Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sprzęt wspinaczkowy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=1784
Strona 48 z 78

Autor:  uysy [ Pn kwi 18, 2011 10:45 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
uysy napisał(a):
...Żeby nie było OT, w lody już nigdy nie wezmę czegoś, co ma ząbki. Dwa razy prawie sie zesrałem przez ... ząbek :P...

A co się stało, wbił Ci się w tyłek?


Rękawiczki mi się "zaczepiła" właśnie o ząbek, a chwile pozniej lina mnie . - tez nie bede nośic, bo po . jak w lodach sie niby nie lata :p

Autor:  grubyilysy [ Pn kwi 18, 2011 11:54 am ]
Tytuł: 

To może i ja napiszę od siebie coś o ząbkach inaczej niż pytaniami :-).
Ogólna zasada jest taka, że lepiej mieć żonę ładną i mądrą niż brzydką i głupią. Dlatego jeśli tylko zapięcie zamka jest opracowane tak że nie ma ząbka a zarazem nie wpływa to na osłabienie wytrzymałości, to co do zasady raczej lepsze są karabinki bezząbkowe.
I wszystko byłoby proste i jasne, tylko jak tak spojrzeć, to odnoszę wrażenie że ten brak ząbka stał się jakąś religią. Jestem zupełnie przekonany, że "znikający ząbek" to z jednej strony naturalny efekt ewolucji sprzętu z drugiej ktoś kto pewnie pierwszy wpadł na ten pomysł postanowił zrobić z niego "chwyt marketingowy" na znanej zasadzie "dajcie nam przedmioty zbytku, a o tym co niezbędne zapomnimy". Pewnie też przy okazji różne "key locki" i tym podobne do tego przykryto prawem patentowym, a żeby móc należycie "wypieprzyć konkurencję", plus wydano nieco pieniędzy na udowadnienie, że tylko "key lock" czy coś tam i nic innego.
Osobiście, przy wspinaczce skalnej, nieraz miałem jakiś tam "problem z ząbkiem", oczywiście najczęściej przy zakładaniu kości a konkretnie zdejmowaniu karabinka z założonej kostki. Przy czym uważam, że absolutnie nie 100% problemu generowane było przez ząbek, po prostu założenie kostki " w pozycji trudnej" a następnie zdjęcie jej z karabinka z pęczkiem kostek które mają jednak na nim pozostać potrafi być czynnością zdumiewająco trudną. Nieraz kończyłem zostawiając nieco dziwny punkt - kostka na oryginalnym "transportowym" karabinku wraz z dyndającym pęczkiem pozostałych kostek :-), do tego oczywiście jakaś przedłużka wpięta w ów oryginalny karabinek ewentualnie w kostkę.
I teraz jeden z lepszych paradoksów: pomimo że posiadam 6 karabinków bezząbkowych (te później kupowane :D ), w tym dwa reklamowane jako "znakomite do transportu sprzętu" , ostatnio przełożyłem wszystkie swoje kości z powrotem na dwa stare z ząbkami. Powód? Są akurat znacznie większe i doszedłem do wniosku, że we wspomnianej czynności znacznie więcej problemu od "ząbka" sprawia mi mały prześwit karabinka i tłok cięgieł. Im większy prześwit tym łatwiej te nieużywane "odgarnąć" przed zwolnieniem zamka.
Zgadzam się w pełni z przedmówcami w sprawie wyboru między "ciężarem" a "ząbkiem". Nie wyobrażam sobie też jakie negatywne znaczenie może mieć obecność ząbka np. przy wspinaniu po drogach ubezpieczonych, czy przy zakładaniu własnych przelotów "w pozycjach łatwych".
Jaki stąd wniosek? Pewnie jakiś tam albo żaden, a tak mi się napisało... :lol:

Autor:  uysy [ Pn kwi 18, 2011 12:28 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
a tak mi się napisało... Laughing

A mi czytało, no i chwila rozrywki w pracy :)

Autor:  jigsaw [ Pn kwi 18, 2011 3:49 pm ]
Tytuł: 

