Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 12:14 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N paź 09, 2011 10:36 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Wstawiam kilka zdjęć z wyjazdu na Cho Oyu 2007, może kogoś zainteresują.

Lotnisko KTM:

Obrazek

Nasz autobus:

Obrazek

Spacer z pupilkiem w Zhangmu:

Obrazek

Widoki po drodze:

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Widok z przełęczy między Nylam i Tingri ok. 5100m n.p.m.

Obrazek

hotel w Tingri:

Obrazek

Baza chińska 4900m:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Middle Camp 5400m:
Obrazek

Obrazek

ABC 5700m:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Camp 1 6400m(mój rekord w adidasach ;) :


Obrazek

Obrazek



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ABC:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jadalnia w ABC:

Obrazek

Rozrywka w bazie:

Obrazek

Inne widoczki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jakis znany most do skoków na bungee:

Obrazek

Obrazek


Ostatnio edytowano Pn paź 10, 2011 12:22 am przez Spiochu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 09, 2011 11:46 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Aleś tytuł dał... I kurde te zdjęcia większe, bo w każde trzeba klikać ;)
Jeśli można wiedzieć, dlaczego się nie udało?

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 12:21 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
Jeśli można wiedzieć, dlaczego się nie udało?


Może to się komuś wydać absurdalne ale miałem intuicyjne przeczucie że jeśli pójdę na szczyt to nie wrócę. Po prostu nie spróbowałem. Miałem wszelkie możliwości zdrowotne i pogodowe by wejść na szczyt. Jedynie trochę za mało czasu na lepszą aklimatyzację i brak wsparcia innych osób. (Mogłem atakować szczyt samotnie lub z "kolegą" który zachowywał się agresywnie i wrogo, pozostałe osoby były za słabe. Byliśmy ostatnią wyprawą która została w bazie.) Uznałem że mam zbyt niską wydolność by wejść na szczyt z zapasem sił a ryzyka schodzenia "na kolanach" nie chciałem podejmować. Można tez uznać że do rezygnacji przyczynił się kryzys psychy po noclegu w dwójce na 7200m, kiedy miałem różne halucynacje z niedotlenienia.

Cytuj:
I kurde te zdjęcia większe, bo w każde trzeba klikać Wink


Nie chciałem zamulać forum.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 1:14 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
Spiochu napisał:
Cytuj:
Nie chciałem zamulać forum.

Taa... Bo relacji z ośmiotysięczników to tutaj na kopy :wink: .


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 11:53 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Śpiochu napisał(a):
Wstawiam kilka zdjęć z wyjazdu na Cho Oyu 2007, może kogoś zainteresują.

Eeee, nuudy...






:mrgreen:

Śpiochu, planujesz coś jeszcze w temacie 7-8-tysięczników, czy to był raczej 'jednorazowy wyskok'? :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 3:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
co tu dużo mówić :!: widoki po prostu powalają :!: takie zdjęcia to obowiązkowo powinieneś dać w dużym rozmiarze :wink:. Szkoda, że się udało ale czasem lepiej słuchać intuicji.

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 6:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
zephyr napisał(a):
Szkoda, że się udało

:scratch:

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 9:44 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
:shock: :thumright: Zdjęcia jakościowo może szału nie robią, ale wartościowe są to kąski... :wink:

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 10:16 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
Zdjęcia jakościowo może szału nie robią,


Wszystkie powyższe zdjęcia były zrobione teflonem SE k800i. Do tego jestem kompletnym laikiem w kwestiach fotografii.

Cytuj:
Śpiochu, planujesz coś jeszcze w temacie 7-8-tysięczników, czy to był raczej 'jednorazowy wyskok'?


Obecnie to nie mam za bardzo kasy na wyjazd w Tatry więc 8tys. raczej jest mało realne. Jednorazowym wyskokiem jednak trudno to nazwać. W 2005 bylem na Muztagh Ata (również odwrót z 7200m) a w 2006 na Piku Lenina (tym razem udany zjazd ze szczytu) Wcześniej oczywiście Elbrus i kilka wypadów alpejskich więc nie było tak że pojechałem na 8tys. z ulicy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 10:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Nie kryguj się, zajebisty urlop miałeś.

