Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sprzęt wspinaczkowy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=1784
Strona 64 z 78

Autor:  Kasia86 [ Pn mar 26, 2012 5:44 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Kramnica

Ale tam się przecież wspinać nie wolno bo rezerwat... :)

Autor:  tomek.l [ Pn mar 26, 2012 6:12 pm ]
Tytuł: 

zephyr napisał(a):
3. Roca Kalimnos 9,9mm

Tę sobie odpuść.
grubyilysy napisał(a):
Skały gdzie jest sens przejść od dołu >50metrów bez stanowiska pośredniego zwyczajnie nie znam. Podobno Tomek.I zna.

Musisz pojechać w Rudawy to poznasz drogi gdzie 50 nie wystarczy. A jak przypadkiem przekroczysz granicę naszego pięknego kraju to poznasz tym bardziej. A nawet zatęsknisz za 70 m :)
Musisz pamiętać o jednej rzeczy. Do długości drogi dodajesz to samo na opuszczenie z łańcucha.

Autor:  kilerus [ Pn mar 26, 2012 6:26 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
kilerus napisał(a):
Kramnica

W sensie że droga od dołu do góry ma 50<x<60 ?


W sensie, że zjazd, czy wędka to tylko 60m (zjechać można z podwójnej).

Autor:  grubyilysy [ Pn mar 26, 2012 7:31 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Skały gdzie jest sens przejść od dołu >50metrów bez stanowiska pośredniego zwyczajnie nie znam. Podobno Tomek.I zna.

Musisz pojechać w Rudawy to poznasz drogi gdzie 50 nie wystarczy. A jak przypadkiem przekroczysz granicę naszego pięknego kraju to poznasz tym bardziej. A nawet zatęsknisz za 70 m :)

Rudawy - naprawdę fajne górki, tylko ciężko się tych skał (poza rejonem Sokolików) po lesie szuka.
A granice naszego kraju przekraczałem nie tylko przypadkiem i nie tylko dlatego, że akurat ścieżka przechodziła na południową stronę grani

Autor:  marchew [ Wt mar 27, 2012 10:19 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
zephyr napisał:
3. Roca Kalimnos 9,9mm


Tę sobie odpuść.



Mógłbyś uzasadnić?
Pytam, bo mi ją z kolei bardzo zachwalano.

Autor:  Explorer [ Wt mar 27, 2012 11:42 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Kramnica



Sokolica będzie mieć jeszcze dłuuuższe pewnie :)

Na Koniu w Kobylańskiej też są drogi po 25-30m.
Jest również Wielka Turnia i kilka innych...

Autor:  semow [ Wt mar 27, 2012 12:05 pm ]
Tytuł: 

na linie 70 można zrobić Jarzębinkę ze zjazdem z wędki na przykład;

Autor:  grubyilysy [ Wt mar 27, 2012 1:29 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
Sokolica będzie mieć jeszcze dłuuuższe pewnie :)

Czyli jak nic musi być lina 120m...
Nie wspinałem się na Sokolicy, ale z tego co kojarzę topo te drogi są obite stanami co 20m a z wierzchołka można zejść. Innymi słowy akurat na Sokolicę wystarczyłaby lina (40+zapas) m.

Autor:  leppy [ Wt mar 27, 2012 1:38 pm ]
Tytuł: 

Owszem, generalnie robi się tam trzy wyciągi (przynajmniej na łatwiejszych drogach (V), na trudniejsze nigdy nie patrzyłem).

Autor:  rumpel [ Wt mar 27, 2012 2:12 pm ]
Tytuł: 

Sokolica obita jest gęsto, więc tam problemu nie ma.

Osobiście na Jurze tylko raz przydała mi się lina 60m, na Łysinie, gdzie zjeżdżając zostało nam ze 2-3m liny jedynie..
Ale słyszałem, iż potem coś poprawili i można się przesiąść wcześniej.

