Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

0 695 408 097 telefon alarmowy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=8574
Strona 1 z 2

Autor:  lucyna [ Cz lis 12, 2009 8:39 pm ]
Tytuł:  0 695 408 097 telefon alarmowy

Ostatnio media i fora górskie obiegła informacja o "powołaniu" telefonu alarmowego przez TPN. Każdy zbulwersowany zachowaniem pseudoturystów może zadzwonić na numer 0 695 408 097 złożyć "doniesienie" do straży parku. Jestem ciekawa co sądzicie o tym pomyśle. To raz, a dwa nudzę się. Chcę pogadać. :wink:

Autor:  piomic [ Cz lis 12, 2009 8:53 pm ]
Tytuł: 

Mylisz pojęcia. To nie "alarmowy" tylko "kablowy" zwany też "podpiedralającym".

Autor:  lucyna [ Cz lis 12, 2009 9:00 pm ]
Tytuł: 

Jak go zwał tak go zwał. Twoim zdaniem nie powinniśmy interweniować, gdy widzimy coś co nas bulwersuje?

Autor:  tomek.l [ Cz lis 12, 2009 9:02 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Ostatnio media i fora górskie obiegła informacja o "powołaniu" telefonu alarmowego przez TPN.

Ciekawe bo na stronach TPN nie ma takich informacji. A te media to jedna gazetka z Krakowa.
A poza tym to sprawa ta dotyczyła gryzmolenia po krzyżu na Giewoncie.
Czyli nie ma żadnego telefonu alarmowego. Jest tylko telefon podany przez komendanta Wlazło w sprawie Giewontu.

A tak na koniec to zamiast dzwonić to lepiej gryzmolącemu wcisnąć flamaster w D, posmarować smalcem i czekać aż giewonckie orły wydłubią mu wątrobę :)

Autor:  kasiach [ Cz lis 12, 2009 9:06 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
A tak na koniec to zamiast dzwonić to lepiej gryzmolącemu wcisnąć flamaster w D, posmarować smalcem i czekać aż giewonckie orły wydłubią mu wątrobę Smile


Dobrze ujęte. Zanim się straż dowlecze w miejsce zdarzenia to sprawcy dawno się zmyją.

Autor:  trekker [ Cz lis 12, 2009 9:23 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Jak go zwał tak go zwał. Twoim zdaniem nie powinniśmy interweniować, gdy widzimy coś co nas bulwersuje?


Interweniować tak ale żeby zaraz podpierdalać ?

100 razy wolę pseudoturystę niż konfidenta.

Autor:  Basia Z. [ Cz lis 12, 2009 9:28 pm ]
Tytuł: 

Kiedy używanie do tego typu interwencji telefonu jest w ogóle bez sensu.

Jeśli zobaczę, że ktoś rwie kwiecie lub rzuca w krzaki śmieci - to sama mu zwrócę uwagę (jeszcze mi się nie zdarzyło aby nie poskutkowało, chyba tak groźnie wyglądam i na dodatek okropnie klnę), a przecież nie będę dzwonić i czekać aż się pojawi straż parku. Bo tymczasem wandala już tam dawno nie będzie.

B.

Autor:  Rohu [ Cz lis 12, 2009 9:32 pm ]
Tytuł: 

A czy to jest numer do komendanta Wlazło?
Chciałbym mu wysłać smsa z kilkoma miłymi słowami podziwu dla jego ciężkiej pracy :D

Autor:  Basia Z. [ Cz lis 12, 2009 9:44 pm ]
Tytuł: 

Info ukazało się na dwóch znanych mi forach - 321gory i "pięknoduchów" wobec tego przeklejam cytat z tego ostatniego forum, aby było wiadomo o czym piszemy.

Cytuj:
Gazeta Krakowska napisał(a):

Alarmujcie straż parku!
źródło: Gazeta Krakowska - 2009/10/30
Gdy ktoś maluje pisakiem po krzyżu na Giewoncie, ktoś inny powinien zaalarmować straż parku o wandalu

TPN czeka na sygnały od turystów.

