Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Ponoć
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5050
Strona 1 z 2

Autor:  Markiz [ Pn lut 04, 2008 10:49 pm ]
Tytuł:  Ponoć

Ponoć dzis w wiadomościach radiowych mówiono, że przyszła kryska na matyska - koniec z noclegami na podłogach w schroniskach. Nie wiem, nie słyszałem osobiście, tylko powtarzam.

Autor:  golanmac [ Pn lut 04, 2008 10:54 pm ]
Tytuł: 

i co ? dajmy na to z takiej 5 to wygonią w nocy ? czy jak ? a jeśli wygonią to czy w takiej sytuacji powinno się to dalej nazywać schroniskiem ?

Autor:  tomek.l [ Pn lut 04, 2008 10:58 pm ]
Tytuł: 

jeśli to radio to radio erew.. znaczy rmf to http://www.rmf.fm/fakty/?id=131276
czyli
Cytuj:
Żadne schronisko w górach nie ma prawa odmówić turyście noclegu. Jeśli nie ma wolnych łóżek, można przespać się na podłodze - zapewnia RMF FM Jerzy Kalarus z PTTK. Wyjątek stanowi schronisko na Hali Gąsienicowej; tam z powodu remontu mogą nam odmówić noclegu.

znowu ktoś sieje bez sensu panike

Autor:  Robert18 [ Wt lut 05, 2008 12:23 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
i co ? dajmy na to z takiej 5 to wygonią w nocy ? czy jak ? a jeśli wygonią to czy w takiej sytuacji powinno się to dalej nazywać schroniskiem ?



Gdyby był to nawet dom prywatny to teoretycznie nie ma prawa wygonić . Jeśli mogłoby to narazić cię na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia .

Autor:  leppy [ Wt lut 05, 2008 8:18 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
znowu ktoś sieje bez sensu panike

Nie no, faktem jest, że wczoraj kilkakrotnie radio (RMF) podawało taką informację - chyba są jakieś podstawy. Były również dyskusje na ten temat, np. przypadek przyjścia do schroniska nocą i odmowy noclegu. Wg rozmówcy (chyba pracownika jakiegoś schroniska) mamy tak planować wycieczki, by zdążyć wrócić na kwaterę przed nocą. :) Znowu ktoś z TOPR-u (bodajże Krzysztof lub Marasek) mówił, że schronisko nie powinno odmówić pomocy i/lub noclegu potrzebującemu. Nie wiem kto będzie oceniał kto jest potrzebujący, a kto nie potrzebuje. :) Innym argumentem był fakt, że tatrzańskie schroniska są położone stosunkowo nisko i blisko Zakopanego, więc i tak turysta da radę zejść do Zakopca. :)

Autor:  Łukasz T [ Wt lut 05, 2008 8:31 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Nie wiem kto będzie oceniał kto jest potrzebujący, a kto nie potrzebuje



Chłopak za lady w Murowańcu :?

Autor:  peepe [ Wt lut 05, 2008 8:43 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Cytat:
Żadne schronisko w górach nie ma prawa odmówić turyście noclegu. Jeśli nie ma wolnych łóżek, można przespać się na podłodze - zapewnia RMF FM Jerzy Kalarus z PTTK. Wyjątek stanowi schronisko na Hali Gąsienicowej; tam z powodu remontu mogą nam odmówić noclegu.

ja bym się trzymał tego co mówi Kalarus

Autor:  Markiz [ Wt lut 05, 2008 12:33 pm ]
Tytuł: 

Problem jest wielce zawiły. Poczynając od słynnego przepisu PTTK nakazującego "utulić" spóźnionego turystę by go przepadkiem po nocy wilcy i misiowie nie rozdarli a i by do przepaści nie spadł nieszczęsny. Ok, teoretycznie to możliwe ale raczej gdzieś w jakiś zakazanych odstępach beskidzkich gdzie do najbliższej wioski 30 km i schroniska też. Ale w takim miejscach na ogół kierownik czy dzierżawca schroniska wiedział o co chodzi i to bez zakichanego okólnika PTTK, służącego (aktualnie) głównie do propagandy jak to PTTK jest organizacją turystyczną zrzeszającą prawdziwych turystów a nie Firmą turystyczną i to szemraną, podejrzanej konduity.
Bo, powiedzmy sobie drogie koleżanki i koledzy z ręką na sercu i tymże sercu czystym, najlepiej po spowiedzi (za kilka dni pierwszy piątek miesiąca - polecam), że w Tatrach Polskich to trzeba przeżyć wprost nieprawdopodobne przygody i mieć totalnie sakramenckiego pecha aby RZECZYWIŚCIE być tym spóźnionym turystą co to chciał za dnia ale nie zdołał i teraz tu stoi, sierota, przed recepcjonistą lub dzierżawcą, łzy rzęsiste roni i zmiłowania błaga aby go nie wyrzucać no bo jak, toż schodząc z Murowańca do Kuźnic już koło Betlejemki wilcy go napoczną a jak tylko na Rówń Królową trafi to misie srogie dzieła wilków dokończą.

