokości.....)
Na Świnicę, owszem, są. Stopień trudności zależy od miejsca skąd chcesz pójść, najłatwiej będzie od Kasprowego.
Polecam przeczytanie wątków dotyczących:
1) Kościelca
2) Świnicy
3) ubezpieczeń na szlakach
Wszystkie są na tym forum....
Co do śniegu, to na tych szlakach w tej chwili go nie ma, tj. jest na Orlej, ale stamtąd chyba nie będziesz atakować Świnicy...
Polecam czytanie komunikatu o warunkach na szlakach i aktualnego stanu pogody na stronie http://www.tpn.pl
pozdro

http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/swinica_zawrat.htm

Autor:  Hubert [ Pt lip 22, 2005 1:37 pm ]
Tytuł: 

Hmm to sprawa wzgledna co jest trudniejsze. Świnica na pewno jest ciezsza technicznie, ale nieznacznie. Jest tam tez wiecej ludzi i wokol charakterystycznej puszki na szczycie jest zawsze ciasno a dookola jak to na szczycie przepascie :) Z drugiej jednak strony mozna wjechac na Kasprowy i nie ma sie w nogach kilometra roznicy poziomow i na pewno wejscie w ten sposob jest mnie meczace. Koscielec ubeczpieczen nie ma ale z tego co pamietam tabliczka przed wejsciem ostrzegajacy o trudnosci szlaku stoi :) Wejscie jednak jest dosc latwe , nie pamietam abym sie musial na czworaka gdzies wspinac wiec nie jest zle.Na pewno jest tam mniej ludzi, co zdecydowanie przemawia za Koscielcem. Ale pamietaj ze i na swinicy i na koscielcu sytuacja diametralnie sie zmienia w trakcie deszczu czy burzy. Wtedy sie przydaje doswiadczenie, dobre obuwie i odziez no i spokoj i rozwaga.

pozdrawiam :twisted:

Autor:  madziara [ Pt lip 22, 2005 2:14 pm ]
Tytuł: 

"Wtedy sie przydaje doswiadczenie, dobre obuwie i odziez no i spokoj i rozwaga".

po Tatrach łazę od kilku ładnych lat, więc doświadczenie jako takie mam. Nie miałam z kolei jeszcze okazji sie wspinać, moim zdaniem trzeba troszkę oswoić sie w górami nim zabierzemy się do trudniejszych tras - moje "najbardziej wymagające" trasy to chyba było Dolina Pięciu Stwawów przez Szpiglasową i Giewont z Kasprowym (a jakże hehe).. A teraz chciałabym troszkę podnieść poziom trudmości.. ale nie przesadzić.. Co do ubrania
- odpowiednio ubrana jestem od zawsze (nie jestem typem asfaltowego turysty!) .. Spokój i rozsądek - czasem czuję urzerzenie adrenaliny przy szczytach ale jak dotąd pokonywałam to bez problemów..

tak więc pytam o wskazówki:) ewentualnie jakieś inne propozycje tras

Autor:  Hubert [ Pt lip 22, 2005 2:24 pm ]
Tytuł: 

No jak bylas na szpiglasowej i giewoncie to Swinica czy Koscielec sa spokojnie w Twoim zasiegu. Bynajmniej ja tak uwazam. Jezeli nie mialas wiekszych problemow z psychika czy przygotowaniem fizycznym to mozna tez polecic zawrat czy nawet przecisniecie sie przez kozia przelecz miedzy dolinami. Moze Wrota tez, slyszalem ze sa w miare ok :) ale ja tam dopiero bede w sierpniu bo wstyd sie przyznac nie bylem.

Autor:  tomek.l [ Pt lip 22, 2005 2:41 pm ]
Tytuł: 

Hbx napisał(a):
Jezeli nie mialas wiekszych problemow z psychika czy przygotowaniem fizycznym to mozna tez polecic zawrat czy nawet przecisniecie sie przez kozia przelecz miedzy dolinami.

Jeśli nie byłaś jeszcze na Kościelcu i Świnicy to o Koziej Przełeczy na razie zapomnij.

Najlepiej poczytaj o Kościelcu
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... 49&start=0
i Świnicy
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... 67&start=0
i sama zdecyduj co łatwiejsze.

Jeśli chcesz się troszeczkę powspinać to Kościelec będzie odpowiedni na zapoznanie się ze skałami (po drodze tylko dwa trudniejsze miejsca). A Świnica to łańcuchy.
Wejdź na Kościelec a potem na Świnicę.

