Forum portalu turystyka-gorska.pl

Na dzień dzisiejszy wygląda to tak.
W wyższych partiach Tatr jest jeszcze sporo śniegu. Zwłaszcza od północnej strony. Na podejściu na Rysy leży jeszcze śnieg. Na północnych podejściach na Zawrat, Krzyżne, Szpiglasową Przełęcz też jest jeszcze śnieg. Na Orlej Perci również są ośnieżone miejsca. Na podejściu na Przełęcz pod Chłopkiem także jest śnieg.

W tym wątku jest jeszcze kilka wypowiedzi o śniegu w Tatrach
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=347

Miałem postanowienie jechać dzisiaj, tj.2.07. Jednak serwisy pogodowe zgodnie mnie przekonały że w weekend będą silne opady w Tatrach, co zresztą na razie się sprawdza. Pożytek z tego taki że deszcz przyspieszy wytapianie resztek śniegu. W przyszłym tygodniu mają być słoneczne dni, więc postanowię na gorąco a z wycieczki zdam krótkie sprawozdanie

Witam!
Wklaśnie wrócilem z Tatr. Byłem 2 dni. W pierszy dzień: Kuźnice - Murowaniec - Czarny Staw G - Kościelec - Dolina Gąsienicowa - Świnicka Przełęcz - Kasprowy - Kuźnice. Wszystko przebiegło bez większych problemów. Cała trasa czysta, jedynie pod ścianami Świnicy zalega jeszcze sporo śniegu jednak nie na szlaku i bez problemu można iść z Dol Gąsienicowej na Świnicką Przeł. Również na Świnicę (kolega poszedł) idzie się bez utrudnień. Dzień do 13-14 dzień był pochmurny, ok. 11 na Kościelcu dopadł nas deszcz i mały grad. Po 14 już bez chmur, słońce i pięknie...
Drugi dzień - dzisiaj: Czerwone Wierchy od Dol. Kościeliskiej na Ciemniak a potem do Kopy Kondrackiej - piękna, super pogoda, a jakie widoki...

pozdrawiam

[quote=tomek.l]Kubek jak byś mógł tu napisać
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... .php?t=375
jak ze śniegiem na Zawracie i jak na podejściu na Świnicę oraz czy było widac śnieg na zejściu z Zawratu do Doliny Pięciu Stawów. [/quote]

No to jedziemy:
Na Świnicy szlak czysty, śniegu nie było na szlaku dopiero przy zejściu z Zawratu do Hali Gąsienicowej leżało trochę śniegu na szlaku i dość nieprzyjemnie trzeba było opuścić szlak w jednym miejscu (łańcuchy zasypane gdzieś tak dwumetrową warstwą śniegu i niewiele miejsca na obejście tego płata - ale w sumie poszło bez problemów). Następny duży płat śniegu leży nad Zmarzłym Stawem (tuż nad przecięciem się szlaków niebieskiego i żółtego) ale ze względu na łagodny teren w tym miejscu to raczej urozmaicenie niż przeszkoda.
W piątek mój znajomy szedł z Murowańca przez Zawrat do Doliny Stawów Polskich i mówił, że w jednym miejscu koło Czuby był nieprzyjemny fragment, który jednak fajnie udało mu się pokonać na butach (podpierał się przy tym kijkami trekingowymi).

Co do warunków meteo- trafiliśmy na "okienko" w chmurach i aż po skraj Tatr było wszystko pięknie widać, trochę za długo filozofowaliśmy na szczycie (bo pusto było) więc złapał nas przelotny deszcz. Wczoraj, gdy wyjeżdżałem z Zakopanego lało już od rana ale zapowiadano poprawę pogody około wtorku.[/quote]

