Forum portalu turystyka-gorska.pl

No tak. Stary, dobry Zyga
Każdy chodzi w czym mu najlepiej pasuje. Od ciężkich butów do japonek.
Najbezpieczniejsza usztywniona kostka i nie ślizgająca się podeszwa, ale jak ktoś umie to i w sandałach po górach chodzi.
Co kto lubi. Najważniejsze aby buty nie jechały na skale.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Cóż za dziwne czasy... teraz to nawet można kupić buty do pływania.... nie zdziwię się jak za kilka lat zacznę być wytykany palcami ze pływam bez nich... może ktoś powie nawet że wariat jestem, albo chcę się zabić a już na pewno nie zachowuję standardów ? hmmm. Powtórzę się jeszcze raz, nie popadajmy w paranoje, bardzo dużo chodzę i doceniam zalety porządnych butów, nie mniej jednak był czas kiedy to z powodu trudności finansowych chodziłem w tym co akurat miałem na nogach... niezależnie od pogody i warunków... Nie rozumiem zupełnie straszenia w stylu: "jak pójdziesz bez dobrych butów to się zabijesz", wiem że niektórych to kręci .... żadne buty nie zapewnią 100% bezpieczeństwa, za to zdrowy rozsądek, ostrożność, rozwaga i spokój mogą zdziałać cuda...

p.s.
grubyilysy - jak byś szedł na boso, daj znać, chętnie się dołączę

Taaa...
Widzisz, każdy (prawie) pisze - dasz radę przy dobrej pogodzie.
Czytasz? Ze zrozumieniem?
Policz ile zajmie Ci droga na szczyt i powrót.
Teraz zastanów się ile czasu trzeba, żeby dobra pogoda zmieniła się w mniej dobrą (jeśli nie wiesz, załóż temat "Jak szybko zmienia się pogoda na Kościelcu w lipcu, sierpniu czy kiedytam").
Porównaj te dwa czasy.
Jeśli nadal nie wiesz, co powinieneś zrobić - trudno. Są rzeczy, na które nie ma lekarstwa.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Piomic, jeb...ł to pies, niech w klapkach lezą i na Mięgusza, tylko najpierw zrzutka na sokoła, a później alleluja i do przodu...

Dobra, poprawiam się, dasz radę przy każdej pogodzie....... rozwaga, spokój i opanowanie znaczą dużo więcej niż markowe buty ....
p.s.
czasem to już piep...ycie jak rmf...

A kto mówi o markowych? Ja zaczynałem w pionierkach.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Markowe, nie markowe, kosztują nie mało....

Czy tutaj Ciebie ktoś tak straszył?!!! Naprawdę proponuje poczytać Skibickiego. Dowiesz sie wówczas co dzieje się podczas kontaktu skał a podeszwa adidaska. Łaź dalej w swoich adidaskach i czyń skałę bardziej wyślizganą ( tak tak to właśnie dzieje się ze skałą, adidaski i ich podeszwy działają na skałę jak dobra szlifierka, po prostu ją pucują, a wtedy nie potrzeba już deszczu by skała była śliska) Jeszcze raz odsyłam do Skibickiego.


Wielki plus za znajomość ZYGI

_________________
This is the path...

też długo w pionierach poginałam aż do końca ich żywota-podeszwa się rozdwoiła

Mnie nie nastraszysz, za późno....

Przepraszam ale raczej nie skorzystam, mimo wszystko doceniam dobre buty

Daj spokój, za stary jestem żeby dowiadywać się co i dlaczego robiłem, robię źle

Na naukę nigdy nie jest za późno... no cóż nie którzy w Polsce są nie reformowalni i dlatego jest tak jak jest.

_________________
This is the path...

Dokładnie, a najgorzej jak zamiast rozsądnie pomyśleć uprą się nad czymś i jeszcze innym próbują udowadniać, przekonani o swej bezgranicznej mądrości ...
Z książek to się można teorii nauczyć, nie praktyki...
A tak po za tym to nie bardzo wiem o co Ci chodzi ??

To nie teoria tylko praktyka i wypucowane skały przy wejściu na Giewont... Ja pozostaje przy swoim - w Góry tylko wysoki but zabezpieczający kostkę z porządną podeszwą. Jeśli ktoś nie ma siły w takich chodzić to tylko świadczy o jego przygotowaniu.
ps: pozdrowienia dla wszystkich adidasków gnających co roku na Giewont

_________________
This is the path...

Dołączam się do pozdrowień i życze sukcesów japonkowcom

p.s. żeby było jasne nie chodzę w adidasach ani w góry ani poza nimi !!!

No to niezła jazda się zaczęła!

Po pierwsze to nie jestem taki głupi jak sugerujesz mimo,że nie napisałem 2300 z groszem postów.Od Karb-u na szczyt Kościelca jest około pół godziny więc jeśli będzie bezchmurne niebo mogę spróbować podejścia.Wejście na Karb z tego co czytałem jest dziecinnie proste więc nawet jak zacznie padać na tym odcinku to co za problem zawrócić?


Teoria a praktyka ma czasami do siebie tyle ile syrenka do mercedesa!


W takim razie najlepiej zamknąć szlaki dla wszystkich kto nie posiada super wypasionego stroju PRAWDZIWEGO turysty


Ja już jestem wytykany,że chodzę w adidasach!!!Kijków też nie mam ani żadnego super ach-och plecaka.Tylko mam do obgadujących mnie jedno pytanie:w gory mam grubo ponad 700km,czasu na to aby wyjechać w nie mam jakieś maksimum 7 dni w roku,chodzę po szlakach z żoną i dziećmi 5i 12 lat czyli na logike nie mogę wybierać trudnych tras.Mam jednak ochotę wejść na coś więcej sam.Czy tylko dla tego jednego wyskoku muszę kupić wypasiony sprzęt bo elita gór tak chce?
Ja wam odpowiem:Nie!!!Bo nie muszę ale mogę wejść na ten szczyt i jeśli pojawią się jakieś problemy to jak już wcześniej pisałem zawrócę.Wstyd mi z tego powodu nie będzie. Powinniście się cieszyć,że zadałem takie pytanie a nie pchałem się w najlepsze bez jakiegokolwiek rozeznania.

Licz 40 minut.

Na Karb rzeczywiście jest łatwo.

A nogę to ( w złosliwych przypadkach ) skręcisz we wszystkim. I bardzo Cię proszę nie wyskakuj z tekstami typu : elita gór, wypasiony strój PRAWDZIEWGO turysty, nie licz kolegom liczby postów. Po co to ?

Życzę powodzenia przy wchodzeniu na Kościelec.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Ostatnio widziałem Program o ratownikach GOPRu w Bieszczadach, wydawać by się mogło że tam to na bank idąc w adkach nic Ci nie grozi ( Góry przecież niskie, spacerek) a jednak ratownicy sami wskazali na ludzi w japonkach, sandałach, tenisówkach itp. jako na osoby nie przygotowane do wędrówki ( w Polsce to nosi nazwę spaceru ) po Górach. Ja tam nie wiem ale myślę że ratowników można uznać za AUTORYTET tak w sprawach Teorii i Praktyki.


Przy Skibickim Twoje 700km w Górach to właśnie jak syrenka do mercedesa. Ten koleś przeszedł więcej niż myślisz więc swoją książkę pisał na bazie doświadczeń czyli PRAKTYKI!!!



1. Nikt tutaj nie nazywa siebie elitą.
2. Piszemy tutaj o butach a nie o całym sprzęcie.
3. Buty górskie można równie dobrze zastosować w mieście, oczywiście w sposób umiarkowany ( uważać trzeba na pasach dla pieszych, białe linie są zabójcze).
4. Narzekasz, że jesteś wytykany... hmm zadałeś pytanie więc ludzie Tobie odpowiadają. Powinieneś się z tym liczyć, że będą różne głosy.
5. Dobrze, że zadałeś to pytanie

_________________
This is the path...

On raczej napisał, że ma 700 km do gór

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Łukaszu T myślisz że ktoś, kto napisał takie słowa nie uważa się za lepszego ode mnie?Niestety ale tak,dlatego napisałem słowo ,,elita,,

Przyznaję nie które rozdziałki ominąłem, ale nie nazwał bym ich bzdurami. Skibicki prezentuję trochę starszą szkołę turystki może to się Tobie nie spodobało....

