Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Czarny szlak znad Zmarzłego Stawu do Żlebu Kulczyńskiego
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=570
Strona 1 z 2

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 8:02 am ]
Tytuł:  Czarny szlak znad Zmarzłego Stawu do Żlebu Kulczyńskiego

Mam pytanko. Nigdy nie przechodziłem tej trasy, a wybierasm sie tam z dziewczyną, której obycie z trudniejszymi miejscami w Tatrach nie jest zbyt duże. Poradzi sobie ? Była na Rysach i Krivaniu, ale miała spore opory przed łańcuchem na Jagnięcy. Z góry dziękuję.

Autor:  DraQs [ Śr sie 31, 2005 8:42 am ]
Tytuł: 

Trudność porównywalna z Rysami, może trochę większa przy zejściu. Największe trudności na samym początku - trochę łąńcuchów, kominek, ale raczej niezbyt strasznie. Potem po skałach do góry - czasami trzeba kombinować, gdzie iść, więc lepiej nie puszczaj panny przodem ;) Potem trochę osypujących kamsztorków, dochodzi się do czerwonego szlaku Orlej - tam też troszkę kombinowania, parę trawersów niezbyt stromych ścian - ogólnie nic strasznego. Niestety nie byłem na Jagnięcym, więc nie wiem dokładnie, o co chodzi, a na Rysach byliście od polskiej czy słowackiej strony? Jak od polskiej, to powinniście dać radę, jak od słowaków - to pytaj kogoś innego.

Autor:  zolffik [ Śr sie 31, 2005 8:47 am ]
Tytuł: 

skoro byliscie juz na rysach i krywaniu to tam sobie tez poradzi. na poczatku idzie sie dosc latwo. pozniej trzeba sie troche powspinac przy uzyciu lanuchow ale nie jest tak zle. wyzej zaczyna sie troche nieciekawie pozniewaz trzeba przejsc po osuwajacych sie kamieniach i naprawde trzeba uwazac. ale wg mnie gorzej sie tamtedy schodzi na dol niz wychodzi.

Autor:  Hog [ Śr sie 31, 2005 8:59 am ]
Tytuł: 

nie polecam po deszczu ---> jest bardzo ślisko, a woda spływa na łeb w rysie Zaruskiego.

Autor:  Hubert [ Śr sie 31, 2005 9:03 am ]
Tytuł: 

NO i w tym kominku teraz uszkodzone sa bodajze 2 lancuchy co troche dodaj pikanterii ale... nieduzo :) i ja bym jednak puscil dziewczyne przodem na dosc krotkiej odleglosci i asekurowal od dolu (przy schodzeniu odwrotnie , najpierw Ty pozniej Ona).

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 9:08 am ]
Tytuł:  Jak sie tu wkleja zdjęcia ???

Wielkie dzięki. Napiszcie mi jak sie tu wstawia obrazki to Wam wkleję zdjęcie tego łańcucha na Jagnięcym. Z tym że fotkę mam na swoim lokalnym dysku, a nie na stronce www. Thx. [/img]

Autor:  Hubert [ Śr sie 31, 2005 9:19 am ]
Tytuł: 

wejdz tam www.imageshack.us i kliknij przegladaj , pozniej host it. jak ci sie zaladuje to pod miniaturka beda trzy okienka z tekstem to wklej wszystko tutaj z pierwszego okienka i bedzie dzialac :)

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 9:40 am ]
Tytuł:  Łańcuch na Jagnięcy

Mam nadzieję, że mi sie udało ize pod tym linkiem będzie to zdjęcie.

http://img372.imageshack.us/my.php?imag ... icy0bx.jpg

Dzięki za wskazówki :)

Autor:  Hog [ Śr sie 31, 2005 9:46 am ]
Tytuł: 

to Kulczyński jest gorszy, wierz mi...

Autor:  zolffik [ Śr sie 31, 2005 9:51 am ]
Tytuł: 

ja wiem czy gorszy... mozecie sprobowac. jak dojdziecie do lancuchow i dziewczyna powie ze nie idzie tam mozecie kawalek wrocic i wyjsc zielonym szlakiem na granaty. tam nie ma zadnych trudnosci...

Autor:  zigulec [ Śr sie 31, 2005 10:25 am ]
Tytuł: 

Schodzilem zlebem Kulczynskiego dwa razy i coz moge powiedziec: na pewno trudnoscia sa usuwajace sie z pod nog kamienie. Jak ja szedlem akurat snieg splywal potezne platy takze wsadzilem plecak pod dupsko i 100metrow w dol pojechalem bo na nogach nie moglem ustac w bialym puchu.

