Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

tatralandia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=6273
Strona 1 z 1

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 2:36 pm ]
Tytuł:  tatralandia

witam jako nowy forumowicz mam pytanko co sądzicie o tym ośrodku czy są tam tylko baseny czy też naprawdę miłe do chodzenia szlaki . czy ktoś tam był i korzystał z atrakcji besenowych tego ośrodka. jakie wrażenia i opinie ? czy warto tam zajżec czy mocno przereklamowany

Autor:  Gustaw [ Wt paź 21, 2008 2:57 pm ]
Tytuł: 

G-SCHOCK napisał(a):
czy są tam tylko baseny czy też naprawdę miłe do chodzenia szlaki

Trochę dziwne pytanie bo basen to basen a szlak to szlak ... Albo ktoś się idzie kąpać albo idzie na wycieczkę ... Nie wiem jak to ze sobą łączyć.
Tatralandii nie znam. Wydaje mi się, że myślisz o zakwaterowaniu gdzieś w okolicy Tatralandii i starasz się ustalić czy w przypadku niepogody albo kłotni rodzinnej można sobie gdzieś w okolicy połazić ... Czy o to chodzi ? Wydaje mi się też, że dużo zależy od tego jak tam zamierzasz się dostać i czy będzieś miał jakiś transport na miejscu. Jeżeli to wyjazd typu wycieczki zorganizowanej to prawdopodobnie możesz mieć problem z wyborem tras itp. Natomiast jeśli jedziesz tam autem to w sumie zawsze możesz sobie dojechać na miejscu gdzie tylko chcesz i Twoje obawy są bezzasadne ...
Tak to widzę ...
:roll:

Autor:  nyk [ Wt paź 21, 2008 3:10 pm ]
Tytuł: 

Jeżeli chodzi o kompleks basenów to jest jak najbardziej ok, można poszaleć za przyzwoitą kasę (byłem w lato kiedy wszystkie atrakcje na zewnątrz były otwarte),

Autor:  Jędruś [ Wt paź 21, 2008 3:17 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Tak to widzę ...
:roll:

I mnie się widzi, że dobrze widzisz. Tak a'propos to mnie akurat brzydzi takie tarło, ale Junior był w te wakacje, choć nie jestem w tej chwili pewien czy w Popradzie czy w Mikulaszu, ale gdzieś tam był. Z grupy kilkunastu osób ok. 10 rzygało jak koty już w drodze powrotnej. Ostatni dwaj, jak się zdawało zdrowi osobnicy, ocheftowali korytarz na kwaterze około północy. Radzę uważać z tymi basenami termalnymi...

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 3:20 pm ]
Tytuł: 

Gustaw bardziej chodziło mi o łażenie w dzień a wieczorem korzystanie z basenów i sauny a pytam dlatego bo znajomi chcieli mnie wyciagnac i nie wiem czy będe miał gdzie połazic bo baseny lubię ale nie do przesady ale twoja opcja z kłótnią rodzinna jest całkiem niezła :wink: nyk a jak tam ze szlakami bo jak kiepsko to zawsze można dojechac do Zakopca . jestem mobilny także niemam z tym kłopotu

Autor:  Gustaw [ Wt paź 21, 2008 3:59 pm ]
Tytuł: 

G-SCHOCK napisał(a):
chodziło mi o łażenie w dzień a wieczorem korzystanie z basenów i sauny

No i wszystko jasne ...

G-SCHOCK napisał(a):
jestem mobilny także niemam z tym kłopotu

To ja nie widzę problemów ... Tylko kupić mapę i sobie przebierać w szlakach ...

Nie ma nic fajniejszego jak za dnia dać sobie w górach w d*** a potem po wycieczce odmaczać się w baseniku ... Pełna kultura ... Tego mi właśnie brakowało w zamierzchłych czasach pod Tatrami ...
Teraz realizuję takie zachcianki latem Hiszpanii ... po wycieczce zrzucam z siebie z gracją przepocone ciuchy i z lekka wskakuję do skąpanego w popołudniowym słońcu basenu ... Ach jak przyjemnie ... Ach ... :lol:

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 4:19 pm ]
Tytuł: 

i dlatego pisałem czy faktycznie warto tam się wybrac czy nie jest to przereklamowane miejsce (taka imitacja twojej hiszpani Gustaw :lol: ) może ktoś sie jeszcze dopisze i wyrazi swoje zadanie na temat tego miejsca . a ty nyk tylko korzystałeś z basenów czy tez z jakichś innych tamtejszych atrakcji i czy troszkę połaziłeś ?