Bo tak naprawdę to ci "spóźnieni przechodnie" (był chyba taki film) to gromadzą się w okolicach schroniska koło południa, zalegają wszystkie klamoty i trawki i czekają na ogłoszenie pory dla spóźnionych czas oczekiwania skracając wydatnym wspieraniem wzrostu spożycia produktów przemysłu browarniczego.

Powie ktoś - no i komu to przeszkadza! Bardzo rzetelne pytanie. Otóż z całą pewnością nie przeszkadza to dzierżawcom schronisk, którzy z tej "podłogi" ciągną całkiem niezły szmal i to praktycznie nieomal bez kosztów, bo przecież łóżka niet, pościeli niet, koca niet, trochę może wody ale i tej niewiele bo glebant na ogół przesadnym zamiłowaniem do czystości nie grzeszy (zaraz ktoś tu przytoczy mrożące krew w żyłach opowieści jak to jakiś dzierżawca przeprowadzał rzeź wśród kandydatów na glebantów - pic i fotomontaż szanowne koleżanki i koledzy - proszę sobie policzyć - podłogi mam np. na 100 glebantów, gleba 15 złotych od ryja, czyli 1500 zł za noc - piękne pieniądze; ale stronami słychać, że ci normalni z łóżek się burzą, straż pożarna coś podejrzewa itd to trzeba więc od czasu do czasu pokazówkę uskutecznić aby wszyscy wiedzieli jaki to pan dzierżawca praworządny; no a poza tym człowiek też od czasu do czasu rozrywki potrzebuje a cóż może lepiej ubawić jak pognanie od progu nieszczęsnych kombinatorów, amatorów na glebę).

Wracam do "KOMU PRZESZKADZA"? Ano mnie przeszkadza, ale nie Markizowi, który od dawna ma schroniska w rzyci i woli wcześniej wstać ale spać jak człowiek na kwaterze a nie w upodleniu w schronisku, tylko STATYSTYCZNEMU TURYŚCIE, który w lutym czy marcu zamówił noclegi na sierpien, potwierdzono mu je i je ma. Ale z jakim "dodatkiem" gratis i franco. Ano prawie 100-u procentową pewnością, że jak pożar wybuchnie to albo nie zdąży uciec albo zostanie zadeptany na zajętych przez glebantów korytarzach (zwanych też w żargonie budowlańców "wyjściami ewakuacyjnymi"). Przesadzam z tą możliwością pożaru? Nie, nie przesadzam, proszę zajrzeć do źródeł ile się schronisk w Tatrach sfajczyło, po obu stronach zresztą.
Komu jeszcze przeszkadza? Ano tym co legalnie na łóżku śpią ale za to mają trudności z skorzystaniem umywalki, prysznica i kibla bo ich ilość obliczono w normowej proporcji do ilości łóżek a nie metrów podłogi.
Pewien mój znajomy, człowiek już swoje lata mający (a mimo to bezrozumny bo w schronisku spać mu się zachciało) jak to w nocy chciał nawiedzić kibelek. A trzeba wiedzieć, że ów mąż cierpiał na pewną przykrą doległość, która w powyżej 50-ki spotyka ok. połowę męskiej populacji (tak więc statystycznie co drugiego z was spotka moi drodzy młodzi koledzy w glebanctwie zamiłowani), a objawia się m.in. tym, że i trzy lub cztery razy kibelek w nocy nawiedzać trzeba, co go też spotkało w czasie tych pielgrzymek do kibla w niepokoju dusznym i fizycznym bo nacisk wielki - najkrócej - byłby to wielce pouczający materiał dla psychologów, socjologów, pedagogów itp a także zamiłowanych w zbieraniu przekleństw i słów uznawanych powszechnie za obelżywe tudzież gwar i slangów, nie powiem już jakich grup społecznych.

Jak było kiedyś? Schronisk było tyle samo. Nacisk na nie taki sam. Ale jawnej lipy nie było. Kierownicy schronisk umieli rozpoznawać rzeczywistych pechowców, którym coś tam się przydarzyło i żaden z nich za drzwi wyrzucony nie był a i na podłodze nie spał. A i ci "łóżkowi" też byli ludźmi. Bo jeśli śpiąc w pokoju np. 6-osobowym widzę, że na podłodze kuli się w śpiworze facet siódmy to mi to nie przeszkadzało, tymbardziej, że wiem, że jest to chłopak lub dziewczyna, który od rana pójdzie czy to na szlak czy na ścianę (czyli tak jak ja) a nie osobnik, który dzień rozpocznie od rozerwania opakowania na czteropaku pewnego napoju w browarach warzonego.

PS.
Podobno część miejsc schroniska sprzedają wg. kolejki oczekujących. Okienko otwiera się około 12-ej czy 13-ej i sprzedaje miejsce TYLKO NA JEDNĄ NOC. Jeśli tak jest to mam pytanie PO CO bo gdzie ja pójdę w góry o tej godzinie 13-ej. Prosiłbym o potwierdzenie czy tak jest bo o ile to prawda to znaczy, że suma absurdów w polskich schroniskach tatrzańskich przekroczyła masę krytyczną.

Autor:  Luka3350 [ Wt lut 05, 2008 12:52 pm ]
Tytuł: 

No i idziemy w kierunku pozytywnym.
jeśli tak ma być to należy zlikwidować schroniska w Tatrach i gitarrra.
Zostawić tylko D5SP ( faktyczne schronisko ) a HG , MOKO -> do likwidacji. I będzie ruch turystyczny -a nie schroniskowy .

Tak przy okazji lubię schroniska w Tatrach ,ale jak widzę ich powolne przeksztalcanie się w biznesy -hotelowe to na pohybel z nimi

Autor:  Markiz [ Wt lut 05, 2008 1:15 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Zostawić tylko D5SP ( faktyczne schronisko ) a HG , MOKO -> do likwidacji. I będzie ruch turystyczny -a nie schroniskowy .


Znalazł się radykał! Nie tak szybko! Na początek należałoby ustalić co to właściwie jest schronisko.

Autor:  Justka [ Wt lut 05, 2008 1:19 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
HG , MOKO -> do likwidacji. I będzie ruch turystyczny -a nie schroniskowy .

HG zostaw w spokoju :twisted: :twisted: :twisted:

Autor:  Luka3350 [ Wt lut 05, 2008 1:20 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Znalazł się radykał! Nie tak szybko! Na początek należałoby ustalić co to właściwie jest schronisko.


ale sam widzisz jak to wygląda : w sezonie klientela raczej malo górska , i obsluga też taka raczej pensjonatowa.
Taka HG to praktycznie -biznes a nie schron. Schron to powinien być schron. Jak ktoś przychodzi o godzinie 23 to nie ma mowy o wygonieniu i tyle .
Wyobraź sobie ,że w MOKu nie ma nic . Tylko Moko . Ilośc chętnych do przejścia do Morskeigo spadlaby radykalnie . A Czarny Staw ???
Pustki ,Panie pustki.

Autor:  macciej [ Wt lut 05, 2008 1:22 pm ]
Tytuł: 

Póki była granica oddzielająca część polską od części słowackiej to nie widziałem większego sensu nawet zaglądania do schronisk po naszej stronie. Jedyne które miało sens to Piątka. Wszystkie inne mogłyby równie dobrze nie istnieć. Oczywiście mówię o lecie, w zimie są znacznie bardziej potrzebne. Co do schronisk słowackich to spałem tylko w tych wyżej połozonych (Terinka, Zbójnicka, Chata pod Rysami). Te już są znacznie bardziej sensowne, pozwalały na długie, dwudniowe wycieczki, poza tym mają nieco inny "klimat" niż taki np. Murowaniec. W dobie Szengen niektóre polskie schroniska znów mają dla mnie rację bytu, właśnie ze wzgledu na możliwości długich, "międzynarodowych" wycieczek, gdzie może się okazać że trasa jest nie do zrobienia w ciagu jednego dnia bez noclegu. Dopóki była granica i nie można było ot tak sobie jej przekraczać to obszar polskich Tatr był jak dla mnie zbyt mały żeby się bawić w spanie w schronisku. Przyjemniej na kwaterze w Zakopcu. A każdy cel w polskich Tatrach był bez żadnego problemu do zrobienia w ciągu jednego dnia startując i kończąc w Zakopanem

