Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

W czym nosicie swoje aparaty w góry? :)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=5&t=2404
Strona 1 z 2

Autor:  Aliska [ Pt sie 04, 2006 2:23 pm ]
Tytuł:  W czym nosicie swoje aparaty w góry? :)

Dzień dobry,
ciekawa jestem jakie macie pomysły. Ja ostatnio zabrałam lustrznake (eos300D+ tamron 28-70) w torbie do której mieścił się tylko aparat + obiektyw. Torbe trzymałam w plecaku więc za każdym razem musiałam ją wyciągać a potem jeszcze z niej wydobyć aparat. Do tego miałam jeszcze dwa obiektywy luzem w plecaku. Wszystko razem potwornie niewygodne:)
Szczególnie przy zmienianiu obiektywów.

Mam co prawda plecak na aparat i obiektywy ale sądzę, że w góry się nie nadaje:)

Kiedyś widziałam faceta obwieszonego obiektywami w takich "pojemniczkach" jak na naboje (tylko odpowiednio większych) przytroczonych do paska od spodni. Ale prawdę mówiąc nie widziałam takich etui na obiektywy w sklepach. A to byłaby dobra opcja.

Pozdrawiam
A.

Autor:  Hania ratmed [ Pt sie 04, 2006 2:46 pm ]
Tytuł: 

Ja trzymam aparat w małym etui,które albo dynda sobie na szyji,albo jest przyczepione do paska od spodni.

Autor:  jakaja [ Pt sie 04, 2006 3:01 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Ja trzymam aparat w małym etui,które albo dynda sobie na szyji,albo jest przyczepione do paska od spodni.

Ja tak samo

Autor:  Grzegorz [ Pt sie 04, 2006 6:07 pm ]
Tytuł: 

A ja mam mały aparat i trzymam go w kieszeni :D :wink:

Autor:  wiesiek [ Pt sie 04, 2006 6:16 pm ]
Tytuł: 

Starą lustrzankę analogową to miałem zawsze przywiązaną linką do plecaka z lewej strony, tak mi pasowało. A zapasowe obiektywy, w górnej kieszeni plecaka. Na nowego nikona kupiłem taki pokrowiec w kształcie trapezu i noszę na pasie plecaka. Ale się ostatnio przekonałem, że trzeba go mieć w każdej chwili gotowy do strzału. Powodem były kozice, ktore wyskoczyły na mnie i miałem góra 3 sekundy, a co wyszło z tego możesz zobaczyć tutaj: http://www.wdolomitach.pl/kozica.html, gdybym miał aparat w plecaku lub pokrowcu to koziczki bym nie ustrzelił!

Autor:  tomek.l [ Pt sie 04, 2006 9:37 pm ]
Tytuł: 

Teraz już nosze małą cyfrówkę w kieszeni kurtki czy spodni. W zwykłym małym pokrowcu. Można go w każdej, no prawie w każdej chwili wyjąć.
Z analogiem był problem. Bo duży i często w trudniejszym terenie był w plecaku, aby go w razie czego nie roztrzaskać i aby nie przeszkadzał. Przez to wielu zdjęć poprostu nie zrobiłem.
W łatwiejszym terenie miałem go w trapezowym etui do lustrzanek normalnie przewieszony przez szyję. Ale tak naprawdę chodzenie z lustrzanką jest wygodne tylko wtedy gdy jest ona w plecaku.
Dlatego jak się chce mieć aparat pod ręką to trzeba chodzić z małą cyfrówką.
Obwiesisz się aparatami i obiektywami i będzie Ci niewygodnie.

Autor:  hwyhobo [ So sie 05, 2006 4:59 am ]
Tytuł:  Re: W czym nosicie swoje aparaty w góry? :)

Aliska napisał(a):
ciekawa jestem jakie macie pomysły

Aliska, jest firma ktora robi caly system do noszenia duzej ilosci sprzetu, pojemniki ktore sie do pasow od plecaka przyczepia, itd. Tu masz ich strone. Niestety jest ciutko drogawe. Je tego nie nosze, ale pare osob ich rekomendowalo.

Autor:  Pylo [ So sie 05, 2006 7:13 am ]
Tytuł: 

Ja tam lustrzankowych cudeniek nie noszę : ot , zwykły cyfrowy kodak , jednak do pewnego czasu sporo kłopotu sprawiał mi przymontowany doń na stałe [ innych niż górskie zdjęć nie robię prawie wcale ] dość duzych gabarytów obiektyw szerokokątny. nawet w etui na pasku od plecaka nie był gotowy do natychmiastowego strzału , i przez to kilka okazji poszło sie paść. jako antidotum wymyśliłem system "pasek-pętelka" i dzięki temu aparat mam zawsze pod ręką :D .