Autor:  Gustaw [ Wt paź 21, 2008 4:41 pm ]
Tytuł: 

G-SCHOCK napisał(a):
taka imitacja twojej hiszpani Gustaw

Tatralandia czy Aqualandia czy zwykły basen czy jeziorko albo plaża ... wszystko jedno ... po wycieczce najważniejsze jest pluskanie się w wodzie ... :lol:
Namawiano mnie na Tatralandię ale nie było okazji. Znam z Benidormu Aqualandię, pewnie coś podobnego chociaż bez gorących źródeł itp itd. Moja opinia jest prozaiczna ... super sprawa pod warunkiem, że nie ma gigantycznych kolejek do "atrakcji" ... Stanie pół godziny w kolejce, żeby potem w 5 minut spłynąć pontonem przez kaskady jest mało "atrakcyjne" ... Kolejki do zjeżdżalni były na szczęście krótsze ... Trochę podobnie jak z wjazdem na Kasprowy ... :lol: Dlatego warto sprawdzić jak to wygląda w tej całej Tatralandii ... szczególnie w sezonie kiedy się tam wybierasz ...

Autor:  zbych [ Wt paź 21, 2008 4:47 pm ]
Tytuł: 

Okolice Liptovskiego Mikulasza jest to świetne miejsce na wypoczynek i połażenie po górach. Najlepiej jakaś kwatera w Demanowskiej Dolinie, ponikekąd pięknej. Najbliżej jest oczywiście w Tatry Niżne, ale całkiem niedaleko także w słowackie Zachodnie, a także Wielką Fatrę, góry Choczańskie, a nawet Małą Fatrę i Tatry Wysokie. Szlaków tyle, że można by chodzić dwa miesiące, a góry przepiekne. Nie ma jakiejkolwiek potrzeby jeździć do Zakopanego.
Natomiast co do Tatralandii mam mieszane uczucia. Wcale nie tak tanio: http://www.tatralandia.sk/main.php?menu=cenaa&lang=pl, a poza tym bardzo dużo ludzi, zwłaszcza w brzydką pogodę. Ale sporo atrakcji. Nie trzeba pół godziny czekać na ponton, ale popływać ciężko. Cięzko też się dopchać pod bicze wodne etc.
Podobnie wygląda w niedalekiej Beszenowej. http://www.besenovanet.sk/__pl/
Osobiście wolałem jeździć do pobliskiego Liptovskiego Jana, gdzie raptem jeden duży basen, parę małych, bez zjeżdżalni, ale można było normalnie popływać, z tym że woda trochę zajeżdżała siarkowodorem.

Autor:  zbych [ Wt paź 21, 2008 4:53 pm ]
Tytuł: 

[quote="zbych"]Okolice Liptovskiego Mikulasza jest to świetne miejsce na wypoczynek i połażenie po górach. Najlepiej jakaś kwatera w Demanowskiej Dolinie, ponikekąd pięknej. Najbliżej jest oczywiście w Tatry Niżne, ale całkiem niedaleko także w słowackie Zachodnie, a także Wielką Fatrę, góry Choczańskie, a nawet Małą Fatrę i Tatry Wysokie. Szlaków tyle, że można by chodzić dwa miesiące, a góry przepiekne. Nie ma jakiejkolwiek potrzeby jeździć do Zakopanego.
Natomiast co do Tatralandii mam mieszane uczucia. Wcale nie tak tanio: http://www.tatralandia.sk/main.php?menu=cenaa&lang=pl, a poza tym bardzo dużo ludzi, zwłaszcza w brzydką pogodę. Ale sporo atrakcji. Nie trzeba pół godziny czekać na ponton, ale popływać ciężko. Cięzko też się dopchać pod bicze wodne etc.
Podobnie wygląda w niedalekiej Beszenowej. http://www.besenovanet.sk/__pl/
Osobiście wolałem jeździć do pobliskiego Liptovskiego Jana, gdzie raptem jeden duży basen, parę małych, bez zjeżdżalni, ale można było normalnie popływać, z tym że woda trochę zajeżdżała siarkowodorem.
Natomiast ani ja, ani nikt z mojej rodziny czy znajomych nie chorował po tych basenach.

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 5:06 pm ]
Tytuł: 

Gustaw jak będe jechał to napewno poza sezonem . tak samo jak ty i chyba wielu innych ludzi tego forum nietrawię ścisku to chyba tylko ludzie z forum cntrum handlowych :wink:

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 5:10 pm ]
Tytuł: 

zbych wielkie dzięki za taką podpowiedz o to mi właśnie chodzioło

Autor:  Gustaw [ Wt paź 21, 2008 5:17 pm ]
Tytuł: 

G-SCHOCK napisał(a):
Gustaw jak będe jechał to napewno poza sezonem .

Dobry pomysł ale czasami się nie da ... ja byłem u szczytu sezonu bo nie było wyboru ... to nie znaczy, że było źle ... człowiek się "uczy" każdego miejsca ... nam zajęło dobre pół pierwszej wizyty, żeby się zorientowac co warto ze sobą zabrać, jak wyglądają przebieralnie, gdzie są kible, co ile kosztuje, gdzie są jakie atrakcje, ile się gdzie stoi i czy warto ... Za drugim razem, mimo tłoku, było duzo lepiej bo już znaliśmy miejsce i wiedzieliśmy co chcemy robić, ile nam to zajmie i ile będzie kosztować ... Zapewne podobnie będzie z Tatralandią.

Zbych jest rzeczowy facet więc weź pod uwagę to co napisał. Może jeszcze ktoś coś dorzuci. Myślę, że przynajmniej raz warto się wybrać i coś nowego odkryć dla siebie. Bo inaczej nigdy się nie dowiesz czy warto czy nie ... :)

PS
Link do Tatralandii zapodał Zbych.
Dla porównania tutaj link do hiszpańskiej Aqualandii -> http://www.aqualandia.net/index.php?con ... virtual_en
Zauważ, że sporo z tych zjeżdżalni jest w sumie podobnych w obu parkach ... Aqualandia to już stary park co widać po lekko rdzewiejących konstrukcjach. No i skala jest trochę (ale nie tak dużo) większa ale Benidorm to nie Liptowski Mikulasz ...

PS2
Jeszcze takie drobiazgi. Nie wszystkie atrakcje są dostepne dla małych dzieci. Dlatego dopiero w tym roku pojechaliśmy z córką (9 lat). No i warto umieć pływać. Nikt tego nie sprawdzał w Aqualandii ale ja bym się po prostu bał zabrać ze sobą dzieci, które nie umieją pływać. Żona nie umie i tylko nosiła za nami torbę z gratami (za drugim razem juz byliśmy mądrzejsi i wykupiliśmy za kilka euro locker).

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 5:31 pm ]
Tytuł: 

z tego co opisał Zbych (a zrobił to naprawdę rzeczowo ) to naprawde warto tam się pokazac tak więc następnym razem jak znajomi zaproponują chyba dam się skusic . i tak jak mówisz Gustaw każdego miejsca trzeba się nauczyc ale jak jedzie sie w dobrym składzie to troszkę lżej to przychodzi a jak cie znudzą znajomi i chcesz odsapnąc to zawsze będzie gdzie się urwac

Autor:  G-SCHOCK [ Wt paź 21, 2008 5:37 pm ]
Tytuł: 

Gustaw faktycznie miejsce bardzo miłe tak można wypoczywac dzień góry wieczór basenik :lol: . mam ten sam problem żona nie pływa a córka się uczy ma 6 lat

Autor:  zbych [ Śr paź 22, 2008 8:59 am ]
Tytuł: 

W Tatralandii czy Beszenowej jest sporo atrakcji nadających się także dla niepływaków. Zjeżdża się do basenu, w którym można spokojnie stanąć, są brodziki, miejsca leżankowe w wodach termalnych etc. Moja córka nie pływa jeszcze (3 l.) i frajdą dla niej był brodzik z kupą dzieciaków. Ale rację ma Gustaw, że większość atrakcji w tego typu obiektach jest dla dzieci większych i pływających - tak na > ca. 8 lat.
Natomiast teren w ogóle jako miejsce do wypoczynku jest rewelacyjny, zwłaszcza dla osoby zmotoryzowanej. Sam się wybiorę chyba z rodziną i znajomymi w przyszłym roku. Już uknuliśmy z kumplem plan - zostawi się czasem dzieciaki z żonami, a samemu w góry :)
W Demanowskiej jest jeszcze dwa wyciągi krzesełkowe pod Chopok, więc nawet z rodzinką można się wybrać wyżej, dwie piekne jaskinie: Swobody i Lodowa, da się przyzwoicie zjeść. Zjeść można również na terenie basenów, ale dość drogo i niezbyt smacznie.
Dojazd samochodem jest niezły, nie warto się pchać przez Zakopane, lepiej pojechać np. przez Bielsko - Żywiec - Korbielów - Namestowo - Dolny Kubin - Rużemeberok.