Czesc.
Z doswiadczenia wiem, ze zabki w karabinkach lubia sie zahaczyc w roznych sytuacjach. Czesto wtedy kiedy nie powinny. Przy wspomnianych ciegnach od kostek. Ale tez przy zdejmowaniu karabinka ze szpejarki. Zwlaszcza zima i z tylnej :) W skalach przy drogach o skosnych przebiegach tez zabek lubi sie przychaczyc przy zdejmowani przelotow. A gdy przy wypieciu karabinka z przelotu trzeba sporo powalczyc, to haczacy sie zabek o spita potrafi napsuc sporo nerwow. Wiec mimo, a moze wlasnie dlatego, ze mam jeszcze duzo starego sprzetu gdzie karabinki maja zabki to nowy sprzet kupuje juz bezzabkowy.
Wlasnie z tego jednego, podstawowego powodu. Jest wygodniejszy w uzytkowaniu.
Sprzet ewoluuje. Czasem w dobra strone czasem w zla. Akurat eliminacja tego nieszczesnego zabka to dla mnie bardzo dobre posuniecie.

Ten karabinek Petzla wyglada ciekawie. W sumie tez lubie lekkie rzeczy. Warto go przed zakupem jednak wziac do reki. Chyba tak zrobie i moze sie na kilka sztuk skusze. A, ze drogi. Coz. To jest Petzl :)

Autor:  Kasia86 [ Pn kwi 18, 2011 5:03 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Ten karabinek Petzla wyglada ciekawie. W sumie tez lubie lekkie rzeczy. Warto go przed zakupem jednak wziac do reki. Chyba tak zrobie i moze sie na kilka sztuk skusze. A, ze drogi. Coz. To jest Petzl :)


Petzl nie Petzl czy inny Black Diamond, ja na tym wisieć będę, ma być dobre! :eye:
A tym druciakom to ja nie ufam :wink: i taśmom cieńszym niż 12mm też nie :mrgreen:

Autor:  jigsaw [ Pn kwi 18, 2011 9:34 pm ]
Tytuł: 

Czesc.
Caly ten sprzet ma atesty. Czasem trzeba zaufac :)

Autor:  Spiochu [ Pn kwi 18, 2011 9:46 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
A tym druciakom to ja nie ufam Wink i taśmom cieńszym niż 12mm też nie Mr. Green
_________________


Ja mam same druciaki i ani jednej taśmy o grubości ponad 10mm ;)

Autor:  Kasia86 [ Pn kwi 18, 2011 10:06 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Czesc.
Caly ten sprzet ma atesty. Czasem trzeba zaufac :)


Ja mam zbyt bujną wyobraźnię :lol:

Autor:  gafcio [ Pn kwi 18, 2011 10:25 pm ]
Tytuł: 

Chciałbym Was prosić o pomoc w wyborze ekspresów.Jest tego sprzętu dość sporo i sam nie mogę się połapać,na co się zdecydować.
Wspinam się parę razy w miesiącu i jak na razie tylko w skałkach wapiennych.Nie mam manii wspinaczkowej ,lubię to i tyle.Poza tym nie chciałbym by partner wspinaczkowy wieszał na mnie psy ,że jakiś badziew zakupiłem.Ząbkowe karabinki raczej odradzacie.Na petzlowski sprzęt mnie nie stać.Muszę więc wypośrodkować pomiędzy ceną a jakością z uwzględnieniem słabej aktywności.Jednocześnie zamierzam korzystać z tego sprzętu przez kolejne lata lub dokąd starczy sił i zdrowia.

Autor:  uysy [ Wt kwi 19, 2011 12:53 am ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Czasem trzeba zaufac Smile

Albo nosić "kilogramy" :P.

Autor:  grubyilysy [ Wt kwi 19, 2011 6:39 am ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
Czesc.
Caly ten sprzet ma atesty. Czasem trzeba zaufac :)

A-Testy, pochodzą z testów. Testy wykonuje się w określony sposób, nie do końca wyczerpujący sytuacje z życia wzięte.
Stanowiska jednak nadal będę budował z grubych taśm poliamidowych połączonych topornymi karabolami z lat 90tych :-).
Zresztą już udowodniono też laboratoryjnie, że elastyczność poliamidu sprawia że taśmy poliamidowe są bardziej odporne na zerwanie przy dużym dynamicznym obciążeniu, absorbują uderzenia podobnie jak lina, tej własności nie mają ultracienkie taśmy z dyneemy.
Oczywiście, oszczędność na ciężarze przy zabraniu 10 taśm 6cm z dyneemy zamiast 10 poliamidowych rur taśm 22mm znacznie przekracza poszukiwane wyżej w karabinkach 5 gramów. :-) Dlatego owszem, sprzęt na przeloty przyjemniej by było mieć lekki, zwłaszcza że do tego jeszcze, co ma całkiem spore znaczenie nawet, ultracienkie taśmy dużo lepiej "siadają" za "słabymi" blokami.