Od remontu zabytkowego stuośmioletniego krzyża na kopule Giewontu minęło zaledwie kilka miesięcy, a już stalowa konstrukcja pokryta jest dziesiątkami napisów. Turyści nie bacząc na to, że krzyż sporym kosztem i wysiłkiem został wyczyszczony i pomalowany, znów „na pamiątkę" zapisują swoje imiona flamastrami na farbie lub - co gorsza - ostrymi narzędziami zdrapując warstwę ochroną. Całą sytuacją zaniepokojony jest Tatrzański Park Narodowy, który apeluje do turystów o zgłaszanie przypadków niszczenia krzyża. Przeciw wandalom wysyłana będzie straż parku.

Remont krzyża na Giewoncie przeprowadzony latem tego roku był nie lada wyzwaniem. Prace przy piaskowaniu konstrukcji stalowej i jej malowaniu były wyjątkowo trudne. Na szczęście, dzięki zaangażowaniu firmy wykonującej remont, prace udało się zakończyć sukcesem.

Teraz jednak okazuje się że turyści niszczą to, co z takim trudem udało się zrobić.

- Znów na krzyżu pojawiły się napisy - mówi Andrzej Ciszewski, właściciel firmy, która dokonała konserwacji krzyża. Konstrukcja jest malowana flamastrami, długopisami a czasem ktoś próbuje ryć w farbie ostrymi narzędziami. TPN zastanawia się, jak go rozwiązać. - Sprawa nie jest wcale prosta -przyznaje dyrektor TPN, Paweł Skawiński. - Uważam, że każdy, kto chce, może dotknąć krzyża ręką, ale nie zaopatrzoną w pisak.

Aby jednak w jakiś sposób ukrócić takie zachowanie, do walki z wandalami TPN wystawia straż parku.

- Apeluję do świadków takich zachowań, aby reagowali - mówi Skawiński. - Trzeba zwracać uwagę niszczącym krzyż, a nas informować o takich sytuacjach. Nie możemy przymykać oka na to, że ktoś niszczy nasze wspólne dobro.

Zaalarmowany TPN powiadomi straż parku, która będzie mogła złapać i ukarać wandali.

- Trzeba tylko zadzwonić do nas najlepiej na numer 0695 408 097, gdy ktoś właśnie maluje po krzyżu i podać jego rysopis. Schodząc z Giewontu, nie ma zbyt dużo możliwych dróg, więc my możemy wysłać patrole w te miejsca i namierzyć wandala - tłumaczy Edward Wlazło, komendant straży parku.

Wlazło przypomina, że strażnicy współpracują ze Strażą Graniczną i policją i są bardzo mobilni.

- Gdy złapiemy takiego człowieka, może on dostać mandat od pięćdziesięciu do tysiąca złotych, bo to niszczenie dobra narodowego - dodaje komendant straży parku.



Nic więcej na ten temat nie wiem i nie spotkałam się z tym w innych mediach (a np. "Tygodnik Podhalański" sporo pisze o lokalnych wydarzeniach).

B.

Autor:  piomic [ Cz lis 12, 2009 9:52 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
chyba tak groźnie wyglądam i na dodatek okropnie klnę
Taa... Słyszałem, jak jeden misio na Słowacji się skarżył kolegom, że zostałe brutalnie zwyzywany przez polską turystkę. To o Ciebie mu chodziło?

Autor:  Basia Z. [ Cz lis 12, 2009 10:02 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Basia Z. napisał(a):
chyba tak groźnie wyglądam i na dodatek okropnie klnę
Taa... Słyszałem, jak jeden misio na Słowacji się skarżył kolegom, że zostałe brutalnie zwyzywany przez polską turystkę. To o Ciebie mu chodziło?


:oops:

No chyba niestety o mnie.

B.

Autor:  tomek.l [ Cz lis 12, 2009 10:10 pm ]
Tytuł: 

W temacie podpierdalaczy i konfidentów :D
Cywilizowany kraj - zgłoszenie wykroczenia
Polska - podpierd0lenie, konfidencja
Takie skrzywienie narodowe rodem z zamierzchłych czasów odziedziczone :D
I dlatego jest tak jak jest.

Inna sprawa, że w przypadku malujących na Giewoncie zapewne telefonowanie mało będzie skuteczne.

