Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Czy dziesięciolatek da radę wejść na Sławkowsi Szczyt?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4506
Strona 1 z 1

Autor:  Spina1 [ So wrz 15, 2007 4:06 pm ]
Tytuł:  Czy dziesięciolatek da radę wejść na Sławkowsi Szczyt?

Witam,
W tym roku po raz pierwszy byliśmy wraz z naszymi małoletnimi synami w Tatrach Słowackich. Było cudnie, już planujemy następną wyprawę i w związku z tym mam pytanie: czy dziesięciolatek da radę wejść na Sławkowski Szczyt? Nie chodzi mi jedynie o to, czy sie nie zmęczy, ale również o to, czy jest to trasa dość bezpieczna. Dodam tylko, że kochamy góry, ale do tej pory wybieraliśmy trasy łatwe - ze względu na dzieci.
Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów,
Agnieszka

Autor:  Piotr_23 [ So wrz 15, 2007 4:31 pm ]
Tytuł: 

Wczesny wymarsz i myśle, że problemów być nie powinno. Trasa nie jest trudna, tylko te wrendne kamienie :wink:

Autor:  tomek.l [ So wrz 15, 2007 5:34 pm ]
Tytuł: 

Tematów o dzieciach w Tatrach jest już sporo
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ght=dzieci

Autor:  macciej [ N wrz 16, 2007 10:33 am ]
Tytuł: 

Trasa jest bezpieczna, zero trudności. A zmęczy się z pewnością

Autor:  Jacek [ N wrz 16, 2007 10:41 am ]
Tytuł: 

Spina1 moim zdaniem jak na dziesięciolatka, ta trasa jest troszkę za długa, Sama w sobie może nie jest trudna ale macie do pokonania sporą odległość.

Autor:  wiesiek [ Pn wrz 17, 2007 7:12 am ]
Tytuł:  Re: Czy dziesięciolatek da radę wejść na Sławkowsi Szczyt?

Spina1 napisał(a):
... czy dziesięciolatek da radę wejść na Sławkowski Szczyt?


a ja się zapytam: PO CO?

Autor:  golanmac [ Pn wrz 17, 2007 7:47 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
a ja się zapytam: PO CO?

Po to po co i inni tam lezą ...

Autor:  macciej [ Pn wrz 17, 2007 9:45 am ]
Tytuł: 

a po co takie kretyńskie pytanie?

Autor:  wiesiek [ Pn wrz 17, 2007 1:24 pm ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
a po co takie kretyńskie pytanie?


Taka postawa jak Twoja Szacowny Maccieju jest głównym powodem tego, że z reguły nigdy nie dyskutuje na forach, gdyż uważam że szkoda na to czasu – bo ignorantów i ludzi o małej wyobraźni i tak się nie przekona.

Powiem tylko jedno zdanie: setki razy widziałem Poważnych Dorosłych Rodziców ciągnących swoje niedorosłe pociechy na szlakach od Gór Izerskich po Bieszczady. A takich kompletnie bezmyślnych tatrzańskich rodzinnych eskapad, które widziałem to nie zliczę i nie będę się starał nawet opisywać.

Dla mnie sprawa jest oczywista! Jeśli ktoś zadaje takie pytanie na forum, to jest dla mnie dowód, że sam tam nie był i niech najpierw sam sprawdzi, czy da radę w słoneczny dzień wejść i zejść, zachowując odpowiednią formę, na wypadek gdyby musiał tego dzieciaka znieść na dół!

wiesiek

Autor:  Jędruś [ Pn wrz 17, 2007 2:16 pm ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
a po co takie kretyńskie pytanie?

Pytanie wcale nie jest kretyńskie. Będąc pierwszy raz w słowackich nocowaliśmy w hotelu Patria vis a vis Sławkowskiego. Tak nie całkiem jeszcze wiedząc co i jak poleźliśmy właśnie na niego. Daleko, wysoko, mozolnie i raczej nieciekawie i cały czas z kamienia na kamień do wyrzygania. I patrząc na to, co mieliśmy po swojej prawej stronie to już tylko żal było straconego czasu.
Ogólnie nie polecam. Może się tak zdarzyć, że zanudzisz dzieciaka a on ciebie. Jest w okolicy cała masa fajnych miejsc, gdzie sobie można pójść. Na Sławkowski tez można, ale po co... :wink:

Autor:  macciej [ Pn wrz 17, 2007 3:18 pm ]
Tytuł: 

to po co w ogóle wchodzić na szczyty? przeciez tam tak samo jak na Sławkowskim nic nie ma

pada pytanie "czy da radę? czy jest bezpiecznie?"
i wśród odpowiedzi z sensem i na temat, odpowiedź "ale po co?"