Autor:  grubyilysy [ Wt kwi 19, 2011 6:42 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
gafcio, wal do Decathlonu i kup sobie parę bezząbkowych ekspresów Camp Orbit. Po 35 zeta czy coś koło tego.

Zajebiste ekspresy :D. Sprawdź tylko moc sprężynki w zamkach, wykonanie trochę jak w legendarnych ruskich aparatach ŁOMO, co trzeci jest bardzo dobry.

Autor:  kwscore [ Wt kwi 19, 2011 8:37 am ]
Tytuł: 

w tamtym tyg na Bielanach w ogóle ich nie było

same pustki

Autor:  gafcio [ Wt kwi 19, 2011 5:29 pm ]
Tytuł: 

Dzwoniłem dzisiaj i jedynie można je zamówić z magazynu" centralnego".W sklepie ,na stanie mają ekspresy Simond Rocky-poinformowano mnie ,że są porównywalne jakościowo.Jednak jeszcze nikt ich nie polecał .Wczoraj je oglądałem i jakoś nie przekonałem się do nich.Być może zeszły z tej samej wytwórni co Camp Orbit ale nie miałem możliwości porównania ich.

Autor:  baschovia [ Wt kwi 19, 2011 9:42 pm ]
Tytuł: 

Szukam uprzęży.
Na razie na skałki ale docelowo chciałabym ja wykorzystać w górach.
Możecie coś doradzić?
Może dziewczyny mogą polecić coś sprawdzonego wartego uwagi.

Autor:  gafcio [ Wt kwi 19, 2011 10:38 pm ]
Tytuł: 

Nie bierz tego, toporne i ciężkie po uju.[quote][/quote]
Faktycznie są one mało przyjemne w manipulacji.Chciałbym jeszcze dopytać o Camp-y-ich nazwa to Orbit Betlock .Czy jest to coś wskazującego?Wszak w tych ekspresach jest zastosowany system key-lock.Poza tym w innych sklepach nie można na natrafić na tą nazwę.Czy to nie jakiś wyrób firmy Camp pod wymagania marketu?Poza tym nie mogę wejść w opisy sprzętu na stronie Decathlonu i dlatego wypytuję(o banały?).

Autor:  Kasia86 [ Wt kwi 19, 2011 10:47 pm ]
Tytuł: 

Gdzieś już chyba o tym pisaliśmy, ale powtórzę:

Jak będziesz dużo wisieć w uprzęży/często odpadasz/masz problemy z kręgoslupem -> szeroki i wygodny pas
Jak będziesz się wspinać i latem i zimą to dobrze, żeby była w pełni regulowana (obie nogi i pas biodrowy)
Jeśli idziesz po kosztach, to w dobrej cenie są uprzęże Lhotse, koszt ok 100 - 120zł :wink:
Uprząż najlepiej jest iść i przymierzyć w sklepie. Jeszcze lepiej poprzymierzać kilka i wybrać taką , która nam najlepiej leży na du... :wink:
Tym bardziej, że są różne rozmiary i każdy producent sobie to inaczej zaznacza (Petzl ma rozm 1 i 2, inne firmy mają np S M L)

Nowe uprzęże mają takie fajne klamerki teraz, które można jedną ręką regulować (patrz tutaj pod hasłem "klamry szybkie": http://www.climb.pl/poradnik-site/jak-w ... inaczkowa/)


Edit: ha, jednak jeszcze mam dobrą pamięć : http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... start=1380 :mrgreen:

Autor:  baschovia [ Śr kwi 20, 2011 12:23 pm ]
Tytuł: 

Odpadanie na początku może zdarzać się często :)
Jeśli chodzi o koszty to chcę się zmieścić w 200 zł - wiadomo czym mniej tym lepiej ale nie kosztem fajności :)
Znalazłam Corax Petzla za 172 zł i Ocun Twist za około 150.

Mam dylemat rozmiarowy w przypadku Ocun.
Jeśli chciałabym jej używać również zimą ile muszę wziąć marginesu na ciepłe ciuchy?