Basia Z. napisał(a):
Info ukazało się na dwóch znanych mi forach - 321gory i "pięknoduchów"
Czyżby Zygmunt pracował dla gazetki :)

Autor:  lucyna [ Cz lis 12, 2009 10:23 pm ]
Tytuł: 

Była też informacja w radio.
Sama jestem konfidentką. Zgłosiłam w BdPN, a raczej wściekła zadzwoniłam do parkowładcy aby coś z tym zrobił, gdy jakiś idiota o mały włos, a na rowerze wjechałby mi w grupę małych dzieci. Było to na Dziale. Śmieli się jak dzwoniłam, sytuacja odwróciła się, gdy przy wejściu na szlak czekała na nich straż. Nie chodziło mi o ukaranie ale o zaniechanie procederu. Kilku innych złapali filance. Udało się. Rowerzystów na połoninach nie ma, a jak jakiś pojawi się to nie jedzie prosto z dużą szybkością na ludzi. Zgłosiłam także na policje fakt kłusownictwa i rozjeżdżanie rezerwatu przez quadowców.
I nie wstydzę się tego.

Edit
Poprawiłam błąd stylistyczny.

Autor:  golanmac [ Pt lis 13, 2009 1:42 am ]
Tytuł: 

Tak naprawdę to chodzi o to, aby akty wandalizmu były powszechnie i głośno potępiane, żeby potencjalny sprawca wiedział że jak zacznie coś takiego robić, to go zaraz ktoś zjebie. Takie akcje, jak "strzel z ucha" mają wydźwięk głównie medialny, ponieważ skuteczność interwencji siłą rzeczy jest niewielka, a po za tym prowadzi do nadużyć oraz wyrobienia w sobie odruchu "widziałem - zadzwoniłem - cóż więcej mogę zrobić", oczywiście nie sposób zaprzeczyć że są bardzo wygodne zarówno dla obserwatora (tylko zadzwoń) jak i dla łapaczy (no niestety nie zdążyliśmy), ale to chyba nie tędy droga i sposób, na uczenie ludzi kultury i szacunku.

P.S.
A dlaczego nie pozwolić pisać po krzyżu na Giewoncie ? co to przeszkadza że ktoś na nim napisze "byłem tu, = Tony Halik" :)

Autor:  piomic [ Pt lis 13, 2009 7:00 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
"widziałem - zadzwoniłem - cóż więcej mogę zrobić"
Ja to mam codziennie. Poduszkowiec z okna dzwoni, że leży nieprzytomny i karetka zapyla przez korki na sygnale, żeby obudzić pijanego, kiedyś kumpel darł 30km za miasto, bo łobywatel raczył zadzwonić z przejeżdżającego samochodu, że leży kobieta, chyba potrącona – kobiecina z targu wracała, czekała na PKS i wyciągnęła się na trawce (lato, słoneczko) bo ją kolano bolało... A co, gdyby rzeczywiście coś jej było i np. nieprzytomna leżała w rowie z twarzą pod wodą? Pajac przejechał, zadzwonił i ma czyste sumienie a ona i tak nie żyje. A wystarczyło się zatrzymać.

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 7:10 am ]
Tytuł: 

@ Piomic
Stokrotnie wolę to niż znieczulicę. Moja Koleżanka miała wypadek, bardzo poważną kontuzję kolana, leżała zakrwawiona, nie miała telefonu przy sobie. Prosiła o pomoc, o to aby ktoś zadzwonił po karetkę pogotowania. Ludzie odwracali się. Na szczęście przechodził Jej sąsiad.

@ Golan
Dlaczego nie pisać? Odwróćmy pytanie. Dlaczego pisać? Atawistyczne zachowanie, zawsze należy zaznaczyć swoje terytorium? :mrgreen: Mnie takie niszczenie drażni, napisy są co najmniej brzydkie. Gdyby ktoś na owym krzyżu stworzył dzieło na miarę Mony Lisy czy chociażby krzyża na Giewoncie :lol: to powiedziałbym tylko: no baaa.

Autor:  piomic [ Pt lis 13, 2009 7:36 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
wolę to niż znieczulicę

Ale to właśnie jest znieczulica. Zatrzymanie się na 10s nie kosztuje nic. Ale telefon jest łatwiejszy, mało ważne, że bez sensu.

Autor:  Łukasz T [ Pt lis 13, 2009 7:58 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
A dlaczego nie pozwolić pisać po krzyżu na Giewoncie ? co to przeszkadza że ktoś na nim napisze "byłem tu, = Tony Halik"


Bo to, motyla noga jej mać, dobro narodowe. Wycenione od 50 zł do 1000 zł.

P.s. Już widzę stada strażników biegajace pod Giewontem z portretami pamięciowymi zbrodniarzy :lol:

Autor:  srebrny [ Pt lis 13, 2009 8:36 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Polska - podpierd0lenie, konfidencja
Takie skrzywienie narodowe rodem z zamierzchłych czasów odziedziczone

Mam rozumieć, że w Polsce sie nie podpierdala w obawie by nie zostać posądzony o "zbrodnię" konfidencji.

tomek.l napisał(a):
Cywilizowany kraj - zgłoszenie wykroczenia


.ZBIERAJ PUNKTY ZA PODPIERDALANIE (zgłoszenie wykroczenia) W PRACY:
1 PKT - Przypadkowe nieumyślne ...;
5 PKT - Niby nieumyślne ...;
10 PKT - Zwykła ... w cztery oczy z przełożonym bez świadków;
20 PKT - Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się winnym, byle zaistnieć;
30 PKT - ... w obecności świadków;
40 PKT - ... w cztery oczy z przełożonym;
50 PKT - ... przy świadkach;
60 PKT - ... do przełożonego w obecności podpierdalanego bez innych świadków;
70 PKT - ... w obecności podpierdalanego przy większej ilości świadków;
80 PKT - ... w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny;
90 PKT - ... w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający;
100 PKT - Podpierdalanie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czyny tego dokonał sam podpierdalający na spółkę z przełożonym, do którego się podpierdala i wmówienie podpierdalanemu jego winy.
Bonusy:
* ... najlepszego kumpla - dodatkowo 10 PKT;
** ... zanim czyn zostanie dokonany - dodatkowo 20 PKT;
*** dodatkowo 25 PKT - kiedy dzień wcześniej piło się z podpierdalanym jego wódkę, w jego domu

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 8:54 am ]
Tytuł: 

Wszystko można sprowadzić do absurdu. Tylko po co? Oczywiście możesz przejść obojętnie obok kogoś kto zakłada wnyki czy szaleje na quadach po żeremiach bobrzych w rezerwacie. Nikt nie każe Ci interweniować, sięgać po telefon. Mam tylko nadzieję, że potem nie oburzasz się, że odpowiednie służby nie reagują. Poza tym co to, że sarna zanim zdechnie to co najmniej przez kilkanaście minut okropnie męczy się. Zwierze przecież nie czuje bólu. Co to, że w sidła może wpaść małe dziecko czy pies. Wolisz mieć czyste sumienie i nie podpierdalać innych.

Autor:  Łukasz T [ Pt lis 13, 2009 8:59 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Wszystko można sprowadzić do absurdu. Tylko po co? Oczywiście możesz przejść obojętnie obok kogoś kto zakłada wnyki czy szaleje na quadach po żeremiach bobrzych w rezerwacie. Nikt nie każe Ci interweniować, sięgać po telefon. Mam tylko nadzieję, że potem nie oburzasz się, że odpowiednie służby nie reagują. Poza tym co to, że sarna zanim zdechnie to co najmniej przez kilkanaście minut okropnie męczy się. Zwierze przecież nie czuje bólu. Co to, że w sidła może wpaść małe dziecko czy pies. Wolisz mieć czyste sumienie i nie podpierdalać innych.


Lucyno - nie porównuj okrucieństwa wobec zwierząt z pisaniem po elemencie żelaznym, który, nie wiedzieć czemu jest "dobrem narodowym". Nie tędy droga.

Autor:  golanmac [ Pt lis 13, 2009 9:03 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Oczywiście możesz przejść obojętnie obok kogoś kto zakłada wnyki czy szaleje na quadach po żeremiach bobrzych w rezerwacie. Nikt nie każe Ci interweniować, sięgać po telefon

Lucynko, myślę że sprzeczność poglądów wynika z indywidualnego sposobu postrzegania świata, jedni chcieli by odpowiedzialności społecznej i reakcji tłumu, innym wystarczy telefon zaufania, a zresztą, po co dzwonić w tłumie ? na pewno ktoś już zadzwonił ...

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 10:07 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
lucyna napisał(a):
Wszystko można sprowadzić do absurdu. Tylko po co? Oczywiście możesz przejść obojętnie obok kogoś kto zakłada wnyki czy szaleje na quadach po żeremiach bobrzych w rezerwacie. Nikt nie każe Ci interweniować, sięgać po telefon. Mam tylko nadzieję, że potem nie oburzasz się, że odpowiednie służby nie reagują. Poza tym co to, że sarna zanim zdechnie to co najmniej przez kilkanaście minut okropnie męczy się. Zwierze przecież nie czuje bólu. Co to, że w sidła może wpaść małe dziecko czy pies. Wolisz mieć czyste sumienie i nie podpierdalać innych.


Lucyno - nie porównuj okrucieństwa wobec zwierząt z pisaniem po elemencie żelaznym, który, nie wiedzieć czemu jest "dobrem narodowym". Nie tędy droga.


Łukaszu bądźmy poważni. Chyba nie będziemy rozmawiać tylko o krzyżu. Wyobrażasz sobie taką sytuację, że ktoś publicznie gryzmoli mazakiem, ktoś inny nie zwraca mu uwagi tylko dzwoni po straż. Filance rzucają wszystko w diabli i biegną łapać delikwenta mając tylko opis sprawcy "przestępstwa". Absurd. Moim zdaniem problem istnieje, warto o nim porozmawiać w zdecydowanie szerszym aspekcie.

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 10:15 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
lucyna napisał(a):
Oczywiście możesz przejść obojętnie obok kogoś kto zakłada wnyki czy szaleje na quadach po żeremiach bobrzych w rezerwacie. Nikt nie każe Ci interweniować, sięgać po telefon

Lucynko, myślę że sprzeczność poglądów wynika z indywidualnego sposobu postrzegania świata, jedni chcieli by odpowiedzialności społecznej i reakcji tłumu, innym wystarczy telefon zaufania, a zresztą, po co dzwonić w tłumie ? na pewno ktoś już zadzwonił ...

Wątpię Maćku. Moim zdaniem komendant Wlazło przez cały czas stosuję tę samą taktykę. Moim zdaniem skuteczną skoro już po raz któryś rozmawiamy o nim na tym forum. Zero tolerancji. W Nowym Jorku sprawdziła się, dlaczego tu nie ma mieć zastosowania. Jedyny problem widzę w braku środków do jej przeprowadzenia. Sądzę, że ta kampania medialna ma sens. Dociera do szeregu bezmózgowców, którzy wiedzą, że mogą beknąć za swoje idiotyczne zachowanie. Moim zdaniem nawet ta rozmowa dotrze do niejednego kretyńcia co to sądzi, że w górach jest anonimowy i wszystko mu wolno. Spójrz kto ostatnio zalogował się na forum, bezmózgowców i tu nie brakuje.
Mogę się mylić ale tę strategię podciągnęłabym pod całość zachowań parkowców. Pamiętasz śmierć niedźwiadka, zarzucano Filipowi Ziębię także robienie afery medialnej. Wierz mi na słowo ona dotarła do szeregu osób, w tym dzieci. Społeczne napiętnowanie sprawców było tak silne, że wątpię aby następni kretyni usiłowali zrobić misiowi krzywdę.

Autor:  piomic [ Pt lis 13, 2009 10:21 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
komendant Wlazło przez cały czas stosuję

Wydało się. Lucy to Wlazło!

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 10:24 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
lucyna napisał(a):
komendant Wlazło przez cały czas stosuję

Wydało się. Lucy to Wlazło!

Gupia Lucy wsypała się. :oops:

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 10:28 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
lucyna napisał(a):
Moim zdaniem komendant Wlazło przez cały czas stosuję tę samą taktykę. Moim zdaniem skuteczną skoro już po raz któryś rozmawiamy o nim na tym forum. Zero tolerancji.

Przejdź się Lucyna drogą do Morskiego Oka, Koscieliską, Chochołowską to zobaczysz jak wygląda "zero tolerancji" made in TPN. Śmietnik wszędzie dookoła. Zamiast pieprzyć o telefonie alarmowym wystarczy wysyłać tam codziennie patrole filanców i kasować aż do bólu. Ale z telefonem jest bardziej medialnie.

Hmm a może ta droga tak i tak jest spisana na straty. Ile musieliby mieć dodatkowych etatów aby zmusić do posłuszeństwa tłum?
Zresztą nie wiem. Naszym parkowcom udało się zapanować nad problemem, sama byłam jesienią zaskoczona czystością szlaków. Zauważyłam jednak, że w Bieszczadach jest wielu turystów czy przewodników prowadzących grupy, którzy nie tylko znoszą swoje śmieci ale także instynktownie sprzątają szlaki.

Autor:  srebrny [ Pt lis 13, 2009 10:36 am ]
Tytuł: 

Czy u podstaw, leży idea odpowiedzialności, wspólnej odpowiedzialności, czy może straż TPN nie radzi sobie z problemem, tak jak nie radzi sobie policja, policja skarbowa, straż miejska.
Do przestrzeganie stanu prawnego, są powołane właśnie te instytucje i nie każdy brak reakcji (wykonanie telefonu) na nieprzestrzeganie tego stanu, można od razu zakwalifikować jako znieczulicę. Ta jest zdefiniowana.

Autor:  Łukasz T [ Pt lis 13, 2009 10:37 am ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Hmm a może ta droga tak i tak jest spisana na straty


Czyli co - TPN przyzwala na niszczenie przyrody na tych drogach bo ludzi za dużo ?

lucyna napisał(a):
Łukaszu bądźmy poważni. Chyba nie będziemy rozmawiać tylko o krzyżu. Wyobrażasz sobie taką sytuację, że ktoś publicznie gryzmoli mazakiem, ktoś inny nie zwraca mu uwagi tylko dzwoni po straż. Filance rzucają wszystko w diabli i biegną łapać delikwenta mając tylko opis sprawcy "przestępstwa". Absurd. Moim zdaniem problem istnieje, warto o nim porozmawiać w zdecydowanie szerszym aspekcie.

No właśnie wyobrażam sobie taki absurd. Po pierwsze : Wlazło to człek ... dziwny. Po drugie: żyjemy w kraju ... katolickim. No jakże to zostawić bez interwencji niszczenie symbolu :!: :!: :!:

A co do szerszego aspektu - to mnie się wydaje, że każdy zna granicę , po przekroczeniu której sięgnie po telefon ( alarmowy, kablowy czy jak mu tam ).

Autor:  lucyna [ Pt lis 13, 2009 10:53 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
lucyna napisał(a):
Hmm a może ta droga tak i tak jest spisana na straty


Czyli co - TPN przyzwala na niszczenie przyrody na tych drogach bo ludzi za dużo ?

lucyna napisał(a):
Łukaszu bądźmy poważni. Chyba nie będziemy rozmawiać tylko o krzyżu. Wyobrażasz sobie taką sytuację, że ktoś publicznie gryzmoli mazakiem, ktoś inny nie zwraca mu uwagi tylko dzwoni po straż. Filance rzucają wszystko w diabli i biegną łapać delikwenta mając tylko opis sprawcy "przestępstwa". Absurd. Moim zdaniem problem istnieje, warto o nim porozmawiać w zdecydowanie szerszym aspekcie.

No właśnie wyobrażam sobie taki absurd. Po pierwsze : Wlazło to człek ... dziwny. Po drugie: żyjemy w kraju ... katolickim. No jakże to zostawić bez interwencji niszczenie symbolu :!: :!: :!:

A co do szerszego aspektu - to mnie się wydaje, że każdy zna granicę , po przekroczeniu której sięgnie po telefon ( alarmowy, kablowy czy jak mu tam ).


1. Nie wiem co sądzą parkowcy, ostatnio ich dyrektor stwierdził, że ów ruch turystyczny nie jest szkodliwy dla przyrody. Mnie takie stwierdzenie zaciekawiło, nie znam się kompletnie na tatrzańskiej przyrodzie ale mimo to sądzę, że chłonność i pojemność turystyczna Tatr została przekroczona.
2. Nie znam komendanta. Nie mi go oceniać. Co do symbolu katolicyzmu to chyba masz rację. Może dlatego go użyto w tej kampanii.

3. Obyś miał rację.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/