Ja dziś wróciłem z Zakopanego. Wczoraj byłem na Świnicy od strony Kasprowego (nie ma śniegu), schodziłem przez Zawrat w strone Murowańca (2 miejsca gdzie na szlaku leży jeszcze śnieg; z jednego zjechałem na tylnej części ciała ). We wtorek byłem na Czerwonych Wierchach i na szlaku nie ma śniegu. wzdłuż czarnego szlaku na Kozi Wierch leży w żlebie jeszcze dużo śniegu, ale szlak jest czysty (po za jednym około 1 metrowym odcinkiem). Na Szpiglasową Przełęcz nie wchodziłem, ale z dołu widać że leży tam na szlaku jeszcze sporo śniegu. A pogoda ogólnie w ubiegłym tygodniu brzydka. Oprócz czwartku codziennie padał deszcz.

(8.07) podejscie pod szpiglasowa malo bezpieczne. pierwszy lancuch lezy pod sniegiem wiec trzeba podejsc nizej przecinajac zleb ale ominięcie pierwszego lancucha moze sie zle skonczyc... wyslizgane wszystko strasznie, bloto posniegowe, mokry piarg i spora stromizna.
po drodze ogromne łaty sniegu poznaczone wydeptanymi sciezkami. laty oczywiscie az trzeszczą
szpiglasowa tylko w ladna pogode, nie wyobrazam sobie wchodzic w deszczu.

przed Szpiglasową owszem jest trochę sniegu ale mozna przejśc spokojnie i bezpiecznie , łańcuchy juz daleko poza śniegiem , trasa przepiękna , kozice podchodzą bliziutko naprawdę warto . Przeszliśmy od Palenicy do 5 Stawów potem Szpiglas , Morskie Oko i przez Świstówkę znów do 5 Stawów i powrót do Palenicy ......super bylo

właśnie wróciłam, pięknie było

raczej chodziłam po prostych szlakach. Z ciekawszych miejsc to krzyżne, po drodze z obu stron troszke śniegu w płatach. Bez problemów można przejść.
Byłam też nad czarnym stawem pod rysami, ale powyżej czarnego jeszcze sporo śniegu, przynajmniej tak to wygląda z dołu

Mówisz może o żółtym szlaku, prowadzącym z Murowańca przez Krzyżne do Doliny 5 Stawów? Interesują mnie szczególnie na nim warunki, bo sam będę tam za tydzień

_________________
Michał @ www.buggybrain.com
Real programmers don't work from 9 to 5. If any real programmers are around at 9am it's because they were up all night. Anon.

Witam! Ja wróciłem wczoraj z Poronina. Była to moja pierwsza wizyta w Tatrach, ale oczywiście postaram się pojechać tam znów za rok. Po za 2 krótszymi trasami przeszedłem z Kasprowego do Kir poprzez Czerwone Wierchy i zejście czerwonym szlakiem. Polecam, super widoki oraz... nagłe zrywy wiatru. Z chmurami różnie raz są za godzine może być już czysto. Zejście było trochę nużące.
Polecam także przejść się z Polanicy nad Wielki Staw zielonym szlakiem i dalej niebieskim nad Morskie Oko. Za Schroniskiem można spotkać świstaki . Niestety złapała nas burza podczas zejścia (byłem z moją dziołchą ) i strumyczek sobie przybral także trzeba było kombinować jak to sie nie zamoczyć. Z góry mozna było podziwiać jak się tworzą czarne chmury i razem z błyskawicami idą w naszą strone.

Pozdrawiam.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

Sonic Mówisz może o żółtym szlaku, prowadzącym z Murowańca przez Krzyżne do Doliny 5 Stawów? Interesują mnie szczególnie na nim warunki, bo sam będę tam za tydzień
_________________
BYlem kiedys na tym szlaku.Ogolnie szlak nie ma wiekszych trudnosci ,jest tylko dosc mozolny,i podejscie pod samo Krzyzne dosc meczace.Ogolnie szlak ladny z pieknymi widokami.Zejscie z Krzyznego do dolinu pieciu,tez spokojne bez wiekszych trudnosci.Zycze powodzenia i milych wrazen.