Czyli potwierdza się opinia, że górę zdobywa się głową?*


*jako że ostatnio moda na urażone fikingi zaznaczam, że to nie kpina, ironia czy inna forma ataku na autora fotorelacji

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 10:34 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
Nie kryguj się, zajebisty urlop miałeś.


Może nie było źle ale musiałem się rozstać z tym:


Obrazek


Poza tym wyjazd na Muztag Ata uważam za znacznie ciekawszy. Tybet i Nepal to znacznie bardziej komercyjne miejsca niż Xinjang. Na Muztag Ata nie korzystaliśmy też (prawie) z agencji, więc nie obyło się bez dodatkowych wrażeń.

Cytuj:
Czyli potwierdza się opinia, że górę zdobywa się głową?


Nie wiem co masz dokładnie na myśli ale tak często bywa że ludzie wchodzą na szczyt siłą woli. Niestety głowa nieraz nie wystarcza by ze szczytu zejść. Nie wiem skąd ale utarte jest jakieś przekonanie że kondycja z dolin nie ma znaczenia na górze i wiele osób specjalnie się nie przygotowuje.

Mogę tu zacytować podawane czasy przejść przez znanego organizatora wypraw komercyjnych jagged globe.uk

Cytuj:
Camp 1 is at 6,400 metres and 5 to 8 hours from base camp.


Moje i "kolegi" czasy na tym odcinku to 3-4h. Pokonywaliśmy tę trasę kilka razy, również z plecakiem (15kg) ale nigdy nie wyszło dłużej (nawet w czasie wejścia aklimatyzacyjnego).


Cytuj:
site of camp 2 at 7,000m. Depending upon the snow conditions, this can be a very demanding day of 6 to 8 hours.


Tę trasę pokonałem tylko raz nie będąc odpowiednio zaaklimatyzowanym, dosłownie "czołgając" się do góry i robiąc miliony odpoczynków. Wyszło ok. 5h 30'. Wysokość camp 2 według gps z to 7200m.

Jak pisałem wcześniej i nadal podtrzymuję swoją opinię, nie byłem wystarczająco przygotowany wydolnościowo do wejścia na tę górę. Jak więc przygotowani są Ci którzy poruszają się nawet dwa razy wolniej?
Pewny procent tej grupy mimo wszystko atakuje szczyt. Można im zazdrościć wytrwałości i psychy ale ryzyko jakie podejmują jest ogromne.


Ostatnio edytowano Pn paź 10, 2011 11:01 pm przez Spiochu, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 10:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
No kasa to rozumiem, nie wymyślili jej do wypychania materacy.
Ale okulary? Połamałeś, zgubiłeś czy zajumali?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 10:58 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Dałem naszemu kucharzowi(właściwie pomocnikowi kucharza). Spoko gość był a ja i tak wolałem swoje stare okulary, które mam do dziś.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 11:00 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Spiochu napisał(a):
Jednorazowym wyskokiem jednak trudno to nazwać
Tego że działałeś już wcześniej na dużych wysokościach mogłam się tylko domyślać, bo nie dzieliłeś się na forum swoimi wyprawami (chyba?), dlatego zapytałam ;) Ciekawiło mnie też czy na przyszłość masz jakieś plany, ale na to już odpowiedziałeś.
W każdym razie ciekawe masz górskie CV :) Ze szczytowaniem czy bez, co przeżyłeś i zobaczyłeś to Twoje. A na zdjęcia z telefonu nikt się obrażał nie będzie ;) Przed Tobą, o ile dobrze kojarzę, tylko don wrzucał obszerniejsze relacje z Himalajów.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 11:27 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
W każdym razie ciekawe masz górskie CV


Szkoda tylko że to zawodowe świeci pustkami.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 11:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 10, 2011 11:48 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Later:

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 11, 2011 7:13 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
Spiochu napisał(a):
W 2005 bylem na Muztagh Ata (również odwrót z 7200m) a w 2006 na Piku Lenina


Nieźle :shock:. To do szczytu już miałeś teoretycznie blisko. Jak ocenisz trudność wejścia na Muztagh :?:. Czytałem, że to najłatwiejszy 7tys.
Możesz zdradzić ile mniej więcej kosztowała Cię wyprawa na niego :?: :wink:

