Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

[BUTY] - opinie, pytania o butach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=120
Strona 49 z 149

Autor:  Ramidas [ Pt wrz 19, 2008 1:53 pm ]
Tytuł: 

Tak, już mam że nie ufam reklamom. Widywałem już przypadki skór wodoodpornych, ekologicznych, naturalnie ekologicznych etc... Wszystkie były odmianami skaju. Inny przykład: Chusta tunelowa Wielickiego. Na opakowaniu pisze: materiał wykonania - mikrowłókna poliestrowe. Dupa. Poliestrowe może i są, ale na pewno nie mikro.

Jak masz but w ręku, to raczej poznasz czy jest to skóra prawdziwa czy sztuczna.

Zastanawia mnie czy te boczne szwy nie przyczynią się czasem do przemakania....

Autor:  grubyilysy [ Pt wrz 19, 2008 2:15 pm ]
Tytuł: 

Fatality napisał(a):
Natomiast moje szerokie kopyta czują się nieco ściśnięte...

To masz spory problem...

Autor:  Fatality [ Pt wrz 19, 2008 3:20 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Fatality napisał(a):
Natomiast moje szerokie kopyta czują się nieco ściśnięte...

To masz spory problem...

Nie problem... tylko kopyta! ;)

Do tej pory nie spotkałem butów, które by się trochę nie ułożyły. Mam nadzieję, że z tymi też tak będzie!

Autor:  wiki [ Pt wrz 19, 2008 5:08 pm ]
Tytuł: 

643

Autor:  Fatality [ Pt wrz 19, 2008 7:38 pm ]
Tytuł:  Parę zdjęć buciorów...

Dla zainteresowanych: TREZETA DRAGON PRO GTX - ANTRACITE
Obrazek
Noski wzmocnione są tworzywem... wyglądają trochę jak porysowane...
Obrazek Obrazek
Tak wygląda podeszwa:
Obrazek
A takie oznaczenia są w środku:
Obrazek
Wynika z nich, że powłoka zewnętrzna jest mieszana - częściowo skóra (nubuk?), a częściowo cordura...

Co do wypróbowania przed wyjściem na szlak... oczywiście, że trochę pochodzę... nie mam zamiaru wracać w samych zakrwawionych skarpetkach! ;)

Autor:  Do-misiek [ Pt wrz 19, 2008 7:55 pm ]
Tytuł: 

Podeszwa dokładnie taka jak w moich (też Dragony ale bez PRO)
Z wyglądu zewnętrznego róźnią się tylko kolorem.
Ciekawe więc dlaczego Twoje są PRO? Muszę poszukać gdzieś swojej ulotki i ją dogłębnie przestudiować ;)

BTW guma carbonowa lepiej się trzyma powierzchni niż vibram. Przynajmniej w moim przypadku.

Autor:  Fatality [ Pt wrz 19, 2008 8:08 pm ]
Tytuł: 

Do-misiek napisał(a):
...BTW guma carbonowa lepiej się trzyma powierzchni niż vibram. Przynajmniej w moim przypadku.

No to super bo o to się martwiłem... Dzięki!
A nazwa brzmi dokładnie DRAGON PRO GTX - ANTRACITE

Autor:  peepe [ Pt wrz 19, 2008 9:31 pm ]
Tytuł: 

Trezeta to dobra firma, sam mam ich buty i powiem że pierwszy raz pojechałem pochodzić w nich wbrew wszelkim przykazaniom bez wczesniejszego rozchodzenia, nic się nie działo, oczywiscie trzeba też zadbać o skarpetę

Autor:  Ramidas [ Pt wrz 19, 2008 9:44 pm ]
Tytuł: 

Przecież sama nazwa firmy nie gwarantuje, Ci, że dobrze dobrałeś buty! Każda stopa jest trochę inna (u tego samego człowieka też). I wszystkie buty też nie są szyte na tym samym kopycie. A to czy but jest Trezety, czy Krzaka to jeden pies, prawdopodobieństwo obcierania jest takie same. Samo rozchodzenie w sumie też niczego nie gwarantuje... :( Ja na przykład znalazłem sobie kiedyś super buty (tak mi się przynajmniej w sklepie wydawało), chodziłem w nich z dobry miesiąc i też było super. Koszmar natomiast zaczął się przy schodzeniu z którejś górki... Nie ma chyba dobrej metody sprawdzenia buta w 100% przed zakupem.

