Forum portalu turystyka-gorska.pl

Najwyżej w życiu byłem na Dzwonniku - w Scarpach Manta. Złego słowa nie powiem.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Tak czytam i myślę po co chcecie się katować?
Rozumiem , że jak ktoś ma automaty raki to nie ma wyboru. Musi być bardzo stywna podeszwa i wtedy Lasportiva Nepal, czy jeszcze cięższe lub pochodne innych firm. No i ten lans.
Tylko czy takie buty są konieczne?
Według mnie , nie!
Posiadam z zimowych, lub trzysezonowych dwie pary. Dynafitów ski- tourowych nie liczę. Ciężkie (1900g/para) i z bardzo sztywna podeszwą Trezeta HPB-3 GTX. Dobre buty, doskonale trzymające ciepło i wygodne, żadnych obtarć. Chodziło się w nich w Himalajach, Alpach i Tatrach. Nie mogę złego słowa o nich powiedzieć. I pewnie dalej by tak było.
Ale przy okazji wizyty w Chamonixie, zobaczyłem w czym zdobywają M. Blanc przewodnicy miejscowi. Ja w tych moich Trezetach, oni w Lasportvach Trango S Evo. Pomyślałem , że coś w tym musi być. Kupiłem te Lasportivy w ciemno. Nie żałuję. Są tylko pod półautomaty, ale jeśli mamy je używać w Tatrach całorocznie, Alpach poza sezonem zimowym to zupełnie wystarczą. Komfort ich użytkowania i lekkość są nieporównywalne. Wiem , że można się przyzwyczaić do ciężkich butów i to nie przeszkadza, ale dopiero jak się ma porównanie to wie jaka to jest różnica.
To tyle odemnie.

_________________
"Posekaj, posekaj"

24 albo 25 stycznie jedziesz ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Donie, wszak odpowiedź jest w pierwszym poście tego wątku:

A może źle rozumiem pojęcie wspinaczki ?

Wszak jest to nieprecyzyjne pojęcie. Mam namyśli zarówno tzw. chodzenie po górach jak i chodzenie w terenie mixtowym na ścianach o dużym nachyleniu często w lodzie.(tzw. lodospady) gdzie używanie raków jest nie zbędne.

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo

Dokładnie tak zrozumiałem pytanie, i dlatego polecam buty ciężkie, nie mniej jednak, jeśli ktoś nie zamierza pokonywać stromych mikstów czy lodów to oczywiście tak jak napisał Don, właściwsze będą buty lżejsze.

Lub buty średnio ciężkie.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Niewykluczone również lekkopółciężkie...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

I wtedy jest super na wszystko

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Może ja nie teges, ale w tych linkach buty ważą poniżej kilograma ale 1/2 pary. Mam Makalu które ważą 2,2 kg ale para. Różnica nie poraża.
A co do GTX w bucie. Jak mam stuptuty to pływam we własnym pocie, ostatnio byłem bez, pływałem w stopionym śniegu. Jak zaimpregnuję skórę to będzie chała, nie oddychalność.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Meindle , a za nimi inne firmy mają fajny patent z otworami na cholewce, i niby jak noga pracuje w bucie podczas marszu, to pompuje wilgoć tymi otworami. Wszystko to fajne, ale noga musi zmoknąć, niestety. Cudów nie ma.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

No może niby, ale jak już przemoknie na maksa, coś się naleke górą itd to jak pisze Ali - chlup, chlup. Mam więc wiem

O to to to...
Gruba skóra z impregnatem. Takie lubię.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Tylko cholera coraz mniejszy wybór takich klasyków, w większości do topowych modeli Gore lub inne membrany ładują.

A użytkuje ktoś Scarpy Cumbre?

Nie lekceważ tych objawów. Potem zaczną Ci wypadać włosy, następnie zęby. Jak dostaniesz na Mikołaja viagrę, to już będzie za późno .
A w temacie: mijają 48 godziny, jak schną moje Makalu i nadal mokre... Ot, skóra plus GTX.
EDIT:
72 godz. Prawie suche. A zanosiło się na rekord.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Mam pytanie - super serio i miło. Obecnie przymierzam się do 2 modeli butów - Scarpa Cumbre (ciężki skórzany technik) i Scarpa Jorasses (średnio lekki technik z membraną). I skłaniam się ku Jorasses, jako o prawie 300 gram lżejszemu (300 gram na jednym bucie). No i o wiele przyjemniej wyglądającemu.
Otóż po co robi się lekkie techniki, skoro i tak polecacie ciężkie, pancerne buty? Przecież Tatry to nie Alpy ani Kaukaz ani inny Pamir (zwłaszcza jeśli chodzi o wysokości i zimno), zwłaszcza że na noc wracamy w ogromnej większości do schroniska. Dodatkowo, rozumiem że ciężkie skórzane czy skorupy są dobre do wspinaczki, gdzie często kopie się czubkiem orakowanego buta w lód. Ale w Waszych/naszych wycieczkach są tylko (aż!) elementy wspinaczki, a nie typowa wspinaczka ścianowa/lodospadowa. Dlaczego więc nie lekkie techniki?