Autor:  Gustaw [ Śr paź 22, 2008 10:07 am ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
Ale rację ma Gustaw, że większość atrakcji w tego typu obiektach jest dla dzieci większych i pływających - tak na > ca. 8 lat.

W Aqualandi przy wejściu na "atrakcję" zawsze stoi jakiś służbista z miarką i sprawdza wzrost. Wstęp nie według wieku tylko wzrostu ... coś to brzmi jak z "Pod Papugami" ... :lol:

G-SCHOCK napisał(a):
córka się uczy ma 6 lat

Ja swoją do pływania gonię od kilku lat. Powód był prozaiczny - jeździmy do mojej Ciotki a tam mają basen dość głęboki, dwa, trzy schodki i robi się 1m i głębiej. W płytszej części jest min 1.5m. Córka pływała z tymi różnymi styropianowymi paskami, dmuchanymi pierdółami ale raz zapomniała założyć je, zrobiła jeden krok za daleko i się topiła. Po tych kilku latach nauki efekty nauki są rewelacyjne bo rok temu (miała prawie 8 lat) już pływała bez tych różnych pomocy i bez strachu skakała do wody i nurkowała w basenie a obecnie (9 lat) już lepiej pływa ode mnie. W tym roku poszliśmy zupełnie bezstresowo do tej Aqualandii a w morzu nurkowaliśmy z rurką ... świetna sprawa ... ogląda się w naturalnym środowisku jakieś rybki, wodorosty, ośmiornice, kałamarnice, rozgwiazdy ... córka szalała z zachwytu ...

zbych napisał(a):
Bielsko - Żywiec - Korbielów - Namestowo - Dolny Kubin - Rużemeberok

Dokładnie.

Autor:  zbych [ Śr paź 22, 2008 10:42 am ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
W Aqualandi przy wejściu na "atrakcję" zawsze stoi jakiś służbista z miarką i sprawdza wzrost. Wstęp nie według wieku tylko wzrostu ... coś to brzmi jak z "Pod Papugami" ... :lol:

W słowackich nikt tego nie sprawdza.
Natomiast ciekawostką jest to, że cennik w Tatralandii jest uzależniony od wzrostu, a w Beszenowej od wieku. Dla mnie przy wysokiej 3 latce bardziej się opłacało w Beszenowej, bo wchodziła za darmo, a dodatkowo trzeba było tylko kilkanaście km zrobić autosradą.
Przy pieknej pogodzie bardziej się opłaca Beszenowa, bo tam jest tańszy pakiet ekonomiczny obejmujący zewnętrzne baseny. W środku jest nie za dużo.
Natomiast na brzydką pogodę chyba lepiej Tatralandia, tam pod dachem jest tego dobra więcej, a nie ma takich pakietów ekonomicznych. Przy czym w sezonie przy brzydkiej pogodzie w Tatralandii był straszny kocioł.

Autor:  Gustaw [ Śr paź 22, 2008 10:53 am ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
tam jest tańszy pakiet ekonomiczny

Fajna sprawa ... pakiety ... :wink:
Anyway, w sumie miałem o tym wspomnieć, że ważne jest wypracowanie sobie strategii czasowo-finansowej ... W każdym takim parku są inne zasady opłat więc jakiejś standardowej reguły chyba nie ma ... Jak się chce i chodzić i pływać no to trzeba sobie to wszystko przemysleć "logistycznie" tak, żeby nie płacić fortuny za pół godziny basenu po wycieczce ... Np w Aqualadii bilety były generalnie całodniowe lub popołudniowe (do tego jeszcze jakieś tam sezonowe, łączone z Mundomar, ulgowe itp itd). Ponieważ tanio nie było więc wejście na godzinkę było bez sensu. Skwituję to tylko jedną radą, że trzeba sobie cennik "przestudiować" a potem planować wycieczki z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z takiego cennika ...

Autor:  G-SCHOCK [ Cz paź 23, 2008 6:20 pm ]
Tytuł: 

dzięki wielkie panowie pomogliście już wiem że przy propozycji znajomych napewno zdecyduje się na taki wyjazd tym bardziej że zawsze bede miał gdzie połazic .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/