[ "pasek-pętelka" to aparat przymocowany do systemu nośnego plecaka na wysokości paska piersiowego z jednej strony na stałe karabinkiem do regulowanej na długość taśmy , z drugiej strony obiektyw zahacza się właśnie o pętelkę :wink: . Całość wisi w miarę stabilnie i wygodnie. nawet OP jest z tym do przejścia :P ]

Autor:  Aliska [ So sie 05, 2006 7:57 am ]
Tytuł: 

hwyhobo właśnie o coś takiego mi chodziło, dziękuję:) myślę, że obiektyw w etui przy pasku od spodni + jeden obiektyw w czymś takim to będzie w miare wygodnie:) Z resztą za tydzień będę miała okazje sprawdzić:)

W ogóle to ten temat był skierowany raczej do właścicieli większego sprzętu. Małą cyfre zawsze można gdzieś skitrać w kieszeni:)
Jednak ja nie zrezygnuję z lustrzanki chociaż ostatnio przesadziłam biorąc jeden dodatkowy ciężki obiektyw i statyw :evil:

Pozdrawiam
A.

Autor:  hwyhobo [ So sie 05, 2006 8:14 am ]
Tytuł: 

Aliska napisał(a):
Z resztą za tydzień będę miała okazje sprawdzić :)

Fajnie. Przetestuj dobrze, bo po Fotokinie bede musial poszukac wygodnego sposobu noszenia wiekszego zelastwa. ;)

Autor:  tomek.l [ So sie 05, 2006 11:40 am ]
Tytuł: 

Aliska napisał(a):
Jednak ja nie zrezygnuję z lustrzanki chociaż ostatnio przesadziłam biorąc jeden dodatkowy ciężki obiektyw i statyw

Wszystko zależy gdzie chodzisz. Jak po łatwym terenie to możesz nosić wszystko na wierzchu. A i tak Ci to będzie w chodzeniu przeszkadzało. A jak masz się już trochę powspinać to trzeba to wszystko schować w plecaku bo będzie przeszkadzało lub uszkodzi się przy obijaniu o skały. Dlatego w taki teren jest lepszy mały aparat. Co z tego, że będziesz miała lustrzankę skoro i tak nie zrobisz nią żadnych zdjęć bo nie będzie jej można wyjąć. Chodziłem z lustrzanką i wiem jak to jest.
A jak się nastawiasz tylko na zdjęcia to sprzęt masz schowany w plecaku. Dochodzisz do miejsca skąd chcesz robić zdjęcia i rozstawiasz sprzęt.

Autor:  Konrad [ Pn sie 07, 2006 12:54 pm ]
Tytuł: 

Na krótsze wycieczki biorę plecak na aparat, do ktorego wrzucamm dodatkowy obiektyw, pierdoły i parę rzeczy pozafotograficznych.
Na dłuższą - mam etui "trójkątne", do którego wchodzi dodatkowy obiektyw, przyczepiam to do pasa biodrowego - nie przeszkadza i jest pod ręką.

Autor:  Aliska [ Pn sie 07, 2006 3:04 pm ]
Tytuł: 

Konrad napisał(a):
Na krótsze wycieczki biorę plecak na aparat, do ktorego wrzucamm dodatkowy obiektyw, pierdoły i parę rzeczy pozafotograficznych.

Ja też mam taki plecak. I własnie zamierzam go sprzedać. Bardzo fajny ale zupełnie nieprzydatny na przykład w górach.
Poza tym jest troche za duży jak dla mnie i mało wygodny. Jak cokolwiek chcę zrobić to muszę go zdejmować żeby wyjąć aparat czy obiektyw. Zajmuje to zbyt dużo czasu.
Konrad napisał(a):
Na dłuższą - mam etui "trójkątne", do którego wchodzi dodatkowy obiektyw, przyczepiam to do pasa biodrowego - nie przeszkadza i jest pod ręką.

Właśnie teraz mam taki plan. I kupiłam już nawet etui na dodatkowy obiektyw, które będzie można też przypiąć do pasa:)

Autor:  Kaytek [ Pn sie 07, 2006 3:27 pm ]
Tytuł: 

zazwyczaj pokrowiec zakładam na pas biodrowy, jeśli nie tak, to w plecaku.

