Herbi napisał(a):
podejście do doliny Białej Wody
Nawiązując do ostatniego zdjęcia Herbi'ego, parę dni temu zajrzałem do tej doliny z góry - ze Żłobistego Sczczytu - i odcinka grani do Rumanowego. Spodziewając się weekendowego załamania pogody, zorganizowałem sobie 1 dzień wolnego i we wtorek po 18:30 wyruszyłem do Popradskiego Stawu. Trasa: Kraków- N. Targ- Jurgów- parkovisko zajęła 3 godziny, potem godzina dojścia do schroniska. I tu muszę pochwalić obsługę recepcji: Kończą pracę o 22, zgodzili się zostawić klucze do pokoju w okienku (kartka z moim nazwiskiem przy nich była), rano zaczynają pracę o 7, a my wyruszamy o 6:15, zgodzili się, by zapłacić następnego wieczora- udało się zdążyć na 21:30. Schodzenie w świetle czołówek od progu Dol. Rumanowej przez Złomiska trywialne nie jest, a na grani asekrowaliśmy się na sztywno, zgodnie z życzeniem koleżanki, tempa też nie forsowaliśmy, stąd te 15 godzin. Przed północą wsiadłem do auta, o 2:30 już w Krakowie. To była najfajniejsza (widokowo i pod względem urozmaicenia średnich trudności) grań, jaką w życiu przechodziłem.
1.Po godzinnym podejściu - nad progiem w Dol. Złomisk. Słońce oświetla czubek Żłobistego
1.

Wchodzimy dwójkową "drogą normalną" , na której spotykamy parę Słowaków z przewodnikiem. Wiążemy się dopiero przed podszczytowym koniem.
2.

Widoki ze szczytu: Dol. Białej Wody z Zielonym Stawem w Kaczej
3.

Od Zadniego Gerlacha po Kończystą:
4.

krzyż i c.d. panoramy w kierunku wschodnim
5.

Wysoka, Rysy, Ganek z Rumanowym
6.

Zrzucam linę, z pierwszego uskoku (jak i z pozostałych) są 2-kowe, ale niemal pionowe zejścia, wolimy "zlanit' "
7.

Od tego miejsca (trawers pochyłej płyty z=ostatniego ząbka) zaczniemy się asekurować (nawet na sztywno)
8.

z wyjątkiem 3 zjazdów, staramy się nie nadużywać "A0".
9.

Ostatni zjazd -ponad 25m, bo chcemy ominąć ostatnią turniczkę przed przełączką pod Rumanowym i dojeżdżamy do zielonych płyt. Niestety, nie mogę ściągnąć liny - dopiero we dwoje, i to odchodząc trawersem 10m, by zmniejszyć kąt - jakoś dajemy radę
10.

Koniec trudności- dalej teren 0+: wg opisu na Rumanowy wchodzimy omijając uskok grani- poprzez depresję między dwoma wierzchołkami, tam już są kopczyki
11.

Na wschodnim wierzchołku Rumanowego z widokiem na Wysoką
12.

Z głównego wierzchołka Rumanowego - w kierunku wschodnim -sporo mgły
13.

Zejście kopczykowaną ścieżką do żlebu z Gankowej Przeł.- szkoda, że zabrakło czasu na Ganek, ostatni brakujący mi do WKT. Ale zmrok się zbliża, a jeszcze trochę trawersów ze żlebu do żlebu, - znów w kierunku wschodnim, omijania progów, a na piargach zaczyna się ściemniać, kopczyki coraz trudniejsze do wypatrzenia.
14.

15.

16.

W końcu za progiem Rumanowej łączymy się ze "ścieżką", którą schodziłem z Wysokiej., raz ją gubimy, ale tylko na chwilę, na dnie dol. Złomisk już prawie, jak w domu...
17.

byle zdążyć zapłacić za ostatni nocleg (po 17 Euro -nawet nie wiemy, czy z "ranajką").
I oby nie założyli jakiejś blokady na koła za nieopłacone parkowanie- [ Pytanie: czy da się wcześniej wykupić jakieś karty na wszystkie parkoviska pod Tatrami- może ktoś wie?.]
Udało się tym razem!
(więcej na:
https://www.flickr.com/photos/125431512@N04/albums/ )