Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry Wysokie 3D - moja mapa plastyczna
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5133
Strona 1 z 2

Autor:  macciej [ Pn lut 25, 2008 9:18 pm ]
Tytuł:  Tatry Wysokie 3D - moja mapa plastyczna

Jakiś czas temu wrzuciłem temat o tym jak budowałem z gipsu model Krywania. Wyszedł nieźle, nabrałem doświadczenia, więc postanowiłem zrobić coś większego. Nadal Tatry, tym razem najwyższa część Wysokich, obejmująca obszar od Batyżowieckiego Szczytu do Przełęczy pod Kopą i cztery najwyższe szczyty (piąty w kolejności, czyli Wysoka nie załapał się już na tą mapę). Podstawą mapy jest poziomica 1300 m n.p.m. (wybrałem taką, bo gdyby np. wziąć 1000 m za podstawę to obszar mapy rozrasta się bardzo mocno powierzchniowo, a właściwie nie ma większych i ważniejszych elementów rzeźby terenu). Mapa jest budowana na płycie wiórowej 60X60 cm.

Narazie zamieszczam zdjęcia i opisy do pierwszych etapów budowy. Model nadal schnie, myślę że co najmniej do końca tygodnia. Dopiero wtedy zabiorę się za wygładzanie, zaostrzenie grani i szczytów no i pomalowanie

Obrazek

Pierwsza część pracy, a więc naklejenie mapy na podstawę, a na mapie dokładne umieszczenie wybranych przekrojów przez teren

Obrazek

Etap drugi, mojego własnego pomysłu - żeby zmniejszyć masę gipsu, a także czas schnięcia całości wszystkie "głębsze" miejsca wypełniłem pianką montażową Tytan :) znakomity materiał, ale strasznie się klei i puchnie, trzeba naprawdę uważać z ilością. Po stwardnieniu wypełnia bardzo dobrze, trzeba teraz położyć np. 2 cm gipsu a nie 6 cm, poza tym jest bardzo lekka

Obrazek

Kolejny etap to zamurowanie wszystkiego gipsem, a także modelowanie szczegółów. Trwał ok 2 tygodni pracy, idealną pomocą okazała się książka Ladislava Janigi "Tatry s oblakov" - dzięki lotniczym zdjęciom łatwiej np. zobaczyć układ moren czy progów w dolinach i go wymodelować. Z moich własnych zdjęć robionych z poziomu ziemi ani z mapy z poziomicami nie da się tak dokładnie tego odczytać. Najgorsza była Dolina Staroleśna - porąbany układ fałdów i moren, trudno to dokładnie odtworzyć

Obrazek

No i teraz model jest już z grubsza wymodelowany i "dojrzewa". Zrobiłem zdjęcie odpowiadające mniej więcej widokowi z Tatrzańskiej Łomnicy. Trudno mi wykonać fotkę z pełną głębią ostrości, mam nadzieję że ta jest akceptowalna. Widoczne szczyty od lewej to : Gerlach, Sławkowski, nieostry Świstowy i Jaworowy, dalej Pośrednia Grań, Mały Lodowy, Lodowy, Łomnica, Widły, Kieżmarskie i ponad Rakuską Czubą wyłania się Jagnięcy

Obrazek

I widok od północy, doskonale znany tym który byli w Gorcach, w Białce Tatrzańskiej czy choćby na Głodówce. Szczyty od lewej : Kieżmarskie, Widły, Łomnica (na jej tle Jagnięcy), Durny, Baranie Rogi (na ich tle Kołowy), Lodowy, Jaworowe, Staroleśny, Świstowy, Gerlach (na tle Szeroka Jaworzyńska)

To narazie tyle z mojej relacji z budowy. Model w miarę odpowiada rzeczywistości, co mnie cieszy, bo praca nie poszła na marne. W miarę dopieszczania i malowania będę w tym temacie dodawał kolejne fotki

Autor:  jakaja [ Pn lut 25, 2008 9:23 pm ]
Tytuł: 

No,pięknie.
Ile czasu Ci to zajęło?