rzeczywiście bardzo mądra, inteligentna, na temat, swiadczaca o ogromnej wiedzy odpowiadającego

Autor:  macciej [ Pn wrz 17, 2007 3:24 pm ]
Tytuł: 

Sławkowski jest najłatwiej dostępnym z wysokich szczytów tatrzańskich. Trudności porównywalne z dojściem do Terinki czy Zbójnickiej, tam dzieci nie brakuje i jakoś nikt nie określa ich rodziców jako bezmyślnych

Autor:  golanmac [ Pn wrz 17, 2007 4:15 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Sławkowski jest najłatwiej dostępnym z wysokich szczytów tatrzańskich

Co z tego, poczytaj dokładnie to forum a dowiesz się że każda osoba która wybiera się powyżej Krupówek bez odpowiednich butów, jest skończonym kretynem, a osoby idące na np Kasprowy (a co tu mówić o Sławkowskim) z 10 latkiem to bez mózgowe debile skrajnie narażające życie swoje i innych ... Rozumując dalej w ten sposób dojdziemy do oczywistego wniosku że tylko wytrawny turysta, o wręcz nadludzkich możliwościach może pokonać trudy wędrówki na tak wybitny szczyt jak choćby Sławkowski .... a Ty ów "wybitnych turystów" zwyczajnie obrażasz, mówiąc że i 10 latek może ....

Autor:  Spina1 [ Pn wrz 17, 2007 4:45 pm ]
Tytuł: 

Po co chcę chodzić z dziećmi po górach? Odpowedź jest prosta: bo to lubimy. Nie uważam się też za bezmyślnego czy debilnego rodzica: wiem jakie należy mieć buty, odzież i co zabrać do plecaka. Mój młodszy syn codziennie w internecie ogląda zdjęcia gór i marzy właśnie o wejściu na Sławkowski (chyba dlatego że pod nim ostatnio mieszkaliśmy). Nie wiem czy z braku rozsądku wynika moje pytanie, skoro chcę się dowiedzieć od kogoś kto ten szczyt zaliczył jakie jest na niego wejście. Jak ktoś nie ma dzieci, to sobie może najpierw wchodzić sam i sprawdzać. Ja w góry sama bez Młodych nie pojadę, a tam na miejscu też ich przecież nie zostawię na dole, bo po to jadą, żeby chodzić po górach. To forum jest chyba m.in. po to, by bardziej doświadczeni turyści mogli się podzielić swoją wiedzą z innymi, prawda?

Autor:  zet [ Pn wrz 17, 2007 5:09 pm ]
Tytuł: 

Spina1, rozumiem Cię. Też chodzę po górach z dzieciakami. Co prawda nie byłam na Sławkowskim ale myślę, że warto spróbować. Co z tego, że wysłuchasz rad innych ( dodam, że te mądre warto sobie brać czasem do serca). Sami spróbujcie, jak coś wyjdzie po drodze nie tak, to zawsze możecie zawrócić. Niekiedy sama próba daje więcej satysfakcji niż wejście na szczyt za wszelką cenę.
Pozdrawiam.

Autor:  wiesiek [ Pn wrz 17, 2007 6:50 pm ]
Tytuł: 

Skoro to ja włożyłem tą łyżkę dziegciu – to wypada mi powiedzieć kilka słów na koniec.

Po pierwsze – to moje: PO CO? nie było kierowane go kolegi Spina1, tylko do tych wszystkich którzy mu radzą. Skoro tego nie załapali to ich problem. Ale jeżeli już autor tego tematu zabrał głos ponownie to bardzo dobrze, gdyż ostatnia jego wypowiedź dużo wyjaśnia.

Po wtóre - to wyjaśnię jedno: pisząc te: PO CO? miałem na myśli nieodpowiedzialne wypowiedzi Tych wszystkich, którzy nie znając okoliczności i powodów jakimi się kierował autor wątku, radzą mu kierując się wyłącznie własnymi doświadczeniami.

Zatem Kolego Spina1 – ja osobiście wcale nie uważam Twojego pytania za bezmyślne. W 1993r. pojechałem po raz pierwszy z dziećmi, które miały 7 i 8 lat w polskie Tatry Zachodnie. Rok później mieliśmy zaliczone wszystkie najpiękniejsze szlaki, łącznie ze schroniskami – oczywiście bez wejścia na wysokie przełęcze i szczyty Tatr Wysokich. Potem przyszła pora na Tatry Słowackie i tak dalej aż do lata 2003r. Dlatego całkowicie Ciebie rozumiem. Powiem Ci jedno – chodź po Tatrach z dziećmi, ale nie wybieraj tras na forach internetowych. Pokaż dzieciom całe Tatry, ale zrób to rozsądnie. Sam będziesz mógł zaobserwować, jak się adaptują do coraz większych trudności i stawiaj im coraz to nowe wyzwania. A co do Sławkowskiego – to wierz mi ten szczyt nie jest wart by o nim dużo pisać.

