Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Planowanie obozu wędrownego
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=8155
Strona 1 z 1

Autor:  giller [ Śr sie 26, 2009 9:15 pm ]
Tytuł:  Planowanie obozu wędrownego

Postanowiliśmy razem z dziewczyną wybrać się we wrześniu w Tatry i zrobić sobie tygodniowy obóz wędrowny. Poniżej przedstawię jaką zaplanowaliśmy trasę. Poprosiłbym o opinie na temat naszego przedsięwzięcia.

Dzień 1.
Start na dworcu PKS około 8:00, jakieś śniadanie na mieście (oscypki, itp.) Żółtym szlakiem dochodzimy do Drogi przez Gubałówkę, wchodzimy na zielony szlak i kierujemy się na pd-zach, następnie na pd. Pierwszy nocleg w Schronisku "Na Hali Ornak". Opcjonalnie jeśli będziemy mieli siły wycieczka nad Smreczyński Staw.

Dzień 2.
Ruszamy dalej zielonym szlakiem na wsch, pd Dochodzimy do czerwonego szlaku i kierujemu się na wsch. Po przejściu Kasprowego Wierchu skręcamy w żółty szlak i kończymy trasę w Schronisku "Murowaniec".

Dzień 3.
Ruszamy dalej żółtym szlakiem na wsch i pd dochodząc do Wielkiego Stawu, przechodzimy na niebieski szlak by po chwili wrócić z powrotem na żółty kontynuując marsz do Schroniska "Nad Morskim Okiem". Przy okazji można opcjonalnie zaliczyć Szpiglasowy Wierch.

Dzień 4.
Rysy. Zaczynamy wsch stroną Morskiego Oka. Po zdobyciu szczytu wracamy tym samym szlakiem tyle, że zach stroną Morskiego Oka. Kontynuujemy wędrówkę szlakiem niebieskim na pn i zach a dzień kończymy w Schronisku "W Dolinie Pięciu Stawów Polskich".

Dzień 5.
Ruszamy dalej niebieskim szlakiem na zach, mijamy Wielki Staw. Kierujemy się na pn, mijamy Czarny Staw Gąsienicowy oraz Halę Gąsienicową. Dalej niebieskim na pn-zach Doliną Bystrej na pd-zach przez Schronisko "Na Kalatówkach" docieramy do Schroniska "Na Hali Kondratowskiej".

Dzień 6.
Ruszamy niebieskim szlakiem na zach na Giewont. Następnie czerwonych do Strążyskiej Polany, dalej na pn do Zakopanego. Tam słuszny obiad i powrót do cywilizacji :(

Mam nadzieję, że dosyć jasno opisałem nasz szlak :wink: w razie niejasności postaram się wyjaśnić jak przebiega trasa dokładniej.

Autor:  regedarek [ Śr sie 26, 2009 9:52 pm ]
Tytuł: 

super, przyda się innym
Niech wam pogoda sprzyja.

Autor:  dawid91 [ Śr sie 26, 2009 9:56 pm ]
Tytuł: 

Pamiętaj że pogoda w Tatrach nie jest zawsze słoneczna .
Nogi też mogą odmówić posłuszeństwa.

Autor:  tomek.l [ Śr sie 26, 2009 9:57 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem, że wiesz że pójdziesz z dużym i ciężkim plecakiem przez Krzyżne, Szpiglasową Przełęcz i Zawrat? Może to być dość męczące na podejściu, a zejście z Zawratu trudniejsze. Plus dobrze mieć rezerwacje w schroniskach.
Jak wiesz to więcej uwag nie mam, bo to raczej do zrobienia. Chyba, że popsuje się pogoda.

Autor:  regedarek [ Śr sie 26, 2009 10:09 pm ]
Tytuł: 

Szczególnie w Murowańcu, bo to tam słyszałem o problemach;]

Autor:  marx [ Śr sie 26, 2009 11:18 pm ]
Tytuł: 

Giller czy na tych szlakach będziesz po raz Iwszy? czy już troszku znasz Tatry? Bo na mój gust pogoda może, bardzo to pokrzyżować. Licz się z tym, że może walnąć śniegiem jak to lubi na przełomie sierpień/wrzesień lub I polowa września. Pogoda poza tym raczej powinna być stabilna.

