Forum portalu turystyka-gorska.pl

moje Campusy King przeszły w zeszłym roku na emeryturę . Wytrzymały 2 lata po czym zaczęła się odklejać podeszwa z boków i potem ze spodu. Po suchym się jeszcze dało chodzić ale gdy się zrobiło morko to od razu jezioro w bucie. W butach przeszedłem sporo kilometrów po górach i dały radę . Miały swoje zalety i wady. Jak za tą cenę to byłem nawet zadowolony. Ale drugi raz już bym ich chyba nie kupił

_________________
Galeria zdjęć

Też mam Campusy "Stone" 2 letnie na razie żadnych zastrzeżeń nie mam . Chodzone tylko w lato w zimę pewnie lipa . Kosztowały 220zł

kiedyś miałem H ighlandery Campusa, rozleciały się po kilku wyjściach w góry - może rozleciały się to za wielkie słowa bo nie uległy całkowitej destrukcji ale poprzecierały się zapiętki, wyszedł tam plastik, który wbijał się w nogę. Nie były tez specjalnie wygodne, potrafiły poobcierać w bardzo dziwnych miejscach i słabo amortyzowały. Podeszwa była do bani w zasadzie od nowości, ślizgała się na skałach i szybko się starła. Początkowo myślałem, że to normalne, że buty górskie się tak szybko niszczą i że obcierają nawet po długim rozchodzeniu. Aż do czasu gdy nie przekonałem się jak buty potrafią być wygodne i wytrzymałe:)

Pewnie, że jak ktoś mało chodzi po górach i nie ma na zbyciu za dużo gotówki to nie ma sensu wywalac nie wiadomo ile kasy na buty, którcyh użyje dwa razy do roku ale i tak uważam, że lepiej dołożyć jeszcze parę groszy i poszukać na promocjach czegoś bardziej renomowanego producenta. Jak dla mnie to za duże ryzyko..
Osobiście gdybym musiał kupić jak najtańsze buty do lekkich zastosowań wybrałbym już coś z decathlonowskiej Kaczuchy Troje znajomych ma, (średnio 2-3 lata) i nie słyszałem większych narzekań (ale faktycznie, są one używane na jednym wyjeździe w roku + ewentualnie w mieście ).

A co sądzicie o tych butach?
http://allegro.pl/buty-trekkingowe-berg ... 33879.html
Cena przyciąga.
Wyglądają całkiem nieźle, opinie podzielone, ale raczej na plus. But głównie na lato, z lekkim plecakiem na plecach, w górach. W mieście sprawdzi się na pewno. Są lekkie, w górach byłem raz w butach firmy GO SPORT ;D za 60zł i się sprawdziły całkiem ok, na krzyżne doszedłem. Pytanie tylko takie, czy to nie pieniądze wyrzucone w błoto Czytałem, że mokrej skały się nie trzyma co mnie trochę dołuje.
Ewentualnie biorę pod uwage te buty jeśli cena by się nie zmieniała
http://www.alpintech.pl/index.php?p1161 ... -zamberlan

Miał ktoś do czynienia z Meindlami Alpine Trek?

jeżeli na zimę w tatrach i wyższe alpy latem to się nadają. Miałem zamiar sobie takie kupić ale jak przymierzałem to mnie denerwowała strasznie duża przestrzeń nad palcami. Poza tym buty bardzo fajnie skrojone, trzymają dobrze stopę, przygotowane pod półautomaty.

_________________
Galeria zdjęć

oglądałem jedne i drugie. Zaciekawiły mnie zwłaszcza te z berghausa bo sam się zastanawiam nad ich kupnem. Wyglądają na porządne chodź nie miałem jeszcze do czynienia z tą marką. Lekkie i mają fajną podeszwę. Powinny się sprawdzić jako podejściowe.

_________________
Galeria zdjęć

dzieki

Mierzyłem je kiedyś w sklepie. Są dosyć sztywne i mają słabą amortyzacje. Za to raczej będą solidne. Na miasto i jako podejściowe to bym nie polecał. podeszwa jest raczej na solidne błotko a nie na skały/asfalt.

