Cytuj:
"Typowy błąd pozycji horyzontalnej w sygnałach i urządzeniach dla użytku cywilnego jest mniejszy niż 10 metrów. Ale dokładność wysokości jest zwykle mniejsza niż 100 metrów niezależnie od tego, jaki cywilny odbiornik GPS jest używany."
Nie znam rozważań teoretycznych na ten temat, wnioski wysuwam tylko na podstawie własnej praktyki.
Cytuj:
To, że GPS nie jest wiarygodny jako urządzenie do określania pozycji npm, to nie tylko moje twierdzenie, ale niemal bez wyjątku każdego, kto - jak ja - wykorzystuje takie urządzenie np. do pomiaru swoich treningów biegowych.
Ale ja mówiłem o pomiarze stacjonarnym w turystce a nie błędzie skumulowanym. Zakładając że GPS miałby błąd 1m (słownie jeden) to w ciągu godziny biegu zwykle jest 3600 pomiarów więc skumulowany błąd może wyjść masakryczny, co wcale nie świadczy o dużej niedokładności gps w pojedynczym pomiarze. Mało tego jeśli pomiar gpsem powtórzy się wielokrotnie w tym samym miejscu i uśredni wyniki to można otrzymać znacznie większą dokładność (Skrajnym przypadkiem są odbiorniki geodezyjne o dokładności kilku cm) Wiadomo że nikt nie będzie stał z gpsem kilka godzin ale na dłuższą chwilę nieraz się zatrzymujemy.
Cytuj:
Oczywiście, niektóre barometryczne wysokościomierze nie będą dawały wiarygodnych odczytów (choć z błędem rzędu 300 metrów nigdy się nie spotkałem: w moim starym telefonie miałem wysokościomierz, którego nie można było skalibrować (!!!), który jednak nigdy o więcej niż 100 metrów się nie myli
Przykładowo na szczycie który według mapy miał mieć 6100m wysokości gps pokazywał 6105-6110m a z barometru ok 5900m.
Wyjaśnienie jest proste, dobra słoneczna pogoda do tego lokalizacja azja centralna czyli warunki silnego wyżu atmosferycznego.
W tym (i podobnych) rejonach taka sytuacja powtarzała się wielokrotnie.
Poprawek GE nie używałem bo zresztą mój garmin ich nie obsługuje.
Z racji że mam w tym gpsie również barometr, przy włączonych poprawkach zdążyła się sytuacja że w ciągu nocy moja wysokość spania wzrosła o 100m (na stałe, nie chwilowy skok). Po prostu zrypała się pogoda i spadło ciśnienie. po wyłączeniu barometru, gps po kilku minutach wrócił do normalnej wysokości.
EDIT:
I jeszcze w obronie barometru. Kolega Zombi wskazuje że takie urządzenie lepiej sprawdzi się do pomiaru sumy pokonanych wzniesień. Z pewnością tak będzie, pod warunkiem że pogoda jest stabilna.
Z pomocą gpsa można jedynie sprawdzić wysokość na początku podejścia i potem na szczycie. I samemu obliczyć różnicę. Wynik będzie prawidłowy i dość dokładny ale nie uwzględnia on krótkich zejść po drodze.
Tak samo jest z pomiarem prędkości. Średnia prędkość wychodzi bardzo dokładnie ale już przy max/min wyniki są absurdalne.