Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

...a działo się to w Karkonoszach...
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=5&t=2302
Strona 1 z 1

Autor:  klin86 [ Wt lip 18, 2006 8:00 pm ]
Tytuł:  ...a działo się to w Karkonoszach...

Sobota…kawałek po pierwszej nad ranem wywlokłem się z domu celem dotarcia na Dworzec Główny PKP. Kilka minut po trzeciej siedziałem już w pociągu i z każdą minutą zbliżałem się do Jeleniej Góry. Z Jeleniej PKSem do Karpacza. Ok. 8:30 spotkałem się z towarzyszami wędrówki( Justyna, Marta, Krzysiek i Łukasz). Bezzwłocznie wyruszyliśmy na szlak…prawie, bo po drodze, w ramach aklimatyzacji postanowiliśmy zdobyć skocznię Orlinek (wstęp oczywiście surowo wzbroniony :twisted: ).
Obrazek Obrazek
Po tym wspaniałym doświadczeniu udaliśmy się w kierunku Sowiej Doliny. Szło się całkiem przyjemnie, tylko żal się robiło na widok połaci uschniętych drzew…. Na Sowiej Przełęczy przerwa na śniadanie i kontemplowanie natury.
Następnie udaliśmy się w kierunku zachodnim z zamiarem zdobycia Śnieżki. Szło się sympatycznie, jednak na Czarnym Grzbiecie zaczął dokuczać wiatr (pizgało jak cholera).
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Na najwyższym szczycie Karkonoszy postanowiliśmy zrobić przerwę na obiad (w moim przypadku: konserwa turystyczna, chleb, herbata z termosu, kawałek pomidorka). Gdy się posililiśmy, nasyciliśmy oczy pięknem natury ( i pożałowaliśmy dzieciaków z kolonii, które były w halówkach lub sandałach i koszulkach na ramiączkach – było ok. 6 stopni Celsjusza i wiał silny, zimny wiatr) i przewiało nas na wylot, udaliśmy się w kierunku kotła Małego Stawu. Ze Śnieżki schodziliśmy oczywiście ambitnym czerwonym szlakiem (łańcuchy) :wink: . Około 16:30 dotarliśmy do Samotni, po chwili oczekiwania wyszła do nas pani kierownik i oznajmiła, że są wolne łóżka :shock: :D . Wprowadziliśmy się do pokoju i poszliśmy na spacer w kierunku Polany. Zamierzaliśmy iść do Karpacza, ale opamiętaliśmy się i wróciliśmy (zbyt późny powrót groził zamknięciem bufetu :arrow: piwo). Wieczór spędziliśmy tocząc głębokie dysputy nad pięknem i siłą natury i szeroko pojętym życiem…

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Następnego dnia plan był prosty- idziemy na zachód. Postanowiłem być ambitny i wybrałem niebieski szlak przez Kocioł Białej Łaby (Dul Bileho Labe). Szlak jest bardzo ciekawy, najpierw podziwialiśmy Karkonoską Tundrę, potem piękno polodowcowej doliny.
Obrazek Obrazek Obrazek
Przy schronisku (?)U Bileho Labe odbiliśmy w prawo rozpoczynając tym samym wędrówkę szlakiem żółtym w kierunku przełęczy Karkonoskiej. Szło się przyzwoicie, nie było zbyt stromo, szlak prowadzi przez las, następnie drogą jezdną („polną”) ponad lasem, a końcówka pokrywa się z drogą asfaltową. Przy ochr. Odrodzenie przerwa na obiad (dziś smalec z cebulką, chleb, papryka i herbata…no i Grzesiek bez czekolady). Tu także nas wypizgało. Gdy już się posililiśmy, udaliśmy się Droga Przyjaźni w kier. Zachodnim. Podejście przez las( +- do ochr. Petrova bouda) było dość strome, potem wyszliśmy z lasu i znów…wiatr. Oczywiście po drodze musiałem włazić na wszystko, co wystawało ponad szlak i ładnie wyglądało (Śląskie Kamienie, Czeskie Kamienie itd…).
Obrazek Obrazek
Na Rozdrożu pod Śmielcem niemiłe zaskoczenie – odcinek szlaku planowany na 45 minut zajął nam ponad godzinę. Męska część ekipy postanawia sprawdzić, ile zajmie nam dojście do Śnieżnych Kotłów. Łukasz doszedł w ponad 30 minut, ja z Krzyśkiem 5 minut później (robiliśmy zdjęcia po drodze), piękniejsza część ekipy (Justyna i Marta dotarły po chwili). Wszyscy zmieściliśmy się w czasie mapowym- 45 minut. W Śnieżnych Kotłach potwornie wiało, dobrze, że w punkcie widokowym była barierka, bez niej trudno byłoby ustać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po krótkim odpoczynku zejście do schr. Pod Łabskim Szczytem. Tam pożegnałem się z resztą ekipy i pobiegłem na PKS(uciekł mi, więc w dalszej kolejności pobiegłem na PKP – zdążyłem), zejście żółtym szlakiem zajęło mi 45 minut (wg. Znaków 1,5 h). Po 5 godzinach w pociągu i problemach z tramwajami we Wrocławiu byłem w domu przed 1 w nocy.

