Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zakonnice na wołowcu.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=5&t=5438
Strona 4 z 4

Autor:  Jędruś [ Pt wrz 05, 2008 10:30 am ]
Tytuł: 

Mówi się też, że mądry człowiek myśli co mówi, a nie mówi co myśli. Cholera wie kto te fora przegląda i jak kojarzy. Świat jest mały i dla tego może jednak czasem lepiej ugryźć się w język :|
:lol:

Autor:  Luka3350 [ Pt wrz 05, 2008 10:34 am ]
Tytuł: 

Jędrek ,ale co myślisz ,że mogloby to być w jakimś stopniu np. dla nas osbiście niedobre ?

Autor:  Jędruś [ Pt wrz 05, 2008 11:13 am ]
Tytuł: 

No sam nie wiem. Popatrz na mnie. Wypisuję tu jakieś pierdoły, zupełnie tak, jakbym już nigdy więcej nie planował korzystać z pomocy służby zdrowia. A właśnie wróciłem od lekarza bo w gardło mnie coś siekło (dwa wesela w tygodniowym odstępie, takie wsiowe, totalny wymiał).
Tyle tylko, że to wszystko szczera prawda. Prawdy mam się bać ?? Problem zdaje się siedzieć w tym, że jednych ludzi prawda wyzwala, czy jakoś tak, a innych kłuje w oczy i drażni i czasem mogą powodować się bardzo prymitywnymi impulsami. Wiem, bo sam tak mam. Wczoraj spławiłem babę. Franca do imentu, kilka lat od awantury minęło, ta stoi przede mną i łże w żywe oczy a ja pamiętam każde słowo, tak mi zaszła za skórę. Zwycięstwo było moje, ale mogłem sobie ta to pozwolić. Lekarz to zupełnie co innego. Ale weźmy przypadek mojego ojca: złogi żółciowe, zwija się z bólu, żółty jak chińczyk, a pinda-ordynuska zamiast na gościa stół to czeka, wiadomo na co. Potem pancreatitis i do dziś chłop męczy się z pierdzieloną cukrzycą. Sprawa raczej ewidentna, sam z resztą oceń, czujesz coś ten temat. I co byś o takiej pomyślał ? Nie jest wcale tak różowo i czasem może być różnie :|

Autor:  Luka3350 [ Pt wrz 05, 2008 11:48 am ]
Tytuł: 

Różowo nie jest . Ale mówić trzeba ,aby to zmienić.
Ale opowieści bardzo przykre i tym bardziej ,że dotyczą bliskich osób.

Autor:  Jędruś [ Pt wrz 05, 2008 12:00 pm ]
Tytuł: 

No jest tak, co poradzić... :mur:

Autor:  Rohu [ Pt wrz 05, 2008 1:44 pm ]
Tytuł: 

Dokładniej opisany wspomniany przez Lukę temat lekarza oskarżonego o łapówkarstwo:

Cytuj:
Płynna granica między łapówką a wdzięcznością
Korupcja w służbie zdrowia. Prokuratura: butelka koniaku po udanym leczeniu to łapówka. Sąd: to jedynie zakorzeniony w polskiej tradycji dowód wdzięczności dla lekarza.

Do gabinetu lubelskiego urologa Dariusza S. po udanym zabiegu przychodzi pacjent. Wręcza mu 500 zł, po chwili wraca i wciska jeszcze 200 zł (poprzedniej akcji nie zarejestrowała ukryta w ubraniu pacjenta kamera). W szpitalu zjawia się policja, zatrzymuje lekarza. Tak - w kwietniu 2005 r. - przebiegała prowokacja dziennikarska, którą wyreżyserował znany lubelski adwokat w zemście za romans urologa z jego żoną. Część jej organizatorów została zresztą za tę akcję już skazana.

Prokurator przesłuchuje kilkuset pacjentów. Ktoś w końcu przyznaje, że wychodząc ze szpitala, dał Dariuszowi S. alkohol. Prokuratura stawia lekarzowi dodatkowe zarzuty.

W lipcu Sąd Rejonowy w Lublinie skazuje doktora na dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu i 3 tys. zł grzywny za przyjęcie łapówki w wyniku prowokacji. Uniewinnia go jednak z zarzutów dotyczących przyjęcia dwóch butelek koniaku i butelki wódki wartych w sumie ok. 150 zł. Uznaje, że zachowanie pacjentów było wynikiem "potrzeby okazania wdzięczności za przejawianą przez oskarżonego opiekę" i "pozostawało w związku z powszechnie istniejącym i ogólnie znanym, zakorzenionym w realiach polskich zwyczajem obdarowania lekarza drobnym upominkiem za udane wyniki leczenia".