Autor:  Konrad [ Pn sie 07, 2006 3:36 pm ]
Tytuł: 

Aliska napisał(a):
Ja też mam taki plecak. I własnie zamierzam go sprzedać. Bardzo fajny ale zupełnie nieprzydatny na przykład w górach.
Poza tym jest troche za duży jak dla mnie i mało wygodny. Jak cokolwiek chcę zrobić to muszę go zdejmować żeby wyjąć aparat czy obiektyw. Zajmuje to zbyt dużo czasu.

Ale jeśli robisz zdjęcia nie tylko w górach, to się bardzo przydaje. Jak na przykład idę tylko porobić zdjęcia, to się przydaje - obiektywy, przytroczony statyw, osłonka przeciwsłoneczna, klisze (teraz już karty pamięci), wężyk, jakiś filtr czy inny duperel). A mały fuerał z aparatem możesz i tak mieć pod ręką :)
Ja swojego plecaka nie sprzedam.

Autor:  KWAQ9 [ Wt sie 08, 2006 7:33 am ]
Tytuł: 

Plecak na aparat to piękna sprawa, szczególnie wtedy gdy zabiera się jeszcze dodatkowy obiektyw...
Ja posiadam pokrowiec HAMY do swojego Fuji'ego ale muszę przyznać że ostatnio aparat nosiłem na szyi a żeby mi się nie majtał przypiołem go do siebie pasem biodrowym i piersiowym. Pokrowiec najczęściej wędrował w plecaku i wyjmowałem go wówczas gdy zaczynało padać. Wchodząc na Rysy aparat także dzielnie mi towarzyszył na szyi, co jakiś czas chowałem go pod kurtkę kiedy zaczynało kropić.
Gdybym chciał nosić go w pokrowcu lub nawet w plecaku nie napstrykał bym podczas tych kilku dni przeszło 1100 fotek... :twisted:

Autor:  Aliska [ Wt sie 08, 2006 9:07 am ]
Tytuł: 

A ja uważam, że plecak jest do niczego. Zazwyczaj mam aparat + dwa obiektywy. Statyw używam praktycznie tylko w studio. Bateria, filtry i dodatkowa karta pamięci zajmują mało miejsca więc nie potrzebuję na to plecaka. A torba jest o wiele bardziej wygodna. Łatwo można do wszystkiego się dostać.
A teraz kupiłam pokrowiec na obiektyw:) o taki:
http://www.torbylowepro.pl/product_info ... cts_id=417

Pozdrawiam
A.

Autor:  KWAQ9 [ Wt sie 08, 2006 9:21 am ]
Tytuł: 

Aliska napisał(a):
http://www.torbylowepro.pl/product_info.php?cPath=85&products_id=417


Moim zdaniem najlepsza firma produkująca tobry, pokrowce i etui... 8)

Autor:  Konrad [ Wt sie 08, 2006 9:44 am ]
Tytuł: 

Aliska napisał(a):
Bateria, filtry i dodatkowa karta pamięci zajmują mało miejsca więc nie potrzebuję na to plecaka.

Ale ja tam wrzucem jeszcze inne duperele, których nie chcę upychać po kieszeniach. Zresztą - co kto lubi. Mi jest wygodnie nosić na plecach, nie lubię dużych toreb. Zresztą, jeśli trzeba zmienić obiektyw, to i tak chwile to trwa. Ja plecak zdejmuję szybko ;-)

Autor:  Aliska [ Wt sie 08, 2006 1:36 pm ]
Tytuł: 

Konrad napisał(a):
Ja plecak zdejmuję szybko

Ja na widok misia zdejmowałabym szybko plecak :)

No myślę, że można zakończyć ten temat. De gustibus... ;)

KWAQ9 co do Lowepro to też uważam, że to świetna firma, aczkolwiek nie chcę się przekonywać czy ich wyroby są faktycznie wododporne:)

Pozdrawiam
A.

Autor:  hail [ Wt sie 08, 2006 2:21 pm ]
Tytuł: 

Zgadzam się z Tomkiem, wszystko zależy od terenu i chęci (obiektów). W terenie bardziej wymagającym użycia rąk podciągnięć, krótko mówiąc asekuracyjnym" nie ma sensu noszenia go na pasku na szyi czy w kurtce(zawsze istnieje możliwość uderzenia czy przy ewent. nawet bardzo krótkim upadku). Generalnie robienie zdjęć wyłącznie ze szczytów trochę mija się z celem turystyki ale wiadomo można (szczyt zdjęcie krzyż + my i już reszta w okół panoramy w dobie dzisiejszej szerokości" internetu powoli traci sens ;)). Najciekawsze zdjęcia to zdjęcia z zaskoczenia na trasie i takie o których nic nie wiedzieliśmy
:shock:

Autor:  Asiula [ Wt sie 08, 2006 2:51 pm ]
Tytuł: 

W niczym, tz w plecaku bo zniszczyla się obudowa, a ta dobra jest zagranicą :)

Autor:  trekker [ Wt sie 08, 2006 10:04 pm ]
Tytuł: 

http://www.agito.pl/category/3

Bardzo dobry sklep z bardzo dużym asortymentem pokrowców jak i aparatów, a także innym sprzętem elektronicznym.