W poniedzialek Orla Perc (ze Swinicy na Krzyzne) przy pieknej, stabilnej pogodzie byla spokojnie do przejscia. Jak zwykle tlumy miedzy Swinica i Zawratem, troche sniegu w dwoch miejscach: w poblizu Zmarzlej przeleczy (ok. 20 m, w "latwym terenie") i pod Buczynowa Turnia (kawalek lancuchow pod sniegiem, ale te kilka metrow mozna latwo ominac).
Schodzilem z Krzyznego do Murowanca. Droga sucha, dwa czy trzy platy tylko na dole - Hala Panszczycy.
Pozdrawiam, Bartek

Jutro miałam jechać. Jestem załamana zobaczcie jaka jest pogoda, nici z wcześniej zaplanowanych szlaków . Co radzicie ? Odłożyć wyjazd na następną sobotę?Probnozy na jutro nie napawają optymizmem.!

Tu masz prognozy. Sama oceń
http://meteo.icm.edu.pl/java/mgram.php? ... ang=0&ver=
http://pogoda.onet.pl/0,401,38,miasto.html
Podobno za tydzień ma być lepiej.

http://wiadomosci.onet.pl/1144933,11,item.html no to mamy niespodzianke - 10 cm sniegu :/

Może będzie lepiej http://meteo.icm.edu.pl/java/mgram.php? ... ang=0&ver=

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Witam, wlasnie wrocilem ze schroniska przy Morskim Oku.
Sobota byla sloneczna, przy wejsciu na Rysy po sniegu szedlem tylko w jednym miejscu.
Niedziela bez deszczu ale spore zachmurzenie uniemorzliwiajace podziwianie widokow.
Poniedzialek mocne opady dzeszczu a nawet sniegu. Szczyty gor byly dzis osnierzone.
Opady maja byc do srody albo i dluzej.

http://www.z-ne.pl/templates/galeria_pliki2/kamera.htm jak widac na czerwonych ciagle snieg :/ jak myslicie ile potrwa powrot do dobrych warunkow na szlakach ? moj wyjazd sie szybko zbliza a tu taka lipa

Niestety w Wysokich zima kwitnie... Dzisiaj próbowaliśmy wejść na Świnicę, ale z marnym skutkiem. Zero szlaku, śnieg wszędzie, ślisko jak cholera, praktycznie nie da się chodzić. Weszliśmy po kilku próbach skręcania do miejsca, w której widać płd.-wsch. stronę grani - tam półeczka zasypana, jak z daleka to zobaczyliśmy, to sobie darowaliśmy. Wróciliśmy na Przełęcz i z niej czarnym w stronę Gąsienicowej, ale tam też idzie się po półce, a ta była zasypana w cholerę. Ale na Czerwone to można iść... Śnieg śliski, ale nieubity, także jest mniej więsej bezpiecznie. Ja się jutro wybieram na Wołowiec.

No i pięknie.
Odwrót- słuszna decyzja.

Hej DraQs to nie ciekawie to wygląda choć z drugiej strony sam śnieg nie taki straszny. Gorsze są oblodzenia, były?

Ja dokładnie to samo zrobiłam w czerwcu...oblodzone skały i wycof do przeł., zeszłam na Gąsienicowa dalej na Karb, Cz.St., Skrajny i do Koziego

Świnica sie nie dała...