-Ewentualny Śnieg+duży wór+ Rysy, Krzyżne, Zawrat i Szpiglas to może być wyzwanie. (dla mnie by było)

-Dzień 3 chyba dość forsowny, zważywszy, że następnego dnia Rysy.

-Dziewczyna zaprawiona w długich trasach?

-W dzień 6 (o ile nie wcześniej, a bardzo prawdopodobne to) wydaje mi się, że nadejdzie tzw. jak ja to nazywam syndrom wypalenia. Oczy może by i chciały, ale nogi nosić już nie chcą. Każde podejście mocno odczuwa się.

Poza "mieniem" na uwadze tych uwag nie miałbym więcej uwag. Ale to oczywiście moje skromne zdanie.

Autor:  świnia na świnicy [ Cz sie 27, 2009 12:15 am ]
Tytuł: 

giller napisał(a):
Dzień 4.
Rysy. Zaczynamy wsch stroną Morskiego Oka. Po zdobyciu szczytu wracamy tym samym szlakiem tyle, że zach stroną Morskiego Oka. Kontynuujemy wędrówkę szlakiem niebieskim na pn i zach a dzień kończymy w Schronisku "W Dolinie Pięciu Stawów Polskich".

gdzieś tutaj bym umarł po drodze :mrgreen:

Autor:  giller [ Cz sie 27, 2009 12:05 pm ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o pogodę to wiadomo, że w górach może zmienić się jak w kalejdoskopie :shock: i wszystko popsuć :evil:

Jeśli chodzi o schroniska to czytałem już wcześniej i wiem że trzeba zarezerwować miejsce.

Ogólnie góry nie są mi obce, zdeptałem już niejednokrotnie Sudety (też obóz wędrowny), Tatry z bazą w Zakopcu. Nawet o Alpy zahaczyłem i chyba złamaliśmy 2000m npm. Nie potrafię sobie przypomnieć na jakich szlakach byłem dokładnie w Tatrach, ale Rysy kiedyś miałem na wyciągnięcie ręki (Czarny Staw).

Jeśli dopadnie nas syndrom wypalenia to zawsze można wybrać łatwiejszą drogę do Zakopanego, nie mniej warto spróbować i Giewont zdobyć :wink:

Jeśli chodzi o moją kondycję to się zbytnio nie martwię, jestem młody :mrgreen: , wysportowany, nie boję się chodzić po górach a dziewczyna uważam, że kondycyjnie wytrzyma (sama zaproponowała Giewont, którego na początku nie było w planach :twisted: )

Autor:  Łukasz T [ Cz sie 27, 2009 12:08 pm ]
Tytuł: 

giller napisał(a):
ale Rysy kiedyś miałem na wyciągnięcie ręki (Czarny Staw).


To taka ręka prawie trzygodzinna :lol: :wink:

Autor:  Tomi [ Cz sie 27, 2009 12:11 pm ]
Tytuł: 

jak idziesz z dziewczyną to plan dosyć ambitny

Autor:  marx [ Cz sie 27, 2009 1:24 pm ]
Tytuł: 

giller napisał(a):
Rysy kiedyś miałem na wyciągnięcie ręki (Czarny Staw)
Ja też miałem :D Ba! w Polskich miałem wszystko na wyciągnięcie prawie :D jeśli chodzi o zasięg 3-godzinny (jak to jest w przypadku Rysów, co zauważył Łukasz T)
A mówić, że było w zasięgu, a być tam to całkiem dwie inne sprawy.
giller napisał(a):
Nie potrafię sobie przypomnieć na jakich szlakach byłem dokładnie w Tatrach
Słabą masz widocznie pamięć.

Autor:  Łukasz T [ Cz sie 27, 2009 1:26 pm ]
Tytuł: 

Może był w Niżnych Tatrach ? :lol:

Autor:  Mag_Way [ Cz sie 27, 2009 1:29 pm ]
Tytuł: 

giller - plan ambitny.. ale ciezko bedzie ci sie z duzym plecakiem przedrzeć przez Krzyżne. ten szlak wykańcza :lol:

Autor:  yasi [ Cz sie 27, 2009 1:31 pm ]
Tytuł: 

Dobra, to ja się może wypowiem jako wspomniana dziewczyna autora wątku :) . Ostatnio z doświadczeń były Sudety - zdaję sobie sprawę, że to nie ten sam stopień trudności, ale wtedy trasę zaplanowaną na 6 dni zrobiliśmy w 4, pomimo obcierających mnie butów.
Trasa jest zaplanowana przy założeniu dobrej pogody - przy złej ulegnie modyfikacji na bieżąco. Małe sprostowanie co do trasy - nie idziemy przez Zawrat, więc jeden ze wskazanych przez Was trudniejszych elementów odpada.