Autor:  Hubert [ Pt lip 22, 2005 4:40 pm ]
Tytuł: 

Kozia przelecz jest o tyle dobra ze nie ma tam wielkich przestrzeni tak jak na szczytach. Osoby ktore maja klopoty i adrenalina im skacze bedac na szczycie, a odpowiednio przygotowane fizycznie powinny sobie poradzic, a jak nie to zawsze mozna sie wycofac. Oczywiscie najpierw Koscielec i Swinica w celu zapoznania sie z elementami wspinaczki a dopiero pozniej Kozia. Jezeli starczy sil :)

Autor:  tomek.l [ Pt lip 22, 2005 4:50 pm ]
Tytuł: 

Hbx napisał(a):
Kozia przelecz jest o tyle dobra ze nie ma tam wielkich przestrzeni tak jak na szczytach.
Może takich przestrzeni jak na szczytach to nie ma, ale są tam niebezpieczne i trudne miejsca np. przejście po małej półce ubezpieczone łańcuchem nad sporą przepaścią opadającą w stronę Dolinki Pustej lub dalej trudne, ubezpieczane łańcuchami i klamrami zejście do Doliny Pięciu Stawów.
Szlak przez Kozią Przełęcz nie należy do najłatwiejszych.

Autor:  Hubert [ Pt lip 22, 2005 4:54 pm ]
Tytuł: 

hmm no to fakt. nie bede wiec sie sprzeczal. na pewno najpierw koscielec i swinica. a pozniej wszystko powinno zalezec jak pojda Ci Madziara te pierwsz pozycje.

pozdrawiam

Autor:  Anita [ So lip 23, 2005 11:28 am ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o Kościelec to właśnie niedawno tam byłam...bardzo mi sie szlak podobał...było może kilka trudniejszych miejsc,ale raczej bez problemu weszłam na szczyt...a tam piękne widoki...polecam.

Autor:  philippe [ N lip 24, 2005 10:05 am ]
Tytuł: 

a ja mam pytanie.
1 sierpnia wyjezdzam w tatry, planuje kilka tras (m.in. kuznice - dolina jaworzynki - przelezcz krzyzne - dps oraz czerwony wierchy + giewont). w planach jeszcze miałem kościelec, ale pomyslalem o wyjezdzie kolejka na kasprowy wierch, przejscie do przeleczy swinickiej i stamtad kierowac sie na zielony staw, by podejsc na karb i na koscielec. wrocic trasa obok czarnego stawu goscienicowego do murowanca i kuznice. prosze o informacje na temat trasy kasprowy-przelecz swinicka. czy jest ona ciezka dla srednio wprawionego turysty. pozdrawiam serdecznie!

Autor:  Hubert [ N lip 24, 2005 10:36 am ]
Tytuł: 

Miedzy przelecza pod Swinica a Kasprowym trasa jest wlasciwie spacerowa. Sa wzniesienia , jak to w gorach ( :P ) ale nie ma skal, trasa bardzo zblizona do tej przez czerwone wierchy.

Autor:  philippe [ N lip 24, 2005 1:10 pm ]
Tytuł: 

super, wielkie dzieki :)

Autor:  agii26 [ Cz lip 02, 2009 7:59 am ]
Tytuł: 

madziara napisał(a):
"Wtedy sie przydaje doswiadczenie, dobre obuwie i odziez no i spokoj i rozwaga".

po Tatrach łazę od kilku ładnych lat, więc doświadczenie jako takie mam. Nie miałam z kolei jeszcze okazji sie wspinać, moim zdaniem trzeba troszkę oswoić sie w górami nim zabierzemy się do trudniejszych tras - moje "najbardziej wymagające" trasy to chyba było Dolina Pięciu Stwawów przez Szpiglasową i Giewont z Kasprowym (a jakże hehe).. A teraz chciałabym troszkę podnieść poziom trudmości.. ale nie przesadzić.. Co do ubrania
- odpowiednio ubrana jestem od zawsze (nie jestem typem asfaltowego turysty!) .. Spokój i rozsądek - czasem czuję urzerzenie adrenaliny przy szczytach ale jak dotąd pokonywałam to bez problemów..

tak więc pytam o wskazówki:) ewentualnie jakieś inne propozycje tras


u mnie podobnie:takie samo doświadczenie(+wąwóz Kraków),kondycyjnie jestem dobrze przygotowana,tylko martwi mnie jeden problem-w drodze na Kościelec jest 6 metrowa ścianka do wspięcia,a nie mam zupełnie doświadczenia we wspinaniu. Znając siebie wiem,że wejść raczej wejdę,tylko z zejściem może być problem :roll: i tu pies pogrzebany....czy zejście jest bardzo trudne(zakładając dobre warunki pogodowe)?

Autor:  Markiz [ Cz lip 02, 2009 8:02 am ]
Tytuł: 

agii26 napisał(a):
w drodze na Kościelec jest 6 metrowa ścianka do wspięcia,


Nawet nie zauważysz.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 02, 2009 8:15 am ]
Tytuł: 

agii26 napisał(a):
jest 6 metrowa ścianka


Rośnie co roku.

Jaka tam ścianka - chwyt na ręce i nogi od groma, nie ma gdzie spaść.

Autor:  Coltrane [ Cz lip 02, 2009 8:26 am ]
Tytuł: 

Ja byłem tam po ulewie i we mgle która zmniejszyła widoczność do +- 5 metrów, i podejście było dość łatwe, jednak osobom nie obytym z mokrą skałą nie polecam pchania się tam po deszczu, płyty robią się bardzo śliskie.