Autor:  Luka3350 [ Wt lut 05, 2008 1:33 pm ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
HG zostaw w spokoju

uffff, w ostatniej chwili. Trzeba bylo mówić ,że HG ma zostać.
W ostatniej chwili wykreślilem z listy likwidacyjnej.
Ale się udalo :D
HG zostaje :D ( do marca )

Autor:  Markiz [ Wt lut 05, 2008 1:59 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Jak ktoś przychodzi o godzinie 23 to nie ma mowy o wygonieniu i tyle .


Można wiedzieć skąd przyjdzie ten facet w Polskich Tatrach o godzinie 23-ej????
Odpowiedź, że wyszedł podziwiać gwiazdy o 21-ej z Kuźnic i tak mu się jakoś zaszło do Murowańca mnie nie satysfakcjonuje.

Zgodnie z tym regulaminem PTTK tzw. nocleg zastępczy na podłodze jest wyjątkiem wynikającym z niekorzystnego zbiegu okoliczności a nie REGUŁĄ.

Autor:  Luka3350 [ Wt lut 05, 2008 7:32 pm ]
Tytuł: 

Ali7 zgadzam sie z Tobą .

Markiz no zakladam ,że przyjdzie z drugiej strony ,czyli np z Krzyżnego do Piątki.

Ale ogólnie zobaczcie jedną oczywistą oczywistość -mala infrastruktura -brak schronisk ,bufetów,zaplecza ->dzikie góry .I odwrotnie.
gdyby pelna komercha oplacala się np. w Pirenejach byloby po dzikich górach. A tak -nic tam nie ma :lol: dla "tuptaków" i jest pusto ,bo aby coś "zaliczyć " trzeba się POMĘCZYĆ. A " tuptak" nie lubi się meczyć .
Dlatego moim zdaniem D5SP ok. I wiem ,że gdyby nie bylo koni z wozami i schroniska w Moku to naprawdę w Moku byloby 50 osób ( w sezonie dziennie ) a nad Czarnym pustka. Malo komu chcialoby się dymać 18 km ,aby cos tylko zobaczyć ,bez możliwości "odpoczynku,wypicia ,zjedzenia, kupienia pamiatki,przybicia pieczątki "

Autor:  Elfka [ Wt lut 05, 2008 8:17 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Malo komu chcialoby się dymać 18 km ,aby cos tylko zobaczyć ,bez możliwości "odpoczynku,wypicia ,zjedzenia, kupienia pamiatki,przybicia pieczątki


Pojawiali by się tylko ci, co chcą wędrować na dalsze szlaki ;)

Autor:  Luka3350 [ Wt lut 05, 2008 8:21 pm ]
Tytuł: 

Elfka no wlasnie -> i o to chodzi.

Autor:  Markiz [ Wt lut 05, 2008 9:47 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Markiz no zakladam ,że przyjdzie z drugiej strony ,czyli np z Krzyżnego do Piątki.


O 23-ej???? To o której by musiał wyjść z Zakopanego??? O ludziach z drobnymi zaburzeniami psychicznymi, którzy by maszerowali z Chochołowskiej przez Czerwone Wierchy nie mówię.

Ale dobrze - może nastąpić nieszczęśliwy zbieg wypadków i jest to widoczne - np. poharatana noga itp. Co wtedy robił kierownik i ajent w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i chyba jeszcze siedemdziesiątych? Np. w Murowańcu kładł na ławie w jadalni (dziś jadalnia jest "święta"). Facet dostawał koc i za ten koc, płacił - UWAGA, UWAGA - około 10% stawki w pokoju. Tak jest - 10%.
Ale wtedy w cenniku nie było pozycji PODŁOGA.
I to jest odpowiedź na wszystkie pytania.

Autor:  Luka3350 [ Wt lut 05, 2008 9:51 pm ]
Tytuł: 

Markiz dziś są inne czasy. W ostatnim N.P.M. jest opis wejścia na Gerlach zimą .
Opis mniej więcej taki : " Noc ,zawieja ,dochodzę do schroniska. temperatura -18 C. Robię sobie zupkę i herbatke . Rozkladam karimatę i zasypiam . Pod schroniskiem ,aby nie placić . W nocy trochę marznę ,ale rano budzę się i herbatka. Piekny poranek ."