Nie wykluczam, że co pięć minut będę twierdzić, że ja to wszystko chromolę i dalej nie idę :wink: ale wiadomo, że i tak idzie się dalej. Co do wejścia na Rysy po trzecim dniu, ocenionym jako dość forsowny, dopuszczam taką myśl, że po prostu pokrążę sobie pomiędzy Czarnym a Morskim, zostawiając wejście na szczyt tej sprawniejszej połówce. To tyle w skrócie :)

Autor:  Mag_Way [ Cz sie 27, 2009 1:34 pm ]
Tytuł: 

yasi napisał(a):
po prostu pokrążę sobie pomiędzy Czarnym a Morskim, zostawiając wejście na szczyt tej sprawniejszej połówce.

no to będzie kawał odpoczynku! :wink:

Życze udanego wyjazdu. Byle wam śnieg nie walnął jak to lubi we wrześniu :wink:

Autor:  Łukasz T [ Cz sie 27, 2009 1:37 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Byle wam śnieg nie walnął jak to lubi we wrześniu


Często się słyszy o tym ...

Autor:  świnia na świnicy [ Cz sie 27, 2009 1:55 pm ]
Tytuł: 

Błogosławieni którzy nie widzieli, a uwierzyli bo słyszeli, tak mówi Pismo (świ na świ, 1,54)

Autor:  taida [ Cz sie 27, 2009 6:06 pm ]
Tytuł: 

giller napisał(a):
Nie potrafię sobie przypomnieć na jakich szlakach byłem dokładnie w Tatrach, ale Rysy kiedyś miałem na wyciągnięcie ręki (Czarny Staw).


a to mnie ubawiło :-)))))

Autor:  giller [ Cz sie 27, 2009 7:19 pm ]
Tytuł: 

1. W góry jeżdżę już ponad 10 lat więc ciężko spamiętać gdzie się było, szczególnie za dzieciaka :wink:

2. Nie pamiętam jak to dokładnie było z tymi Rysami (bo było to też jakiś czas temu) ale jak się jest uzależnionym od starszych w trasie to ciężko bywa :evil: w każdym razie chęci i siły były pogoda też :wink:

Mniejsza z tym liczy się to co będzie.

3. Jeszcze techniczna kwestia ciężaru plecaka, gdzieś przeczytałem, że nie powinien przekraczać 12 kg max. Czy jest to prawda :?: Czy da się zmontować potrzebny ekwipunek do 12 kg :?:

Autor:  Krabul [ Pt sie 28, 2009 6:00 am ]
Tytuł: 

giller napisał(a):
nie powinien przekraczać 12 kg

A Ty ile ważysz? Jeśli 50 kg, to nie powinien.

Autor:  Mazio [ Pt sie 28, 2009 10:03 am ]
Tytuł: 

Moj w tym roku miał pomiędzy 17.5, a 23 kg (zależało od płynow). Z tym szwendałem się między schroniskami, a na wyprawy wyciągałem mały ze środka. Na początku było ciężko, ale da radę się przyzwyczaić. Szczegolnie jak czas nie pogania. No i dobry plecak, z dobrym systemem nośnym, dopasowany do sylwetki to podstawa. Swoją drogą analizując to co mieliśmy przy sobie myślę, że nie byłem w stanie z czegokolwiek zrezygnować tak by był lżejszy. W gorach byliśmy 11 dni, przy czym dwa spędziliśmy w dolinach na uzupełnieniu zapasow oraz koniecznej przepierce rzeczy.

Autor:  giller [ Pt sie 28, 2009 6:51 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
giller napisał(a):
nie powinien przekraczać 12 kg

A Ty ile ważysz? Jeśli 50 kg, to nie powinien.

Tyle na pewno nie ważę :lol: :lol: :lol:
Ale z proporcji wynika że mogę do 20kg wziąć na siebie :twisted: daje to znaczne możliwości załadunku.

Autor:  Jamike [ Wt wrz 22, 2009 4:28 pm ]
Tytuł: 

Daj znać jak wrócisz czy wszystko się udało.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/