Jedną rzecz mogę polecić. Jeśli przy zakupie z góry zakładamy, ze but się ma rozejść z czasem, to lepiej go odstawić od razu. No a poza tym, wiadomo, do sklepu iść w skarpetach w których zamierzamy chodzić. Jeśli nie chodzimy w membranowcach i nie zależy nam na skarpetach trekkingowych, to warto zabrać dwa komplety skarpet, by mieć większy zakres dopasowania. Wyczytałem też gdzieś, że buty należny kupować pod wieczór, bo wtedy stopa jest lekko napuchnięta i nieco większa. Cóż, ja nie zauważyłem u siebie, ale coś w tym może być...

Autor:  mpik [ So wrz 20, 2008 12:01 am ]
Tytuł: 

Ramidas napisał(a):
pod wieczór, bo wtedy stopa jest lekko napuchnięta i nieco większa.


po całodniowym marszu w Górach na pewno, ale po normalnym dniu w mieście raczej rzadko... chyba że faktycznie dużo "pracujemy" stopami...

aczkolwiek nie jestem pewien czy po całym dniu łażenia po Górach będzie się jeszcze chciało komuś mierzyć buty i teoretyzować w których najlepiej się nam będzie chodzić przy następnym razie...

Autor:  Sofia [ So wrz 20, 2008 6:20 am ]
Tytuł: 

Jest jeszcze jeden sposób na sprawdzenie (przynajmniej teoretyczne) czy but będzie pasował - mianowicie trzeba wyjąć z niego wkładkę położyć na podłodze i postawić na niej stopę, jeżeli z którejkolwiek strony stopa będzie wychodziła poza wkładkę znaczy coś będzie nie tak.
Patent pochodzi od niezwykle anielsko cierpliwego Pana ze sklepu z butami na Krupówkach, który zawsze służy radą i pomocą - oby więcej takich sprzedawców :mrgreen:

Autor:  Fatality [ So wrz 20, 2008 8:35 am ]
Tytuł: 

Ramidas napisał(a):
Jeśli przy zakupie z góry zakładamy, ze but się ma rozejść z czasem, to lepiej go odstawić od razu. [...] Wyczytałem też gdzieś, że buty należny kupować pod wieczór, bo wtedy stopa jest lekko napuchnięta i nieco większa.

Powiem szczerze... tylko jeden rodzaj buta mi się nigdy nie rozszedł - narciarski... chociaż dawno temu jeden z polskich mi się rozpadł w pierwszym sezonie... ;)
A buty kupowałem... wieczorem... ale dlatego, że rano pracuję...
Ale wydaje mi się, że siedząc prawie 8 godzin na tyłku to tylko on (tyłek) może być powiększony (fakt - coraz większy...) i spuchnięty...

Autor:  Ramidas [ So wrz 20, 2008 11:34 am ]
Tytuł: 

Można liczyć na to, że but górski się rozejdzie, tylko czy stać nas na takie ryzykowanie? Tego rodzaju obuwie nie jest projektowane z myślą o tym by miało się z czasem rozejść i jeśli tak się dzieje, to zawsze kosztem jego wytrzymałości mechanicznej. Gdzieś szwy muszą się poluzować, gdzieś bardziej napiąć, tu tkanina się zmarszczy tam znów napnie. A but górski (zwłaszcza membranowy) to z reguły wiele warstw i raczej dość sztywnych.