Autor:  Markiz [ Cz lip 02, 2009 8:54 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Rośnie co roku


Jeden z nielicznych w Polsce przykładów tzw. nadymania się górotworu (dymanis montanus)

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 02, 2009 8:56 am ]
Tytuł: 

Tatry to młode góry. Tak samo z roku na rok powiększa się mityczna przepaść na Granatach.

Autor:  antyqjon [ Cz lip 02, 2009 8:58 am ]
Tytuł: 

I przechyla się podejście na Krzyżne.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 02, 2009 9:01 am ]
Tytuł: 

To nie jest podejście. To ściana minimum szóstkowa.

Autor:  Markiz [ Cz lip 02, 2009 9:09 am ]
Tytuł: 

Kiedyś mi się zdawało, że się nadyma grunt w kosówkach. Po założeniu okularów się jednak okazało, że to dymanie w kosówkach.

Autor:  agii26 [ Cz lip 02, 2009 9:49 am ]
Tytuł:  dzieki

Dzięki za odpowiedzi to ta ścianka jakaś super niebezpieczna jak rośnie w oczach i co roku wyższa :lol: ,mam nadzieję,że jak tam dotrę to nie będzie mieć 7 metrów hihih

Autor:  Carcass [ Pt lip 03, 2009 10:00 am ]
Tytuł: 

agii26 napisał(a):
tylko martwi mnie jeden problem-w drodze na Kościelec jest 6 metrowa ścianka do wspięcia,


Nie ma sensu traktować pewnych opisów zbyt dosłownie. Między wspinaniem a "wspinaniem" jest zasadnicza różnica. Na Kościelcu mamy do czynienia z tym drugim. Łapnięcie się ręcami za parę kamulcy to jeszcze nie wspinaczka.

Autor:  Gustaw [ Pt lip 03, 2009 12:07 pm ]
Tytuł: 

agii26 napisał(a):
Znając siebie wiem,że wejść raczej wejdę,tylko z zejściem może być problem i tu pies pogrzebany....czy zejście jest bardzo trudne(zakładając dobre warunki pogodowe)?

Kiedy jedziesz ?
Biorę pod uwagę zabranie córki właśnie na Kościelec.
Ponieważ dmucham na zimne to biorę ze sobą kawałek sznurka (10m semistatyka) właśnie po to by przy schodzeniu wziąść (ewentualnie) córkę na smycz (przy wchodzeniu też można). Czy pójdziemy tam to jeszcze nic pewnego bo zależy to od pogody i kondycji i córeczki i tatuśka. :lol:

Autor:  Markiz [ Pt lip 03, 2009 12:16 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
,mam nadzieję,że jak tam dotrę to nie będzie mieć 7 metrów hihih


Już jest 8.37 metra, w najbliższym czasie wzrost do 14 metrów. *)

*) Uczeniu zajmujący się problemem nadymania skał ostatnio stwierdzili że nadymanie skał jest wprost propocjalne do wydymywania turystów przez miejscową ludność.

Autor:  Krabul [ Pt lip 03, 2009 12:16 pm ]
Tytuł: 

agii26 napisał(a):
moje "najbardziej wymagające" trasy to chyba było Dolina Pięciu Stwawów przez Szpiglasową


agii26 napisał(a):
takie samo doświadczenie

Jeżeli schodziłaś ze Szpiglasowej do 5 Stawów to moim zdaniem z zejściem z Kościelca nie będziesz mieć żadnych problemów. To jest naprawdę łatwy szlak, a miejsc gdzie trzeba posłużyć się rękoma jest co najwyżej kilka. Fakt, że byłem tam dość dawno, ale ścianek 6-cio czy 7-miometrowych nie widziałem.

Autor:  Gustaw [ Pt lip 03, 2009 12:25 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
w najbliższym czasie wzrost do 14 metrów

Ty mnie Markiz nie strasz bo mi semistatyka nie starczy przy takim zawrotnym tempie nadymania ... :twisted:

Autor:  Markiz [ Pt lip 03, 2009 12:30 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Markiz napisał(a):
w najbliższym czasie wzrost do 14 metrów

Ty mnie Markiz nie strasz bo mi semistatyka nie starczy przy takim zawrotnym tempie nadymania ... :twisted:


Semistatyk to drobiazg, pomyśl o cenie zupy w restauracji...

Autor:  gizmo [ Pt lip 03, 2009 3:56 pm ]
Tytuł: 

agii26 napisał(a):
mam nadzieję,że jak tam dotrę to nie będzie mieć 7 metrów hihih

Przeczytaj opis wejscia na Koscielec w wykonaniu pewnego Misia. Tam masz nawet rozpisane na sekwencje sposoby i dokladne miejsca stawiania nog :D

A tak powazniej to jest tylko na poczatku taka skosna, skalna plyta przez ktora trzeba przejsc. Ale jest gdzie postawic nogi. Potem taki maly kominek. Tu pomocny Ci bedzie dokladny opis Misia :D Trzeba tam po prostu chwycic sie pare razy skaly i poszukac czegos pod nogi. Ma to z kilka metrow. A pod szczytem jeszcze jeden skalny kawalek gdzie trzeba uzyc rak. Ale jest sie czego chwycic i gdzie postawic nogi.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/