Autor:  Mag_Way [ Pn lut 25, 2008 9:33 pm ]
Tytuł: 

Bardzo ładna praca i super pomysł. Szacun! 8)

Autor:  peepe [ Pn lut 25, 2008 9:40 pm ]
Tytuł: 

jak zobaczyłem kiedyś tę strone co podawałeś w poprzednim temacie z Krywaniem, to też miałem ochote na "rzeźbiarstwo tatrzańskie" :) teraz mam co raz wiekszą
kiedyś byłem zapalonym modelarzem, więc może sie skuszę :D

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn lut 25, 2008 9:46 pm ]
Tytuł: 

naprawdę szacunek :shock:

ja bym to pierdyknał bo cierpliwy nie jestem
:wink:
super :!:

Autor:  KWAQ9 [ Pn lut 25, 2008 9:52 pm ]
Tytuł: 

Kiedyś zajmowałem się modelarstwem. Na początku plastiki potem kartonowe, ambitniejsze modele. Wiem ile potrzeba czasu, nerwów i cierpliwości do tego aby coś taiego stworzyć. Gratuluję pięknego projektu! 8)

Autor:  antyqjon [ Pn lut 25, 2008 11:13 pm ]
Tytuł: 

Ja podobnie jak KWAQ9, też siedziałem trochę w modelarstwie, szczególnie w kartonach - okręty i samoloty odrzutowe... Szakunec macciej, piękna robota :)

Autor:  Gnidek [ Pn lut 25, 2008 11:15 pm ]
Tytuł: 

Robi wrażenie :shock: Kusi, żeby samemu spróbować, ale zdaję sobie sprawę, że to nie na moje nerwy :)

Autor:  stan-61 [ Wt lut 26, 2008 8:28 am ]
Tytuł: 

Tatry do dotknięcia ręka w domu... Gratulacje.

Autor:  macciej [ Wt lut 26, 2008 11:16 am ]
Tytuł: 

Ile mi to czasu zajęło? dłubię od 3 tygodni, z tym że oczywiście nie codziennie, myślę że średnio 3 dni w tygodniu po 3 h... razem coś około 30 h ciągłej pracy. Myślę że jeszcze trzba doliczyć z 10-15 h na wykończenie i malowanie. Ale jeśli brać pod uwagę czas potrzebny do schnięcia i to że nie da się od razu jednego dnia zalać całości gipsem i od razu idealnie wymodelować, to łaczny czas wykonania napewno nie może być krótszy od 3-4 tygodni, nawet jakby robić coś przy tym codziennie.

Co gorsza zaczyna mnie korcić żeby dorobić drugą połowę Wysokich, aż do Świnicy. W sumie częśc Krywańską już mam... tyle że wtedy mnie żona z domu chyba wyrzuci, bo i teraz narzeka co z tym zrobimy i gdzie umieścimy, mieszkanko mamy raczej małe i przestrzeń jest dość dobrze wykorzystana, trudno gdzieś zamontować płytę 120X60 cm :)

Autor:  Sofia [ Wt lut 26, 2008 11:24 am ]
Tytuł: 

Godny podziwu kawał roboty :D Nie myślałeś o tym, żeby to jakoś z pożytkiem wykorzystać? Pokazać komuś, wystawić gdzieś?

Autor:  macciej [ Wt lut 26, 2008 11:39 am ]
Tytuł: 

no toć przecie pokazuję :)

Autor:  Sofia [ Wt lut 26, 2008 11:51 am ]
Tytuł: 

macciej napisał(a):
no toć przecie pokazuję

pokazujesz zdjęcia :D a to nie to samo :wink:

Autor:  jerzas [ Wt lut 26, 2008 5:50 pm ]
Tytuł: 

Witam forumowiczów
Jestem zachwycony że temat ma takie wzięcie tutaj. Ja nie umiałem nigdy zainteresować moją pasją większe gremia, a koledze macciejowi się to udało.
Jeśli chodzi o sposób wykonania map to faktycznie mój jest nieco inny, ale nigdy bym go nie zamienił na ten prezentowany tutaj, bo dla mnie ma on za dużo ograniczeń. Wydaje sie za to szybszy i łatwiejszy.

Sam zacząłem w wieku 13 lat ale od paru lat już nie dłubałem.
Mogę troszkę powymądrzać się z pozycji specjalisty i stwierdzę, że jeśli kolega będzie temat drążył i nie przejdzie mu zapał, to przy piątej mapie będzie już rzeźbił nie w niezwiązanym gipsie tyko nożykiem/dłutem w związanym, bo tak tylko będzie mógł uzyskać większą ilość szczegółów. Malował będzie pędzelkiem z 3 włosami i jedną mapę będzie robił 6 lat :), no ale wrażenia to pewnie nie zrobi na kimś kto widział to http://www.stm-usa.com/bc.htm.
Ja natomiast kiedyś wrócę do sprawy Tatr ale wyrzeźbię je tak jak wyglądały 21 tys. lat temu, kiedy od Łysej Polany do Morskiego Oka szło się po jęzorze lodu grubym na 300 metrów. Tylko na razie muszę się od naukowej strony budową tego obrazu.

Obrazek
Obrazek

zapraszam do pooglądania
http://picasaweb.google.com/jerzy.zasadni/MapaPlastycznaTatr
http://www.mapyplastyczne.e-tatry.pl/odlew_tatr.htm
http://picasaweb.google.com/jerzy.zasadni/TatryPolskie
pozdrawiam Jerzy Zasadni

Autor:  KWAQ9 [ Wt lut 26, 2008 6:18 pm ]
Tytuł: 

Pierwsza fotka niemal mnie zabiła. :shock: :lol: ;)

Góry góry góry i wisienki. Miodzio... :mrgreen:

Autor:  Kasia86 [ Wt lut 26, 2008 9:00 pm ]
Tytuł: 

WOW :shock:
super :D :D

Autor:  Gustaw [ Wt lut 26, 2008 11:03 pm ]
Tytuł: 

jerzas napisał(a):
http://www.stm-usa.com/bc.htm

:shock:
A tak czasami śmieję się w duchu jaka ta Ziemia gładka jest.
Człowiek turla się setki kilometrów do miejsc gdzie tam jakieś góry (czy wzgórza jak to niektórzy twierdzą w jednym z wątków kolegi Lecha) ledwo wyrastają w górę na 2, 3 no czasami nawet 8 kilometrów ...
No i ta potworna głębia Rowu Mariańskiego to jakieś mierne 11 km czy coś koło tego. To na globusie nie więcej niz zadrapanie. Nawet grubość płyt kontynentalnych rzędu powiedzmy 50 km to przy rozmiarach takiej płyty to pryszcz. Na globusie taka płyta to coś chyba jak korzuch na mleku. :lol:

Autor:  peepe [ Śr lut 27, 2008 7:54 am ]
Tytuł: 

jerzas widziałem Twoje prace juz jakiś czas temu, świetna robota

Autor:  Jędruś [ Śr lut 27, 2008 10:51 am ]
Tytuł: 

Jakoś tak... właśnie mi się "Bliskie spotkania III stopnia" przypomniały... :?
:wink:

Autor:  macciej [ Śr lut 27, 2008 11:19 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
będzie już rzeźbił nie w niezwiązanym gipsie tyko nożykiem/dłutem w związanym


W sumie to już tak robię, wszystkie drobniejsze elementy rzeźby terenu nie mają najczęsciej odpowiedników w przekrojach kartonowych, i są dodawane po związaniu "podstawy" gipsowej przez nałożenie odpowiednich ilości swieżego gipsu i dokładne wymodelowanie go. Przy czym i tam potem najczęsciej jeszcze po wyschnięciu są "dopieszczane" właśnie nożykiem. W ten sposób np. modelowaem dna dolin, bo wręcz nie sposób jest to zrobic w świezym, półpłynnym gipsie

Cytuj:
Jeśli chodzi o sposób wykonania map to faktycznie mój jest nieco inny, ale nigdy bym go nie zamienił na ten prezentowany tutaj, bo dla mnie ma on za dużo ograniczeń. Wydaje sie za to szybszy i łatwiejszy.


A ja chyba bym nie miał cierpliwości wbijać bardzo dokładnie tysięcy gwoździków a potem to bardzo precyzyjnie wycinać po zalaniu gipsem :) Może poszedłem na łatwiznę, ale bałem się że metodą Jerzasa mapy nigdy bym nie skończył, bo w połowie bym się zniechęcił. Poza tym nie mając doświadczenia mógłbym łatwo coś zepsuć po drodze i narobić się straszliwie a i tak efektu nie mieć. Tym bardziej jestem pełen podziwu dla Jerzasa, że zrobił to tak precyzyjnie - przecież na tej mapie są WSZYSTKIE istotne w tej skali elementy rzeźby terenu, a samo malowanie... jak dla mnie niedościgniony wzór :)

Autor:  AsiaJ [ Śr lut 27, 2008 1:28 pm ]
Tytuł: 

modele są absolutnie zachwycające, gratuluję cierpliwości !
jerzas, popatrz troche na Alpy, jak zmieniają sie tam lodowce, może się przydać przy "wypełnianiu" lodowcem karowym.

Autor:  tequilka [ Cz lut 28, 2008 1:17 pm ]
Tytuł: 

respect.... wielki wielki ukłon ...

piekne!!!!!!!