Autor:  DraQs [ Śr sie 31, 2005 10:54 am ]
Tytuł: 

Nie, no, na pewno nie jest gorszy. Czy to jest zdjęcie z Waszej wycieczki? Bo jak tak, to z pewnością większą trudnością był śnieg... Kamienie dużo bardziej przeszkadzają przy zejściu - przt podejściu prawie nie ma z tym problemu. Byłem tydzień temu, czy nawet mniej, i śniegu została tylko maluteńka łatka pod samym żlebem. Swoją drogą, to chyba rekorodowo mało - dwa lata temu o podobnej porze z pół Koziej Dolinki było białe.
Dacie radę! :) Poza tym największe trudności są prawie na samym początku, także możecie się wycofać i iść np. na Granaty. Łańcuchów trochę mało, jeden zerwany, ale raczej to nie przeszkadza, za to dziwne jest to, że to jakiś stary typ łańcucha - jakieś takie dziwnie przzeplatane... W każdym razie raczej to nie przeszkadza. (z tego co pamiętam, takie same są w kominku za Czarnym Mniszkiem)

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 11:08 am ]
Tytuł:  Racja

Masz racje. Łańcuch na Jagnięcy nie jest az tak straszny, choć na osobach nie przepadającymi za expozycją robi fatalne wrażenie. Fotke zrobiłem pod koniec września tamtego roku, kiedy to przez cały czas od Zielonego Plesa szliśmy co najmniej po kostki w śniegu. Wtedy ten łańcych wyglądał wyjątkowo ponuro. Zresztą szlak powyżej Kołowej Przełęczy wyprowadzający na Jagnięcy był wtedy zamknięty, wiec nie pchalismy sie na upartego na ten łańcych bo nie było sensu. Wróciłem tam w tym roku przy przyzwoitej pogodzie i pokonanie go nie sprawiło mi żadnej trudności, a dało sporo, przyjemności. Zresztą dalsza część szlaku na Jagniecy jest całkiem emocjonująca. Nie ma już sztucznych ułatwień, ale w chwilami trzeba sie wspiąć przy pomocy rąk, a przy schodzeniu skorzystać z "5 punktu podparcia". A wracając do mojej planowanej na piatek wycieczki to zapomniałem dodać, że po osiągnięciu Orlej Perci zamierzamy nią przejść na Krzyzne. Dziękuje Wam za dotychczasowe wskazówki i opinie.

Autor:  DraQs [ Śr sie 31, 2005 11:13 am ]
Tytuł: 

Aanoo, to to jest już zupełnie ina rozmowa. Żleb Kulczyńskiego w porównaniu z trawersami na Buczynowych to jest pesteczka. Jesteś pewien, że dziewczyna podoła? Bo tam jest sporo paskudnych miejsc. Na szczęście macie po dordze możliwości zejścia z Granatów, także można się wcześniej ewakuować, jednak Buczynowe to nie jest kawałek, od którego warto zaczynać. Byliście na odcinku Świnica - Zawrat, albo chociaż Koziej Przełęczy od PIątki?

Autor:  Hubert [ Śr sie 31, 2005 11:25 am ]
Tytuł: 

Dokladnie taka sama trase robilem kilkanascie dni temu (znajdziesz opis w temacie tatry 2005, no i kilka zdjec :) ) Zleb kulczynskiego , tzn ten kominek to jedno z mniej latwychh miejsc (ze wzgledu na lancuchy). Na buczynowych przydaja sie dlugie nogi :P Zobacz sobie ten topic, powinno pomoc ;)

Pozdrawiam

Autor:  DraQs [ Śr sie 31, 2005 11:30 am ]
Tytuł: 

Tjaa. Ja pamiętam, że najbardziej mi dopiekła taka szczelina w masywie Buczynowych. ańcuch szedł nieco wyżej, przeprowadzając po "półce" nad nią, ale mi się tren pomysł nie podobał, i stwierdziłem, że pójdę przez szczelinę. No i się zaklinowałem - ani do góry, bo mi plecak utknął, ani w dół, bo nie mam gdzie. W końcu zeskoczyłem. :)
Cytuj:
Na buczynowych przydaja sie dlugie nogi :P Zobacz sobie ten topic, powinno pomoc :wink:

No, prztydają się, ale konieczne nie są... Ja tam przeszedłem mając 13 lat i 162 cm wzrostu. :D

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 11:33 am ]
Tytuł:  Ja tak

Ja byłem na Czerwonej Ławce, Ostrym Rohacu, a w odcinku Zawrat -Świnica nie widziałem nic emocjonującego. Raczej chodzi mi o ta białogłowę. Ale byc moze wybierze sie z nami stary wyjadacz, który Orlą przeszedł kilkanascie razy i niejedną via-ferratę w Alpach Julijskich, wiec w dwójke mam nadzieję, że sobie poradzimy z jej ewentualnymi fobiami :).