Natomiast na końcu pozwolę sobie odpowiedzieć na ten poniższy cytat, który skracam bo jest wart czytania:

golanmac napisał(a):
... Co z tego, poczytaj dokładnie to forum a dowiesz się że ....


Kolego GOLANMAC naucz się odpowiedzialności. Bo to o czym tutaj piszesz to są wyłącznie Twoje wymysły. Kilkanaście lat temu wiałem spod samego szczytu Sławkowskiego, kiedy całkiem niespodziewanie z północy przyszło potężne załamanie pogody. I właśnie gdzieś w połowie drogi powrotnej napotkaliśmy z żoną grupę dzieci, która się odłączyła od rodziców – co było dalej nie będę pisał. Góry nauczyły mnie rozwagi i traktuje je poważnie, bez względu gdzie jestem i kiedy. Tak samo jak kiedyś ze Sławkowskiego, wiałem kilka tygodni temu z kotła pod szczytem Tamer w Dolomitach. Więc Kolego zapamiętaj na przyszłość, że radząc komuś jesteś po części za Niego odpowiedzialny. I nie ma tu znaczenia, że to fora, anonimowość i Internet gdzie wszystko jest dopuszczalne. Odpowiedzialności moralnej nie unikniesz, chyba że takowa jest Ci całkowicie obca.

wiesiek

Autor:  golanmac [ Pn wrz 17, 2007 7:27 pm ]
Tytuł: 

Kolego wieśku, proponuję abyś nawiązał twórczą dyskusję z niejakim Lechem myślę że macie spore szanse zostać dobrymi kumplami, a może nawet przyjaciółmi ? kto wie ...
Jeśli nie zauważyłeś to wyjaśnię, nikomu nic nie radzę (w którym miejscu coś radziłem ?), jeśli już coś to po prostu mówię co myślę, a czasem zwyczajnie sobie ironizuję. To że wiałeś spod szczytu wcale nie oznacza że takowa potrzeba była, po prostu Twoja subiektywna ocena sytuacji kazała Ci się wycofać ... Wyskakujesz mi z jakąś grupą dzieci odłączoną od rodziców, a co to ma do rzeczy ? może ich rodzice tak zwiewali że po prostu o nich zapomnieli ? ... Zaraz powiesz że wspomniane dzieci wymieniały mój nick ...
Pozdrawiam
maciej Golanko

Autor:  magda [ Pn wrz 17, 2007 7:59 pm ]
Tytuł: 

wiesiek napisał(a):
Więc Kolego zapamiętaj na przyszłość, że radząc komuś jesteś po części za Niego odpowiedzialny.

Kolego WIEŚKU, stałeś się właśnie odpowiedzialny za kolegę Golanmaca dając mu swe światłe rady dotyczące moralności. Oby naprowadziło go to na ścieżkę Prawdy. Czy to przypadkiem nie za duże brzemię, żeby każde stwierdzenie wypowiedziane na tym forum stawało się wyrocznią? Może Ty masz jakąś misję ratowania maluczkich, którzy nie potrafią być odpowiedzialni sami za siebie i zachowywać się jak dorośli ludzie. Nie wiem. Traktując ludzi jak wazelinowe pionki, zewnątrzsterowne i chłonne na każde słowo i pierdnięcie forumowego ogółu obrażasz wszystkich bez wyjątku. Każdy subiektywnie odbiera sytuację, szlak i im więcej różnych opinii przeczyta, tym pełniejszy obraz uzyska i jakąś sensowną wypadkową. Więc naucz się informowania bez moralizowania, bo to są wyłącznie Twoje wymysły. Nie wiem co zrobiliście z dziećmi, które odłączyły się od rodziców, może mieszkają z wami do dziś i już nigdy nie zbłądzą. Odpowiedzialność moralna nie ma tu racji bytu; to internet i informacje, nieraz bezużyteczne, nieraz pomocne. Trzeba mieć zdolność filtrowania, w przeciwnym wypadku albo byle dureń spierze Ci mózg, albo będziesz zmuszony założyć filtr rodzinny. A Kant się w grobie przewraca...
Zycie to sztuka wyboru- w tym wyboru wiarygodnych i zaufanych źródeł informacji.
Pozdrawiam.