Widzę że Cie to bardzo gryzie, drogi Bartku więc jeszcze raz odpowiem:
Po pierwsze kolega zapytał o buty do chodzenia i wspinaczki, jak to sam określił na stromych mikstach i lodospadach ...
Po drugie, ja sam:
a - chciał bym się więcej, lepiej i wygodniej wspinać zimą.
c - kupowałem buty wyłącznie na zimę i z zamiarem szerszego stosowania niż Tatry.
b - nie stać mnie na dwie pary.

Gryzie, ponieważ stoję przed zakupem (ze astronomiczną dla mnie kwotę, jak na buty) i chcę kupić dobrze *). Czyli skoro kierują mną podobne pobudki (chciałbym się więcej, lepiej i wygodniej wspinać zimą; kupuję buty wyłącznie na zimę i z zamiarem szerszego stosowania niż Tatry; nie stać mnie na dwie pary) to polecasz typowo ciężkie skórzaki? Brać Cumbre?

Edit:
*) "kupić dobrze" - nie zadawałbym tak infantylnych pytań, ale:
gryzie, bo mi w każdym aspekcie (przywołując całe swoje skromne zimowe doświadczenie) bardziej odpowiadają lekkie techniki, ale skoro Wy - o wiele bardziej doświadczeni fachowcy - polecacie ciężkie, to musicie mieć rację. Więc nie wiem jak do tego podejść - czy kupić lekkie zgodnie ze swoimi preferencjami, czy pójść za Waszą radą. A zakup cenowo jest przecież konkretny, nie ma miejsca na błąd.

Nie wiem, mi jest łatwo, bo mieszkam blisko Tatr, często w nich jestem, i myślę że taki zakup jakoś tam wykorzystam ...

Rozumiem o co chodzi, ale zamierzam bywać w Tatrach o wiele częściej niż do tej pory, tej zimy z 5 razy po kilka dni, więc już robi się sens. A latem pod względem wykorzystania takich butów również mam "plany szersze niż Tatry". Dlatego pomijam aspekt opłacalności/sensu kupowania takich butów.

Po trzecie władowałem się w GSB i mam tylko kilka modeli do wyboru. Piszę małym drukiem, bo nie powinno się dobierać butów do raków, tylko odwrotnie. Ale kij, chcę sam sprawdzić ten system, bo wygląda wielce obiecująco.

Priv

zdecydowana większość z tych, których nazywasz w tym wątku "bardziej doświadczonych fachowców" posiada większe doświadczenie od Ciebie jedynie w działalności Górskiej... co do testowania sprzętu, to mam poważne obawy, czy którykolwiek z nas (pewnie poza Donem) chodził* w więcej niż jednym rodzaju obuwia wysokogórskiego, (z zakresu o którym pytasz oczywiście)...

dlatego uważam że jeżeli otrzymałeś niejednoznaczną opinie co do wyboru rodzaju buta (choć może z niewielką przewagą ciężkości jeśli chodzi o wagę), to powinieneś się jednak oprzeć w głównej mierze na swoich własnych potrzebach i preferencjach...

przynajmniej jeżeli okaże się to złym wyborem, pretensje będziesz mógł mieć tylko i wyłąćznie do samego siebie, a nie do innych

---

* - oznacza używał długo i permanentnie poznając większość wad i zalet danego modelu (rodzaju)[/i]

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

Dużo więcej było by z Twojej wypowiedzi pożytku, gdybyś zamiast pisać swoje głupie podteksty (to zawiść, zazdrość czy żal ?), napisał dlaczego kupiłeś liskammy a nie jakieś lżejsze buty.

wiesz... nie kupowałem w takim sklepie gdzie się na wagę kupuje, to nie patrzyłem...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

