Forum portalu turystyka-gorska.pl

Kupilem niedawno buty Trezeta Dragon (takie jak tutaj).
Pomyslalem, ze przed wypadem w gory dobrze byloby w nich troche pochodzic, wybralem sie wiec na maly rekonesans na najwyzsze wzniesienie Poznania - Gore Morasko (154 m. npm ) wszystko bylo dobrze poki nie zaczely sie pagorki, podczas podchodzenia buty mocno obcieraly w piety; gdy zrobilem troche wieksza runde i zaszedlem do samochodu nie mialem juz naskorka na pietach i ogolnie czulem sie malo komfortowo.
Ponadto zaobserwowalem, iz mimo, ze mialem skarpety z Coolmaxu mocno mokra (przepocona) byla tylna czesc skarpety (choc przod rowniez).

Nie jest to obowie z gornej polki, ale najgorsze (chyba) tez nie (cena sklepowa: ok 340,-). Na ten moment nie wyobrazam sobie dluzszej wedrowki w tym bucie, jedyna nadzieja, ze sie ulozy...

Czy taka postac rzeczy to normalka przy tego typu butach i czy jest szansa, ze but faktycznie ulozy sie do tego stopnia, ze bedzie zapewnial komfort chodzenia

_________________
Pozdrawiam, Art

Albo się ułoży albo nie. Po kilku dniach w górach będziesz już wiedział. A po kilku tygodniach będziesz się jeszcze łudził
Naklejaj na pięty plastry. Dobre są plastry Compeed

_________________
Tatrzańskie szlaki..

mozliwe, ze zle dobrales rozmiar. ja tak mialem przy beckach.
wydawaly mi sie OK, ale okazalo sie przy wymianie gwarancyjnej, ze jednak rozmiar wieksze leza lepiej -- i przestaly sie dziac takie cyrki jak te opisane przez Ciebie.

Trezety są dobre. Mnie obcierały na piętach tylko przez trzy dni, ale ja mam ze sztywną podeszwą. Sprawdz czy masz w butach szew na pięcie. Jeśli tak to mogą być problemy.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Wlasnie, mam szew na tym zapiętku, ale jest raczej delikatny i prawie lewdo wyczuwalny. Wydaje mi sie, ze Trezeta od dzisiaj butow nie robi i chyba nie wypusciliby bubla wykonanego byle jak...

Abstrachujac od tematu, znajomy kupil sobie buty trekingowe marki XYZ w LIDLu za 38,-, zapietek maja wykonany w calosci (bez zadnego szycia i zagiec materialu), sa duzo lzejsze i bardzo elastyczne (to akurat w gorach moze byc zgubne) przez co idealnie dopasowuja sie do nogi. Po rownym chodzi sie w nich wygodniej niz w Trezecie.


Wlasnie zamierzam je wyprobowac (tylko ta cena ), zastanawiam sie tez co wart jest ten sztyft na pecherze (http://www.savima.pl/index.php?details=492) wielu go sobie chwali, moze ktos a Was ma jakies doswiadczenia

_________________
Pozdrawiam, Art

Je nigdy nie używałam takiego sztyftu, ale te plastry Compeed
są naprawdę fantastyczne i bez nich w góry sie nie ruszam.

Cena faktycznie wysoka ale warto je kupić

[quote="Art"]

Abstrachujac od tematu, znajomy kupil sobie buty trekingowe marki XYZ w LIDLu za 38,-, zapietek maja wykonany w calosci (bez zadnego szycia i zagiec materialu), sa duzo lzejsze i bardzo elastyczne (to akurat w gorach moze byc zgubne) przez co idealnie dopasowuja sie do nogi. Po rownym chodzi sie w nich wygodniej niz w Trezecie.

To ile te XYZ są warte będzie wiadomo po pierwszym przemoczeniu. Ale za tą cenę nie można się spodziewać niczego przyzwoitego.

_________________
"Posekaj, posekaj"

No nie koniecznie się ułoży... Aż takich atrakcji nie miałem z żadnymi butami.
A tak na prawdę to i plastry w życiu nie były mi potrzebne
Zobaczymy jak będzie teraz z nowymi butkami które nabyłem

Ja niestety mam dosc wrazliwa noge i nie raz wyprawy w butach 'bez marki' wykonanych z byle czego i byle jak konczyly sie pecherzami.
W tym wypadku jednak mam nadzieje, ze to tylko kwestia braku dotarcia buta do nogi.

_________________
Pozdrawiam, Art

od tej zimy łażę w Trezetach Cyclone ( sztywna podeszwa,,brak szwu na zapiętku) i żadnych sensacji.Czuję się w nich świetnie