Forum portalu turystyka-gorska.pl

haha,
woldi2007 ale żeś przywalił... Na ryby...
W górach często od tego zależy życie a nie tylko i wyłącznie lans.

Stary, masz odpowiedniejsze porównanie:
To jest tak, jakbyś chciał bez umiejętności serfować po Puckiej przy szóstce, a nie w nieodpowiednim stroju. Ci co się na tym znają mówiliby Ci, że jesteś walnięty.
To jest analogiczna sytuacja.

Tu nie chodzi o dobrą rakietę, dobrą wędkę, dobre buty górskie, tu chodzi o jakąkolwiek rakietę, jakąkolwiek wędkę i jakiekolwiek buty górskie!!!!

Brawo Kaytek, brawo miś. Pochwała za czujność!

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

jestem czujny jaka ważka, jak... jak chrabąszcz...


Albo woldi2007 inaczej, powiedz mi, czemu wybrałeś z szafy adidasy, a nie półbuty od garniaka, sandałki, klapki, papucie itp...???

Półbuty od gajerka trochę mi się rozciapały więc by był ciężko.Ale w moich super wypasionych adidaskach? A tak serio to dlatego, że mają dobry bieżnik, świetnie trzymają się kamienistego podłoża,są idealnie dopasowane do mojej stopy i są lekkie.Mają oczywiście i minusy:nie są nad kostkę więc mogę ją skęcić(i tak będę w nich chodził) no i na deszcz się nie nadają.Na deszcz to najlepszy jest odpowiedni pub a nie buty


To też było kiepskie.Walnięty to bym był jak bym poszedł w sandałkach na Kościelec ale podczas burzy np.z gradobiciem!To by był dopiero ekstremalny wypad.Jest chętny?

Chcesz dobre porównanie no to krótka zagadka:
Kto dalej zajedzie w zimie na zaśnieżonej,krętej drodze?Ten co ma zimówki ale jest roztrzepanym nerwusem czy spokojny,opanowany kierowca na łysych oponach?
A tak na marginesie to w ciężkich(może za parę tysiaczków bym dostał leciutkie?),sztywnych,duzych klompach cholernie zle się czuję.Czy to grzech?

Jak kto woli - na własną odpowiedzialność. Chce mieć złamaną kostkę, która potem ciągle będzie się łamać, skręcać itd, niech ma. Lubi chodzić w w butach z jeziorem w środku, dobrze. Jest mu wygodnie inaczej, trudno

_________________
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."

Święte słowa.Dodam tylko z rozwagą


Miałem juz skręcone obie ale na tyle dobrze,że wpadają i wypadają bez najmniejszego bólu w to samo miejsce.To nie żart!


Z jeziorem w brzuchu.Deszcz=Pub.Pozdrowienia z Gdyni do Gdyni

a jak nie będziesz miał dobrej nieprzemakalnej kurtki, to tak przemokniesz że już się wysuszyć nie da, zawsze będziesz już chodził mokry...
Nie no aż się popłakałem....

ee.. Miałam na myśli to, że jego kostki będą ciągle narażone. Jak już się skręcą czy złamią to potem są bardziej wrażliwe i podatne na kolejne zwichnięcia, gdy są do tego okazje. Chyba, że ktoś uważa, że złamanie kostki to jak zachorować na świnkę - raz w życiu. Więc nie do końca rozumiem Twojego porównania

_________________
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."

znajomość to za dużo powiedziane
lubię się z nim nie zgadzać, bo jego poglądy na turystykę nie zawsze mi pasują

_________________
Tatrzańskie szlaki..

w takich "adidasach" można spokojnie walić na Kościelec
http://www.fiveten.pl/index_pl.php?kat=10&id=57#jpg

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Wiem, wiem, ale zabrzmiało to tak poważnie i przerażająco za razem...

Spoko, ja to rozumiem. Koleś rzeczywiście ma trochę staroświeckie podejście do Gór, ja jednak parę cennych uwag wyniosłem.
Co do porównań Woldi2007 - nie próbowałem ich komentować bo jestem "elitą". Jak widać inni wyrazili na ten temat swój pogląd. No cóż ja zapracowałem na swoje buty za 300zł ( buty marzenie kosztują 850zł ). Czuję się w nich dobrze, mam sucho, elegancka przyczepność, kostka zabezpieczona, nawet w mieście umiem je wykorzystać - ale muszę tutaj nadmienić że nie mam samonastawnych kostek i stawu skokowego bo przecież gdybym miał to wybrałbym adidaski

_________________
This is the path...

No to powiem Ci, że nie mają dobrego bierznika, nie trzymają się skały - wystarczy, że wejdziesz w błoto i rowków na podeszwie nie będzie, górskie buty też zazwyczaj są wygodne - inaczej sobie nie wyobrażam , a to, że są lekkie??????? klapki są pewnie lżejsze... żaden argument, a kostki faktycznie nie chronią.

No więc sam widzisz co jest ważne, a adidasy Ci tego nie zapewniają - dla tego ktoś wymyślił buty górskie w góry, a adidasy na boisko.

To był mój patent!Z tym,że na zimę


No teraz to ja mam beke

A może mam zamiar pograć na szczycie?!

A, to sorki, zwracam honor

Ty przestań tyle czytać bo już od tego cię niezle głowa boli.Wyrusz lepiej na szlak i opisuj swoje doświadczenia a nie przytaczaj science fiction

Nie ma sprawy Woldi2007, Tobie natomiast proponuję byś zajął się tenisem i łowieniem ryb na kiju z bambusa

_________________
This is the path...

Dobry wędkarz bambusem złowi więcej i większe ryby niż słaby na węglówkę
Tenis?Za mało adrenaliny!Nie można nawet kostki skręcić

Czemu nikt nie chce odpowiedzieć na moją zagadkę!Takie trudne?

Ten na łysych nawet nie ruszy z miejsca. Chyba, że z górki.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

To ładnie się znasz

_________________
This is the path...

Jak na wszystkim...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

No to mała podpowiedz:te opony są marki Stomil

No faktycznie można skręcić ale adrenaliny ZERO!


Ale przynajmniej przeżyje!

Ojcowie kiedy skończycie pieprzyć bez sensu ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Ja skończyłem nad ranem!!!


Masz rację Łukasz T na to to nawet Gozdzikowa nie ma lekarstwa

Nie wklejaj mi obcych cytatów Geniuszu Górski!

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Może jaśniej?

No to wracamy znowu na sam początek rozmowy?Jeśli nie pamiętasz to przypomnę(ta choroba to chyba skleroza):to ja zadałem pytanie aty odpowiadasz jak omnibus