Autor:  Ataman [ Wt lip 18, 2006 8:36 pm ]
Tytuł: 

Klinie super ta wyprawa, rewelacja jak dla mnie po prostu. To w karkonoszach tez lubię, że są w sumie takie na szybko do zrobienia. Świetne foty, zwłaszcza super ta ze Śnieżnymi Kotłami i stawkami na dole w tle. Kiedyś moczyłem tam nogi ze 2h chyba :lol:

PS1. super masz dietkę, nie ma co :wink:
PS2. czy na baniaku swoim masz moze żółtą chustę RMF FM ? Jakby co to zawsze też chodzę w takiej samej :wink:

Autor:  klin86 [ Wt lip 18, 2006 9:35 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
zwłaszcza super ta ze Śnieżnymi Kotłami i stawkami na dole w tle

Po prostu wiedziałem, że Śnieżne Kotły Ci się spodobają :D

PS1. dbam o zdrowe odżywianie :P
PS2. na łbie mam taką właśnie hustę :twisted:

Autor:  Ataman [ Wt lip 18, 2006 9:41 pm ]
Tytuł: 

klin86 napisał(a):
Po prostu wiedziałem, że Śnieżne Kotły Ci się spodobają :D

PS1. dbam o zdrowe odżywianie :P
PS2. na łbie mam taką właśnie hustę :twisted:


Do Snieżnych Kotłów mam słabosć niebywałą - zdjeć sporo ale metodą tradycyjną a skanowac mi sie nie chce :)

ekstra sprawa z tą chustą - po tym poznasz w Tatrach i mnie i Asie na szlaku :wink:

Autor:  klin86 [ Wt lip 18, 2006 9:43 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
ekstra sprawa z tą chustą - po tym poznasz w Tatrach i mnie i Asie na szlaku
i wzajemnie :D (mam tylko nadzieję, że się napisy nie spiorą :P)

Autor:  Ataman [ Wt lip 18, 2006 9:45 pm ]
Tytuł: 

klin86 napisał(a):
Ataman napisał(a):
ekstra sprawa z tą chustą - po tym poznasz w Tatrach i mnie i Asie na szlaku
i wzajemnie :D (mam tylko nadzieję, że się napisy nie spiorą :P)


w sierpniu znajdę Cie choćby pod ziemią :wink: najlepiej jeszcze dziewczynie taką załatw :)

Autor:  klin86 [ Wt lip 18, 2006 9:51 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
najlepiej jeszcze dziewczynie taką załatw
tego nie mogę obiecać, ale któreś z nas na pewno będzie to miało na łbie (chyba, że będzie padało :wink: )

Autor:  Kaytek [ Wt lip 18, 2006 9:53 pm ]
Tytuł: 

klin86 napisał(a):
zbyt późny powrót groził zamknięciem bufetu piwo

No, widzę, że byliście czujni jak, ważka, jak... jak chrabąszcz. ;)

klin86 napisał(a):
Ataman napisał:
zwłaszcza super ta ze Śnieżnymi Kotłami i stawkami na dole w tle

Po prostu wiedziałem, że Śnieżne Kotły Ci się spodobają

Fakt, zdjęcie "jak z obrazka" ;)

Ogólnie mówiąc fajny wypadzik ;)

Autor:  dresik [ Wt lip 18, 2006 10:01 pm ]
Tytuł: 

Widzę po fajnych fotkach że trafiłeś nawet po ciemku :D :wink:

Autor:  klin86 [ Wt lip 18, 2006 10:10 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
klin86 napisał(a):

zbyt późny powrót groził zamknięciem bufetu piwo


No, widzę, że byliście czujni jak, ważak, jak... jak chrabąszcz.
góry wymagają ciągłej, nieprzerwanej czujności, tożto kwestia bezpieczeństwa :wink:

Autor:  Kaytek [ Wt lip 18, 2006 10:36 pm ]
Tytuł: 

O to, to ;)
I nie WAŻAK, a WAŻKA miała być :rofl_an: :rofl_an:

Autor:  klin86 [ Wt lip 18, 2006 10:57 pm ]
Tytuł: 

:abovelol: :abovelol: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :abovelol: :abovelol: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :tease: :tease:

Autor:  KWAQ9 [ Śr lip 19, 2006 8:36 am ]
Tytuł: 

Klynie piękny wypad, extra fotki - cóż chcieć więcej... :lol: Nnnnno można by ale... :lol: 8)

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  klin86 [ Śr lip 19, 2006 8:54 am ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Nnnnno można by ale...
jak mam to rozumieć :wink:

Autor:  KWAQ9 [ Śr lip 19, 2006 8:55 am ]
Tytuł: 

Spokojnie, "termin 0wy" zbliża się coraz większymi krokami... :lol: 8) :twisted:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Gofer [ Śr lip 19, 2006 11:54 am ]
Tytuł: 

Orginalny nie będe - fajnie :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/