Autor:  Justka [ Cz lut 28, 2008 2:47 pm ]
Tytuł: 

macciej masz talent :brawo:

Autor:  jerzas [ Pn mar 03, 2008 11:49 am ]
Tytuł: 

AsiaJ napisał(a):
jerzas, popatrz troche na Alpy, jak zmieniają sie tam lodowce, może się przydać przy "wypełnianiu" lodowcem karowym.


Dzięki za radę. Tak się składa że z Alpami i ich zlodowaceniem mam nawet całkiem dużo do czynienia i to zawodowo :)

http://picasaweb.google.com/jerzy.zasadni/AlpyWidoczkiKwaituszkiItp
http://picasaweb.google.com/jerzy.zasadni/Periglacial?authkey=6SMBkzm0XxU

Autor:  macciej [ Pn mar 03, 2008 11:53 am ]
Tytuł: 

a ja skończyłem już właściwie szlifowanie mojego modelu. Wygląda o niebo lepiej niż to co było do tej pory. Dziś mam nadzieję zacząc malować, więc może wieczorem zamieszczę jakieś zdjęcia

Autor:  macciej [ Pn mar 03, 2008 11:26 pm ]
Tytuł: 

kilka nowych fotek

Obrazek

po oszlifowaniu, widok od płn-zach

Obrazek

po oszlifowaniu, widok od płn

Obrazek

początki malowania - partie litych skał i stawy - widok od wschodu z góry

Obrazek

to samo, tylko widok od północy

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn mar 03, 2008 11:30 pm ]
Tytuł: 

:shock: dajesz czadu :wink:
super sprawa :!:

Autor:  macciej [ Pn mar 17, 2008 9:49 pm ]
Tytuł: 

No i po malowaniu... błędów jednak nie uniknąłem do końca. Bardzo trudno jest za pomocą pędzla pokryć taką powierzchnię akrylami żeby była idealnie jednolita i gładka. Poza tym mając inne kolory byłem zmuszony mieszać farby ze sobą, żeby uzyskać taki odcień o jaki mi chodziło... nawet zatrudniłem w tym celu szwagierkę która kończy ASP i sporo maluje :) Ale bardzo trudno domieszać farby w ten sam sposób drugi raz, tak żeby osiągnąć identyczny odcień. Nie mogłem więc malować na raty, tylko całośc od razu, a to wtedy zawsze się odbija na dokładności i precyzji. Niektóre miejsca czekają więc pewne poprawki, ale muszę mieć nieco czasu na dokładniejszą analizę zdjęć i map. Najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć gotowe farby w puszeczkach czy tubkach z takimi dokładnie kolorami o jaki mi chodzi, wtedy mógłbym malować na raty i problem by nie istniał. Na przyszłość muszę się porządnie zaopatrzyć :)
No ale dalej jestem na etapie zbierania doświadczeń a nie robienia takich wypasionych map jak Jerzas

a oto i efekty:

Całość w świetle dziennym (ale dzień był szary i ponury), widok od północy

Obrazek

Dalej światło dzienne, Łomnica, Widły i Kieżmarskie Szczyty, nieostre po lewej to Pośrednia Grań i Lodowy, widok od płd-wsch

Obrazek

Dolina Zimnej Wody/Pięciu Stawów Spiskich i Dolina Staroleśna, widok z góry od płn-zach

Obrazek

A to całość, od Łomnicy do Gerlacha w sztucznym świetle, widok od płn-zach

Obrazek

Znów sztuczne światło, widok od płn. czyli z Podhala, szczyty są na tyle rozpoznawalne, że raczej nie muszę opisywać co jest co

Obrazek

I widok od wschodu, na pierwszym planie masyw Łomnicy

Obrazek

Dziękuję Żonie za cierpliwość i pomoc, szwagierce za dobór kolorów i Jerzasowi za cenne rady

Aha, jak widać w tych Tatrach wielkiej kalamity nie było :) mam nadzieje jeszcze taki widok pod koniec życia zobaczyć w realu

Autor:  Gnidek [ Wt mar 18, 2008 11:47 am ]
Tytuł: 

Ręce same składają się do oklasków :brawo:
Chcesz powiedzieć, że całe to pomalowałeś za jednym razem :?: :shock:

Autor:  macciej [ Wt mar 18, 2008 12:03 pm ]
Tytuł: 

Może nie tak... dany kolor trzeba nałożyć za jednym razem. A więc np. wszystkie partie skaliste muszą być zrobione jednorazowo, ale potem mozna sobie zrobić przerwę zanim zacznie się robić kolejne kolory

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/