Innego zdania są śledczy, którzy w sierpniu zaskarżają wyrok. "Uniewinnienie Dariusza S. nie służy podwyższeniu standardów zachowań społecznych współczesnego państwa" - uzasadnia Ewa Marczewska z Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, przyznaje, że granica między łapówką a dowodem wdzięczności jest nieostra.

- I widać to w zróżnicowanym orzecznictwie sądów. Z punktu widzenia prawa karnego wręczenie lekarzowi butelki alkoholu spełnia kryteria przestępstwa. Ale zdajemy sobie sprawę, że według tych kryteriów tak samo może być odbierana bombonierka czy bukiet - mówi Syk-Jankowska. Nawiązuje do tego, że prokurator ścigał Dariusza S. tylko za koniak i wódkę, a pominął kwiaty i czekoladki od pacjentów, choć mogły być warte tyle samo co alkohol.

Prawniczy spór rozstrzygnie wkrótce Sąd Okręgowy w Lublinie. Ale zdaniem Tomasza Korkosza z Naczelnej Rady Lekarskiej trudno winić lekarzy za to, że pacjenci chcą im drobnym upominkiem podziękować za wyleczenie. - Nikomu nie można zabronić okazywania wdzięczności w ten sposób - uważa.

Według różnych analiz Polacy wydają na prezenty i łapówki w służbie zdrowia 7 - 12 mld zł rocznie. Za przyjęcie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu grozi do 12 lat więzienia. ("Rzeczpospolita")

Autor:  Jędruś [ Pt wrz 05, 2008 1:58 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
adwokat w zemście za romans urologa z jego żoną

No to przynajmniej wiadomo skąd ta prokuratorska gorliwość. Kumotrzy żołędni... że też ich mać żyletki w swoim jestestwie nie nosiła :evil:

Autor:  Luka3350 [ Pt wrz 05, 2008 2:02 pm ]
Tytuł: 

Ciekawe czy gdyby tak dla badania socjologiczneo zrobić taki eksperyment i oglosić ,że gośc dostal dwie butelki koniaku + wódę o lącznej wartości 150 pln i teraz na oczach publiczności ( wstęp 150 pln )
zostanie torturowany poprzez wlewanie gorącej smoly do gardla a potem obetną mu ręce i na koniec wyprują mu jelita i puszczą drogą ,aby na oczach tlumu spokojnie sobie umarl. Czy byliby chętni na takie widowisko?

Niestety myślę ,że tak. Analizując historię ludzkości nie mam dobrego zdania o tym wyprostowanym myślącym Homo. Przecież kilka lat temu w terenach pięknych i bliskich robiono rzeczy straszne. To w końcu bracia Jugole lapali kobiety w ciąży i delikatnie wyjmowali za pomocą noża plody pozwalając matkom na ucieczkę -która oczywiście kończyla się śmiercią.
To bracia Jugole wylupali swoim sąsiadom oczy i tych ,którzy zdecydowali się je polknąć puszczali wolno , a tym ,którzy nie dali rady przestrzeliwali kolana. Cholera przecież to byli ludzie ,którzy od lat zyli jako dobrzy sąsiedzi. Więc w czlowieku tkwi jednak spora dawka okrucieństwa i żądzy krwi.

Autor:  magda [ Pt wrz 05, 2008 2:04 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Więc w czlowieku tkwi jednak spora dawka okrucieństwa i żądzy krwi.

Poczytaj chociażby o eksperymencie Milgrama albo Zimbardo.
"Zło" jest w każdym z nas. W każdym.

Autor:  Luka3350 [ Pt wrz 05, 2008 2:07 pm ]
Tytuł: 

Znam te eksperymenty . Tylko przerażające jest jak latwo jest zapoczątkować takie procesy i jak latwo to zachodzi jeśli mówimy o reakcjach większych grup.
Oczywiście prawo tzw dowodu spolecznego czy manipulacji za pomocą autorytetu też nie jest tu bez znaczenia.

Autor:  Jędruś [ Pn wrz 15, 2008 8:26 am ]
Tytuł: 

Tak przy okazji, może kogoś zainteresuje :)
Cytuj:
„największym wrogiem prawa jest przywilej" Maria von Ebner-Eschenbach

Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów widząc potrzebę modyfikacji istniejących przepisów prawnych w taki sposób, aby chroniły one w każdym swoim punkcie interesy wszystkich grup społecznych, a nie jedynie ich części, podejmuje inicjatywę mającą na celu wznowienie publicznej dyskusji na temat artykułu 196 Kodeksu karnego o karnoprawnej ochronie tzw. uczuć religijnych, który w chwili obecnej może służyć nie tyle ochronie uczuć obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, co dławieniu poglądów innych niż religijne.

http://art196kk.psr.org.pl/

Strona 4 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/