Tak to jest jak człowiek zielony w temacie :mrgreen:

Autor:  zz [ Śr kwi 20, 2011 12:26 pm ]
Tytuł: 

mam OCUN Twist i moge ja polecic. Dzialalem w niej w lecie i zimie, i sprawuje sie super.

Autor:  gafcio [ Śr kwi 20, 2011 9:12 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za pomoc w wyborze ekspresów.Dzisiaj zamówiłem telefonicznie 10 sztuk .Do odbioru za tydzień.W planie mam by zakupić do nich dodatkowo dwie tasiemki 16 cm,jedną 26.Na stanie w magazynach mają tylko jeden wymiar(?) i w szarym kolorze karabinki :cry: lansik kuźwa diabli wzieli.

Autor:  jigsaw [ Pt kwi 22, 2011 3:18 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zresztą już udowodniono też laboratoryjnie, że elastyczność poliamidu sprawia że taśmy poliamidowe są bardziej odporne na zerwanie przy dużym dynamicznym obciążeniu, absorbują uderzenia podobnie jak lina, tej własności nie mają ultracienkie taśmy z dyneemy.

Czesc. Zgadza sie. Dynema w mniejszym stopniu pochlania energie. Ale polamidowi tez daleko do dynamicznej liny. Dynama i polamid maja swoje plusy i minusy. Dynema jest wytrzymalsza i bardziej odporna na przeciencia od polamidu. No i lzejsza. Polamid lepiej pochlania energie i ma wyzsza temperature przepalenia. Dlatego jak dla mnie polamidowa tasma do lonzy czy lonzy zjazdowej. A dynema do asekuracji. W tym tez do stanowisk.

baschovia przymierz wczesniej te uprzeze. Stary Corax nie byl zbyt wygodna uprzeza w trakcie wiszenia.
Jak chcesz uzywac uprzezy w zimie to przymierz ja takze w kurtce i polarze. I sprawdz czy pasy udowe maja wystarczajacy luz pod grubsze spodnie.

Autor:  Madness [ Pt kwi 22, 2011 3:31 pm ]
Tytuł: 

baschovia napisał(a):
Jeśli chodzi o koszty to chcę się zmieścić w 200 zł - wiadomo czym mniej tym lepiej ale nie kosztem fajności Smile
Znalazłam Corax Petzla za 172 zł i Ocun Twist za około 150.


Jeśli chodzi o Petzla to ja proponowałbym model Adjama - posiadam tą uprząż i według mnie jest świetna - bardzo komfortowa, gdyby nie szpej to można zapomnieć, że ma się ją na sobie. Poza tym regulacja przy udach jest lepsza niż w przypadku coraxa, który posiada jedynie 2 rozmiary (zakres jest szerszy więc również w przypadku zimowego ubrania lepiej dopasować).

Poza tym corax został wycofany z rynku (info od producenta) - nie wiem czemu, ale daje do myślenia :)

no i cena - Adjame można teraz kupic za ok 170 pln a w alpamayo jest promocja >> Adjama +HMS+kubek CT za 209 pln

Autor:  Kasia86 [ Pt kwi 22, 2011 9:32 pm ]
Tytuł: 

Madness napisał(a):

Poza tym corax został wycofany z rynku (info od producenta) - nie wiem czemu, ale daje do myślenia :)


A możesz coś więcej o tym powiedzieć albo dać linka do tego?
Bo ja widziałam te uprzęże w sklepie jeszce kilka dni temu a koleżanka jest na kupnie i chyba akurat ta jej się spodobała :wink:

Autor:  grubyilysy [ Pt kwi 22, 2011 10:23 pm ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
...dynema do asekuracji. W tym tez do stanowisk...

Wolny kraj i każdy ma prawo do własnego zdania. Z tym, że istnieją prawdy obiektywne, w tym ta, iż jednym z największych zagrożeń dla zespołu wspinaczkowego jest odpadnięcie bez przelotów. Istnieje przy tym ryzyko graniczące z pewnością wyrwania asekuranta ze ze stanowiska i wygenerowania udaru dynamicznego działającego na stanowisko. Część tego udaru przyjmie jeszcze lonża asekuranta (jeden z powodów dla których lepsze jest auto z liny a nie z taśmy), reszta idzie dynamicznie w stanowisko.
Wolny kraj, wolny wybór, ja zakładam stanowiska z grubych taśm poliamidowych. Nie koniec na ryzyku zerwania stanowiskowej taśmy, są jeszcze punkty.