Jak szukasz podejściowych i akurat rozmiar Ci pasuje to weź takie:

http://8a.pl/page,produkt,id,5086,smedge.html

Mam te buty od roku i są zajebiste. Podeszwa klei się do wszystkiego, wspinałem się w nich po łatwych drogach (do IV+ prowadzenie/ V+ na drugiego) a na śniegu (zimą w mieście ) też dają radę.
Są dość lekkie, wygodne, amortyzacja dobra(choć nie taka jak w butach biegowych). W normalnym turystycznym użytkowaniu również dość trwałe. (Podczas wspinania zużywają się szybko.)
No i jeszcze jedna ciekawa właściwość. Mimo że to but siateczkowy, rzadko kiedy zmoczysz nogi nawet jak jest chlapa. Wysoki gumowy rant sprawia że trzeba wdepnąć w głęboką kałuże żeby je przemoczyć (w warunkach miejskich rzadko się to zdarza.)
Podsumowując, jest to idealny but na miasto i w Tatry latem.

Przy okazji jak ktoś wie gdzie można takie znaleźć w rozmiarze 42 to proszę o info, chętnie kupie sobie następne.

Jeśli to te, co wspinałeś się w nich na słupie w burzy to potwierdzam, że dały radę nawet zabłocone na drodze około V/V+ (wędka). Znaczy, Śpiochu dał radę w nich, ale podkreślam że zabłoconych.

Tak, te. Zabłocone tak bardzo nie były, trochę próbowałem je wytrzeć.
Ale co do samego słupa to mogło być nawet VI (przynajmniej z punktu widzenia buta bo stopnie były bardzo małe i mokre.)
Jednak pisząc o użytkowaniu miałem na myśli tylko naturalną skałę tatrzańską, sztucznych ścianek nie liczę bo i po co tam używać takich butów?

No buty naprawdę super i cena akuratna, teraz muszę przemyśleć czy mój gust wytrzyma ten kolor khaki oranż... Ale fakt, dzięki za polecenie ! A o berghausie rzeczywiście czytałem, że podeszwa na asfalt taka sobie bo za twarda.

Patrzyłeś na zdjęcie? W realu te butki mają bardzo stonowaną kolorystykę, w życiu nie ubralbym jakiś świecących. Dość jasny kolor to latem zaleta bo mniej się grzeją . Co do estetyki to nieraz bylem w nich na jakimś wyjazdowym disco (nawet W M. Oku na Krupówkach lans jest całkiem dobry.

Patrzyłem, dziewczynie pokazywałem i mnie przekonywała, że są bardzo ok. No to jak lans to chyba wezmę ; D Tym bardziej skoro tak polecasz. Dziś wieczór postaram się decyzję podjąć. Poza tym cena...niżej niż 250 pewnie nie zejdę, no chyba, że bym wybrał coś z decathlona, albo gorszą markę, poza tym przeznaczałem ok tyle pieniędzy na buty.
Do wyboru z przecen mam jeszcze te, gdzie znalazłem swój rozmiar
http://8a.pl/page,produkt,id,6691,sieve-ii.html
http://8a.pl/page,produkt,id,6127,momentum-ii.html
Smedge jednak wydają się najsolidniejsze, a tego wymagać będę od buta, jeśli ma mi również służyć do miasta, ale czy zastanawiać się mogę nad tą opcją chociaż, czy nie warto.
Edit, dołączę jeszcze te buty, dziś właśnie kumpel mi się chwalił, że kupił buty w decathlonie, już drugie, tej firmy i każde sobie chwali za wygodę i ogólne użytkowanie.
http://www.decathlon.com.pl/PL/forclaz- ... 45104610/#
Czytałem opinie i są całkiem niezłe. Najbardziej mnie kręca te pierwsze tnf, ale tu taka miło cenowo alternatywa

Tez mam Forclaz, te niskie za 59 zł, używam na rower i po mieście i wcale nie są złe.
Natomiast miałbym chyba zastrzeżenia co do oddychalności.

B.