Nie było oblodzeń, bo i na czym? Kamieni/skał praktycznie nie widać. Ruszyliśmy o 7.15 z Kasprowego (pierwszy dzień, nie chcieliśmy dać sobie w tył zanadto - chociaż nawet to to było dużo za dużo ), i przez moment (do suchej stawiańskiej przełęczy) była taka ślizgawka, że chcieliśmy raki wkładać, ale potem stwierdziliśmy, że lepiej jednak się idzie bez nich). Szlak sami wyznaczaliśmy, musiałem 6 luda przekonywać, że Pośrednią Turnię się trawersuje, a nie idzie po grani Ale trasę i tak mieliśmy piękną, po zejściu z Przełęczy poszliśmy sobie przełajowo (było tyle śniegu, że stwierdziliśmy, że od naszych kroków przyrodzie nic sie nie stanie) do Długiego Stawu. Bardzo oryginalny widok. A samo zejście z prełęczy też było mocno ciekawe - idzie się taką półeczką, nie chcieliśmy iść dołem, bo śnieg sie sypał - a półeczka bywała mocno poryta, a czasami miała jakieś 5 cm szerokości, była sypka(nie zbita) i nie było się czego złapać. Ale trzeba było się spokojnie trzymać i dobrze wbijać buty, i było git

kamerka , z linku powyzej pokazuje ze sniegu juz troche mniej, w sumie caly czas w tatrach slonce wiec moze kilka dni i bedzie spowrotem trawka

Tu jednak śnieg był chyba nawet goezsy niż oblodzenia, bo nie było w ogóle widać szlaku - ani jednego znaku (no, trzy wypatrzyliśmy). Na drugą stronę upłazku przeszzliśmy też nie tam gdzie szlak, ale za to ile emocji :)

I było jeszcze coś, dla czego samego było wart iść. Jak wszedłem na Skrajną Turnię (szedłem pierwszy), to miałem wrażenie, że coś jest nie tak. Patrzę do przodu... A pięć metrów dalej stoi i gapi się na mnie kozica. Za nią jaeszcze parę dorosłych i kilka młodych. Dopóki stałem sam, w ogóle nie uciekały - młode siechyba bawiły, reszta cały czas na mnie patrzyła. Niestety, zaraz przyszedł mój staruszek... a za nim reszta grupy... i wypłoszyły je. Byłem pod takim wrażeniem, że kiedy przypomniałem sobie o aparacie, to już brakowało czasu - poza tym i tak go miał mój rodziciel. Ale to naprawdę było coś.
I podoną przygode miałem w Dol. Jaworzynki w maju, z tym że wtedy to były sarny i stał parenaście metrów od nas, po drugiej stronie rzeczki.

W zeszłem roku byłem na początku listopada na Granatach. I tak lekkie oblodzenia już pod Czarnym Stawem. Spod progu Zmarzłego stawu do odgałęzienia szlaku na Kozią przełęcz szłem chyba ponad godzinę. Całe podejście na Zmarzły i wyżej zaraz nad stawem w lodzie. Bez raków nie dałoby rady. Oczywiście nie bylem w ich posiadaniu wiec trawersik po trawakach. Od stawu do tego drugiego hmm nie wiem jak to nazawać, progu chyba też, Koziej dolinki szłem bezszlakowo. Żleb kulczyńskiego zafajdany śniegiem ale już bez jakich takich oblodzeń. Grań też w śniegu, ale raczej spoko. Najgorzej to było jednak na podejściach pod Zmarzły i w żlebie K.

Niby śniegu mniej, ale i tak za dużo... Ale w poniedziałek ma spaść 20 mm, może spłucze

to napisz proszę później co tam na Wołowcu i jaka pogoda w Zachodnich. na Wysokie mam ochotę:) ale należę raczej do przeważającej części naszych turystów- serce do gór wielkie, ale mozliwości i umiejętności marne:) więc potrzebuję suchych szlaków! a juz na pewno nie sliskich:) przeżylam juz raz oblodzenia na Zawracie i mimo że niektórzy pewnie nawet nie zauważyli jakichkolwiek trudności, to ja od tamtej podchodzę z wielka pokorą do niespodzianek przyrody:)

Z kamerek web wynika ze jak tak dalej pojdzie to za 2-3 dni po sniegu nie bedzie juz ani sladu Pozostaje czekac na relacje DraQsa...

No ja mam nadzieje, że sie w końcu wypogodzi i że we wrześniu będzie lalunia
I, że OP mi się odda cała hihihihi