Autor:  Explorer [ Wt mar 27, 2012 2:21 pm ]
Tytuł: 

semow napisał(a):
na linie 70 można zrobić Jarzębinkę ze zjazdem z wędki na przykład;


Tą na Koniu?
60m spokojnie starcza :)


grubyilysy napisał(a):
Nie wspinałem się na Sokolicy, ale z tego co kojarzę topo te drogi są obite stanami co 20m a z wierzchołka można zejść


Tak, są stanowiska pośrednie, dzięki którym można zrobić szybkie zjazdy.
Zejść się da z tym, że możne to wymagać dźwigania większego balastu do góry:)

leppy napisał(a):
Owszem, generalnie robi się tam trzy wyciągi (przynajmniej na łatwiejszych drogach (V), na trudniejsze nigdy nie patrzyłem)


To już chyba zależy od wspinających się.
Można na 2 lub 3 wyciągi robić.
Można też pociągnąć 50-60m za jednym zamachem.

Autor:  semow [ Wt mar 27, 2012 2:24 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
semow napisał(a):
na linie 70 można zrobić Jarzębinkę ze zjazdem z wędki na przykład;


Tą na Koniu?
60m spokojnie starcza :)

Tak, tak kojarzę że 70'ka była mniej więcej na styk, ale pewnie zależy skąd startujesz i jak u mnie z pamięcią :P

a lewy kominek na sokolicy, podejrzewam że mógłbym robić na jednym wyciągu ;)

generalnie po latach walki z 70 m w skałach i 60 w tatrach coraz bardziej przekonuje się do 50 metrów

Autor:  Explorer [ Wt mar 27, 2012 2:29 pm ]
Tytuł: 

Start z tej wielkiej platformy pod ścianą, tam gdzie startuje też 'płetwa' (Kant).

semow napisał(a):
a lewy kominek na sokolicy, podejrzewam że mógłbym robić na jednym wyciągu


to może być fajny trening wytrzymałościowy :)

Autor:  marekm [ Wt mar 27, 2012 5:29 pm ]
Tytuł: 

z 70 na Koniu to spokojnie można zrobić Diretissime, z 60 jest rzeźba - tzn opuszczenie na tę wyższą platformę. Z 50 już słabiej.

Autor:  kilerus [ Wt mar 27, 2012 5:41 pm ]
Tytuł: 

Ja uważam, że w skały im dłuższa tym lepsza, ale tylko w skały.

Jestem przeciwnikiem uniwersalizmu, czyli do wszystkiego mam inny sprzęt i im go więcej, tym lepiej. Dlatego mój zestaw idealny to:
- 70 pojedyncza 10 mm w skały,
- 2x30 podwójna 8mm na graniówki tatrzańskie (oczywiście można też wziąć jedną na grań jeśli starczy) i drogi nie wymagające dłuższej liny,
- 2x50 podwójna 8mm (ja niestety mam 8,5, ale była promocja) na drogi ścianowe wymagające takiej długości.

Oczywiście zawsze można dodać do tego zestawu jakieś 40m liny pojedynczej na skałki na jakieś krótsze drogi.

Autor:  Explorer [ Wt mar 27, 2012 6:58 pm ]
Tytuł: 

Też bym sobie życzył takiego zestawu sznurków :)

Autor:  dradamu:) [ Wt mar 27, 2012 7:12 pm ]
Tytuł: 

Ja bym wolał jakąs cieńszą linę w skały niż 10 mm:) Po co tyle targac za sobą, poza tym cienkie liny jakoś lepiej się wpina np. takie cuś jest całkiem fajne http://www.mammut.com.pl/Serenity-8-9mm

Autor:  semow [ Wt mar 27, 2012 8:02 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Oczywiście zawsze można dodać do tego zestawu jakieś 40m liny pojedynczej na skałki na jakieś krótsze drogi.

ewentualnie statyka do wędkowania i solowania na przyrządach, jak ktoś lubi
szkoda dynamika na zęby crolla :/

Autor:  golanmac [ Wt mar 27, 2012 8:17 pm ]
Tytuł: 

dradamu:) napisał(a):
Ja bym wolał jakąs cieńszą linę w skały niż 10 mm:) Po co tyle targac za sobą, poza tym cienkie liny jakoś lepiej się wpina

W skałach to chyba tego targania aż tak wiele nie ma, a czym cieńsza lina tym jak by nie patrzeć jej żywot krótszy ...


semow napisał(a):
ewentualnie statyka do wędkowania i solowania na przyrządach, jak ktoś lubi
szkoda dynamika na zęby crolla :/

Ogólnie solowanie na statyku przy pomocy crolla to pomysł dość ciekawy.

Autor:  dradamu:) [ Wt mar 27, 2012 8:36 pm ]
Tytuł: 

Golanmac skoro bawimy się w listę życzeń to stać mnie, by wymienić ją co pół roku :D Co do targania to miałem na myśli raczej, wleczenie jej za sobą w trakcie wspinu:)

Autor:  grubyilysy [ Wt mar 27, 2012 8:40 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Ja uważam, że w skały im dłuższa tym lepsza, ale tylko w skały.

Jestem przeciwnikiem uniwersalizmu, czyli do wszystkiego mam inny sprzęt i im go więcej, tym lepiej. Dlatego mój zestaw idealny to:
- 70 pojedyncza 10 mm w skały,
- 2x30 podwójna 8mm na graniówki tatrzańskie (oczywiście można też wziąć jedną na grań jeśli starczy) i drogi nie wymagające dłuższej liny,
- 2x50 podwójna 8mm (ja niestety mam 8,5, ale była promocja) na drogi ścianowe wymagające takiej długości.

Oczywiście zawsze można dodać do tego zestawu jakieś 40m liny pojedynczej na skałki na jakieś krótsze drogi.

Do tego jeszcze osobno 30mm 11mm dynamika na ściankę, 11mm (moja ma 13mm...) zapewnia trwałość potrzebną do lin "ściankowych" a oszczędza się liny do "prawdziwej" wspinaczki.
Nie licząc tego że moja skałkowa ma 50m (bo bywa używana także z w górach), oraz tego że mam jeszcze ekstra moją pierwszą "profesjonalną" linę - starego Edelweisa 50mm i używam jej na drogach gdzie nie mam zamiaru odpadać i do wędek w skałach,
to to jest w zasadzie mój aktualny zestaw lin.

Autor:  semow [ Wt mar 27, 2012 9:23 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
semow napisał(a):
ewentualnie statyka do wędkowania i solowania na przyrządach, jak ktoś lubi
szkoda dynamika na zęby crolla :/

Ogólnie solowanie na statyku przy pomocy crolla to pomysł dość ciekawy.

ano to ciekaw jestem jak kolega widzi to solowanie? bo ja nie widzę w tym nic wartego specjalnej uwagi

Autor:  grubyilysy [ Śr mar 28, 2012 3:08 am ]
Tytuł: 

semow napisał(a):
golanmac napisał(a):
semow napisał(a):
ewentualnie statyka do wędkowania i solowania na przyrządach, jak ktoś lubi
szkoda dynamika na zęby crolla :/

Ogólnie solowanie na statyku przy pomocy crolla to pomysł dość ciekawy.

ano to ciekaw jestem jak kolega widzi to solowanie? bo ja nie widzę w tym nic wartego specjalnej uwagi

Nie wiem co ma na myśli Maciek, ale ja o mały włos nie uszkodziłem sobie kiedyś w podobnych okolicznościach kręgosłupa, co prawda używałem zwykłego prusika a nie crolla. Trzeba uważać jak się już dochodzi do punktu gdzie wisi lina, wygenerowanie "odpadnięcia" o współczynniku 1 (albo i gorzej...) nie jest trudne, chociaż z prusem pewnie znacznie łatwiejsze niż z crollem.
Dla lin statycznych współczynnik 1 nawet przy krótkim locie jest na pograniczu (albo i poza granicą) poważnej kontuzji. Z tego co mi się wydaje grotołazi, którzy często statyków używają, zwykli wiązać pod punktem mocowania liny węzły absorbujące, ale pewnie rzadko który wspinacz "naziemny" to robi.

Autor:  semow [ Śr mar 28, 2012 7:17 am ]
Tytuł: 

ja używam tylko powieszonej na sztywno jako poręczówki, absolutnie nie do prowadzenia;
w takiej sytuacji podstawowy problem to przebieg drogi i odpowiednie wpięcie crolla;
o ile przebieg skosem to prosta sprawa, to wypięcie się crolla jest skutkiem błędnego wpinania liny a konsekwencją - potencjalna gleba; co prawie mi się kiedyś udało.

Autor:  grubyilysy [ Śr mar 28, 2012 8:44 am ]
Tytuł: 

semow napisał(a):
ja używam tylko powieszonej na sztywno jako poręczówki, absolutnie nie do prowadzenia;

Ja to właśnie mam na myśli. Problem trzeba trochę "wygenerować" ale mi się to udało - w przewieszce gdzie potrzebowałem dwóch rąk wyciągnąłem prusikiem trochę liny spod siebie po czym odpadłem.