Ja z decathlonu mam Forclaz 800 Trek damskie i bardzo sobie póki co chwalę:) na razie w warunkach zimowych spisują się świetnie, latem nie wiem (we wrześniu w Tatrach też niestety miałam zimę). Kupiłam je po wpadce z Campusem (King Lady) które po 2 tygodniach w Tatrach i 2 miesiącach zeszłorocznej zimy rozsypały się, można powiedzieć, że podeszwa wpadła do środka:D wygodne były nie powiem, ale na bank nigdy więcej Campusa!

Przede wszystkim te forclaz w porównaniu do poprzednio podanych TNF Smedge wyglądają raczej rozpadająco się niestety. Chciałbym, jeśli zainwestuje w tnf mieć je na kilka lat...Niestety jeśli kupię buty muszę je mieć długo ze względu na finanse ; ) Poza tym nie za bardzo chcę wysokie buty, za duże.

To nie są buty na kilka lat tak samo zresztą jak każde inne tego typu. Siateczkowa konstrukcja nie jest tak wytrzymała jak skóra a podeszwa z przyczepnej gumy też ściera się nieco szybciej niż twarde (i śliskie) "wibramy". Ten model TNF jest dość solidny ale cudów nie oczekuj.
But na lata to jest sztywny wysoki model ze skóry licowej na grubej i twardej podeszwie. Ale raz że takie buty kosztują 700+zł a dwa że w warunkach letnich to raczej komfortu w nich nie uświadczysz.

No tak, ale kiedy ja potrafię mieć już 3 lata adidasy najki i byłem w górach i w każdych warunkach, nawet sniegu i się dopiero zaczynają sypać, to może z tymi też będę miał szczęście, jeśli wezmę. No chociaż 3 lata O_O Rozumiem, że rzeczywiście siateczkowa konstrukcja nie należy do najsolidniejszych, jednak te buty co wspomniałem adidasy są całe z siatki, ważą tyle co nic ;D

No to w takim razie konstrukcja powinna wytrzymać. Jest mocniejsza niż w przeciętnych adidasach. Jedynie podeszwa może się nieco szybciej ścierać.
Ale wiadomo że wszystko zależy od użytkowania. podczas wspinania przez 10 dni zjechałem je bardziej niż przez pół roku codziennego użytku w mieście. Wg. mojej oceny ich trwałość przy zachowaniu pełnego komfortu i estetyki to jakieś 30dni w górach + 300dni w mieście.
Ja praktycznie co roku kupuje tego typu buty bo żadne nie wytrzymały dłużej.

butów górskich, trialowych, podejściowych itd. do miasta nie polecam. PodeszwaO ile wytrzymałość samego buta będzei nieco wyższa od przeciętnych butów miejskich podeszwa takich butów w mieście ściera się momentalnie (potwierdzam to na doświadczeniach swoich, brata i jeszcze paru znajomych).
Dodatkowo pozytywnej opinii o butach TNF potwierdzić nie mogę.

Rozumiem, że to pokłon uznania, a nie zażenowania
W każdym razie sprawdzały się super i tak dla mnie, oprócz śliskiej powierzchni, na suchej śmigały srogo, nie ma żartów.
Może jednak poszukam czegoś po sesji, teraz nawet nie mam czasu łazić po sklepach, dziś tylko na chwile wyskoczyłem i o dziwo znalazłem kurtkę.

Zależy o jakich górach mówimy...

Łe, tu słabiutko akurat, bo krzyżne, kasprowy, kondratowa kopa, giewont ; )
Zresztą chodzi o podjęcie wyzwania w tych butach, walka jakoś poszła.

Mój rekord w najkach - 6400m
Mów co chcesz ale przez szczeliny skacze się znacznie lepiej niż w skorupach

niech będzie grudniowy Kozi Wierch


skurczybyk był znacznie szybciej niż reszta ekipy w górskich butach

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

W rakach się nie liczy

A swoją drogą produkują nawet specjalne wersje przystosowane do miękkich butów:

http://www.kahtoola.com/index.php

Są tylko dostepne 42,5. Nie przycinaj paznokci i będzie dobrze

_________________
Tatrzańskie szlaki

Gdzie? Daj linka.

Właśnie widzę, że to jednak smegde ale wersja II
http://www.sklep.tramp4.pl/Buty-THE-NOR ... 13%29.aspx

_________________
Tatrzańskie szlaki