Autor:  macciej [ Pn wrz 17, 2007 8:10 pm ]
Tytuł: 

no dobra, już na spokojnie

Sławkowski jest łatwym szczytem, wspaniałym widokowo. Szlak może i wygląda nieciekawie, ale dla dziecka może być ciekawy z tego powodu że kilkukrotnie dochodzi się do grani z której za każdym razem otwiera się coraz szerszy widok na Tatry. Na szlaku nie spotyka się żadnych trudności technicznych ani ekspozycji
Trzeba pamiętać jednak że szlak ten na dość krótkim odcinku robi prawie 1,5 km przewyższenia, co przekłada się bezpośrednio na to że bardzo mozolnie idzie się i idzie do góry bez większych urozmaiceń. To potrafi wykończyc niejednego dorosłego o słabszej kondycji, więc również i 10-latka. Wiele zależy od tego jaki ten 10-latek jest. Znam osobiście takich co by tam niemalże wbiegli i zbiegli, a potem jeszcze mieli siły na zabawę. A są przecież i tacy których wykończy kilkukilometrowy spacer po płaskim. Dobrze jednak żebyś był świadom że ten szlak potrafi naprawde dac w kość jeśli chodzi o kondycję. Wycofać można się jednak bez problemów w każdym momencie
Dla dziecka dodatkową "atrakcją" może być widok z góry - dopiero stąd można ocenić jak duże połacie lasu zostały zniszczone przez kalamitę.

A jak się uda zdobyć Sławkowski to idź na Krywań. Szlak owszem nieco trudniejszy technicznie, ale przy ładnej pogodzie na pewno ciekawszy. No i wysiłek rozkłada się na dłużej.

Autor:  wiesiek [ Pn wrz 17, 2007 9:06 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
... obrażasz wszystkich bez wyjątku ...


Jeżeli kogoś obraziłem to przepraszam.
Liczba postów jaką uzbierałem przez czas bycia na tym forum świadczy, że nie zabieram często tutaj głosu. Ale są sprawy, które mi się nie podobają. Jedna z nich jest właśnie fakt, że czytając czyjeś posty nie myślimy co ten człowiek chciał nam powiedzieć, tylko sami sobie do tego dorabiamy swoją teorię.
Zatem jeszcze raz przepraszam urażonych, niech mi wolno będzie im pożyczyć takich bajecznych kolorów nieba, jakie mnie żegnały parę dni temu jak wracałem z gór.

Obrazek

Wiesiek

Autor:  magda [ Pn wrz 17, 2007 9:23 pm ]
Tytuł: 

wiesiek napisał(a):
że czytając czyjeś posty nie myślimy co ten człowiek chciał nam powiedzieć, tylko sami sobie do tego dorabiamy swoją teorię.

Im więcej różnych opinii tym lepiej, tym obraz pełniejszy; tym więcej odcieni szarości, a życie i góry nie są czarno-białe, bo zawsze filtrujemy to przez nasze doświadczenia, umiejetności i sposób radzenia sobie z ewentualnymi przeszkodami. Dobrze zbierać informacje na chłodno. I tyle. Bez dorabiania czegokolwiek. Pozdrawiam Wiesiek, Ty również nie czuj się urażony.

Autor:  golanmac [ Pn wrz 17, 2007 9:29 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Pozdrawiam Wiesiek

a mnie to nie pozdrowi ... :(

Autor:  magda [ Pn wrz 17, 2007 9:32 pm ]
Tytuł: 

zaraz będzie: 'mordy wy moje... ' :lol: i co wtedy zrobisz?

Autor:  golanmac [ Pn wrz 17, 2007 9:34 pm ]
Tytuł: 

Przestanę pier....lić Siorro :D

Autor:  magda [ Pn wrz 17, 2007 10:01 pm ]
Tytuł: 

Odpowiedzialności moralnej nie unikniesz...

Autor:  Jędruś [ Wt wrz 18, 2007 8:31 am ]
Tytuł: 

Spina1 napisał(a):
Mój młodszy syn codziennie w internecie ogląda zdjęcia gór i marzy właśnie o wejściu na Sławkowski

Da chłopak rady :D

Autor:  FX [ Śr wrz 19, 2007 6:43 am ]
Tytuł: 

wiesiek napisał(a):
macciej napisał(a):
a po co takie kretyńskie pytanie?



Dla mnie sprawa jest oczywista! Jeśli ktoś zadaje takie pytanie na forum, to jest dla mnie dowód, że sam tam nie był i niech najpierw sam sprawdzi, czy da radę w słoneczny dzień wejść i zejść, zachowując odpowiednią formę, na wypadek gdyby musiał tego dzieciaka znieść na dół!

wiesiek



Wlasnie... Idziemy na latwizne... A SKAD obcy ludzi emaja wiedziec jaka Masz forme.. jaka dzieciak jak Reagujesz w sytuacjach extremalnych?? Jak zalamanie pogody etc.
Dokladnie tak trzeba samemu sprawdzic.. i Potem wiedziec czy masz zapas sil do tachania dzieciaka w tak dlugim i zmudnym terenie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/