_________________
This is the path...

Masz podejście jak mój brat dopóki nie skręcił kostki na stosunkowo łatwym szlaku (z Trzydniowiańskiego do Schroniska) Później mimo iż jechaliśmy na 5 dni koniecznie chciał buty Kupił sobie z przeceny za 250 zł. Więc nie jest to jakaś wygórowana cena, tym bardziej że za adidasy tez musisz dać 200. A tutaj masz buty w góry + na zime do miasta

EDIT:
zapomniałem dodać - pogoda była wtedy wyśmienita

_________________
Fuji S5 PRO || Grip || Nikon D70s || Grip || F80 || N28-100 || S30/1.4 || N80-200/2.8D ED N || SB-800 || TC Kenko x1.4Pro

niestety się myślisz.... nie uważam się za "elitę".... pewne standardy to moje zdanie...

_________________
This is the path...

To nie pisz więcej Wyciągaj raczej wnioski a nie przejmuj się formą wypowiedzi. Tak słodko jak na np. gorskiswiat.pl tu nie ma

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Buty nadające się w góry można kupić już za 150, czasem poniżej 100 (żonie kupiłem jakieś Alpiny cy cuś za 50 czy 70 - są OK). Nie na Vibramie, ale też z niezłą podeszwą, przy sporadycznych wyjazdach wystarczą na lata a i jesienią po mieście się przydadzą (są z membraną, która wcale się tak szybko nie wyciera, jak chcą niektórzy). I nie musi to być lansior typu Meindle niemieckiego emeryta.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Pewnie i da się wejść na Koscielec w adidaskach ale nie powinno się. I nie miej proszę pretensji do ludzi, którzy radzą ci dobrze, żebyś lepiej wybrał sie tam w odpowiednich do tego butach. W zimie można też jakiś czas przeżyć na zewnątrz w kompielówkach a przecież nie polecałbyś tego...

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Zamiast do elity wrzuć mnie do szufladki ludzi praktycznych.



Popieram.

_________________
This is the path...

Dzień dobry, czy ktoś mnie wołał?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Każdy o tym wie,że buty za kostkę są lepsze.Tylko,że ja o to nie pytałem!Chciałem wiedzieć czy da się tam wejść w adidasach czy nie.Oczekiwałem rzeczowej odpowiedzi i od kilku forumowiczów taką uzyskałem natomiast przytaczanie swoich opini na temat klapkowiczów itp. jest nie na miejscu.To tak jak bym ja, człowiek z nad morza wyśmiewał się z turystów pływających na desce z żaglem w nieodpowiednim stroju i obuwiu.Jeśli to im nie będzie zbyt przeszkadzało to niech sobie pływają.Mają lecieć kupić super sprzęt bo tak lepiej?Pewnie,że lepiej ale co z tego?Gdyby tym tokiem rozumowania podchodzić do wszystkich spraw to idąc pograć w tenisa musiał bym kupić dobrą albo b.dobrą rakiete tenisową,jadąc na ryby przynajmniej średniej klasy wędkę ale koniecznie leciuteńką z włókna węglowego itd.Zwykłą rakietą nie pogram?Tania wędka nie wystarczy?Jeśli będę to robił rzadko to wystarczy!A ja w góry chodzę sporadycznie z racji braku czasu,odległości i na OP w adidasach to się nie wybiorę bo tam już bym musiał mieć inne obuwie tak jak i na sumy nie pojadę z wędką na płotki

Właśnie o takie konkretne odpowiedzi mi chodziło a nie o krytykę chodzenia w ,,innym,, obuwiu


To już trochę inna para kaloszy a może nawet adidasów


No i dobrze!!!Bedzie się działo

To nie są najlepsze porównania.
Acha, a na Kościelca nie?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)