Wyszukiwara nie pomaga, toteż spytam bezpośrednio - czy ktoś miałby coś do powiedzenia o JW Vojo Hike Mid? Kosztowałyby mnie 390zł, bo zniżka.
Już rozwijam temat: szukam i szukam i znaleźć nie mogę - wysokich butków w cenie do 450zł (ale wiadomo, im taniej tym lepiej), krótkofalowo na wyjazd w Tatry, a długofalowo, żeby jednak z nich wróciły całe i sprawdziły się też np. w Norwegii, do której się wybieram i wybrać nie mogę. Krótko mówiąc, coś co nie będzie meindlem za miliony monet, ale też nie butem, który wytrzyma jeden wyjazd. Nie byłyby użytkowane intensywnie w tym sensie, że nie mieszkam blisko gór, więc na wypad mogłabym sobie pozwolić max kilka razy w roku, też nie zimą, taki typowy raczej but wiosna-jesień na niezbyt ciężkie szlaki, ale jednak tatrzańskie. Sytuację komplikuje fakt, że mam turbostopę rozmiar 41 na co dzień, a treki przymierzane pasowały dopiero od 42, więc wyboru za dużego nie mam
edit: czy może warto dołożyć do All Terrainów... Dla mnie juz jest to spora suma niestety, ale czytałam dobre opinie i promocja taka kusząca
edit2: albo czy ktoś może coś powiedzieć o Kangaroosach? Jakichkolwiek? Bo jak już przeglądam któryś raz wszelkie możliwe opinie, recenzje, testy, tak o tej firmie jeszcze w ogóle nie słyszałam. Tu są takie śmiszne zielone.
edit3: albo pal licho, biorę kaczuchy za dwie stówy i zobaczymy ile przetrwają
Ogólnie bardzo jestem zadowolona z zakupu, choć podejrzewam, że większym zapaleńcom buciki "skończyłyby" się po jednym sezonie.