Autor:  Fatality [ So wrz 20, 2008 12:04 pm ]
Tytuł: 

To może sznurówki nieco słabiej (luźniej) zawiążę? ;)
Oczywiście nie zależy nam na zawiązywaniu w kółko butów... Ale tak aby przepływ krwi jednak w stopie był?

Autor:  Ramidas [ So wrz 20, 2008 12:12 pm ]
Tytuł: 

Szkół sznurowania buta jest od groma. Ja stosuję taką taktykę, że na samym dole ściskam maksymalnie jak się da. Na podbiciu, staram się zostawić luz, a kostkę też usztywniam w opór. Tylko, ze to nie zawsze się udaje, zależy od rodzaju przelotek i haków jakie mamy w butach.

I to też zależy od tego jaką mamy stopę i w jakim bucie. Można eksperymentować z jedną lub dwoma (trzema?) parami skarpet różnych grubości (o ile nie mamy membrany w butach!). Ewentualnie można próbować wsadzić dodatkową wkładkę filcową pod wkładkę fabrycznie dodaną do naszego buta.

BTW taki sposób na obcierającą piętę powiedział mi pewien stary rep: pod normalną wkładkę wsadzić półcentymetrową korkową wkładkę ortopedyczną, tak by podnieść odrobinę piętę. Jakoś nigdy nie miałem odwagi by przetestować ten sposób.

Autor:  Fatality [ So wrz 20, 2008 3:19 pm ]
Tytuł: 

Połaziłem trochę po mieście... Jest super! Za krótko aby mieć pewność ale narazie wygląda, że dobrałem buty właściwie.

Autor:  Do-misiek [ So wrz 20, 2008 5:34 pm ]
Tytuł: 

Mnie Dragony nie obtarły nigdy :) Liczą sobie już około roku.

Autor:  Saint [ Pn wrz 22, 2008 5:05 pm ]
Tytuł: 

Witam Panów Szlachta i Panie Szlachcianki :wink:

Jakie opinie wśród górskiej braci szerzą się na temat butów Trezeta Cyclone, Trezeta Dragon Antracite (choć tu parę postów wcześniej jest o nich słów kilka), Scarpa Main, lub na temat butów Jack'a Wolfskina?
Pod uwagę biorę też Aku Genesis, Aku Range, Aku Lhasa GTX, The North Face Dhaulagiri GTX, oraz Chiruca Somiedo :wink:
Wiem, że sporo tego, ale z racji bycia skromnym studentem, chcę mieć pewność dobrze wydanej kasy :wink:
Będę wdzięczny za każdą poradę i opinię :wink:


Pozdrawiam
:D

Autor:  Do-misiek [ Pn wrz 22, 2008 8:12 pm ]
Tytuł: 

Saint napisał(a):
Trezeta Dragon Antracite (choć tu parę postów wcześniej jest o nich słów kilka)

To były owszem Trezety, ale Dragon/Dragon PRO. Jeśli się nie mylę Antracite to tylko kolorek ;) Fajne butki, a zresztą moja opinia już znasz (tylko przewiń na wcześniejszą stronę).

Autor:  Saint [ Pn wrz 22, 2008 8:18 pm ]
Tytuł: 

Dodam jeszcze, że na razie (jesień + zima) byłyby to buty 'na miasto' + las, latem w góry na tydzień, góra dwa :wink:


Pozdrawiam

Autor:  górolka [ Wt wrz 23, 2008 5:44 pm ]
Tytuł: 

Saint napisał(a):
Trezeta Cyclone

użytkuję już 3 lata i zlego słowa nie powiem, zimą ciepło i sucho, latem też komfort. Nie mogę ci tylko powiedzieć jak z ich nieprzemakalnością w przypadku ulewy, miałam to szczęście, że mnie nie przylało . Życzę trafnego wyboru.

Autor:  Basia Z. [ Wt wrz 23, 2008 6:10 pm ]
Tytuł: 

Saint napisał(a):
Trezeta Cyclone


Używałam te buty bardzo intensywnie przez 3 lata, po około 50 dni w górach każdego roku.