Autor:  DraQs [ Śr sie 31, 2005 11:40 am ]
Tytuł: 

Chodzi mi właśnie o nią. Jak dla mnie na odcinku Zawrat Świnica też nie ma nic emocjonującego, ale owa białogłowa ;) może mieć z deczka inne zdanie. Proponowałbym raczej przetestować ją w mniej ekstremalnych warunkach.;) :D No i sądząc po teoriach ekspertów ;) Orla Perć jest mimo wszystko trudniejsza niż Rohacze i Czerwona Ławka.

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 12:26 pm ]
Tytuł:  Zgadza sie

Ale Orla Perć jest najtrudniejsza jako cały szlak. Natomiast krótkie fragmenty innych szlaków moga dla niektórych byc trudniejsze od podobnych fragmentów na Orlej. Gdyby Czerwoną Ławkę przechodziło sie w kilka godzin to pewnie ona miałaby miano najtrudniejszego szlaku, ale ponieważ jak ktoś sie spręży to exponowany odcinek z łańcuchami przejdzie w kilkanaście minut to tak nie jest. Dlatego uważam, ze dla kogos najgorsze moze byc przejście przez Trzy Kopy, dla kogoś "Skalny Koń" na Ostrym Rohacu, a jeszcze dla kogoś innego zejście z Rohatki w stronę Polskiego Grzebienia. Choć patrząc całościowo niewątpliwie Orla Perć jest szlakiem najtrudniejszym.

Autor:  DraQs [ Śr sie 31, 2005 12:29 pm ]
Tytuł: 

No ja wiem... Trawersy na Buczynowych są naprawdę zabójcze... Ale "niekąpetętny" jestem, więc się nie będe wypowiadał, bo na Rohaczach i Ławce nie byłem.

Autor:  Carcass [ Śr sie 31, 2005 12:47 pm ]
Tytuł:  To polecam :)

Podaj mi maila to jak chcesz to wysle troche Ci fotek z Rohaca i Pricnego Sedla. Tylko na Rohaczu niestety nie zrobiłem fotek w najciekawszych miejscach, bo rece mi sie trzęsły - zwłaszcza, że było to tuz po burzy, a moje ówczesne buty pozostawiały wiele do życzenia :)

Autor:  Małgorzata [ Śr sie 31, 2005 2:09 pm ]
Tytuł: 

Może się wypowiem jako przykładowa białogłowa;-)... Orla Perć jest zdecydowanie najtrudniejsza z opisanych szlaków, dlatego, że jest najdłuższa, jest dużo ekspozycji, które podnoszą ciśnienie i większość wejść i zejść na nią też jest dosyć trudnych. Nawet jeśli przechodzi się tylko jakiś jej odcinek, to jednak trzeba wejść i zejść i prawie cały czas jest się jednak "w napięciu". Szlak przez Żleb Kulczyńskiego wydał mi się trochę trudniejszy niż wejście na Zawrat czy Kozią Przełęcz, ponieważ mi w pewnych momentach po prostu nóg "nie starczało". Czerwoną Ławką się trochę zawiodłam, jest "przereklamowana", nie spodziewałam się, że trudności tak szybko się skończą, a miał to być taki najgorszy słowacki szlak... ale sama trasa jest przepiękna... Podobnie szlak przez Polski Grzebień na Vychodną Vysoką też się z Orlą nie może równać...

Autor:  senior [ Śr sie 31, 2005 9:37 pm ]
Tytuł: 

Jesli chodzi o czarny szlak - ten pod kozim W. o tyle go nie polacam ze juz kilka razy gdy szedlem zielonym (o poranku) widzialem odrywajace sie skaly z pod koziego i ladujace w poblizu czarnego (raz nawet mala lawina zeszla)

Jesli chodzi o Orla - to rzeczywiscie Cz.R. jest duzo prostsza a gdyby nie ludzie w tenisowka i male dzieci to mozna by nie zauwazyc ze Cz.La. nalezy w ogole do trudnych przejsc (oczywiscie zeby nie bylo -nie jest to banalny szlak)
pozdrawiam

Autor:  Łukasz T [ Pt wrz 02, 2005 12:18 pm ]
Tytuł:  Re: To polecam :)

Carcass napisał(a):
Podaj mi maila to jak chcesz to wysle troche Ci fotek z Rohaca i Pricnego Sedla. Tylko na Rohaczu niestety nie zrobiłem fotek w najciekawszych miejscach, bo rece mi sie trzęsły - zwłaszcza, że było to tuz po burzy, a moje ówczesne buty pozostawiały wiele do życzenia :)


To może będą te najciekawsze miejsca ( oczywiście nie wszystkie ).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W tą sobotę byliśmy na trasie Grześ - Rakoń - Wołowiec - Rohacze - Smutna Przełęcz.