No i tak powinno być . -18C zawieja i snieg. Karimatka+śpiworek. Lulu.
Dobranoc.

Autor:  Markiz [ Śr lut 06, 2008 8:45 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Noc ,zawieja ,dochodzę do schroniska. temperatura -18 C. Robię sobie zupkę i herbatke . Rozkladam karimatę i zasypiam . Pod schroniskiem ,aby nie placić . W nocy trochę marznę ,ale rano budzę się i herbatka. Piekny poranek ."


Po pierwsze czy to prawda?
Po drugie - NPM coraz bardziej schodzi na psy jak zamieszcza takie teksty.
Po trzecie - spędziłeś już noc śpiąc smacznie przy temperaturze minus 18 C? (bez specjalnych ociepleń). Przy plus 8 trochę byle jako. Czy naprawdę nic nie słyszałeś o przypadkach zamarznięcia na śmierć w wyniku zaśnięcia na trasie przy krótkim postoju na wypoczynek (m.in. na tak banalnej drodze jak z Kasprowego na Halę Gąsienicową.

Autor:  don [ Śr lut 06, 2008 9:12 am ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Po trzecie - spędziłeś już noc śpiąc smacznie przy temperaturze minus 18 C?

Spałem może nie smacznie, ale spałem. Niesmaczność była akurat spowodowana innymi czynnikami niż mróz. :lol:
Jeśli chodzi o turystykę schroniskową. Schroniska istnieją i raczej nikt przy zdrowych zmysłach nie puści ich z dymem. Mnie one nie przeszkadzają, kanalizują tłumy turystów. Turystów piszę bez cudzysłowia, bo może wielu nie ma wiele pojęcia o górach, ale jadą w nie bo gdzie mają jechać. Nad morzem już byli, drugi popularny kierunek to góry. Potem pojadą nad jeziora. Taka jest baza turystyczna w Polsce.
A że w górach coraz większa komercja? Jest popyt , będzie podaż. Przecież jeszcze niedawno, nie było takiej rewii mody w górach jak teraz i to w wykonaniu ludzi chodzących po górach, nie tylko turystów schroniskowych. W góry wychodzą coraz większe pieniądze. A Górale jako naród łasy na dutki, zrobi wszystko by strumyk skierowac do swojej kieszeni. Dadzą radę nawet z rzeką. :lol:

Autor:  Luka3350 [ Śr lut 06, 2008 9:37 am ]
Tytuł: 

don napisał(a):
Przecież jeszcze niedawno, nie było takiej rewii mody w górach jak teraz i to w wykonaniu ludzi chodzących po górach, nie tylko turystów schroniskowych. W góry wychodzą coraz większe pieniądze.


W pelni się zgadzam. Wlasnie ostatnio gadaliśmy o tym z Golanmacem i Kilerusem ,że co nas mijają inne grupy to tylko Goretex,Goretex, raki automat ,buty pod automat -po prostu sprzęt super.


Ali7 napisał(a):
Ja wolę -18C, w bufecie grzane wino, kobiety i śpiew


ja chyba też :lol:

Markiz napisał(a):
Po trzecie - spędziłeś już noc śpiąc smacznie przy temperaturze minus 18 C?

Ponieważ od poczatku pisania na tym Forum zalożylem ,że nie wciskam kitu -to nie spędzilem nigdy nocy w górach poniżej -2C.
Kilka razy spalem w Zachodnich ,ale latem i temperatura w nocy byl okolo + kilka .Bylo fajnie -choć nie wyobrażam sobie -18C

Autor:  zin3 [ Śr lut 06, 2008 11:44 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
don napisał(a):
Przecież jeszcze niedawno, nie było takiej rewii mody w górach jak teraz i to w wykonaniu ludzi chodzących po górach, nie tylko turystów schroniskowych. W góry wychodzą coraz większe pieniądze.


W pelni się zgadzam. Wlasnie ostatnio gadaliśmy o tym z Golanmacem i Kilerusem ,że co nas mijają inne grupy to tylko Goretex,Goretex, raki automat ,buty pod automat -po prostu sprzęt super.


A kiedyś wystarczyła zwykła koszula flanelowa... ;)

Autor:  Gustaw [ Śr lut 06, 2008 11:49 am ]
Tytuł: 

zin3 napisał(a):
A kiedyś wystarczyła zwykła koszula flanelowa...