Osobiście używam pokrowców firmy Lowepro.

Autor:  piomic [ Wt sie 08, 2006 10:31 pm ]
Tytuł: 

Ja ostatnio "przeszłem na cyfrę" właśnie dlatego, żeby nie dźwigać. ZLustrzanki nie chciałoby mi się nosić, a zdjęcia robię bo jestem w górach a nie odwrotnie. Cyfraka w zwykłym futerale noszę pod kurtką, pasek przez ramię na krótko, aparat jest prawie pod pachą, względnie bezpieczny a zimą dodatkowo baterie tak nie sidają.

Autor:  Guci [ Śr sie 09, 2006 11:54 pm ]
Tytuł: 

Mam dosyć niewielki futeralik, ktory zapinam wokół pasa dzięki czemu można go swobodnie nosić przy sobie ..

Autor:  glazik [ Cz sie 10, 2006 8:47 pm ]
Tytuł: 

hail napisał(a):
Zgadzam się z Tomkiem, wszystko zależy od terenu i chęci (obiektów). W terenie bardziej wymagającym użycia rąk podciągnięć, krótko mówiąc asekuracyjnym" nie ma sensu noszenia go na pasku na szyi czy w kurtce(zawsze istnieje możliwość uderzenia czy przy ewent. nawet bardzo krótkim upadku).


z moją, powiedzmy przeciętnych rozmiarów cyfrówką, zawieszoną właśnie w pokrowcu - na pasku, udało mi się już gdzieś przejść i jak dotąd szczęśliwie - obstawiam, że to najlepszy sposób, zwłaszcza na trudniejszych trasach.
gdyby nie to, wydaje mi się, - dość proste rozwiązanie - pewnie nie zrobiłbym tylu i takich jak chciałem zdjeć.
a uderzenia, czy upadek - myślę, że zdrowie ważniejsze.

hail napisał(a):
Najciekawsze zdjęcia to zdjęcia z zaskoczenia na trasie i takie o których nic nie wiedzieliśmy
:shock:


za tym jestem (obiema rękami :D );

Autor:  Justka [ Pn paź 16, 2006 6:19 pm ]
Tytuł: 

w etui, zawieszony na szyji lub w plecaku

Autor:  stan-61 [ Wt paź 17, 2006 12:35 pm ]
Tytuł: 

Na górnym pasku (piersiowym, spinającym szelki) od plecaka, ale mi się często zsuwa do środka zamiast trzymać się z boku (w pobliżu szelki plecaka, bo tam najmniej przeszkadza). Muszę się rozejrzeć za futerałem wodoszczelnym albo przynajmniej z nasuwaną kapką, żebym nie musiał go za każdym razem chować do plecaka, kiedy zaczyna padać. A system – gdzieś na sztywno na szelce plecaka w jej górnej części. Obrazek
Obecny system ma jeszcze jedną wadę: Jak ściągam plecak to często zapominam o aparacie i spada mi brutalnie na glebę.

Autor:  radzioo [ Wt paź 17, 2006 6:38 pm ]
Tytuł: 

Ja noszę przypięty pokrowiec albo do pasa biodrowego (cięższe tereny) albo do jednego z bocznych troków plecaka tak usytułowany że moge bez problemu odpiąć i wyciągnąć aparat jedną ręką. ALe oczywiście najlepiej sprawują się w górach ultra cienkie cyfróweczki które to dyndają na szyi w mini pokrowcu albo sobie leżą w zapinanej kieszeni :)

Autor:  Agula [ Cz paź 19, 2006 4:29 pm ]
Tytuł: 

Mamy z mężem lustrzanke i to on ją nosi w plecaku, dzięki czemu częściej są przystanki bo jednak trzeba aparat wyciągnąc z plecaka żeby zrobic zdjęcie ale czy to jakiś problem? Dla nas nie, nigdzie się przecież nie spieszymy. Czasem nosi aparat zawieszony na szyi i mu jakoś nie przeszkadza, w tym roku na OP miał cały czas przewieszony na szyi i jakoś nie narzekał no i aparat też sie nie poobijał. Zdjęcia robiliśmy gdzie chcieliśmy. :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/