Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Wejście na RYSY
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=7616
Strona 14 z 17

Autor:  Redemption MM [ Śr wrz 12, 2018 10:46 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Jejku śliczna i zgrabna dziewczyna. Kurdę jedną ręką dysponując.. hmm.. sprawna. I te fryzury zmieniane do ujęć. Bomba :lol:
(weszłam na jej YT- laska jeździ ścigaczem, żongluje futbolówką i tańczy z hula hop :wink: )
Mnie dziwią ludzie walący sobie selfie, na którym widać tylko gębę, kiedy ja stoję obok i z chęcią walnę im fotę na dodatek z GÓRSKIM TŁEM! :mrgreen:

Autor:  Pan Maciek [ Śr wrz 12, 2018 12:13 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Laska 8/10
Wygibasy przed kamerą połączone z pogardą piękna gór oraz samouwielbienie 0/10
Razem mocne 2/10

Autor:  Gieferg [ Śr wrz 12, 2018 4:44 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Łukasz T napisał(a):
Cudne podejście.


Zaprezentuj swoje mądralo.

Autor:  Pan Maciek [ Śr wrz 12, 2018 5:00 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Aleś go super zgasił, ja bym jeszcze ostrzej pojechał.

Autor:  gb [ Śr wrz 12, 2018 6:14 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

tomek.l napisał(a):
Ziutek rzucający kamieniem z Wagi.

To dla mnie rola i scena godna Oscara...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Pan Maciek [ Śr wrz 12, 2018 6:34 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

https://www.youtube.com/channel/UCu-g0W ... RQBHO-Rxsw
:shock:
I po co się na Rysy męczyć

Autor:  gb [ Śr wrz 12, 2018 9:16 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Rozszerzenie kręgu odbiorców... Bez tych Rysów - w życiu byś tam nie do Koleżanki pogromczyni Tatr nie zajrzał... A tak...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Redemption MM [ Cz wrz 13, 2018 6:34 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tylko ten dance kiepski baaardzo

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 13, 2018 6:37 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Gieferg napisał(a):
Zaprezentuj swoje mądralo.


Pan Maciek napisał(a):

Aleś go super zgasił, ja bym jeszcze ostrzej pojechał.


No nie wiem czy mogę się odezwać … :oops: Ale obiecuję, że jak pójdę na te Rysy to nakręcę film. Przygodowy.

Autor:  Pan Maciek [ Cz wrz 13, 2018 7:42 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

A o serialu nie pomyślałeś?
Rysy s01e08

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 13, 2018 9:07 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Pan Maciek napisał(a):
A o serialu nie pomyślałeś?


Nie wiem czy mam odpowiednie podejście.

Autor:  Gieferg [ Cz wrz 13, 2018 11:28 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Doczekamy się odpowiedzi, czy jesteśmy skazani na to pitu pitu o dupie Maryni? A może właśnie w taki sposób natrzaskałeś te 22k postów?

Chętnie podyskutuję o "podejściach" w kontekście zarówno powodów do wchodzenia na Rysy czy chodzenia po górach ogólnie, pod warunkiem, że nie będę zmuszony schodzić do zbyt niskiego tej dyskusji poziomu. Wysil się trochę.

Autor:  Krabul [ Cz wrz 13, 2018 11:41 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Pan Maciek napisał(a):
https://www.youtube.com/channel/UCu-g0WevJXQFwRQBHO-Rxsw
:shock:
I po co się na Rysy męczyć

https://www.youtube.com/channel/UCu-g0W ... Rxsw/about
Może zostaniesz followersem?

Autor:  Pan Maciek [ Cz wrz 13, 2018 1:32 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

:mrgreen:
Kali tańczyć i być szczęśliwy
***

Gieferg napisał(a):
Chętnie podyskutuję o "podejściach" w kontekście zarówno powodów do wchodzenia na Rys

No właśnie, wracając do tematu.
Ja mam zupełnie inne podejście od tych wszystkich "zaczynam od Rysów". Pomijając fakt, że od lat trąbią o tym ratownicy, przewodnicy, żeby to sobie spokojnie rozłożyć, stopniować itp. A nie od razu hop na Rysy, bo najwyższe. Pewnie sporo da radę, ale nie mało też nie daje rady i pogotowie ma co robić.
Efektem tego jest tłum na szczycie, jaki widać na tanecznym video. Coś, co skutecznie odstrasza a nawet żenuje. Nie pojmuje jaka przyjemność jest wyjść na szczyt w takich okolicznościach. Ja bym się pochlastał.
Samej motywacji - bo najwyższe też nie pojmuję. Co to ma niby oznaczać? Taki ze mnie przech*** bo wyszedłem na najwyższy? Wyjdź na niższy a ciekawy i bez tłoku, za to z dużo większą satysfakcją, jest takich niemało. Popatrz z niego na Rysy, zrozumiesz.
To mówiłem ja, wizytator ponad 130 szczytów w Tatrach, w tym 11 WKT, niebędący nigdy na Rysach. Zamierzam tam skończyć :mrgreen:

Autor:  magis [ Cz wrz 13, 2018 3:28 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Pan Maciek napisał(a):
Zamierzam tam skończyć

Ale ze sobą, z Tatrami, czy jeszcze z czymś innym :wink: ?
Gieferg napisał(a):
Chętnie podyskutuję o "podejściach" w kontekście zarówno powodów do wchodzenia na Rysy czy chodzenia po górach ogólnie

Niezwykle ważki temat. Wart założenia nowego wątku, działu, a może nawet i nowego forum dyskusyjnego.