Autor:  semow [ Śr mar 28, 2012 8:58 am ]
Tytuł: 

Tutaj niestety problem (obiektywny) podobny jak w przypadku drogi nie w linii spadku. Nie polecam np. Kominka z Lustrem na Słonecznych do takiej zabawy. Croll ma ten plus (mocowany "na sztywno" przy pomocy taśm improwizujących górną uprząż - tutaj uwaga że ten element ma na celu głównie napięcie przyrządu, ale w pewnym stopniu też rozkłada obciążenie z uprzęży biodrowej) że w odpowiednich warunkach jest bezobsługowy, nie trzeba go posuwać ręcznie. Na repach raz próbowałem, po czym rozbiłem świnkę-skarbonkę i pojechałem po crolla.
Podsumowując, z mojego punktu widzenia: statyk jest ok, ale z głową

uwaga natury ogólnej, jeśli ktoś by chciał na podstawie tych postów samemu próbować bez odpowiedniego wcześniejszego przeszkolenia - absolutnie nie polecam

Autor:  golanmac [ Śr mar 28, 2012 12:43 pm ]
Tytuł: 

semow napisał(a):
ano to ciekaw jestem jak kolega widzi to solowanie? bo ja nie widzę w tym nic wartego specjalnej uwagi

Gruby już wszystko wyjaśnił ...
A ja od siebie dodam, i w zasadzie powtórzę - Jest to sposób wymagający zdwojonej uwagi, ponieważ stosunkowo łatwo można wygenerować "spore" odpadnięcie

semow napisał(a):
wypięcie się crolla jest skutkiem błędnego wpinania liny a konsekwencją

Załóż crolla prawidłowo na linę, napnij ją i przekręć go (crolla) w prawo (patrząc od przodu) , a zobaczysz coś ciekawego ...

Autor:  dgim [ So mar 31, 2012 5:32 pm ]
Tytuł: 

poradzcie. chce dokupic sobie kilka tricamow, mam aktualnie na dyneemie #0.5 i 1.5. chce dokupic pozostale 2 na dyneemie + #2.5, 3. tu mam pewnosc. pewnosci nie mam, a ciut korci, odnosnie rozmiarow #0,125 i 0,25.
w zasadzie w ogole nie zastanawialem sie nad nimi, dopoki, jak sie nie myle, kilerus nie napisal, ze regularnie loi z tymi 2 kostkami i jest mega zadowolony;)
ja tez chce byc mega zadowolony heh, bardzo lubie tricamy, ale zastanawiam sie, jaka wartosc moze miec przelot, ktory ma wytrzymalosc 3kN. do tej pory psioczylem na 5kN, tu najmniejszy nawet 5 nie ma. chyba, ze uzywac ich bardziej do statycznego obciazenia, na stanie etc. bo jako przelot do tego w gorach, gdzie odleglosci pomiedzy punktami jednak sa znaczne, ma to w ogole sens ?

Autor:  semow [ So mar 31, 2012 6:10 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
semow napisał(a):
ano to ciekaw jestem jak kolega widzi to solowanie? bo ja nie widzę w tym nic wartego specjalnej uwagi

Gruby już wszystko wyjaśnił ...
A ja od siebie dodam, i w zasadzie powtórzę - Jest to sposób wymagający zdwojonej uwagi, ponieważ stosunkowo łatwo można wygenerować "spore" odpadnięcie

Tutaj nie widzę problemu, o ile się dobiera drogę pod kątem takiej asekuracji.

golanmac napisał(a):
semow napisał(a):
wypięcie się crolla jest skutkiem błędnego wpinania liny a konsekwencją

Załóż crolla prawidłowo na linę, napnij ją i przekręć go (crolla) w prawo (patrząc od przodu) , a zobaczysz coś ciekawego ...

Nic ciekawego nie widzę, możesz rozwinąć?

Autor:  kilerus [ So mar 31, 2012 8:42 pm ]
Tytuł: 

dgim, lepszy taki przelot niż żaden, a te tricamy na prawdę bardzo pewnie siadają, więc może lepsze 3kN pewne niż 5 kN, które może będzie siedzieć.

Strona 64 z 78 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/