Fajnie by było jakbyś coś napisał z wejścia na Lenina :wink:. Jakie trudności, koszty itp.
Może masz jeszcze jakieś foty z tych wypraw :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 12, 2011 5:05 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Muztagh Ata - technicznie bardzo łatwo ale ponad 7,5 koła już stanowi o trudności. Te 500m ma tutaj spore znaczenie. Zjeżdżałem całą drogę na nartach (od wysokości 7200m do ok.5000m) i nigdzie nie było potrzeby ich odpinać. Szczeliny są ale wielkie i widoczne. Droga oznaczona traserami. Poręczówek brak bo nie potrzebne. Problemem jest zimno i duże opady śniegu (ponad 1m śniegu w ciągu doby nie jest niczym dziwnym). Najlepiej wchodzić na nartach (byle lekkich). Jak ktoś umie dobrze jeździć to ze szczytu do bazy można zjechać w 2h. Mnie zeszło 4h wraz z pakowaniem gratów, zwijaniem namiotu itp. Koszty w 2005 wyszło ok. 6000zł, Najlepiej załatwić w agencji tylko minimum świadczeń. Pozwolenie i dojazd z granicy kirgiskiej. Resztę najtaniej załatwi się na miejscu na własną rękę.

Pik Lenina - trudny lodowiec miedzy camp 1 i 2. Narciarsko droga problematyczna w zjeździe.(Również w kopule szczytowej). Turystycznie powyżej dwójki raczej bez trudności chyba że wystąpi zalodzenie. Szczeliny są również w wyższych partiach, mało ale trzeba uważać i trzymać się ścieżki. Brak traserów. Poręczówki na niektórych progach na lodowcu.

Tutaj zdjęcie jednego z progów. (Ktoś zrobił mi fotkę, bez mojej wiedzy):

Obrazek

Koszty w 2006 wyszło mnie ok. 4500zł. Najlepiej przylecieć do Biszkeku i wszystko załatwiać na miejscu. Wszelkie agencje podnoszą koszty bez potrzeby. Nie wiem czy jest nawet obowiązek posiadania jakiegokolwiek pozwolenia (w praktyce). My płaciliśmy jakąś tego typu opłatę po ok. 100 USD od osoby. W przeciwieństwie do Muztagh Ata nie polecam zabierania nart.

W kwestiach narciarskich. Na obu górach występują bardzo trudne i zmienne warunki śniegowe. Często bardzo ciężkie śniegi, czasem lód. Zjazd powyżej 6000m to w zasadzie 2-3 skręty i łapanie oddechu. Jak ktoś nie jest fanatykiem to nie polecam. Narty(szczególnie na Muztagh Ata), przyspieszają jednak nasz powrót co umożliwia szybką utratę wysokości w razie gorszego samopoczucia.

Zdjęć niestety nie mam ale mnóstwo relacji z tych gór można znaleźć w necie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 12, 2011 5:07 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
co by nie było -przygoda i wrażenia bezcenne :!:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 12, 2011 5:58 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
Spiochu dzięki :D. Te kwoty co podałeś to są całkowite z transportem??

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 12, 2011 6:30 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Tak, transport to większa cześć kosztów. Na Leninie wydałem 500zł więcej niż napisałem ale to tylko z uwagi na nagłą zmianę planów i kupno biletu powrotnego na samolot w ostatniej chwili. W tamtą stronę jechałem koleją...

Podane kwoty obejmują przelot w obie strony, transport na miejscu, noclegi, żarcie (w tym liofy i specjały zabierane z polski) a także drobne rozrywki na miejscu. Licz się jednak z tym że dziś jest drożej i potrzebna jest wiza do Kirgistanu, którą musisz załatwić w Berlinie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 21, 2011 5:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4469
Lokalizacja: GEKONY
I kurcze chowasz taką relację 8)

Składaj papiery na kierownika do marketu, u mnie jest jedna taka, zdobyła Pik Lenina i coś tam ponad 7000 jeszcze, wcześniej pracowała jako doradca handlowy w Decathlonie i przyjęli ją po 3 miechach okresu próbnego :lol:

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2011 9:38 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
zephyr Na Lenina mozesz zamknac sie w 5k (samoloty, agenecja, wiza itp.) ale bez jedzenia i jakichs dodatkowych wydatkow zmiennych (osly, wodka i zarcie w bazie, telefony itp.
Spiochu Wize kupuje sie na lotnisku w Biszkeku - 60 USD.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL