Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam i pozdrawiam wszystkich na Forum !
Jestem nowy ale wcale to nie znaczy, że młody. Uprawiam turystykę górską, pieszą nizinną, kajaki i rower.
Chciałbym sobie kupić dobre buty górskie trekingowe o średniej wysokości cholewki abym mógł także chodzić w nich zimą.
Czytając Forum zmieniłem markę z Vikinga na Meindla. Który model tej ostatniej firmy byście polecali ? Oferta firmy jest tak bogata, że można się w niej zagubić nie mając doświadczenia. Jeśli chodzi o miejsce zakupu lub przymierzenia to sprawdziłem, że w Łodzi są dwa sklepy : Gold Sport i Salomon, a może znacie inne miejsca ? Wiele lat mam wysokie buty Chiruca Nepal z których jestem zadowolony.
Z góry dziękuję za odpowiedz, Teddy.

Cześć. Ja od niedawna używam butów Meindl Jersey. Wybrałem wersję bez gore, ponieważ w góry jeżdżę w zasadzie tylko latem. Dlaczego Meindl? Rozważałem również zakup Lowa Renegade, Asolo Spyre oraz Mammut Crest. Cóż, wybór nie był prosty. Lowa świetnie leżały. Przy pierwszym założeniu idealnie dopasowały się do stopy. Uznałem jednak, że mogą być zbyt delikatne na kamieniste szlaki w Tatrach. Zupełnie subiektywne odczucie. Asolo zbyt wąskie. Nie pasowały. A Mammut strasznie toporne. Wybór padł na Meindl Jersey. I był to wybór bardzo dobry. Co prawda buty lekko mnie przytarły pierwszego dnia użytkowania, ale plasterek załatwił sprawę i później nie było już takich problemów. Buty dobrze dopasowują się do stopy dzięki sznurowadłom i systemowi wiązania. Dobrze radzą sobie na mokrych kamieniach i błocie.Znakomicie amortyzują dzięki czemu wędrówka po kamieniach nie jest tak odczuwalna. Powiem szczerze, że po zejściu do Zakopca po szlaku, na posiłek chodziłem w Meindlach, nie zmieniałem obuwia na sandały czy coś. Są to po prostu bardzo wygodne buty. Miękkie i wytrzymałe. Z czystym sumieniem polecam.

Właśnie ten fason buta chciałbym kupić.A co z przemakalnością bo widzę, że ten model nie ma Gore-texu ? A ile zapłaciłeś i gdzie kupiłeś te piękne trzewiki ?
Pozdro, Teddy.

Jeśli chodzi o przemakalność, to nie testowałem ich jakoś szczególnie. Jednego dnia około 1,5 godziny maszerowałem w deszczu łapiąc po drodze kałuże i woda nie dostałą się do środka. Jednak, żeby ocenić szczelność, trzeba by w butach pochodzić zimą, po śniegu. Wtedy gore tex byłby bardzo przydatny. Ten model ma również wersję z membraną, tak więc jeśli potrzebujesz butów wielosezonowych, też można je polecić. Ja swoje butki kupiłem w Kielcach w sklepie e-pamir. Mają też stronkę http://www.e-pamir.pl/. A model z gore texem znajdziesz również tu http://www.sklep.grube.pl/. Nie ma znaczącej różnicy w cenie.

Chodzę w takich, w modelu bez gtx i jestem z nich super rad. Może właśnie brak membrany czyni z nich buciory o szczególnie dobrej "oddychalności". 12h na szlaku, w lipcowy upał a noga i skarpeta suche!! Dla mnie rewelacja!
Pozdrawiam

Mam Meindle AR2 z gore i też dobrze oddychają.

To może maindle już tak mają
Wszystkie buty, jakie do tej pory miałem, z gtx (no name i name) po wielogodzinnym dniu były, co najmniej, wilgotne w środku. A przy okazji i skarpety i stopy.
Pozdrawiam

Racja, stopy i skarpety pozostają właściwie suche lub lekko wilgotne. Zresztą potliwość jest związana nie tylko z samym butem, ale też z indywidualnymi właściwościami organizmu każdego człowieka. Ja jestem dość potliwy, ale dobry but + właściwa skarpeta w zasadzie eliminuje wilgoć i przykry zapach. Skarpety to nieco inny wątek. Nie omieszkam w wolnej chwili podzielić się swoimi obserwacjami na ten temat. Skarpeta skarpecie nie równa!

Osobiście odradzam Meindla. Jeżeli coś na zime to La Sportiva. Jeżeli coś uniwersalnego to nie wiem . Na 3 pory (wiosna-lato-jesien) to Hanwag. Czy w zimie Hamwag się sprawdzi - to się okaże, bo jeszcze nie probowałem. Dam znać za kilka miesięcy ....

Dlaczego nie Meindl? Bo firma sobie w kulki leci. Zakupiłem Meindl Borneo (zatem podeszwa B, niezbyt sztywna). But skóra, bez gore. Z zewnątrz ok, środku miły dla stopy (skóra). W zeszłoroczne upały sprawdzał się całkeim całkiem - owszem było ciepło, ale i lato bylo wyjątkowo gorące (sierpień - zakopane - 30 stopni w dzień). Problemy się zaczeły przy braku pogody. Buty nie to, że na deszczu, ale na mżawce oraz idąc ścieżką i ocierając o mokre rawy - przemiękły po 1-2 h. W zimie (grudzień nie był mrożny odrobina śniegu) to samo buty przemiękły. Oczywiście zawoskowane.

Bujam się z reklamacją od kilku miesięcy. Meindl Niemcy odpisał, że ten model nie ma gwarancji wodoodporności. Czyli kupując buty górskei Meindla - przynajmniej te bez gore - nalezy przyjąć, że łatwo przemiękają. Dodali jeszcze formułkę, że wodopodpornopść mzna uzyskać odpowiedniąkonserwacją (woskowaniem), ale jako, że w zgłoszeniiu napisałem, że buty były woskowane - widać nie biorą za to odpowiedzialności.

Kupiłem Hanwagi i problemy się skończyły.
Jednym słowem - nastaw się, że wg producenta Meindl to normalne, że but górski łatwo przemaka. Jak dla mnie taki producent jest mocno spalony.
Meindl ma bardzo intesywny (czasmi agresywny) marketing, ale w praktyce niewiele z tego wynika.

Na moją reklamację - zamiat się odnieść merytorycznei - napisali, że należy używać skarpetek Mendla . Jak dla mnie taka żenująca opsługa, wciskanie kitu i olewnanie klienta i to przy butach za niemal 1000 zł skreśla firmę co najmiej na najbliższe 5 lat.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Witam,
posiadam model Meindl Engadin - obecnie są w reklamacji czekam jak potoczy się sprawa, buty puszczają farbę w środku i skarpeta po kilku godzinach marszu jest brązowa, co raczej nie jest normalne za tą cenę.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Ja w swoich meindlach nie chodziłem po mokrym to się nie wypowiem, ale znajoma ma Meindl Jersey Lady, bez gtx i w tym roku szliśmy 5 h w sudeckiej ulewie (góry Krucze i Zawory) i stopę miała suchą.
La Sportiva polecana przez wolfa_II...nie pamiętam już jaki model ale z gtx, 2-3 lata temu nie wytrzymały Beskidów (a chodzę tylko w trakcie urlopu, którego mam 26 dni w roku) i zwrócili mi (na gwarancji) kasę po uznaniu reklamacji (rozklejająca się podeszwa i przemakające)
Jak widać nie ma prawd oczywistych i niepodważalnych. Trzeba chyba nastawić się, że buciory, jak tylko przeżyją gwarancję to już sukces i tyla.
Pozdrawiam

reklamacja nie uznana.
w środku buta jest skóra i ona ma prawo farbować uzasadnienie Meindla, no cóż trzeba to jakoś przeżyć. i następnym razem kupić inne buty

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

No to się wpier.doli.łem w buty!!

To normalne u Meindla, że nie uznają reklamacji. Buty sa dobre - jak są dobre. Jak trzeba reklamowac, to masz kłopot. Po tym poznaje się klase firmy (albo jej brak) jak reaguje w sytuacjach innych niz branie od Ciebie pieniędzy i dawanie towaru - np w przypadku reklamowania.

Podsumowując:
- dla Meindla to jak najbardziej ok, że buty górskie przeciekają - bo przecież nie mają goretex
- dla Meindla to oczywiste, że ich skóra farbuje. Nie masz jakiegoś uczulenia albo reakcji alergicznej od tego farbowania? Dobrze by było by to co farbuje nie było jakimś chemicznym, szkodliwym świństwem.

U Meindla fajna jest pianka MFS (Memory Foam System), ale każdy sam musi rozważyć, czy chce wydawać duże pieniądze i liczyć, że nie na pewno nic się nie popsuje, czy też być skazany nie nieuznawanie reklamacji.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

nic takiego nie zauważyłem, po kilku trasach poszły od razu do reklamacji,
zobaczymy jak będzie gdy wrócą z reklamacji i będę w nich dalej chodził - szkoda kasy jakie w nie zainwestowałem żeby wywalić a sprzedać się pewni ich nie uda, dlatego pochodzę w nich jeszcze trochę.

Wiem tylko jedno że kolejne buty to na pewno nie będą Meidle.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Witam,

Ja zdecydowanie nie polecam butów Meindl. Legendarna jakość zeszła na psy:/
O tym jak wygląda reklamacja wg Meindla (ale także zakupy w sklepie HUNT-FISH.EU które zdecydowanie odradzam!!) można poczytać pod tym linkiem
http://tnij.org/z3lv

pozdrawiam

Ja w takich przypadkach idę jednak do Sądu mimo sporej straty czasu i pieniędzy co najmniej na biegłego bo od tego zaczynam. Z mojego doświadczenia wynika, że takie sprawy na ogół się wygrywa a wtedy korzyści są znaczne. Między innymi dlatego że świadomość prawna naszego społeczeństwa jest niska i rzadko kto z takimi sprawami wybiera drogę sądową to producenci i handlowcy robią sobie co chcą.
A dla mnie ochrona konsumenta i związki zawodowe to wielka ściema dla przeciętniaków.
W takim razie jakie buty mam kupić bo zima się zbliża a butów nie mam.
Pozdro, Teddy.

Ja, po doświadczeniach (negatywnych) z Meindlami, nie wierzę w buty uniwersalne, 4-pory roku. Przynajmniej nie na tatry, gdzie różnice temperatur i warunków są znaczne. Być może mój pogląd uda się w tym roku zweryfikować, próbując zimą Hanwagi na wiosne,lato, jesień, ale to nadal loteria.

Na zimę polecam jednak La Sportive, czyli legendarne "żółtki". Nepal Extrem. Mnie tam stopy marzną, ale w nich nie jest za gorąco. Zimno (zwykle) też nie. Zależy jak ty indywidualnie znosisz snieg, lód, breje itp atrakcje zimy.
Spójrz tutaj:
http://www.weld.pl/kategoria/Buty-Techn ... prawowe/91

Jak nie Nepal Extrem to może Nepal Evo GTX. Ja znam Nepal Extrem i je polecam, ale w Spatnikach tez kogoś widziałem w Tatrach, podobnie, jak widziałem kolesia w butach po kostkę, w zmrożonym śniegu zasuwającego z Kaspro na Świnicę.

Moja obserwacja jest taka, że w dobie kryzysu firmy oszczedzają, w tym produceńci butów. Trochę to widac na La Sportivie. Niby taka głupota, ale zaczepy na sznurkówki nie mają metalowych kulek, które sprawialy, że sznurowadła nie tarły, lecz ślizgały się niczym po łożysku. Wiem, że wczesniej coś takeigo w tych butach występowało (widać na foto, nawet na pudełku).

But (LA Nepal Extrem) bardzo sztywny (podeszwa to D), ale na śniegu nie czuje się tej niedogodności. But ma dodatkowy, wyjmowany język. Wbrew pozorom w butach wcale nie jest tak gorąco - pod koniec kwietnia, robiłem w nich Tatry Zachodnie. W słońcu, snieg był w dolinach, na grani w większości już nie. Mimo to but spisywał się nieźle. Podeszwa neisamowita - bardzo przyczepna (ale przez to szybko ścierająca się - co na śniegu/lodzie nastepuje rzecz jasna wolniej niz na asfalcie/kamieniach). Pierwsze odczucie było takie - ten but nie trzyba dobrze w kostce. Istotnei - w konfrontacji, szczególnie z Meindlem MFS nawt mocno wiązany tak szczelnie kostki nie obejmuje. W zimowych warunkach ma to jednak mniejsze znaczenie. Zwykle staw skokowy gibnie ci się w lewo / prawo na jakiś kamieniach/nierównościach. Uważaj na numerację, dobrze przymierz. Normalnie jak nosze 43 to dla tego buta trzeba 44 lub 45 - już nie pamiętam, ale oni mają jakąś dziwną numeracje. Poszukaj na forum - jest wiele watków na temat tego buta.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Tak też zrobiłem. Sprawa została przekazana do sądu w trybie uproszczonym. Ale tryb uproszczony to chyba tylko z nazwy, ponieważ wniosek złożyłem na początku lipca, a rozprawa odbędzie się 14.11!
Mało tego! Nie dość że sklep Hunt-fish.eu oraz Meindl wyczynia takie cuda, to sklep postanowił mnie postraszyć sądem za opisanie sprawy:
http://pokazywarka.pl/dev99x/
To jest dopiero bezczelność. To tak na wszelki wypadek gdyby ktoś planował zakup w sklepie HUNT-FISH.EU.


Nie mam za bardzo doświadczenia z wieloma parami butów, a jedyne które Ci mogę polecić to LOWA Tibet Gtx.

pozdrawiam

Bardzo dobrze zrobiłeś, że poszedłeś po sprawiedliwość do sądu. Wiedz, że walczysz nie tylko o swoje ale o przyszłych potencjalnych klientów tego towaru. Gdy producent lub sprzedawca mają dużo przegranych reklamacji muszą wyciągnąć z tego faktu jakieś wnioski i to raczej pozytywne dla przyszłych potencjalnych nabywców. To, że sprawa trwa długo to dobrze dla Ciebie ponieważ dostaniesz ustawowe odsetki od spornej kwoty (myślę, że ceny zakupy) od daty zgłoszenia reklamacji - które są najwyższe. Trzymam za Ciebie kciuki i myślę, że będzie dobrze. Pyskówką sklepu czy też producenta wcale bym się nie przejmował ponieważ jak wygrasz sprawę o reklamację to i wygrasz sprawę o publiczne ujawnienie sporu. Czyli kasa razy dwa jak w pokerze. Głowa do góry !
Jeśli chodzi o buty to chcę kupić takie za kostkę (wysokie mi wystarczą stare Chiruca Nepal) na zimę na miasto a a poza zimą w góry te Lowy Tibet Gtx mogłyby wchodzić w grę. Czy możesz coś więcej o nich powiedzieć, czy np. nie będą za ciężkie na miasto i czy nie jest kłopotliwe częste zdejmowanie i zakładanie ?
Pozdro, Teddy.