Autor:  Pan Maciek [ Cz wrz 13, 2018 3:45 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

magis napisał(a):
Pan Maciek napisał(a):
Zamierzam tam skończyć

Ale ze sobą, z Tatrami, czy jeszcze z czymś innym :wink: ?

Z niechodzeniem na Rysy

Autor:  magis [ Cz wrz 13, 2018 4:07 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

A widzisz - jednak coś innego. Skończysz na Rysach z niechodzeniem na Rysy. I jednocześnie zaczniesz chodzenie :wink:.
A propos powodów chodzenia po górach.
Ostatnio spotkałem dwóch turystów w mało uczęszczanych miejscach na Słowacji. Byłem zadowolony, że inni również wybierają się na szlaki w tak odludne tereny. Po krótkich wymianach zdań okazało się, że pierwszy wybierał się na grzyby, a drugi na jagody :wink: .

Autor:  Gieferg [ Cz wrz 13, 2018 7:02 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Cóż, po Tatrach chodzę ledwo dwa lata, nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby zaczynać od najwyższego szczytu.
Przeszedłem dolinki z D5S włącznie, potem Giewont, Nosal, Sarnia Skała, Czarny Staw pod Rysami, Kasprowy x2, Czerwone Wierchy, Wołowiec, Kościelec, w planach przed Rysami była jeszcze Świnica i Szpiglasowy Wierch ale na razie nie udało się tam wybrać. Starczy, czy trzeba zaliczyć wszystkie szczyty przed tym najwyższym?

Cytuj:
Nie pojmuje jaka przyjemność jest wyjść na szczyt w takich okolicznościach. Ja bym się pochlastał.


Na Giewoncie odstałem pod łańcuchami godzinkę, a na szczycie było tłoczno jak w ulu. W niczym mi to nie zepsuło przyjemności ze zdobycia pierwszego tatrzańskiego szczytu i wspominam cały ten dzień bardzo dobrze.

Cytuj:
Samej motywacji - bo najwyższe też nie pojmuję. Co to ma niby oznaczać? Taki ze mnie przech*** bo wyszedłem na najwyższy?


Łącząc swoje główne zainteresowania (film i góry) chcę zrobić (na uzytek własny i tych, co ze mną chodzą) serię filmów z wycieczek w Tatry, w której znajdzie się każdy szlak jaki będę w stanie przejść, a jak taka seria by wyglądała bez najbardziej znanych szczytów jak Rysy czy Giewont? Na chwilę obecną raczej nie spodziewam się kiedykolwiek robić Orlej Perci (choć może spróbuję same Granaty), na razie nie wiem jak z przełęczą pod Chłopkiem, za małe doświadczenie żeby stwierdzić, czy jest sens się tam pchać. Ale na Rysy myślę, że mogę dać radę. So why, the F, not? Na inne, ciekawe i mniej zatłoczone szczyty też chętnie pójdę, ale w tej chwili priorytetem są Rysy.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz wrz 13, 2018 7:12 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Lubię jaja, ale ich nie znoszę

Autor:  Pan Maciek [ Cz wrz 13, 2018 8:18 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Jeśli nie przeszkadza ci tłum, harmider i kolejka do łańcucha to okej, rozumiem. I nic nie mam już do dodania.

A co do MPpCh to też nigdy nie kumałem o co z tym kaman. Normalny szlak dla ludzi, tyle, że bardziej wymagający od jakiegoś spacerniaka. Nie licząc lękowo-wysokościowych i pały z WF-u to jest najnormalniejszy z normalnych szlaków górskich dla każdego.

Autor:  Redemption MM [ Pt wrz 14, 2018 8:35 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Ale widziałeś?

https://www.facebook.com/planeta.gor/ph ... =3&theater

Autor:  Łukasz T [ Pt wrz 14, 2018 9:19 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

prof.Kiełbasa napisał(a):
Lubię jaja, ale ich nie znoszę


To może kolega Gieferg nakręci film "Górskie jaja" ?

Autor:  tomek.l [ Pt wrz 14, 2018 9:45 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Redemption MM napisał(a):
To tak zwani "Rysownicy"

Ale jak już ktoś chce to wcale tak nie musi być.
Wystarczy spać w Moku i wyjść naprawdę wcześnie rano.
I w terminie mniej turystycznym.
Wrzesień w tym roku jest jakoś wyjątkowo tłoczny.

Autor:  net. [ Pt wrz 14, 2018 10:49 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Redemption MM napisał(a):


Cholera, tyle osób tam napiera, kolejki jak w Lidlu popołudniową porą, część osób pewnie mniej obyta z górami, a ja się boję i Rysów nawet w planach nie mam xD

Autor:  Redemption MM [ Pt wrz 14, 2018 10:54 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

net. napisał(a):
Redemption MM napisał(a):


Cholera, tyle osób tam napiera, kolejki jak w Lidlu popołudniową porą, część osób pewnie mniej obyta z górami, a ja się boję i Rysów nawet w planach nie mam xD


Ja też nie mam, podobnie Giewonta, ale ostatnio synowi obiecaliśmy, więc trzeba będzie się zmierzyć ze wstaniem o świcie któregoś letniego poranka :D

Autor:  Krabul [ Pt wrz 14, 2018 11:31 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Na Rysy warto pójść dla kapitalnej panoramy, chyba najlepszej dostępnej znakowanym szlakiem w Tatrach. Taka jest moja subiektywna opinia.
Szlak nie jest zbyt ciekawy, ot, po schodach mozolnie do góry, potem trochę łańcucha, w większości przydatnego tylko przy deszczu lub oblodzeniu.
Sama góra - od wschodu wręcz paskudna :mrgreen:
W Chacie pod Rysami przepyszna herbata.

A z tymi tłumami to nie ma aż takiej tragedii, to zdjęcie jest zrobione pewnie w niedzielę lub święto. Wystarczy pójść w dzień powszedni, wyjść bardzo wcześnie, tak 4 rano z Palenicy lub 6 rano z Morskiego Oka i będzie luz.

Autor:  Redemption MM [ Pt wrz 14, 2018 11:41 am ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Jak większość laików mam lęk przed łańcuchami. Tak jak jeszcze w górę ok, to schodząc kaplica. Gumowe ręce :mrgreen:

Sobota

Autor:  net. [ Pt wrz 14, 2018 12:10 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Redemption MM napisał(a):
Jak większość laików mam lęk przed łańcuchami. Tak jak jeszcze w górę ok, to schodząc kaplica. Gumowe ręce :mrgreen:

Redemption MM napisał(a):

Ja też nie mam, podobnie Giewonta, ale ostatnio synowi obiecaliśmy, więc trzeba będzie się zmierzyć ze wstaniem o świcie któregoś letniego poranka :D


Akurat co do Giewontu to problemów z tym nie miałam, no może jakoś ciężko było mi podnieść nogę na skałę przy pierwszym łańcuchu :D ale poza tym było ok. Przy schodzeniu również... Nawet wolę schodzić, bo w razie obaw można zjeżdżać na tyłku, w małym stopniu wspomagając się łańcuchem, a bliskość skały daje mi jakiś dodatkowy komfort :D

Zejście ze Szpiglasowej po łańcuchach też problemowe nie było, ale Rysów obawiam się też ze względu na czasochłonność trasy (przed świtem bez samochodu to się pewnie na Palenicę nie dojedzie, a nocleg w schronisku - to akurat trudno planować z większym wyprzedzeniem, a później miejsc już przecież nie ma) i większą ekspozycję, która na pewno tam jest, nie ze względu na same łańcuchy, bo tych - w przeciwieństwie do drabinek - jakoś się nie boję.

Autor:  Pan Maciek [ Pt wrz 14, 2018 1:48 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Redemption MM napisał(a):
Jak większość laików mam lęk przed łańcuchami.

Jaka większość? Z moich obserwacji, przy łańcuchu ze strachu zesrał się jakiś 1 promil. Reszta odważnie ciśnie, starzy, młodzi, chudzi, grubi.

Dygawa przed łańcuchem to kolejna rzecz, której nie pojmuję :eye: Przecież to jest po to, żeby było łatwiej, a nie trudniej, a i zawsze można się przypiąć. Najlepiej unikać chwytania tyle ile można. Groteską jest kolejka trzymająca łańcuch na ścieżce koło "schodów" w drodze na Wagę.

Autor:  tomek.l [ Pt wrz 14, 2018 1:52 pm ]
Tytuł:  Re: Wejście na RYSY

Krabul napisał(a):
to zdjęcie jest zrobione pewnie w niedzielę lub święto.
Podobno w sobotę i to we wrześniu. Choć średnio wierzę bo w sobotę byla burza i zlewa.
Ale jak na wrzesień to i tak tlok.
net. napisał(a):
a nocleg w schronisku - to akurat trudno planować z większym wyprzedzeniem, a później miejsc już przecież nie ma
Dlaczego? Trzeba próbować. Miejsca się zwalniają.
Z Zakopanego też można. Pierwszy bus i koło 12 na szczycie.
Ale akurat lepiej startować jeszcze wcześniej bo przeważnie rano pogoda jest lepsza. I w pewny pogodowo dzień bo inaczej chmury i zero widoków.

Strona 14 z 17 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/