Autor:  psionides [ Pt wrz 02, 2005 3:28 pm ]
Tytuł:  Re: To polecam :)

Łukasz T napisał(a):
W tą sobotę byliśmy na trasie Grześ - Rakoń - Wołowiec - Rohacze - Smutna Przełęcz.

Hmm ... to czemu ktoś mi ostatnio tłumaczył, że nie wolno przechodzić przez słowacką granicę gdzie indziej niż na Rysach i na Łysej Polanie, bo można dostać szlaban na wjazd do Słowacji?...

Autor:  Hubert [ Pt wrz 02, 2005 3:47 pm ]
Tytuł: 

Nie, że nie wolno tylko że podejmujesz w ten sposob spore ryzyko :P

Autor:  DraQs [ Pt wrz 02, 2005 5:13 pm ]
Tytuł: 

Nie wolno, ale od tego są zasady... ;) :P ;)



Ale te zdjęcia... To jest to... W przyszłym roku obowiązkowo Rohacze. :)

Autor:  DraQs [ Pt wrz 02, 2005 8:54 pm ]
Tytuł: 

Pytanko małe... DLACZEGO TO JEST PRZENIESIONE? :shock:

Autor:  dresik [ Pt wrz 02, 2005 9:03 pm ]
Tytuł: 

DraQs napisał(a):
Ale te zdjęcia... To jest to... W przyszłym roku obowiązkowo Rohacze. :)

Sczerze mówiąc mnie Rohacze trochę rozczarowały. Chyba najbardziej to podobały mi sięte kopczyki jakiś kawałek przed Smutną Przełęczą. Ot zobaczymy w pażdzierniku dalszą trasę przez Tri Kopy i Banikov.

Autor:  Smyk [ So wrz 03, 2005 7:32 pm ]
Tytuł: 

powtórzę refleksje z tematu 'Orla Perć', bo - jak widzę - i tutaj porównuje się trudności szlaków licząc łańcuchy i inne sztuczne zabezpieczenia
Nie mogę się powstrzymać, żeby nie zwrócić uwagi na jedną rzecz... Jak kolor oznaczenia nie mówi nic o wymaganiach szlaku, tak i mierzenie trudności szlaku ilością łańcuchów jest sporym nieporozumieniem. Wiadomo, że łańcuchy, liny, klamry, drabinki są instalowane na szlakach turystycznych w celu ułatwienia wędrówki i zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim turystom (głównie średniosprawnym lub mniej sprawnym), często mają stanowić dodatkowe zabezpieczenie tylko w pewnych porach roku lub w bardziej uciążliwych warunkach atmosferycznych... Czy nie spotkaliście takich ciągów zabezpieczeń, z których wcale nie trzeba korzystać?... bo ja bardzo wiele (na słynnej Orlej, na osławinej Czerwonej Ławce, na Szpiglasowej i w wielu innych miejscach). Pomyślcie o tym w wolnej chwili...

Żleb Kulczyńskiego, mimo stromizny i sporej ilości łańcuchów należy wg mnie do całkiem łatwych w podejściu, dlatego wszystkim nie znającym jaszcze tego szlaku polecałbym go ująć w planach wycieczki jako dojście na grań, a nie zejście. Nie ma 'mrożących krew w żyłach' ekspozycji. Praktycznie można wejść na przełączkę nie korzystając z tego udogodnienia jakim są łańcuchy...
...ale Hasiomaszkietnik napisał(a):
nie polecam po deszczu ---> jest bardzo ślisko, a woda spływa na łeb w rysie Zaruskiego.
...a zaraz potem zigulec napisał(a):
(...)na pewno trudnoscia sa usuwajace sie spod nog kamienie. Jak ja szedlem akurat snieg splywal(...).
...dodając swoje spostrzeżenia, senior napisał(a):
(...) widzialem odrywajace sie skaly spod koziego i ladujace w poblizu czarnego [szlaku] (raz nawet mala lawina zeszla)
(potwierdzam, i Żleb Kulczyńskiego i Czarne Ściany są zwietrzałe i groźne szczególnie wiosną)
...nawiązując do pomysłu Carcassa pójścia Orlą do Krzyżnego, DraQs napisał(a):
Żleb Kulczyńskiego w porównaniu z trawersami na Buczynowych to jest pesteczka. (...) tam jest sporo paskudnych miejsc (...) No ja wiem... Trawersy na Buczynowych są naprawdę zabójcze...
... a zrekapitulowałem uwagi kolegów, gdyż wszystko to warto uwzglądnić przed wyprawą z dziewczyną o nieznanej do końca odporności i wydolności, u progu tatrzańskiej jesieni.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/