Autor:  Spiochu [ Pt kwi 22, 2011 10:58 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
jeden z powodów dla których lepsze jest auto z liny a nie z taśmy


Auto z liny nie tylko jest lepsze ale pozwala również zaoszczędzić taśmy. Używając liny 60m raczej rzadko się zdarza by brakło 1-2m na lonżę.


Cytuj:
ja zakładam stanowiska z grubych taśm poliamidowych.


Ja zakładam z dyneemy 8mm bo innych nie mam ;)
Jednak praktycznie zawsze występuje punkt wysyłowy.

Autor:  jigsaw [ Pt kwi 22, 2011 11:23 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Z tym, że istnieją prawdy obiektywne, w tym ta, iż jednym z największych zagrożeń dla zespołu wspinaczkowego jest odpadnięcie bez przelotów.
Czesc
Prawidlowe prowadzenie wyciagu zaklada, ze pierwszy przelot zawsze jest. Jest to przelot kierunkowy. Gdy nie ma innej mozliwosci jest zakladany w jeden z punktow stanowiska. Zatem czesc sily idzie bezposrednio w przelot. Potem w asekuranta, ktorego cialo robi za absorber i pochlania czesc sily. Potem w auto i na koncu w stanowisko. Sila zatem rozklada sie.
Auto w gorach i na wielowyciagowkach robi sie z liny. Z paroma wyjatkami, kiedy wygodniej miec gotowa lonze. Np. czasem zima.
Wreszcie producenci sprzetu czesto stosuja dyneme np. w friendach, heksach czy ekspresach. Tam tez dzialaja spore sily. Jednak dynemy nie pekaja.
Dlatego uzywam tez petle z dynemy pamietajac jednak, ze dynema gorzej znosi np. silne szarpniecie luzniej lonzy. Dlatego do lonz i do zjazdu, gdzie moze miec lina kontakt z tasma uzywam polamidu odporniejszego na udary i temperature.
Kazdy oczywiscie moze uzywac roznych tasm wedlug wlasnego uznania :)

Autor:  grubyilysy [ So kwi 23, 2011 8:34 am ]
Tytuł: 

jigsaw napisał(a):
...
Prawidlowe prowadzenie wyciagu zaklada, ze pierwszy przelot zawsze jest. Jest to przelot kierunkowy. Gdy nie ma innej mozliwosci jest zakladany w jeden z punktow stanowiska...

To bardzo dobra i absolutnie słuszna praktyka, na marginesie, "stanowisko polskie", onegdaj w Tatrach standardowe, zakładało istnienie owego punktu z definicji. Tym nie mniej w dowolnym innym pierwszy przelot warto założyć albo od razu, albo w każdym razie zanim pojawi się ryzyko odpadnięcia.
Co do Twojego wyliczenia co po kolei jest obciążane gdy ów pierwszy (co najmniej) przelot istnieje to nie o tej sytuacji piszę, jeżeli nawet istnieje pierwszy przelot to rozważ jego likwidację przy odpadnięciu i teraz wylicz, co działa na stanowisko. Może się okazać że sytuacja jest znacznie gorsza od odpadnięcia w lonży.
Tak, tasiemki we friendach podobno nie pękają. A jakie właściwe są te ogromne siły co na nie działają?

Autor:  grubyilysy [ So kwi 23, 2011 8:36 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
...Ja zakładam z dyneemy 8mm...

Z ciekawości - powziąłeś tę ideę sam, czy z jakiegoś szkolenia?

Autor:  Kasia86 [ So kwi 23, 2011 9:31 am ]
Tytuł: 

To ja robię stanowiska z taśmy rurowej 20mm :lol:

Autor:  grubyilysy [ So kwi 23, 2011 9:45 am ]
Tytuł: 

O, tu jeszcze coś na temat:
http://szkolaalpinizmu.wordpress.com/20 ... moze-lina/
Wprawdzie konkretnie o lonżach, a nie o stanowiskach, ale warto przeczytać, zwłaszcza że padły tam jeszcze uwagi o obciążaniu auta.

Strona 48 z 78 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/