Jeszcze dwa słowa w temacie dobrych rad i zimowych butów ...
Mam to szczęście że znam kilka osób których doświadczenie wykracza daleko po za wyobrażenie tego forum, jedna z takich osób to moja bliska rodzina, i fajnie, bo mogę się się poradzić, czasem coś pożyczyć, ot choćby czekan który noszę , niestety, poziom górski wspomnianych osób zdecydowanie wykracza poza słowo trekkinig i na pytanie o zimowe buty, odpowiedź jest w zasadzie jedna - skorupy ...
Ja sam wcześniej używałem butów letnich z miękką podeszwą, nie były zimne, nie przemakały jakoś szczególnie, jakiś czas temu kupiłem ciężkie i sztywne i po kilku wycieczkach widzę zdecydowaną różnicę, w butach ze sztywną podeszwą, mogę praktycznie bez wysiłku stać na przednich zębach raków, nie uderzam się w palce, stoję bardziej pewnie i się nie męczę. I to jest dla mnie wyznacznik komfortu i wygody butów, i nie trzeba wcale schodzić wielu różnych par żeby się o tym przekonać.
Dla mnie wybór był prosty, dla kogoś innego może być zupełnie inny ...

Oczywiście, zgadzam się. To dla mnie znany od dawna aksjomat - do wspinaczki skorupy lub bardzo sztywne skórzane (ostatnio coraz więcej ludzi stawia na sztywne skórzane), a im więcej chodzenia, tym bardziej buty miękkie.
To jasne i to powszechnie wiadome.
Natomiast drążyłem nieco temat dlatego, że Robert pytał o buty zarówno do chodzenia jak i wspinaczki, a pod pojęciem "chodzenie" rozumiałem tereny Kościeliskiej lub Śnieżki, a tam skorupy czy ciężkie skórzaki to przesada. Więc wydawało (i wydaje) mi się, że lekkie techniki są akurat dla niego.

To super że masz znajomych i rodzinę tak doświadczoną górsko, bo daje Ci to gwarancję uzyskania rzetelnych i wiarygodnych informacji. Lecz jak zauważam, również Ty sam nie kierowałeś się tylko i wyłącznie ich zdaniem, lecz otrzymane od nich opinie zweryfikowałeś o swoje własne potrzeby (no chyba że Cię sprzedawca oszukał że liskammy to skorupy).
I do tego właśnie sprowadzał się mój poprzedni post.

Wiem, wiem... mogłem napisać "leppy, jesteś debil, krowa Cię wysrała, kup se liskamy, bo są de best", jak to duża część porad na tym forum wygląda. Ale pomimo tego, że nie znam leppy`ego osobiście, mam dla Niego na tyle szacunku, by tego jednak nie uczynić.
A ponieważ nie czuję się osobą w pełni kompetentną (moje doświadczenie z butami technicznymi jest zbyt małe, rodziny z doświadczeniem "niewyobrażalnej wielkości na tym forum" również nie posiadam), to nie udzieliłem mu rady wprost, mówiąc "kupuj to, lub kupuj tamto", a jedynie zwróciłem uwagę by nie kierował się tylko i wyłącznie naszymi radami, ale również swoimi potrzebami i preferencjami.

A jeżeli zarzucasz mi nadmiar głupoty w postach (czytaj: zawiści, zazdrości czy żalu), to nazwę Cię krótko: hipokrytą. Bo forum aż roi się od "życzliwych" osób, których nic tak nie rajcuje, jak ironiczne i złośliwe posty, których jedynym podłożem jest chęć zabawy i tylko tego "żeby się coś działo"...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

leppemu, odpowiedziałem na priva i nie polecałem mu ciężkich butów, a moje pytanie do Ciebie o liskammy było podyktowane wyłącznie ciekawością.


Daleki jestem od zarzucania Ci głupoty, za to Twoje wypowiedzi słyną z "głupich podtekstów" co oczywiście nie ma nic wspólnego z głupotą, po za podobnie brzmiącym słowem. I żebym to tylko ja zauważał, to pewnie bym przemilczał, ale już nie raz odpowiadałem na pytanie "o co chodzi empikowi ?". Chcesz coś napisać, zdobądź się na odwagę, napisz wprost i nie rób głupich aluzji, bo na dłuższą metę jest to zwyczajnie irytujące.

u jasny gwint
a któż to Cię traktuje jako mojego adwokata

a tak na trochę bardziej poważnie, choć nadal ze łzami w oczach ze śmiechu... doradź mu proszę żeby z takim pytaniem udał sie bezpośrednio do mnie, bo szczerze wątpie abyś zawsze wiedział dokładnie "o co chodzi mpikowi"...

i teraz już całkiem na poważnie...
jesteś pierwszą osobą która mówi mi wprost że jestem (ja lub moje posty) dla kogoś irytujący... ponieważ jednak ja nie liczę ze golanmac przestanie być (oczywiście nie zawsze) w swoich postach prowokujący i zaczepny, to i Ty nie licz że mpik w swoich przestanie być ironiczny i cyniczny (napisane chyba wprost tak bardzo, jak to sie tylko da)

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...