Niby tak ale postęp dzięki takiemu sprzętowi jest niesamowity ...
Wiem, że sprzęt to nie wszystko. Potrzebna jest kondycja, umiejętności, doświadczenie ale ... nowoczesny sprzęt podnosi komfort, zwiększa bezpieczeństwo, skraca czas ... Potem można sobie śmigać na Sławkowski zimą. W czasach koszuli flanelowej z takiej wycieczki robiła się wyprawa dla elity. :wink:
Czy to dobrze czy źle to można by długo dyskutować. Temat morze.

Autor:  Łukasz T [ Śr lut 06, 2008 11:56 am ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Wiem, że sprzęt to nie wszystko


Zaczyna być źle jak do zwykłej, przykładowej flaneli zaczyna dopisywać się ideologię. W stylu Lecha R - gość , zapewne nie mając pojęcia o czym pisze, wyśmiewa się z nowoczesnego sprzętu. Ale cóż - tam gdzie on łazi to można iść w gumofilcach i w krótkich spodenkach :lol:

Autor:  zin3 [ Śr lut 06, 2008 12:01 pm ]
Tytuł: 

Sprzęt jak najbardziej. Z tym, że nie wszyscy mają odpowiedni budżet ;) to raz. A dwa, za Gustawem, to nie wszystko. A trzy gdybym miała do wyboru go mieć, albo nie, to jednak wolę tą pierwszą opcję ;)

Autor:  Gustaw [ Śr lut 06, 2008 12:07 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Zaczyna być źle jak do zwykłej, przykładowej flaneli zaczyna dopisywać się ideologię. W stylu Lecha R - gość , zapewne nie mając pojęcia o czym pisze, wyśmiewa się z nowoczesnego sprzętu.

Dla Lecha można mieć szacunek za styl, wiedzę itp itd
Ale fakt jest taki, że świat się zmienia i, tak jak napisałeś, gloryfikowanie flanelowej koszuli i robienie z tego jakiejś ideologi jest trochę śmieszne. Szacunek do przeszłości trzeba mieć bo jest za co ale nie można pozostawać jakimś tam pogrobowcem ...
Sam lubię gadżety i nowinki jeśli mnie na nie stać ...
Może nie kupuję najnowszej technologii ale to dlatego, ze uważam, że musi byc sprawdzona w praktyce. Nie lubię być szczurem doświadczalnym.
Inny przykład.
Boję się spróbować butów z membraną bo zawsze wierzyłem w solidną skórę ale chyba w końcu się skuszę ...
Z nartami podobnie.
Sporo czasu mi zajęło przestawić się na carvingi.
Jeszcze do Andorry pojechałem w 2006 z moimi starymi Rossi DV6 198cm. Wyglądałem z nimi w kolejkach do wyciągów jakoś przedpotopowo. Muszę jednak przyznać, że jak się człowiek nauczył jeździć na takich długich i nieprofilowanych starociach to potem jazda na carvingach (szczególnie długie skręty) to pryszcz ...

Autor:  Jędruś [ Śr lut 06, 2008 12:12 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Dla Lecha można mieć szacunek za styl,.. .

Że co ?? Uszczypnij mnie, bo chyba śnie :lol: :wink:

Tak sobie pomyślałem, że gdybym sie całym tym lansem i rewią mody i kalejdoskopem techniki przejmował to juz nic by mi nie zostało jak tylko w domu siedzieć i książki czytać, co zresztą akurat czynię ale z zupełnie innej przyczyny. Oczywiście dla tego, żeby sobie wstydu nie robić

Autor:  Luka3350 [ Śr lut 06, 2008 12:16 pm ]
Tytuł: 

Sprzęt faktycznie podnosi bezpieczeństwo. Jeszcze kilka lat temu folia NRC byla dziwadlem. teraz prawie każdy zimowy ma w plecaku.
Podobnie ciuchy. Myśle ,że w tzw. flaneli przetrwanie wiatru ,który mieliśmy na Żóltej byloby mozliwe ,ale bardzo -bardzo nieprzyjemne.
Tak to juz jest . Na Slawkowskim jak zaczęlo wiać ostro -to tylko zalożyliśmy kaptury -dociągnęliśmy sznureczki i jakgdyby nigdy nic zaczęliśmy sobie wygodne zejście :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/