Na ostatnim wyjeździe pękła mi skóra z boku i chyba z wielkim żalem będę musiała z nimi rozstać, chociaż na prawdę tego żałuję.
Buty z tych lekkich, ale służyły mi również zimą (góry typu beskidzkiego), latem góry nieco niższe od Tatr, trochę Tatry.
Bardzo wygodne i dopasowane od pierwszego włożenia.

Przemokły mi wielokrotnie, ale w sytuacjach ekstremalnych - ulewa, długie chodzenie po mokrej trawie, lub po bardzo mokrym śniegu, przechodzenie przez rzeki i potoki.
Podeszwa stosunkowo mało śliska.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  Trauma_ [ Śr wrz 24, 2008 1:52 pm ]
Tytuł: 

Buty babskie - na zimę potrzebuję - do 500zł - proszę o propozycje :) Miejsce użytkowania : miejska dżungla zimą + bieszczadzkie błoto jesienią - myślałam o Lafumie - ostatnio duży wybór tej firmy w Poznaniu
http://alpin.pl/index.php?cPath=73_93_94&sort=1a&page=2
Albo coś z któryś polecacie?

Autor:  Do-misiek [ Śr wrz 24, 2008 4:20 pm ]
Tytuł: 

Trauma_ napisał(a):
Albo coś z któryś polecacie?

Standartowo Trezeta Dragon ;)

EDIT: Te Scout też były całkiem niezłe, ale bardziej mi się vibram ślizgał niż teraz guma karbonowa.

Autor:  Saint [ Śr wrz 24, 2008 6:00 pm ]
Tytuł: 

A jakie opinie nt Asolo Voyager? :)

Pozdr

Autor:  leppy [ Śr wrz 24, 2008 6:53 pm ]
Tytuł: 

Wiadomo, że złej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy :) , ale..
Szukam letnich butów o dobrym tłumieniu wstrząsów od podłoża przy chodzeniu. :)
Chodzi o to, że chyba mam cholera delikatne podeszwy stóp, czy jak, i po kilku godzinach chodzenia zaczynają mnie boleć. :/ Kiedyś tego nie było, chyba zrobiłem się za ciężki i stopy nie wytrzymują. :) Więc, prócz zmniejszenia wagi, postanowiłem kupić nowe buty, jakieś najbardziej "miękkie" i wygodne z możliwych (nie chodzi o miękkość podeszwy butów (bo ta ma być jakoś B/C chyba), tylko o jakieś tłumiące warstwy nad wibramem - wkładki, może jakaś komora powietrzna? Są takie buty (jak moje Nike Air)? :)
Możecie jakies polecić?

Autor:  zjerzony [ Śr wrz 24, 2008 7:17 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
jakieś tłumiące warstwy nad wibramem

Meindl Air Revolution 3.1 (B), Alta Via GTX (B/C). Ale drogie.

Autor:  pewu [ Śr wrz 24, 2008 7:24 pm ]
Tytuł: 

Saint napisał(a):
A jakie opinie nt Asolo Voyager?

Moja dziewczyna chodzi w voyager xcr i jest zadowolona. Buty wygodne, nie za ciężkie i dobrze trzymają się skały.

Autor:  Saint [ Śr wrz 24, 2008 7:25 pm ]
Tytuł: 

Pewu - a jak u nich z przemakalnością?

Autor:  pewu [ Śr wrz 24, 2008 7:39 pm ]
Tytuł: 

Na uporczywy deszcz jeszcze nie trafiliśmy, i śniegu też nie widziały ale chodziliśmy po strumieniu i były zanurzone tak na 3/4 wysokości przez dłuższą chwilę i nic nie przesiąkły ale to chyba nie jest jakimś pewnym wyznacznikiem oceny (nie)przemakalności.

Strona 49 z 149 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/